Hej! Właśnie przeprowadziłam się do nowego mieszkania i ze świeżo poskładanej kanapy serwuję Wam Hatifnaty. Siłą rzeczy dominuje w nich wątek wnętrzarski, ale znajdzie się też trochę sztuki, a nawet historii. Jak zwykle czekam na Wasze odkrycia!
- Na początek piękne plakaty z mapami polskich miast i dzielnic Warszawy. Mam straszny problem ze znalezieniem ładnych rzeczy do powieszenia na ścianie i plakat z moją dzielnią będzie tu małym kroczkiem do przodu – myślę, że zawiśnie w przedpokoju.
- W dzisiejszym odcinku „zaadoptuj pieska i odmień swoje życie” wystąpi… Azazel. Miałam okazję go wczoraj poznać, bo biegniemy razem w Biegu Wegańskim 20 maja. Zdjęcia nie oddają całego wilczego majestatu Aziego, więc bardzo Was zachęcam żebyście wpadli przybić nam piątkę – impreza zaczyna się o 11 przy Wybrzeżu Gdyńskim 4.
- Z kategorii „blog, którego prawdopodobnie nie znacie, a bardzo warto” – Kompleks Wypoczynkowy. Kiedyś już o nim pisałam, ale od tego czasu pojawiło się sporo świetnie napisanych postów. I na drugą nóżkę – Migawki M, też czytam z przyjemnością.
- Ewolucja domków dla Barbie. Aż mi mocniej zabiło serce, kiedy rozpoznałam na zdjęciu swoją różową windę (swoją drogą, kiedy miałam kilka lat, jakoś nie zastanawiałam się nad sensem posiadania windy w domu jednorodzinnym) czy kanciaste krzesła.
- Depresja jest trudna nie tylko dla osoby chorującej, ale też dla jej otoczenia – często po prostu nie wiemy co zrobić. Hania i Arlena opowiadają o swoich doświadczeniach i o tym, jak możemy pomóc.
- Przepiękne ilustracje Katrin Coetzer, jest w nich coś niesamowicie magicznego.
- Historia niby małej, niby codziennej uprzejmostki, która w tamtej chwili znaczyła dla przerażonej kobiety w szpitalu bardzo wiele. Polecam też lekturę komentarzy, mnie skłoniła do zastanowienia się, kiedy ostatnio doświadczyłam niespodziewanej uprzejmości i kiedy ja ostatnio komuś takie traktowanie zapewniłam.
- Paul Jarvis pisze o wpadaniu w spirale konsumpcji, czyli o tym, jak to się dzieje, że nagle nasze stare meble, ubrania czy inne sprzęty wydają się nam nie do zaakceptowania i musimy je natychmiast wymienić na nowe. Tekst zapada w pamięć, bo jest w nim dająca do myślenia anegdota – nic tak dobrze nie robi historii, jak konkret!
- Jeśli macie problemy z prokrastynacją, czyli odkładaniem zabrania się do pracy na ostatnią chwilę, te cztery zasady powinny Wam pomóc – są naprawdę rzetelnie opracowane.
- Jak wyglądało życie Warszawiaka tuż przed wojną? Super ciekawa lektura!
- A tu z kolei współczesny Kraków i piękne mieszkanie bez jednego białego mebla czy pseudo scandi dodatku. Wspaniałe!
- I dla równowagi wnętrze, które udowadnia, że mieszkanie babci i dziadka może być nowoczesne – a jego mieszkańcy wciąż będą się w nim dobrze czuli.
- Na liście „do obejrzenia” jak tylko będę miała w moim nowym mieszkaniu wifi – dokument o życiu i twórczości Tove Jansson.
- I na koniec trochę cięższy temat, ale taki, którego naprawdę nie warto zaniedbywać. Marcin Iwuć świetnie opracował temat spadków, testamentów i dziedziczenia, zamykając go w formie 67 pytań i odpowiedzi. Warto, to ciekawsze niż się wydaje!
PS U siebie z kolei pisałam o tym, jak szukałam mieszkania do kupienia i o tym, że czasem wystarczy… po prostu zapytać.
[sc name=”Banner”]
33 thoughts on “Piękne plakaty z mapami, niezwykłe wnętrza i ciekawy dokument na weekend, czyli Hati Hati Hatifnaty!”
Brakuje linka do ewolucji domków Barbie, a to bardzo ważny dla mnie materiał :D
Asiu, pod linkiem o krakowskim mieszkaniu znajduje się materiał o dniu z życia warszawiaka.
A bedzie wpis o roku bez kupowania nowych ubran? :)
Też na niego czekam z niecierpliwością. Ja od jakiegoś roku stosuje zasadę, że nie kupuje ciuchów, które kosztują więcej niż 50zł. Więc ubieram się głównie w second handach i lidlu (nie dotyczy butów i torebek)
Ja nigdy nie kupuje ubrań droższych niż 30 zł i nie trzeba robić tego tylko w sh. Trzeba być cierpliwym i mieć oczy dookoła głowy, a co najważniejsze odwiedzać miejsca, w których nie spodziewamy się znaleźć perełek za 2 dyszki?
Bardzo chętnie przeczytałam artykuł z Twoimi Asiu przemyśleniami. Da się, a po miesiącu czy dwóch zaczęło to być u mnie zupełnie normalne. A zaczynałam temat jako zatwardziała zakupoholiczka. Teraz dokupuje rzeczy które muszę albo okazują się wybitnie piękne dla mnie ale też przydatne na wiele okazji.
Długo Cię nie było, ale za to linki w tym wpisie są jak z listy życzeń:) kwestie wnętrzarsko-historyczne są u mnie bardzo na czasie, Tove Jansson chętnie (nie mogę się zebrać do przeczytania jej biografii, zawsze inne książki są pilniejsze…) a dobrych polskich blogów nie znam dużo. Dziękuję!:)
Uwielbiam migawkim! Małgo czytam od jej wcześniejszego bloga thefleetingday i z całego serca polecam:)
Miałaś domek z windą??? To było jedno z niespełnionych marzeń mojego dzieciństwa!
Kompleksu wypoczynkowego nie znałam – dzięki! Za to cieszę się z Malgosia z Migawek, że zostala przez ciebie polecona!
I – jak to nie masz wifi w nowym mieszkaniu?! :o router się montuje przed montażem kanapy ;-)
Cześć,
Bardzo dziękuję za link o depresji. Mam w domu chorą, starszą osobę, więc bardzo chętnie przyjmuję każda dobrą radę. Depresja jest straszna i naprawdę wymaga wiele siły i wsparcia rodziny.
Gratulacje z przeprowadzki! Koniecznie koniecznie napisz w końcu wpis o remoncie, nie mogę się doczekać :)
Pozdrawiam,
Kasia
Przykro mi to czytać, ale bardzo się cieszę, jeśli w jakiś sposób film Ci pomoże lub doda otuchy. Powodzenia!
Uwielbiam Kompleks Wypoczynkowy! Jeden z moich ukochanych blogów „do czytania” :)
Ale fajne Hatifnaty!! I wnętrza mi się podobają i artykuły (ten o prokrastynacji już podesłałam dalej:) ) I te dwa blogi super, miło jest odkryć takie perełki!
U mnie ostatnio Karkonosze z dzieciakami a wcześniej o tym jak się ma slow life do tak zwanego real life;)
PS, Muszę Ci to powiedzieć Asiu. Masz coś takiego może, że niektóre postaci z książek czy filmów kojarzą Ci się z prawdziwymi ludźmi? Ja często:) I nie wiem czy znasz taką książkę dla dzieci o Elmerze, słoniu w kratkę? Dla mnie jesteś Elmerem! (to komplement, bo Elmer jest super)
Pozdrawiam!
Tove <3 też ląduje na mojej liście do obejrzenia!
Plakaty-mapy są super. Saska Kępa będzie moja! Na moich ścianach mam m.in. warszawskie plakaty Ryszarda Kai i plakaty z serii Klasyka Kina. A poza tym ile razy jestem w Wilanowie odwiedzam Muzeum Plakatu;).
Fajna notka.
Asiu, nazwy mieszkańców miast piszemy małą literą. Jeśli interesuje Cię życie w przedwojennej Warszawie, polecam książkę Filipa Springera „13 pięter”, w której autor szczegółowo opisuje trudną sytuację mieszkaniową warszawiaków i burzy romantyczny mit przedwojennej Warszawy. Pozdrawiam!
Właśnie o tym miałam napisać… Mieszkanie piękne, ale to jest życie kilku % mieszkańców Warszawy, cała reszta żyła zgoła inaczej i problemy pani Beckowej, jak zmieścic stół dla 20-tu osób w salonie, były tym samym, co dla nas rozważania o tym, jak urządzić mieszkanie na Marsie. Jak nie Springer, to chociażby wspomnienia Edelmana polecam. Tam też się wyłania Warszawa zdecydowanie inna.
Mit XX-lecia jako czasów modernizmu, Ziemiańskiej, wódeczki, Tuwima, Wieniawy to właśnie mit. A mimo to – zakorzenił się jako jedyna słuszna wizja tego czasu. Tylko chyba (patrząc na proporcje) dotykała ona śladowych ilości społeczeństwa.
Choć – architektonicznie, wnętrzarsko, projektowo – to były rzeczy cudowne.
Ten tekst niestety stawia znak równości między typowym warszawiakiem a inteligentem z klasy średniej.
Cenię treści z bloga, ale muszę się bardzo sprzeciwić treściom z linku „Testament, spadek, itd.” Zawodowo uważam, że może zrobić krzywdę i spowodować niepotrzebny wydatek polecanie czytelnikom „doradcy sukcesyjnego”. Przestrzegam: na wszelkie wątpliwości spadkowe, majątkowe, podatkowe, NAPRAWDĘ odpowie wyspecjalizowany prawnik, który wykonuje zawód notariusza (czy adwokata, radcy prawnego w razie sprawy spadkowej w sądzie). Nie potrzeba dodatkowego doradcy, któremu płacimy wysokie wynagrodzenie. Rolą notariusza nie jest przybicie pieczęci na gotowych dokumentach, a przygotowanie ich z zainteresowaną osobą, wysłuchanie jej, wyjaśnienie. Od wejścia takiej osoby do kancelarii z wątpliwościami do wyjścia z zadowalającym efektem. Za JEDNĄ opłatą. Bez grania na emocjach jak autor opracowania, bez straszenia konsekwencjami, rzeczowo, bez chwalenia się „zupełnie nowym podejściem w Polsce”. To wyjątkowo nieetyczne!
Jednak owszem, obywatel powinien mieć pojęcie na temat swoich praw i krótkie wyjaśnienie skomplikowanych kwestii jest bardzo dobrą opcją.
Ale numer!
Krakowskie mieszkanie mojej, byłej wykładowczyni prawa na UJ… :)
a psinka znalazła już swój nowy dom?
tak :)
Dzięki za punkt z prokrastynacją. Coś dla mnie, niestety…
właśnie w pt skończyłam remont sypialni a dzisiaj mój małym buldog francuski podgryzł mi listwy :) szok :D
Blog modowy
swietny wpis!
Kompleks wypoczynkowy ubóstwiam! Niby takie tam pisanki, a czesto wplatające cholernie ważne życiowe kwestie. Dziekuje Ci za poprzrdnoe polecenie go, juz wtedy przeczytalam od deski do deski.
Wnetrzarskie inspiracje tez bardzo lubie:)
Ja za to mam do polecenia cos dla fanów musicali, disneya i pieknych wokali- kanał na yt studia accantus- kocham ich calym sercem:)
Polecam kanał książkowy na yt: Barłóg literacki <3
@ bez jednego białego mebla
Kuchnia jest biała (przynajmniej te kawałki mebli, które widać na 2 zdjęciach chyba kuchennych).
Świetny wpis
Już nie Azazel, tylko Wilq :)
pozdrawiamy :)