Hej! Dzisiaj dużo fajnego czytania, więc nie ma co przedłużać, jedziemy!
- Najważniejszy hatifnat dzisiaj – Mark Manson, amerykański bloger, który świetnie analizuje codzienność, poprosił 1500 osób, które są w szczęśliwym związku przynajmniej od 10 lat, o rady dotyczące życia z drugą osobą. Później zebrał i zredagował wyniki i opublikował je w formie doskonałego artykułu na swoim blogu. Naprawdę warto go uważnie przeczytać. Ja przeczytałam, wydrukowałam, przeczytałam jeszcze raz, zaznaczając najważniejsze dla mnie kwestie, potem dałam do przeczytania mojemu chłopakowi, który zaznaczył innym kolorem swoje, a potem o tym porozmawialiśmy. Polecam bardzo!
- Autorka bloga Brain Pickings publikuje 10 lekcji z okazji 10 rocznicy istnienia strony. Moją uwagę przykuł ten cytat, z którym w pełni się zgadzam – uważam, że prestiż to jedna z groźniejszych pułapek codzienności:
„Prestige is like a powerful magnet that warps even your beliefs about what you enjoy. It causes you to work not on what you like, but what you’d like to like.”
- Kolejny świetny przepis z Jadłonomii, czyli szybki i pyszny krem z pieczonego czosnku i kalafiora. Ja dodatkowo posypuję ją, już na talerzach, czarnuszką.
Dzięki temu, że mam stałą pracę i oszczędności, mówię nie dokładnie każdej sytuacji, co do której nie mam stuprocentowej pewności. Może i nie stać mnie przez to na regularne zakupy w Zarze, ale wierzcie mi – wizja życia, w którym nie trzeba godzić się na kompromisy, jest szalenie uzależniająca.
- Sposób na twarde awokado – kiedy ono za nic nie chce zmieknąć, a Wy potrzebujecie go do sałatki akurat teraz. Jeszcze nie próbowałam, ale wrzucam, żeby nie zapomnieć. Wygląda obiecująco.
- Soie i kolaż z inspirującym stylem Księżnej Diany. W ogóle polecam Wam do Soie zaglądać, jej posty są krótkie, ale inspirujące.
- Piąty Pokój (jeden z moich ulubionych wnętrzarskich blogów!) i wspaniałe plakaty antymotywacyjne do pobrania. Moje ulubione to ten poniżej i „bądź co bądź”.
- A jak już jesteśmy przy wnętrzach, to na kolejnym blogu, który bardzo lubię, Style Recital, przeczytacie jak zrobić samodzielnie sól do kąpieli – będzie idealna na prezent!
- 86 włamywaczy opowiada, czym się kierują przy wyborze domu czy mieszkania do obrabowania. Wnioski – kupcie (albo adoptujcie!) psa, zostawiajcie włączone radio i nie sadźcie wysokich krzewów.
- Wszystko da się zrobić dobrze, nawet reklamę banku!
https://www.youtube.com/watch?v=46GxxdRXoAU
- Michał Pasterski w rozsądny i wyważony sposób pisze o tym, dlaczego warto przejść na dietę wegetariańską lub wegańską i jak to zrobić mądrze.
- Bardzo smutny, bardzo szczery i bardzo potrzebny wpis. Nirrimi, australijska fotografka, pisze o swoich uczuciach po samobójstwie młodszego brata.
- Marcin Iwuć bardzo zgrabnie o mojej ulubionej filozofii esencjalizmu.
- Myślicie, że wiecie, jak Amerykanie wymawiają słowo „mobile”? To źle myślicie!
- Keks, taki trochę corgie, ale jednak w podlaskim stylu, szuka domu. Może akurat komuś się podoba? Byłoby super, gdyby przed świętami znalazł swoją rodzinę.
Najciekawsze posty
Ale dawno nie było Hatifnatów!
Szybki skrót tego, co na blogu:
Z działu slow fashion:
- Dlaczego warto robić zakupy sezonowo?
- 9 tricków, które czynią ubieranie się prostszym
- Mój nowy, beżowy płaszcz
Z działu okołoświątecznego:
- Przewodnik prezentowy ze sprawdzonymi propozycjami
- 18 pomysłów na prezenty, których nie trzeba kupować
Z działu wnętrza:
Z działu dziewczyńskiego:
Miłego wieczoru!
[sc name=”Banner”]
41 thoughts on “Trafne porady sercowe i plakaty antymotywacyjne, czyli nowe Hatifnaty”
Uwielbiam czytać blog Marka Masona, a ten artykuł to mistrzostwo! <3 Resztę stron zapisałam w ulubionych i już wiem co będę robić jutro w pociągu :)
♥
Mi się kiedyś ten myk z awokado nie udał ?
mi też, wyczuwam fejk.
O, a co się stało? Po prostu nie zmiękło, czy coś się z nim stało?
Wydaję mi się, że awokado owszem będzie miękkie, ale niesmaczne, bo niedojrzałe. Szkoda dobrego awokado!
mam podobne zdanie. :(
Twarde avocado jest najlepiej wlozyc do szarej papierowej torby, dojrzewa bardzo predko, jednak nie w 10 minut.
no bo to nie zaden trik: z niedojrzalego awokado robi podpieczone niedojrzale awokado… zeby przyspieszyc jego dojrzewanie to albo ponizej wspomniana papierowa torba (slabszy efekt), albo sasiedztwo bananow (konkretny efekt!!) – a najlepiej kombo!
i to tez nie zaden trik, tylko chemia: banany wydzielaja duzo etylenu, ktory powoduje przyspieszenie dojrzewania nie tylko awokado – dlatego lepiej nie trzymac bananow obok jablek!
Bardzo nieekologiczny ten sposób na awokado :)
JEST!!! Dosłownie godzinę temu szukałam tych plakatów antymotywacyjnych, na które natknęłam się jakiś niezidentyfikowany czas temu- nie pomagało Google, nie pomogło przeglądanie historii wyszukiwarki. Pomogły Hatifnaty!!! Dziękuję! :D
Czyli muszę popracować nad SEO czy jak to się tam nazywa…
Pozdrawiam ciepło!
A Tobie, Asiu, dziękuję za uwzględnienie, szalenie mi miło :*
Szukajcie a znajdziecie! Mi ostatnio przypomniał się blog Piąty Pokój tylko niestety nie mogłam sobie przypomnieć nazwy… Po bardzo długim procesie tentegowania w głowie (od pięćdziesięciu metrów poprzez pięć pokoi do piątego pokoju wreszcie ;) ) na szczęście mi się udało !
Czytam Nirrimi od dawna, myślałam, że nigdy nie trafię na kogoś, kto ją też czyta. Bardzo mi się przykro zrobiło czytając o jej bracie :(
Bardzo się cieszę, że nie zamieniłaś się w maszynkę do klikania w ad.zanox – z tego powodu przestałam obserwować tak kiedyś przeze mnie lubiane Wyrwane z Kontekstu – na 10 ostatnich wpisów, 3 to zbiór linków a 7 to afiliacyjne poradniki prezentowe. U ciebie przynajmniej można liczyć na porządne treści w międzyczasie.
Ten tekst o związkach to mistrzostwo świata! Dzięki!
Studiuję na uczleni amerykańskiej i na jednym eseju wykłądowca przekreślił moje cell phone i poprawił na self-phone…. Najczęściej użwyane jest jednak samo phone number. Cell phone jest używane w rozmowach biznesowych (np. w sklepie, banku itd.)
Ależ świetne hatifnaty! Dzięki wielkie Asiu:)
Plakat antymotywacyjny mam już wydrukowany od jakiegoś czasu – bądź co bądź , jescze go trzeba powiesić ( obok dużej głowy Jelenia z papieru:))
Sposób na awokado wypróbuję koniecznie.
FFanastyczny ten blog Brain pickings! Zapisuję go do ulubionych:)
Artykuł o związkach jescze przede mną (przed nami), choć mamy za sobą prawie 15 lat udanego związku, to treba ciągle nad sobą pracować.
Pozdrawiam:)
Dziękuję za polecenie wpisu Marka Mansona! Niedawno przeczytałam „Klub szczęśliwych żon” i byłam mocno zawiedziona książką. A tu proszę – dużo więcej treści w dużo mniej obszernej formie.
Asiu a skad takie ładne ujęcie na zdjęciu?
Z Targów Rzeczy Ładnych, były przy tym placu przy Zachęcie:)
go vegan <3
Pozdrawiam wyjątkowo ciepło
Metoda na awokado dziala!! Jest pyszne! Ale hit!!
Asiu a skąd ta nazwa „hatifnaty”? Wiem, pewnie to głupie pytanie, ale ja naprawdę nie mam pojęcia :P.
To postaci występujące w Muminkach :)
Aaaaaa dzięki wielkie Kasia :)
Z Muminków, ale ostatnio sę zastanawiałam dlazego właściwie to :P
Bardzo dziękuję, że wpisałam się w Twoje grudniowe zestawienie! Sole już mi domowe chytrusy wymoczyły, muszę naprodukować nowych :-)))
pozdrowienia :-***
Ależ treściwe hatifnaty, mam teraz mnóstwo zakładek otwartych, muszę zrobić herbatę i biorę się za czytanie <3
Asiu, czyżby wegetarianizm chodził ci po głowie? :) Polecam gorąco!
Świetny ten pierwszy artykuł! Fajnie też o różnicy między miłością a zakochaniem (to co Mark nazywa miłością prawdziwą kontra romantyczną) opowiada Langusta na palmie – https://www.youtube.com/watch?v=SP5x1qzc_Ik :)
ooo Langusta zawsze na miejscu i z dobrą odpowiedzią na pytanie!
Asiu, już kiedyś o to pytałam, ale chyba mi nie odpowiedziałaś: wiesz może, gdzie znajdę ładne męskie czapki o dobrym składzie? Najlepiej takie w norweski wzór. Niestety jak coś znajdę z dobrym składem to jest tak cienkie, że nie nadaje się na zimę, a znowu jak znajdę grubsze to 100% akryl. Mr. Vintage średnio mi z tym pomaga, a innych męskich blogów nie kojarzę…
Zerknij sobie na icewear.is, mój tata i brat mają po 2 czapki. Ciepluśkie, wełniane i ceny nie są straszne. Mają też norweskie wzory :)
Po raz kolejny zastanawiam się co ja bym bez Twojego bloga zrobiła… :)
http://www.evdaily.blogspot.com
Reklama…genialna :)
No, jak to jednak jestem staroświecka. Esencjalizm to mi się zupełnie z czym innym do tej pory kojarzył: https://pl.wikipedia.org/wiki/Esencjalizm
Asiu, chyba byłaś na Targach Rzeczy Ładnych :) zrobiłam bardzo, bardzo podobne zdjecie, z tego samego piętra budynku i nawet te same samochody parkują wzdłuż ulicy, więc godzina też pewnie podobna :) Pozdrawiam,
Kasia
ale będzie czytania!
Po raz kolejny bardzo, bardzo Ci dziękuję! <3 Mnie po drugiej ciąży mięso mniej smakuje, bo względy ideologiczne odkładam na bok nosząc skórzane buty, i niesamowite ile jest opcji, gdy się odrzuci przyzwyczajenia. Super proste przepisy są na veganbanda.pl, polecałam u siebie, ale może ktoś jeszcze skorzysta – desery z kaszy jaglanej to moje tegoroczne odkrycie :) Aaa i gratuluję metamorfozy kuchni, wiem ile to wymaga pracy, ale warto było!
Przeczytałam post Nirrimi i nigdy nie było mi tak źle po niczym, co w życiu przeczytałam. Chyba dlatego, że to naprawdę się wydarzyło i jest opowiedziane z perspektywy jednej z osób, które przeżyły to najbardziej.
Ale można z tej historii dużo wyciągnąć. O rodzinie, żalu i czasie.
Jest wielu polskich blogerów, którzy dojrzale piszą o stracie.
Nie trzeba szukać aż w Australii, chociaż takie posty zawsze chwytają za serce.
Tu strata bliskiej osoby okiem Polki:
http://wyfrunaczwlasnejglowy.blogspot.com/search?updated-max=2016-10-07T23:04:00%2B02:00&max-results=7