Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Odkrycia 2021

Jak w tytule – dziś lista moich TOP rzeczy, tytułów, lifehacków, które ułatwiały mi i umilały właśnie kończący się 2021. Niektóre linki są afiliacyjne – czyli trafia do mnie niewielki % od sprzedaży. 


Rzeczy


Kalosze z Decathlonu, z działu jeździeckiego – długie, których używałam przede wszystkim nad morzem, ale też super wyglądają do sukienek i krótkie, które ratują mi życie na spacerach z psem. Normalnie noszę rozmiar 37, tu wzięłam 36.

Słuchawki wygłuszające Bose QuietComfort 35 II – właśnie kupiłam sobie drugą parę, bo pierwsze niestety zalałam i to tak skutecznie, że nie da się ich naprawić. W tym roku dodatkowo doszły też bezprzewodowe GalaxyBuds, które super sprawdzają się podczas biegania czy spacerów z psem – testowałam też inne bezprzewodowe słuchawki i te są bez wątpienia moimi ulubionymi. Nie bolą mnie od nich uszy – chociaż myślę że to kwestia indywidualna.

Nutribullet – wcześniej zawsze używałam dużego blendera kielichowego, ale denerwowało mnie, że muszę myć wielki, szklany kielich z mnóstwem zakamarków po każdym głupim koktajlu – albo że zajmuje mi pół zmywarki. Nutribullet płucze się błyskawicznie. Jedyny minus jest taki, że pojemnik jest faktycznie nieduży (nawet w wersji XL) i czasem nie daję rady napchać tam tyle zieleniny, ile bym chciała.

Ekspres do kawy Philips LatteGo – całe życie nie piłam kawy i zmieniło się to znienacka dopiero w pandemii. Kiedy mieszkałam na farmie, moja mama nie mogła wytrzymać picia sypanej kawy podczas odwiedzin i kupiła mi w prezencie ekspres – a właściwie sama go sobie wybrałam po długim czytaniu recenzji w Internecie. Bardzo zależało mi na ekspresie, w którym łatwo wyczyścić pojemnik na mleko i w którym nic się nie zatyka i LatteGo sprawdza się idealnie.

Odkurzacz Dyson – mam najstarszą wersję V7, którą kupiłam za niecały 1000 zł w ubiegłym roku, co wydawało mi się zawrotną kwotą jak na odkurzacz, ale nie żałuję ani złotówki, bo pokochałam odkurzanie. Jak mi się kiedyś zepsuje, to z przyjemnością wydam miliony monet na nowy. Polecam też świetny odcinek podcastu Tima Ferrisa z wywiadem z panem Dysonem – ciekawie opisuje proces myślowy wynalazcy/inżyniera.

Bieżnia Kingsmith TRK12F od Xiaomi – ponieważ zdarza mi się zalec na kanapie na trzy odcinki serialu i potem boli mnie kręgosłup, to postanowiłam wykorzystać ten czas żeby trochę się poruszać i kupiłam bieżnię, na której spaceruję, oglądając nowy odcinek Gossip Girl. Mam ją krótko, ale robi to co ma robić i co najważniejsze da się ją schować pod kanapę.

Plasterki na niedoskonałości z COSRX – to jest odkrycie stulecia. Kupuję je na Cosbelli, która ma błyskawiczne przesyłki i prawie wszystkie kosmetyki, których używam. Bohaterem 2021 jest też dla mnie retinal, ale nie czuję się na siłach polecać żadnego konkretnego kosmetyku.


Do oglądania/czytania/słuchania


Seriale – najlepszym serialem, jaki widziałam w tym roku, był Kalifat. Podobał mi się też trzeci sezon You.

Książki – wciągającą rozrywkę zapewniły mi Big Little Lies i Szczelina Jozefa Karika – ta ostatnia tak mnie przeraziła, że nie mogłam w nocy spać. Płakałam i śmiałam się na zmianę przy czytaniu Bird by Bird Anne Lamott – niby poradnik pisania, ale uważam że każdy człowiek powinien tę książkę przeczytać.

Podcasty – w tym roku zachwycił mnie Dział Zagraniczny, z historiami o świecie, których raczej nie słyszymy w mediach. Z polecenia autora kupiłam reportaż Z miłości? To współczuję i bardzo mi się podobał. Słuchałam też dużo podcastów Tima Ferrisa (w tym wspominany wyżej odcinek o panu Dysonie) i wiele odcinków podcastu Ctrl Alt Del o tworzeniu i kreatywności.

Największym lifehackiem tego roku okazała się możliwość wysłania sobie notatek z Kindle’a na maila. Zwykle przy czytaniu sporo zakreślam, więc kiedy kończę książkę, generuję pdfa, który trafia na mojego maila i mogę sobie przejrzeć jeszcze raz to, co mnie najbardziej zainteresowało albo wrócić do najważniejszych dla mnie fragmentów w dowolnym momencie. Wspaniała funkcja!

Czekam na Wasze odkrycia 2021. I daję znać, że z okazji Dnia Darmowej Dostawy wysyłkę na książkę „Wychodząc z mody” biorę na siebie do piątku 17.12. To ostatnia okazja, żeby kupić książkę bez kosztów wysyłki w tym roku i ostatni moment na zakup przed świętami, jeśli macie chęć komuś podarować odzieżowy spokój ducha.

DARMOWA DOSTAWA NA „WYCHODZĄC Z MODY” – ZAMÓW TUTAJ

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

85 thoughts on “Odkrycia 2021”

  1. Te plasterki też są na mojej liście odkryć tego roku. Obok bezprzewodowego odkurzacza (nie mamy Dysona, tylko taki trochę słabiej ciągnący, ale u nas nie ma zwierzaków, więc wystarcza), turbanu bambusowego do włosów i płynu przeciwko parowaniu okularów Zeissa.

    1. JEST COŚ TAKIEGO JAK PŁYN PRZECIW PAROWANIU OKULARÓW???? O mój Boże, kupuję to od razu. Przepraszam za caps locka, ale nie znalazłam innego sposobu na wyrażenie swojego zachwytu i zaskoczenia.

    2. To ja podpowiem jeszcze lepszy life hack: podróbki tych plasterków na pryszcze są też na Ali Express za ułamek ceny, a działają tak samo ;-)

  2. Joanno,
    brakowało mi Twoich wpisów, które od dawna postrzegam jako rozsądne i pomocne opinie uważnej towarzyszki codzienności.
    Dziękuję, że wracasz do pisania i publikowania na blogu. Po cichutku życzę sobie, żeby kiedyś wróciły i hatifnaty, ale nic na siłę. Dziękuję raz jeszcze za wszystkie drobne, codzienne zachwyty. Serdeczności :-)

  3. O tych kaloszach pierwszy raz przeczytałam na blogu Simplicite. I gdyby nie fakt, że posiadam od lat Huntery wraz z polarową skarpetą, byłyby już w moim koszyku zakupowym. Pewnie na wiosnę sprawię sobie te krótkie.
    Od lat jestem wierna kawiarce, na tyle weszło mi w nawyk poranne parzenie kawy, że w planowanym remoncie kuchni nie planuję za bardzo poszukiwania miejsca na ekspres. Bo musi być na Nutribullet, który mam już chyba 5 rok i sprawdza się super. Dlatego też podpisuję się pod polecajką.
    Aż żałuję, że mam b. starą wersję Kindla. Muszę sprawdzić co on tam ma w funkcjach, ale takiego bajeru to raczej nie gwarantuje.
    Moim odkryciem tego roku też jest odkurzacz, ale automatyczny Xiaomi. Zakupiony odkąd mam psa i steruję nim przez appkę. Do tego baza ładowania zmieściła się pod moim łóżkiem i odkurzacz nie zajmuje mi już miejsca w przedpokoju. Nie jest bez wad, ale najważniejsze, sam odkurza:)
    A totalnie świeżym odkryciem są majtki menstruacyjne. I coś mi się wydaje, że spokojnie wejdą na Top 10 ulubionych rzeczy, jeśli tylko ich trwałość będzie kilkuletnia. Bo test komfortu przeszły na 5.
    Książka: Małe życie. Serial: Sukcesja (dziwnie wciąga).

    1. Mój Kindle też strasznie stary i wydaje mi się że to opcja oprogramowania a nie samego urządzenia, ale pewna nie jestem:) Odkurzacz – super, że się sprawdza przy psie, ja swój oddałam bratu bo mój poprzedni pies na niego polował :D A do zamówienia majtek ciągle się zbieram. Sukcesja – I knoooow, płaczę że trzeba tyle czekać na nowy sezon teraz!

      1. Nie aktualizowałam Kindla kilka lat, i jakie było moje zaskoczenie, gdy po podłączeniu do wifi po przeprowadzce pojawiła się funkcja, o której marzyłam – oznaczanie książek jako przeczytane :)

  4. Co do mycia blendera, to robię tak, że do brudnego nalewam wodę i ją blenduję, wylewam, później daję wodę z płynem do mycia naczyń, znowu blenduję i wszystko jest już czyste. Trwa to kilka minut i już nie trzeba czyścić tego ostrza gąbką.

  5. Och, jak cudownie przeczytać Twoje treści!
    Skorzystam z zakupu w Decathlonie :)

    Od siebie polecam DigiTalks z Jowitą Michalską, podcasty Marty Niedźwieckiej. Oba dostępne na Spotify.
    Książkowo: Natalia Hatalska i jej najnowsza książka o Technologii. Świetne uzupełnienie DigiTalks oraz pogłębiania wiedzy z Brene Brown „Z wielką odwagą” o wstydzie i budowaniu własnej wartości przez relacje z ludźmi.
    Z polecanych książek oczekują: Martyna Kaczmarek „Femynizm”, Marai „Żar” oraz w trakcie „To co musimy utracić”.

  6. Ale super, że znów piszesz na blogu! :)
    Moje odkrycia:
    – klękosiad – zdrowszy dla kręgosłupa sposób siedzenia (polecił mi mój fizjoterapeuta)
    – olejek myjący z BU do demakijażu – zawsze kupowałam ten z DHC, tymczasem z BU jest duuużo tańszy, działa tak samo i jest tak samo fajny w użytkowaniu
    – balsam do ciała Dexeryl – nie pachnie i naprawdę nawilża
    – sprawdzanie zawsze czy to, co chcę kupić jest dostępne w wersji używanej
    – obserwowanie ptaków przez lornetkę.

  7. Wspaniale, że wrociłas do blogowania, brakowało Cię Joasiu, ze tak się spoufalę:). Do moich hitow tego roku należą:
    – szczotkowanie ciała na sucho (szczotka z włosiem z dzika albo borsuka, nie pamiętam)- do spółki z balsamem Hagi (tym w czarnej butelce) wreszcie pozwoliło mi się w miarę uporać z wiecznie suchą skórą ciała
    -jeszcze hit z zeszłego roku w sumie, ale ciągle aktualny- śniegowce z Sorel, które kupiłam na allegro trochę nie dowierzając czy to dobry pomysł;)
    – Serial Durrelowie (na HBO)- lekki, akcja w moich ulubionych latach 30. (jeśli chodzi o styl ubierania;) w dodatku filmowane na uroczym Korfu:)
    – skoro o filmach mowa to zasoby online Ninateka- od czasu do czasu są festiwale online gdzie mozna rózne cudne filmy obejrzeć. Teraz własnie jest Festiwal Mistrzów kina hiszpańskiego- będą perełki z dawnych lat!
    – porzucenie namiętności do firmy Risk (a ta graniczyła z obsesją)- teraz w zasadzie kupuje niemal wyłącznie rzeczy używane na vinted/allegro. Inna kwestia że vinted ostatnio przegina z chęcią dostępu do danych wrażliwych (RODO) więc nie wiem, czy ich nie porzucę, ale generalnie cieszę się, że przestalam tak szaleć z zakupami, zwłaszcza w polskich markach, gdze ceny wysokie a jakośc bardzo różna
    – zakup stalowej kawiarki i co za tym idzie zmiejszenie ilości kawy pitej na mieście:) od dawna mialam zamar sobie sprawić ładna stalową kawiarkę, ale ciągle szkoda mi było na nią kasy. W końcu szukajac czego innego trafilam na dobrą w TKMaxx no i teraz na dniach pracy zdalnej popijam własną kawkę:). Mój wybredny brat jak zobaczył u mnie tę kawiarkę, zaraz polecial kupic taką dla siebie:)) jeszcze muszę obczaic najkpeszy gatunek ziaren na expresso i już bedzie git:)
    Joasiu, proszę, nie przestawaj pisąc, bardzo lubiłam Twoje haftinaty i inne podsumowania hity i kity:))

  8. Świetne polecenia, dzięki. Planuję zakup kaloszy, to już wiem gdzie szukać ?Wydaje mi się, że kiedyś na Insta wspominałaś o aplikacji do planowania zadań, mogłabyś przypomnieć? ?

  9. Kalosze z Decathlonu są dość wąskie na czubku. Czuję to dopiero jak chodzę, więc mimo dobrego rozmiaru zawsze mam pęcherze na małych palcach. Także nie każdemu będą pasować.

    1. O, dzięki za info, to jest mega ciekawe jak różni są ludzie i ich stopy ;) Bo mnie właśnie obcierają prawie każde buty łącznie z japonkami, a tu żadna z dwóch par zupełnie nie.

  10. Super lista! U mnie totalne hity: wypiekacz do chleba z Lidla (nie kupuje juz pieczywa tylko codziennie mam świeży chlebek, rano mąż na 6 do pracy idąc wyciąga ciepły z maszyny),
    Aplikacja do wspoldzielenia notatek od Google (lista zakupów z mężem, każdy moze dopisac jak coś się skonczy a druga osoba wykreślić jak kupuje) no i oczywiście Legimi, w sumie już drugi rok ale nie przestaje mnie zachwycać.
    Książki chyba „Gdzie śpiewają raki” i cykl o Siedmiu Siostrach (choć momentami banalny troche i ckliwy ale świetne połączenie książki fabularnej z geograficzną i historyczną) .
    Kosmetyki: krem cetaphil oraz retinol.
    Seriale? Dużo oglądalam, nic mnie nie zachwyciło, może banalnie ale jedynie Squid Game wniósł powiew świeżości i dał do myślenia, z polskich doceniam Skazaną.
    I hit dla par konsolowych: gra It takes two, o ile się nie mylę została grą roku wiec to nie tylko moje zdanie, coś wspaniałego, naprawdę można się świetnie razem bawić i współpracować ! Bardzo podobało mi się też polskie Medium z początku roku.
    Jezeli chodzi o ubrania odkrylam dla siebie idealny fason sukienek dzięki typologii Kibbe i nabyłam kilka egzemplarzy tego samego kroju w różnych kolorach :)

  11. Ooo, zaciekawiła mnie ta bieżnia, bo sama się zastanawiam do dłuższego czasu nad zakupem i szukam czegoś podobnego. Mam kilka pytań :) Czy montaż jest łatwy/do samodzielnego ogarnięcia, czy lepiej zamówić od razu z montażem? (meble składam z łatwością, i to uwielbiam :D ) Czy zakres prędkości 6-12 km oznacza, że startujemy od razu z prędkości marszowej? Bieżnie, z których do tej pory korzystałam, mogły startować od 0 i stopniowo się rozpędzać.

  12. U mnie zdecydowanie nr 1 była przeprowadzka do Hiszpanii – do kraju gdzie powietrze jest czyste, pogoda sprzyjająca a ludzie nigdzie się nie śpieszą i żyją dłużej. Nie robię z tego idealnej insta-historii bo przeprowadzka była super stresująca, jest tu ogromny problem z przestępczością etc… ale nie wracamy.

    Poza tym z rzeczy bardziej materialnych nie mam chyba niczego, co mogłabym polecić poza plecakiem Donought który towarzyszy mi wszędzie – w biurze, na wyprawie w góry i spacerze z psem i słuchawkami Jabry które mocno ułatwiają mi życie – noszę je w pracy i po pracy.

    1. Też właśnie miałam pytać jaki region :) Bo ja mieszkam w Barcelonie i jakość powietrza niestety bardzo zła :( ale i tak uwielbiam <3

    2. Hej Karolina!
      W którym regionie mieszkasz?
      Ja po pół roku w Andaluzji przeniosłam się na Teneryfę.
      Bo zmarzłam na Costa del Sol, które co prawda ma zimę niczym polska wiosna, ale brak izolacji termicznej budynków i ogrzewania w domach przy 14 stopniach mnie przerósł ;)
      Jeśli chodzi o powietrze, to faktycznie prawda – odetchnęłam z ulgą po Warszawie.

  13. Moje odkrycia to nie do końca odkrycia, a bardziej ulubieńcy :) Film „Ojciec”, seriale „Gdzie jest mój agent?”, „Rita”, „Co kryją jej oczy” i „Mare z Easttown”, książki „Jak nie zwariować ze swoim dzieckiem” , „Miłość szuka właściciela”, „Otoczeni przez idiotów”, aplikacja Vinted, a z Internetów to Klub Pań Swojego Czasu i Test Gallupa.

    1. O, tak. MAre z Easttown, zapomnialam dodac ten serial! swietny, chcoc momentami mroczny, ale Kate WInslet w nim zachwycająca!

  14. Wspaniały life hack z Kindlem! Będę korzystać!

    Tez kocham Dział Zagraniczny, i tez podobał mi się Kalifat. Ostatnio podbił moje serce także Netflixowy serial „Maid”.

  15. Jak fajnie czytać mniej mainstreamowe polecenia! Od razu człowiek ma wrażenie, że dowiedział się czegoś nowego, bo często jest tak, że wszystkim niby podoba się to samo i polecają wciąż to samo, bo modne, a tu takie oryginalne perełki.

  16. Dzięki! Tak bardzo bardzo lubię tu zaglądać, tak tu jest miło! Moje totalne hity tego roku to: K3-podcast o dobrym życiu, przepis na libańskie pierożki ze szpinakiem z yt, rozmowy pod klatką ze starszymi sąsiadami, palestyńskie oliwkowe mydło w płynie z różą damasceńską i codzienne przygotowywanie mężowi śniadań do pracy, niezależnie od tego czy kładliśmy się spać w zgodzie. A, no i może jeszcze takie jedno proste odkrycie, że nie ma co tkwić w pracy, która zabiera więcej niż się jej daje. Nie warto. Wszystkiego dobrego!

  17. Och, te plasterki nie raz uratowały mi samopoczucie)
    Moje hity 2021 to: książka Radka Raka „Baśń o weżowym sercu”, serum Sensum Mare algorich i żelowe płatki pod oczy różnych koreańskich firm. Szarlotka „sypana” i patelnia grillowa. Zwyczaj brania do pracy wody z cytryną w butelce. I zapiski, w czym chodzę do pracy, aby nie kupować głupot.
    I szukam ekspresu. Ale już nie stanie się odkryciem 2021 ;)
    Bardzo się cieszę, że znowu piszesz!

    1. Plasterki są super, wypryski po prostu znikają przez noc – magia ;). „Baśń o wężowym sercu” też chcę przeczytać.

  18. Moje odkrycie roku i wielka miłość to Thermomix! Nienawidzę gotować, a od kiedy jestem mamą muszę to robić żeby dziecko nie żywiło się tylko słoiczkami plus brak czasu. Z Thermomixem gotuje jak szalona, piekę ciasta,robię zupy,drugie dania, przekąski, soki,oszalałam! I jakże przydatna funkcja TM – aplikacja z przepisami dzielona jest z drugą osobą,w związku z czym klikam tylko na przepis i dodaje go do listy zakupów i maz już wie co ma kupić,koniec karteczek z których nigdy nie mógł się doczytać.

    Asiu,fajnie że jesteś. Podpisuję się pod tęsknota za hatifnatami?

  19. Jak miło Cie znów czytać! Mam nadzieje że w 2022 będzie więcej Twoich tekstów i polecajek:) Moje dokrycia:
    – treningi siłowe na yt (zamiast wyłącznie tabaty i cardio)
    – annie na netflixie (mam zapłon:D)
    – vinted
    – keratynowe prostowanie
    – pół łyżki białka smakowego do owsianki zamiast zwykłego cukru
    – duża weryfikacja treści obserwowanych na ig. Nawet te z pozoru dobre, aktywistyczne, feministyczne itd nie zawsze są dla mnie dobre i nie muszę się z nimi zgadzać
    – odkrycie że nie muszę wkładać się w szufladki żeby należeć do jakiejś grupy. Np mogę nie jeść mięsa 5 dni w tyg, a w 2 tak i nie będzie to żadne oszustwo wobec wegetarian, nie muszę mieć parcia żeby zgadzać się ze wszystkimi postulatami czy zasadami danej grupy. Oczyściło mi to umysł
    – nauka nowego języka jako super sposób na długie wieczory:)

    1. Wspaniałe odkrycia, a punkt z szufladkami super mądry! Co do białka, to ja jestem team czekoladowe wegańskie z Decathlonu – jedyne, które znalazłam, które nie smakuje jak błoto ;) nawet kawę z pianką nim czasem posypuję :)

      1. Ja mam takie o smaku ciasteczkowym. Z samą woda jest obrzydliwe, ale owsiankę zamienia w budyniowy deser:D Jak skończę to wypróbuje czekoladowe:D

  20. Asiu, napisałaś, ze „jak mieszkałas na farmie”, tzn ze już nie mieszkasz? Mam wrażenie, ze dopiero skończyłaś remont i zamieszkałas tam – zdradzisz więcej? Sama chciałabym przemieść się z Warszawy na wieś, wiec jestem ciekawa czy życie poza miastem jednak nie spełniło Twoich oczekiwań?

    1. Tak, już nie mieszkam, ale przeprowadziłam się z powodów zdrowotnych/rodzinnych/etc o których nie chcę mówić w internetach. Ale jest dużo grup na FB w tym temacie, w których można poczytać wiele różnych perspektyw, Sposób na wieść, z Mniasta do wsi itp :)

  21. Hej! Czy mogłabyś doradzić, z czego powinna być zrobiona dobra marynarka? Chcę kupić wreszcie porządną, ale oprócz pożądanego przeze mnie wyglądu (ciemna, dłuższa) nie wiem co ze składem. Doradzisz? Dobrze, aby była całoroczna, a jeżeli nie – to na zimniejsze okresy. Szukać wełnianej? Wełnianej z domieszką czegoś? Może podrzucisz jakąś markę? Pozdrawiam!

    1. Wełniana z porządnej wełny brzmi bardzo porządnie i całorocznie – wiem że Monika Kamińska ma porządną wełnę w ofercie, ale sama nigdy nie nosiłam/nie przymierzałam.

  22. Jeśli chodzi o moje odkrycia 2021 roku:
    duński serial ,,Bergen” – poleciła mi go dawno temu koleżanka, teraz dopiero odkryłam go na Netflixie i swietnie pasował do listopadowej aury, chociaż nie lubię polityki, tutaj postać premier i jej otoczenia bardzo mi się spodobały, Pierwszy sezon nie miał słabych momentów, później już nieco słabiej, na szczęście serial zakończono w dobrym momencie. Spróbowałam tez platformy Apple TV- ,Ted Lasso” okazał się być idealnym wyborem na okres świąteczny- bardzo ciepły serial, pomimo ze nie podzielam fascynacji sportem, pierwszy sezon był świetny, drugi szedł mi gorzej, do momentu, gdzie na pierwszy plan wysunęła się postać Roya Kenta, wtedy znów mnie wciągnął. Z platformy Apple TV (miałam przy zakupie trzy miesiące okresu próbnego) na blogu Szafy Sztywniary polecano ,,The Morning Show” oraz ,,Dickinson”, oba zaczęłam, ale z braku czasu na razie nie obejrzałam, ale myślę ze jeśli ktoś ma okres próbny za darmo i nie wie, co z nim zrobić, to warto je wypróbować;
    Z innych rzeczy:
    – odkryłam jogę nidre i medytację świecką- przewodnikiem po medytacji świeckiej była dla mnie Dorota Mrówka i jej książki (ma także kanał na yt)- niestety by zacząć w ogóle medytować, trzeba być najpierw zrelaksowanym, więc to, co kiedyś brałam za stan medytacji nie był nim. Kupiłam pierwszy karnet na jogę- szkoła ashtangi, ale maja tez Vinyasa Flow i ćwiczyłam codziennie przez dwa miesiące! rewelacja! teraz już nie mam parcia by ćwiczyć codziennie, bo mam tez inne formy aktywności, jednakże po jodze jest się tak zrelaksowanym, ze można zacząć medytować. A korzyści z medytacji są ogromne, chociaż trzeba ostrożnie, czasem może przynieść szkodę.
    Z racji tego, ze przeniosłam się do Warszawy mogę polecić parę rzeczy: wioślarstwo- miałam szanse wypróbować, ale trzeba umieć dobrze pływać, bo płynie się na Wiśle z kilkoma osobami bez kapoków (krępują ruchy)- wydarzenie nazywa się ,,Oswoj Wiśle” i jest organizowane w ramach wydarzenia ,,Dzielnica Wisła”- drugi raz jednak bym się bala, bo na Wiśle są tez inne obiekty pływające i można się zderzyć, no ale na doku czy basenie wioślarskim, gdzie trenują olimpijczycy- myślę, ze warto;
    miejsce Południk Zero- znane miejsce dla podróżników, gdzie inni podróżnicy prezentują slajdowiska i opowieści ze swoich podróży, a pozostali mogą napić się kawy/alkoholu (dopiero w tym roku zaczęłam regularnie odwiedzać).
    Jeśli chodzi jeszcze o ruch- zapisałam się na grupowe zajęcia tenisa, które okazały się klapą, teraz tez mi Idze opornie, ale będę próbować u innych trenerów.
    Joga na żywo z Agatą Ucinską, z która zaczynałam swoją przygodę z jogą ( ma swój kanał na YT), otworzyla swoje studio jogi. Byłam na warsztatach serdecznie polecam.
    z podcastów: co do podobnej tematyki co ,,Dział Zagraniczny” polecam również outriders brief- robią świetne materiały o tym, co się dzieje na świecie, ostatnio zrobili świetny materiał ,,Visa to Nowhere”
    Life kaki- zaczęłam suplementowac witaminę D, stosować krem z filtrem UV (dopiero w wieku 30 lat :() i od nowa próbować różne kremy, miałam taki okres przez depresje, ze przestałam o siebie dbać, teraz to wszystko wraca do normy. Olejek CBD- są momenty kiedy bardzo pomaga, przed ważna rozmowa zwłaszcza (ja się boje nadal konfrontacji)- poza tym nie ma dla mnie jakiś rewelacyjnych efektów

  23. Cześć! Dzięki za polecenia :) Brakuje mi ostatnio blogów dlatego z przyjemnością przeczytałam Twoje ostatnie wpisy. Mam nadzieję, że ludzie zmęczą się kiedyś IG i blogi wrócą do łask. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę z tego jak bardzo naiwne jest to co napisałam. Obserwuję Twoje podejście do mediów społecznościowych i mam wrażenie, że jestem na podobnym etapie albo raczej kilka kroków za Tobą :)

    1. Mam tak samo! Wchodzę na kilka blogów, których autorzy nie porzucili na rzecz Instagrama. No i tak trochę smutno, bo mam wrażenie, że tak ich mało. I cały czas mam nadzieję, że era blogów powróci :D
      Kasia polecisz blogi, które odwiedzasz? Ja regularnie bywam u Riennahera, Marka Mansona, zpopk

    2. Ja też już zmęczyłam się instagramem na tyle, że go skasowałam i w ogóle mi go nie brakuje (za to za blogami tęsknię!). Często po skrolowaniu czułam się po prostu gorzej. Idąc dalej zablokowałam przeglądarkę w telefonie (mogę korzystać tylko z aplikacji) i facebookowego walla (zresztą dzięki poleceniu Asi – wtyczka Killnewsfeed rlz :D ). Myślę, że to były jedne z najważniejszych zmian w moim życiu w roku 2021. :)

  24. Słuchawki bezprzewodowe nauszne zawsze mnie intrygowały, bo strasznie, ale to strasznie cenię sobie jakość dźwięku. W 2021 roku kupiłem swoje pierwsze i muszę powiedzieć, że jestem zadowolony! Wciąż mam jednak kablowe dokanałówki, w razie, gdy chcę odpłynąć z muzyką totalnie (trochę to nieminimalistyczne, ale cóż, przyjemności należy mnożyć! ;) ).
    Pozdrowienia!

    1. Chętnie się dowiem o markę bezprzewodowych, jeśli polecasz. Stare przewodowe popsuły nam się, mąż kupił element popsuty do wymiany i próbował go wlutować, niestety z marnym skutkiem. Druciki były tak delikatne, że nie da się tego chałupniczo naprawić. Szkoda, że mimo umiejętności nie możemy naprawić sprzętu, by dalej nam służył.

  25. Celowo czekałam 2 miesiące, żeby tu wejść i poczytać o odkryciach :)) Ja swoich nie mam jakichś wielkich, może po prostu takie, że nie zawsze muszę mieć zdanie na dany temat, i że czasami ważniejsze jest stawianie odpowiednich pytań a nie szukanie szybkich odpowiedzi. No i Jadłonomia – jej blog, jak również jedna z książek.

  26. Jak miło widzieć, że znów coś piszesz :) Oby częściej w 2022! Szukam na spotify Twoich rekomendacji podcastowych i widzę, że jest kilka podcastów z Ctrl Alt Del w nazwie. Który z nich miałaś na myśli – np czyjego autorstwa? No i nigdy nie jest za późno, aby życzyć komuś dobrego roku, więc ja go Tobie życzę :)

  27. Z dużym opóźnieniem, ale w końcu nadrobiła. twoich kilka ostatnich wpisów. Cieszę się, że piszesz bo brakuje mi takich treści na luzie, których nie muszę „wyławiać” z różnych portali. Super lista, na pewno zajrzę w toje polecenia jeśli chodzi o treści internetowe, kiedy będę miała ochotę na coś nowego – na raze nie służy mi szukanie nowych zajawek, które pewnie porzucę w sytuacji stresowej/większej ilości obowiązków. Na razie daję sobie przyzwolenie na zignorowanie potencjalnej nowej wiedzy. Ja osobiście wciąż próbuję zapanować nad swoim zdrowiem psychicznym, ale jest całkiem dobrze i mam nadzieję stabilnie. Też dałam sobie przyzwolenie na ograniczanie treści informacyjnych, bo mnie przytłaczały i pracuję nad postrzeganiem tego jako self-care a nie ignorancja. Ja ostatnio sprawiłam sobie tani używany rower i staram się śmigać nim jak najczęściej, co jest akceptowalnych przeze mnie sportem, ale też przyjemnością (odkryłam, dzięki przyjaciołom, o ile przyjemniejszy jest Londyn z perspektywy rowerzysty a nie autobusu i metra, nawet zimą. Śle uściski!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *