Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Beżowa łazienka na farmie

Chciałam zacząć ten wpis zaproszeniem do obejrzenia mojej łazienki po remoncie i zdałam sobie sprawę, że to nawet nie był remont – tej łazienki w ogóle nie było! Kiedy kupiłam farmę, miała ubikację za zasłonką…w kuchni, a tuż obok stała wolnostojąca wanna. W sumie dokładnie w tym samym miejscu, w którym stoi moja wanna w sypialni. 

Ale zanim przejdziemy do zawiłych kwestii układu, chciałam Wam jeszcze dać znać, że partnerem wpisu jest marka Magnat, z którą niejedno już pomalowałam – współpraca z nimi to sama przyjemność, podobnie jak malowanie ich farbami. Jedziemy!


Układ


Obecną łazienkę wybudowaliśmy od zera, wykorzystując część dawnej kuchni – nie tej, która miała ubikację i wannę, kuchnie były dwie. W tym wpisie możecie zobaczyć, jak wyglądały rzuty przed i po, tak chyba najłatwiej jest to sobie wyobrazić.

Koniec pomieszczenia naturalnie wyznacza znajdujący się w ścianie komin i jednocześnie dzieli łazienkę na dwie części – niewielką część z umywalką i ubikacją oraz wielki prysznic. Oprócz tego mam w łazience drewniany stołek do odłożenia rzeczy i na tym właściwie koniec sprzętów. Wystarcza, korzysta mi się z niej naprawdę dobrze.


Kolory – od zewnątrz


Cała farma utrzymana jest w spokojnej palecie kolorystycznej – chciałam, żeby sprzyjała odpoczynkowi i kreatywności i wspaniale mi się w tym budyniu mieszka. Dlatego również łazienka jest nudziarsko-beżarska, od środka i od zewnątrz. Za to poszalałyśmy z kształtami!

Zewnętrzna ściana od strony kuchni pomalowana jest w całości farbą Magnat Ceramic C47 Finezyjny Opal, ściana od strony przedpokoju – farbą Magnat Ceramic Kitchen Bathroom B12 Falujący Bronzyt. Z obu tych ceramicznych farb łatwo można zetrzeć plamy ściereczką, nie szkodzi im zmywanie, a farba przeznaczona do łazienek i kuchni ma dodatkowo powłokę o właściwościach hydrofobowych, idealną do pomieszczeń z wilgocią czy parą. W przedpokoju nie jest mi to szczególnie potrzebne (choć mój pies jak się otrzepuje po deszczu, to z rozmachem!), ale ujął mnie kolor z palety Kitchen Bathroom i łatwiej mi było kupić gotowy kolor, niż próbować go odtworzyć w mieszalniku.

 

A propos kolorów – przed malowaniem polecam Wam zamówić sobie próbki ze strony Magnata. Każdy monitor widzi kolory trochę inaczej, mnie wydawało się, że czeka mnie kombinowanie z mieszalnikiem, a okazało się, że po pomazaniu próbkami na ścianie, znalazłam kilka kolorów, które nie dość że idealnie komponują się z farmą, to jeszcze ze sobą nawzajem.

piesek – z drugiej ręki, włączniki i kontakty – DPM Soul

Na ścianie od korytarza są tzw. drzwi ukryte, pomalowane tym samym kolorem, co cała ściana – czyli Falującym Bronzytem.

drzwi – Eclisse

Największe szaleństwo przytrafiło się ścianie od strony jadalni – powstała na niej fala w kolorach z dwóch sąsiadujących ścian. I to wcale nie na cześć mojego psa, bo malując ją nie miałam jeszcze pojęcia, że Fala do mnie trafi. 

Chciałam ozdobić jakoś ścianę niewielkim kosztem, ale nie chciałam powtarzać kół, łuków i innych geometrycznych kształtów hulających teraz po Pintereście – są bardzo ładne, ale miałam ochotę na coś bardziej “mojego”. Kasia architektka wymyśliła, żebyśmy przełożyły na ścianę którychś z falistych wzorów zdobiących strony mojej książki “Wychodząc z mody” – i bardzo mi się ten pomysł spodobał. I tak dzięki współpracy kilku osób – od Aliny Rybackiej projektującej książkę, przez Kasią rozrysowującą szablon, po pana Jana odtwarzającego wzór na ścianie za pomocą giętkiej listewki i taśmy do krzywizn – mam falującą ścianę. Nic na niej nie wieszam, bo sam wzór wydaje mi się wystarczająco ozdobny.


Kolory – od środka


Pierwotnie myślałam o kafelkach z prawdziwej, ciętej cegły na podłodze, ale te które mi się podobały, nie nadawały się pod prysznic, a inne kojarzyły mi się z klinkierem na płotach z lat 90. Ostatecznie poszłam więc w opcję #fullbeżara i na ściany wybrałam małe, kwadratowe płytki o strukturze nierównej jak wnętrze muszli, a na podłogę kupiłam marmurowe cegiełki, które pan Jan dodatkowo zaimpregnował. Te pierwsze to Equipe Mallorca w kolorze cream, drugie – Queen Beige z gdańskiego sklepu Klink.

Ściany zostawiłam białe, to farba Magnat Kitchen&Bathroom w kolorze B5 Czysta Biel – jest odporna na plamy, ścieranie czy środki dezynfekujące, a dzięki hydrofobowej powierzchni nie wchłania wody. Jak sama nazwa wskazuje, do kuchni czy łazienek nadaje się idealnie.

kafelki na ścianie – Equipe Mallorca Cream, kafelki na podłodze – Queen Beige z Klink w Gdańsku


Armatura


Znudziły mi się “złote” krany, czarne też jakoś mi do tego pomieszczenia nie pasowały, więc wzięłam po prostu srebrne. Bardzo mi się podoba, że tak zwyczajnie wyglądają. Baterie wybrałam podtynkowe – żeby było jak najprościej i jak najłatwiej w czyszczeniu. Również miskę wc i umywalkę wybrałam możliwie proste i bez zakamarków.

bateria prysznicowa – Omnires Mini, miska wc – Hagser Beno


Luksusiki


Jestem bardzo wdzięczna Kasi Antończyk, mojej architektce, że namówiła mnie na dwie świetne rzeczy – bidetkę (u mnie zamontowana na szafce, na ścianie się nie zmieściła) i ogrzewanie podłogowe, również pod prysznicem. Bidetka sprawdza się nie tylko do mycia i siebie, i toalety, ale też chociażby do napełniania wiadra. 

Ogrzewanie podłogowe – wiadomo, stawanie gołą stopą na lodowatej podłodze nie należy do przyjemności i cieszę się, że mogłam sobie ten luksusik w postaci ogrzewania podarować. Podłogówkę mam niezależną od centralnego ogrzewania, tak samo grzejnik na ścianie ma dodatkową grzałkę, więc mogę włączyć je wiosną czy jesienią, kiedy głównie ogrzewanie mam już/jeszcze wyłączone.

Cieszę się też, że uparłam się przy prostej szybie prysznicowej bez żadnych widocznych profili czy wsporników. Trochę się gibie, ale w ogóle mi to nie przeszkadza. Czyści się ją o niebo łatwiej niż kabinę ze składanymi drzwiami. Przez to że prysznic jest duży, szyba w ogóle mało się brudzi – w poprzednim zawsze miałam szyby ufaflunione odżywką do włosów.

bateria bidetowa – Kludi Bozz, umywalka – Rea, bateria umywalkowa – Omnires Y, szafka IKEA 


Meble i dekoracje


Nie mam w mieszkaniu żadnej zabudowy na wymiar, więc nie chciałam zatrudniać stolarza do dwóch mini szafek w łazience. Pod umywalkę poszukałam zwykłej, gotowej komody, która będzie pasować rozmiarem. Niedroga komódka GURSKEN wpasowała się idealnie, wymieniłam jej tylko uchwyty, a pan Jan przyciął część górnej szuflady. Szafka nad toaletą powstała z pozostałości desek podłogowych i żaluzjowego frontu z Castoramy – wszystko pomalowaliśmy na biało i dołożyłam ten sam uchwyt, co przy komodzie.

Główną ozdobą łazienki jest lustro w kształcie blopa. Nie chciałam od niego odciągać uwagi żadną fikuśną lampą, więc wybrałam zwykłą świetlówkę z IKEA. Oprócz niej światło w łazience dają proste tuby na suficie – takie same jak mam w kuchni.

Na półeczce nad umywalką stoją wazoniki z przeceny z Jyska i haszcze z ogrodu. Na ścianie nad taboretem planuję jeszcze powiesić plakat Oli Morawiak i łazienka gotowa. 

lustro – Zara Home, wazony – Jysk, front szafki nad wc – Castorama, świetlówka – IKEA

I tyle! Mam nadzieję, że wycieczka sprawiła Wam przyjemność – ja bardzo lubię oglądać cudze domy. Do napisania!

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

26 thoughts on “Beżowa łazienka na farmie”

  1. Asiu,pięknie wyszło,aż się chce tak wykąpać!? Mam nadzieję że stworzysz na jakiejś farmie kolejna świetna książke?

  2. Wow, szczerze mówiąc uważam, że beże (szczególnie w przypadku łazienek) są ryzykowne bo łatwo o efekt „szkolnego korytarza”, ale tutaj wszystko wygląa świetnie – dodatki, akcenty robią swoje!

  3. a te płytki podłogowe, jaki wymiar mają? Nie widzę na stronie Klink takich które nadają się na jodełkę.. z góry dzięki.

  4. A gdzie można zdobyć takie habazie jak w wazonikach w łazience? Chciałabym takie, ale zupełnie nie wiem, gdzie szukać. ?‍♀️

  5. Czekałam na ten wpis jak szalona! Piękna jest ta łazienka, taka bardzo uspokająca <3 mam pytanie, jak duże masz wejście pod prysznic, chodzi mi o szerokość? Czy mocno chlapie się woda poza prysznic?

      1. hej, pamiętasz jak szeroka jest ścianka do tego prysznica? Też mamy wąską łazienkę i „wszyscy” mówią, że ta luka na wejście musi mieć min 60 cm, ale wtedy ścianka by musiała mieć 80cm, a to chyba zbyt mało…..

  6. Świetna łazienka! Jakie masz wrażenia z mycia płytek Artisian? Łatwo się czyści? Brudzą się bardziej od standardowych kafelków bez faktury? Mega mi się podobają, ale nie chcę też pluć sobie w brodę za każdym razem, kiedy będę je szorować :p

  7. Piękna! ❤️ Czy Pani Architekt pomagała w początkowych fazach, czyli układy, pilnowanie zgodności wykonania z projektem itp a meble i dodatki wybierałaś sama, czy przeszliście razem przez cały proces?

  8. Twoja łazienka zdecydowanie jest w rytmie slow :) Budzi ciepłe skojarzenia. Skąd masz odpływ liniowy (bo chyba taki masz)? Właśnie kupujemy i zaczynamy pierwsze rozkminy co do łazienek w naszych domkach :)

  9. Przepiękne wykończenie !:)
    Chciałabym dopytać o konkretną nazwę koloru, którym jest zrobiona „fala”.
    Bardzo proszę o odpowiedź. Ten kolor idealnie pasowałby do mojego wnętrza.
    Pozdrawiam.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.