Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Najkrótsze historie miłosne, doskonały serial i sznurówkowy kod, czyli nowe Hatifnaty

Zimno? Ciemno? Nudno? Przybywam z nowymi inspiracjami z sieci! Zróbcie sobie kubek herbaty i jedziemy.

  • Po pierwsze, trwa Black Friday w Lunaby – mamy zniżki od 10 do 25%, na wszystko – piżamy, koszulki, papcie, szlafroki i tak dalek. To dobry moment, żeby zrobić świąteczne zakupy, nie tylko możecie zrobić je taniej, ale też macie gwarancję, że przyjdą na czas – w grudniu poczta i kuriery są zawaleni zamówieniami.

mój nowy ulubiony model, czyli Rilla z krótkimi rękawami i szortami

  • Jeśli szukacie serialu na długie, jesienne wieczory, to polecam Wam Masters of Sex, zwłaszcza jeśli podobał Wam się Mad Men. Oprócz świetnej fabuły opartej na prawdziwej historii pary naukowców studiujących ludzką seksualność i naprawdę dobrze napisanych postaci powinny Wam się spodobać piękne wnętrza i kostiumy. Ja jestem po pierwszym sezonie i nie mogę doczekać się reszty.

  • Jak nawiązywać przyjaźnie w dorosłym życiu? Bardzo dobry artykuł i bardzo ważny temat, który kiedyś na pewno rozwinę. Wersja TLDR: bardzo przydaje się otwartość, a pomaga świadomość, że wszyscy się trochę boimy – te największe cwaniaczki najbardziej.

Ostatnio na blogu


 

Przewodnik prezentowy i sposób na tańsze zakupy – może przyda Wam się przed świętami, ale jeśli rezygnujecie z prezentów, to też jak najbardziej ok!

5 książek, które ostatnio przeczytałam – plus masa poleceń w komentarzach.

Jak przestałam bałaganić – może nie jestem perfekcyjną panią domu, ale na pewno zrobiłam postępy.

 


 

Oczywiście, jak zwykle czekam na Wasze polecenia! Udanego weekendu!

 


[sc name=”Banner”]

 

 

 

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

39 thoughts on “Najkrótsze historie miłosne, doskonały serial i sznurówkowy kod, czyli nowe Hatifnaty”

  1. W kwestii poznawania przyjaciół w nowym mieście to dużo łatwiej było mi to zrobić zagranicą korzystając z portali typu meetup czy grup na fejsbuku 'expats in…’ niż w nowym mieście polskim średniej wielkości – wszyscy mają swoje życia, rodziny, przyjaciół i trudniej w to wejść niż zapisując się na jakaś międzynarodową grupę wspólnych zainteresowań i znajdowaniem już od pierwszego tygodnia pobytu nowych ludzi w nowym miejscu, podobnie poszukujących jak my.

    A co do książek – czytam właśnie 'Miasto Archipelag’ Springer i jestem zachwycona :) Polecam i mogę założyć się o ciepłe skarpety, że też Ci się spodoba, o ile już nie przeczytałaś ;) I jeszcze pamiętniki Gombrowicza, po prostu mnie rozkładają. Nie zauważam pluchy i ochłodzenia (no niemalże).

    1. A próbowałaś może szukać na fb grup w stylu „Kreatywna paczka” / „Imprezowa paczka” / „Dzieje się w… (nazwa miasta)”? Może to chwyci? Jeśli mogę pozwolić sobie na kryptoreklamę, to możesz też poszukać na fb grupy „Kreatywne dziewczyny od Ani” – to grupa czytelniczek Aniamaluje, jest tam mnóstwo pozytywnych i pomocnych osób, które często umawiają się na spotkania w różnych polskich miastach :-)
      I przy okazji: „założę się o ciepłe skarpety” podbiło moje (także emeryckie) serce! :D

    2. Miałam tak samo, 6 miesięcy na drugim końcu świata a paczka wspaniałych ludzi znalazła się praktycznie zaraz po lądowaniu. W mieście rodzinnym do którego wróciłam mam tylko jedną przyjaciółkę z podstawówki.

  2. Przyda mi się poznać jakiś przyjaciół, bo ponad dwa miesiące temu przeprowadziłam się na początek końca świata i na razie mam do dyspozycji tylko męża, psa i panią od ormiańskiego. :P

  3. Świetny jest ten artykuł o przyjaźniach, to na prawdę ważny termin, o którym, jak to będzie bywa z ważnymi tematami, niewiele się mówi.
    Fajne Hatifnaty Asiu! A! No i czaję się na nową piżamkę :D

  4. Te krótkie historie miłosne to bardzo fajny pomysł, wymyśliłam swój 13-wyrazowiec (prawdziwy ;)), jako zajęcie w pociągu:

    „Rozmawialiśmy o astronomii, zobaczyłam gwiazdę w jego sercu, teraz razem tańczymy pod niebem. „

  5. Hatki pierwsza klasa! Nie przeczytałam całości tekstu o przyjaźni, bo zaraz sobie zaczęłam myśleć o tym, że jak ja byłam taka młoda, zawieranie przyjaźni było proste ;-) Teraz już 4 z przodu, małe dziecko, kursuję jedynie po trasie dom-przedszkole-praca-dom, wiecznie w biegu i teraz dopiero jest trudno…. Rada od starszej koleżanki: najbliżsi przyjaciele są ważni, ale starajcie się utrzymywać też znajomości nieco luźniejsze i dalsze. Wielu z moich najbliższych przyjaciół wyjechało na drugi koniec świata lub ożenili się z kobietami, które z zazdrości nie pozwoliły im spotykać się ze mną (true story!) i nagle grono stopniało… Ja inwestowałam w te najważniejsze dla mnie relacje i z perspektywy czasu był to błąd. Pozdrawiam!

  6. O tak, Masters of sex to absolutna rewelacja, , ja jestem po drugim sezonie i nie wiem za bardzo gdzie obejrzeć trzeci ;-P Tekst o przyjaźniach dał mi dużo do myślenia, dzięki!

      1. o, super! od jakiegoś czasu się zastanawiałam czy nie wypróbować ale wtedy pewnie już w ogóle przestanę wychodzić z domu ;-P

  7. Kochana Asiu,
    Czy myślisz że jest szansa żebyś przeprowadziła w zawodowych dziewczynach wywiad z kobietą lub kobietami które założyły własną markę kosmetyczna? Zwłaszcza skoro akcja jest wspierana przez Vichy. Byloby cudownie zobaczyć jak to się robi od kuchni!

    1. np z dziewczynami z ministerstwa dobrego mydła byłoby świetnie!
      Chociaż mi z kolei trochę brakuje zawodów bardziej ścisłych, baaardzo chętnie przeczytałabym i takie wywiady.

  8. Określenie „małżeństwa osób tej samej płci” należy do tej samej klasy co „gorący lód” albo „sucha woda” (dla tych którzy przespali odpowiednią lekcję języka polskiego- nazywa się to oksymoron) i nawet sto akcji sznurówkowych tego nie zmieni.

    1. Jest pewna różnica.
      Gorący lód – nie istnieje.
      Sucha woda – nie istnieje.
      Małżeństwa osób tej samej płci – istnieją.
      Możesz dalej tupać nogami i płakać, ale nie dasz rady zaprzeczyć rzeczywistości.

    2. Wiesz, z konceptami stworzonymi przez człowieka- w przeciwieństwie do tych, które istnieją i tylko zostały odkryte- jest tak, że mogą zostać przedefiniowane. I całe szczęście, że tak się dzieje :)
      Pozdro

  9. Widzę po komentarzach (i u Ciebie i na Man Repeller), że nowe przyjaźnie to gorący temat.
    Pamiętam, że kiedyś organizowałaś grupowe robienie na drutach, to pewnie było dobre miejsce na zawarcie znajomości!
    Sama chętnie zorganizowałabym coś takiego w swoim mieście, ale nie robię na drutach i nie mam pomysłu na inny temat przewodni :D

  10. Nawiązując do skarpet – w następnym poradniku zakupowym, może napisalabys gdzie kupić wełniane skarpety? Jest mnóstwo źródeł jeśli chodzivo bawelniane a z welnianym jest trudniej ☺

  11. fajne hatifnaty! Super, że podrzuciłas ten serial, nie słyszałam o nim, a mad men uwielbialiśmy z mężem. Teraz oglądamy The Expanse i Big Little Lies.
    Strych fantastyczny!!!
    Historie miłosne sobie zostawię na wieczór może a tekst o przyjaźniach idę czytać, zapowiada się ciekawie!

  12. Asiu, podpowiedz proszę, gdzie kupujesz dobrej jakości skarpetki? Jestem świeżo po lekturze „Slow fashion” i ta część garderoby jest u mnie zaniedbana. I przy okazji gratuluję książki, otworzyła mi oczy na parę rzeczy ☺

  13. Ciekawe tematy, z checią poczytam ukradkiem w mojej nudnej pracy…
    Widze ze przrgladalas blogi wnetrzarskie polecane na fb. Ja przez Twoj wpos totalnie przrpadłam i też wertowałam. Szczególbie urzekł mnie blog wnętrzazewnętrza (szopka i plakaty do kupienia w sklepie magdy sa przecudne), i juz ja was urzadze. Jakie podobaly sie Tobie? Jak Ci sie mieszka w bowym mieszkaniu? Planyjesz jakis remont lub metamorfoze wnetrza? Twoje wpisy o tej tematyce strasznie mi sie podobaly, szczegónie salon:)

    1. A dziękuję Ci bardzo, mieszka mi się super, metamorfozy nie planuję, ale czeka mnie gigantyczny remont innego mieszkania, więc czekając na ekipę remontowa zbieram inspiracje:) A Magdę z Wnętrza Zewnętrza poznałam na jakimś evencie i tak trafiłam na bloga, całkiem niedawno, też uważam że jest super:)

  14. Asiu, nie planujesz może kolejnego testu podkoszulek/koszulek i t-shirtów? Albo może jakiegoś poradnika zakupowego dotyczącego takich bazowych (uniwersalnych? prostych?) koszulek?
    Przyjrzałam się ostatnio moim górą w garderobie i cóż… są na wykończeniu. Intensywnie eksploatowane zasłużyły na godziwą emeryturkę w warunkach domowych, ale żeby przeszły na emeryturkę potrzebne jest im zastępstwo i tu właśnie pojawia się moje pytanie – gdzie szukać tych fajnych?

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.