Jesień to moja ulubiona pora roku. A jesienią najbardziej lubię nosić sukienki. Z jednej strony dlatego, że dobrze się w nich czuję, z drugiej ze względu na wygodę.
Wkładam czarne rajstopy, czarne botki albo mokasyny, dowolną sukienkę, na górę skórzaną kurtkę albo płaszcz, a jak jest chłodno to jeszcze sweter albo chustę i jestem gotowa do wyjścia. Nie muszę się zastanawiać, czy góra i dół pasują do siebie krojem i kolorem, ani głowić się nad doborem butów. Sprawę dodatkowo ułatwia fakt, że wszystkie moje sukienki są mniej więcej tej samej długości – do kolan albo odrobinę krótsze.
W przypadku sukienek na co dzień, z dłuższym rękawem – wybieram te zrobione z bawełny, wiskozy albo ich mieszanek z domieszką syntetyków, mniej więcej do 30%. Jeśli chodzi o sukienki wieczorowe czy na większe wyjścia, to nie mam oporów przed kupowaniem tych zrobionych z poliestru, o ile tylko są porządnie uszyte, pisałam o tym tutaj. Czerwona sukienka z tamtego posta sprawdza się zresztą znakomicie i często zabieram ją na biznesowe wyjazdy – wyciągnięta z walizki wygląda tak samo dobrze, jak na zdjęciu na stronie sklepu.
Kolejną kwestią, w której nie mam jednoznacznej odpowiedzi, jest podszewka. Na pewno lepiej, żeby była, niż nie, bo materiał będzie lepiej układał się na rajstopach. Idealna jest ta z wiskozy, ale takich sukienek jest bardzo mało. Kilka razy kupiłam sukienkę z poliestrową podszewką, z planem wymiany jej na wiskozową, ale okazało się, że zupełnie tego nie potrzebują – podszewka spełnia swoją rolę doskonale, nie elektryzuje się i nie klei się do rajstop. Z drugiej strony, miałam też jedwabną sukienkę, która przez poliestrową podszewkę nie nadawała się do noszenia. Materiały kleiły się do siebie i do moich nóg, a całość zupełnie się nie układała. Wniosek – najlepiej próbować, bo wpływ na zachowanie materiału ma bardzo wiele czynników.
Jakie sukienki na jesień wybrać?
Poniżej przewodnik zakupowy z sukienkami na jesień, które wpadły mi w oko.
Sukienki z długim rękawem
1. Sukienka z golfem i ciekawym wzorem – Anna Field, 209 zł
2. Bordowa sukienka-baza, którą można ograć na bardzo różne okazje – Zalando Essentials, 129 zł
3. Klasyczny pasiak – Zalando Essentials, 74 zł
4. Czarna sukienka z golfem a’la stylowa Paryżanka – mint&berry, 209 zł
1. Sukienka z golfem z bawełnianej dzianiny – R essentiel, 209,96 146,96 zł
2. Dzianinowa sukienka z czystego kaszmiru – atelier R, 793.80 635.04 zł
3. Koszulowa sukienka w pięknej, morskiej zieleni – See u soon, 369 zł
4. Sukienka w kwiaty, z kołnierzykiem, przeurocza – Tom Tailor Denim, 219 zł
Sukienki z krótkim rękawem
1. Kopertowa sukienka-baza, do pracy i na imprezę – R edition, 104,96 zł
2. Sukienka z uroczym kołnierzykiem, w miodowym kolorze – mint&berry, 249 zł
3. Sukienka z delikatnym nadrukiem – Madmoiselle R, 238,98 zł
4. Bordowa rozkloszowana sukienka – Closet, 299 zł
Elegackie sukienki na jesień
1. Koralowa sukienka w pasy – Mademoiselle R, 251,96 zł
2. Błękitna sukienka koktajlowa, długość za kolano – Chi chi London, 379 265,30 zł
3. Bordowa, zgrabna sukienka, mój faworyt w tym poście. Jest też zielona i granatowa – Mademoiselle R, 209,96 167,96 zł
4. Minimalistyczna, biała sukienka, bardzo mi się podoba biel w jesiennym wydaniu- Atelier R, 328,99 164,47 zł
1. Biała sukienka koktajlowa – mint&berry, 419 272,35 zł
2. Czarna, dopasowana z koronkowymi rękawami – Esprit, 419 zł
3. Piękna sukienka w stylu lat 50, świetny krój, kolor i nadruk – Chi chi London, 339 zł
1. Długa sukienka z koronkowym dekoltem – Anna Field, 299 164,45 zł
2. Czerwona sukienka szyta z koła (albo prawie), fason a’la lata 50 – Closet, 397 zł
3. Czarna sukienka z koronki, mam ją w granacie i jest super – Dorothy Perkins, 189 zł
Kody rabatowe
W Zalando działa kod rabatowy na 15% przy zamówieniach powyżej 450 zł, znajdziecie go tutaj. Do La Redoute jest kod na 10% przy zamówieniu powyżej 300 zł, jest tutaj.
We wpisie są linki afiliacyjne – to znaczy, że jeśli zdecydujecie się na zakupy z mojego polecenia, trafi do mnie kilka procent prowizji.
Jeśli szukacie na jesień czegoś konkretnego, dajcie znać, chętnie przygotuję przewodnik.
Mam w planie płaszcze i kurtki, chociaż to trudna sprawa – do tego stopnia, że cieszę się, że sama nie muszę płaszcza kupować. Chociaż marzy mi się beżowy, dwurzędowy, w stylu tego, który miałam kilka lat temu z dziecięcego działu Zary i nosiłam go, dopóki nie rozpadł się na kawałki. Jeżeli widzieliście gdzieś podobny, będę wdzięczna za info.
PS Póki co wrzucam pojedyncze perełki z działu okryć wierzchnich na Facebooka – nawet jeśli nie uzbiera się ich tyle, żeby powstał cały post, możecie tam zaglądać.
91 thoughts on “Sukienki na jesień – przewodnik zakupowy”
Asiu, z nieba spadasz! Właśnie szukam sukienki na firmową imprezę i ta kopertowa z R edition wydaje się idealna! Waham się nad rozmiarem, ale chyba wezmę 34/36, bo zazwyczaj noszę 36 – czy ktoś ma jakieś doświadczenie z rozmiarówką z tego sklepu?
Zamawiałam ich inną markę własną i rozmiarówka wydała mi się zupełnie standardowa:)
A czy ta sukienka Dorothy Perkins która masz granatowa (tu jest czarna) przez to że ma jasna podszewka nie razi to w oczy? Bo bardzo podoba mi się fason tylko właśnie nie wiem co z tą podszewka… może gdzies masz ją w stylizacji a ja przegapiłem…:)
Nie, mnie się bardzo taki efekt podoba, ale jeśli chcesz jednolicie ciemną sukienkę, to granatowa nie będzie dobrym wyborem:)
ja szukam eleganckiej szmizjerki! widziałaś coś przy okazji? :) takiej do kolan, trochę ew. przed, bo m.in. do pracy.
kupiłam sobie w simple, taką: https://simple-cp.com/odziez/sukienki/ost17202-t1048-00090 i na zdjęciu wygląda ekstra, tylko ma bardzo gruby materiał i faktycznie przytłaczała mnie – chyba na wysoką osobę jest, więc oddałam (szczególnie po pytaniu siostry gdzie moje owce). ale coś w tym stylu bym z chęcią zaadoptowała :)
ale do płaszcza też się przymierzam, więc będę zerkać :)
Przepraszam, że się wtrącę, ale zerknęłam na tę sukienkę z Simple… I muszę to napisać – jest przepiękna! Szkoda, że do zwrotu, faktycznie nie widać grubego materiału, oglądając zdjęcia pomyślałabym, że jest lekka, bardzo stylowa i bardzo kobieca. Bynajmniej nie „owcza” ;-)
Haha:) Sukienki z Simple są na wysokich ludzi, ja też tam nigdy nic nie mogę kupić, bo mam talię na biodrach. A taka albo taka? Albo taka?
no właśnie nawet talia była w dobrym miejscu, ale jednak za długo i ciężka. też ze zdjęcia myślałam, że to zwiewne, ale to taka bardzo gruba bawełna jest. Dorota, jeśli jesteś wysoka – proponuję przymierzyć, ja właśnie podpatrzyłam tą kiecę w przymierzalni na takiej wysokiej pani i wyglądała pięknie :)
dzięki za propozycje! pasiata to może nie, tamte dwie piękne (szczególnie bordo!), ale noszę 34/6 i oczywiście ni mo (w simple 32 kupowałam, swoją drogą ładne mają „chwyty marketingowe” ;) ). ale nie wiedziałam, że w ogóle zalando ma kateogrię sukienki koszulowe! :D (głupia ja – uparłam się na słowo szmizjerka), także będę szperać. dzięki! :)
Uwielbiam Twoje przewodniki zakupowe Asiu!
Proszę czy mogłabyś w następnym uwzględnić parki? Moja z Mango juz nie nadaje sie do noszenia i jestem na etapie zakupu nowej. A wiadomo fajna parka na jesień to połowa outfittowego sukcesu. Pozdrawiam
Jasne:) I dziękuję:) Też się pozbyłam w zeszłym roku parki z Mango, bo wyglądała już skandalicznie, ale doszłam do wniosku, że nie potrzebuję nowej, bo mam płaszcz i pikowaną kurtkę.
Ja od lat kupuję sukienki na szmateksach. Zawsze można ta znaleźć perełki z naturalnych materiałów. Moim ulubionym patentem na chłodniejsze dni jest narzucenie na górę letniej sukienki bluzki/koszuli/swetra tak, że wydaje się jakbym miała spódnicę. Jest ciepło no i od razu ma się więcej opcji przy kombinowaniu z garderobą ;).
Płaszcz. Płaszcza potrzebuje bardzo! Chciałabym taki konkretny, na „lata”. No i ciepły!
Przyłączam się do tej prośby!
Zachwyciła mnie ta morska, koszulowa! Szkoda że taka droga :(
Pierwsza z długim rękawek jest świetna! Super połączenie góry i dołu :)
Asiu, przekopuję internet w poszukiwaniu czapki i szalika, które nie będą z akrylu i ich cena nie będzie mnie zabijać. Często też trafiam na drogie modele, które również są akrylowe bądź poliestrowe. Może masz w zanadrzu coś godnego polecenia?
Pozdrawiam :)
Przeptaszam, ze sie wtrącę ale polecam ci gorąco polska markę Besideshanmade, mają dodatki i swetry z calkowicie naturalnych materialów, wtym piękne proste czapki właśnie, co prawa ceny dośc wysokie, ale teraz na kilka modeli czapek z welny merynosa jes teraz obniżka. Ja kupilam u nich rok temu taka wielka czapę z alpaki (była dwudniowa duża obniżka-warto śledzic ich profil na FB i insta) i jestem nią zachwycona.
Miało być Bsides handmade
ale cudowności!
Może Córka Rybaka? :)
Czasami w H&M można znaleźć czapki przynajmniej z dodatkiem kaszmiru lub wełny.
A jaki masz budżet mniej więcej? Też się w zeszłym roku naszukałam, warto zerknąć do TK Maxx na pewno.
Wolałabym nie przekraczać 300zł na obie rzeczy. Nie wiem, czy to w ogóle realne patrząc na niektóre sklepy ;) TK Maxx to rzeczywiście świetny pomysł! Na pewno zajrzę :)
Pozostałym oczywiście również dziękuję za odpowiedzi! <3
Tak, w HM w dziale Premium. Sama kupiłam tam dwie wełniane (właściwie 70% kaszmiru i 30% wełny) czapki na promocji w sumie za niecałe 100 zł. Są śliczne i nie gryzą;)
A mnie zachwycił ten kaszmir! Sukienka ma piękny kolor, uwielbiam szarości. Wydaje się być cieplutka i miękka :-) Aż się rozmarzyłam!
Druga, która wpadła mi w oko to bordowa, pierwszego zdjęcia :-)
Dzięki Asiu za inspiracje oraz bardzo konkretną pomoc! Miłego dnia!
Moją ulubioną porą roku również jest jesień. Uwielbiam połączenie bordowego i musztardowo-miodowgo koloru. Oczywiście brąz i beż też jak najbardziej figurują teraz na pozycji numer 1. w mojej szafie.
Przewodnik ze swetrami !!!
Ja tez błagam o taki przewodnik! Tak trudno jest upolować cos nie z akrylu ?
Też jestem za poradnikiem ze swetrami -wszędzie poliakryl:/
Ojej, swetry to dołujący temat. Rok temu postawiłam sobie za cel kupno porządnego kardiganu i niestety nie osiągnęłam pełnego sukcesu. Trafiłam okazję z GAP (100% wełny z merynosów), ale był tak długi, że odesłałam. Nie mogę się pogodzić z tym, że podczas gdy uczciwe skórzane buty można dostać w cenie już od ok. 200 zł, uczciwych wełnianych swetrów w podobnej cenie jest jak na lekarstwo. Nie wspominając o tym, że znane marki proponują nam akrylowe „cuda” za… 600 zł. Przekonałam się, że trzeba szukać w second handach, ale można próbować wiele miesięcy i nie znaleźć. Mnie się udało znaleźć latem szary kaszmirowy sweterek znanej i lubianej marki F&F. :) No i namawiam mamę na odkurzenie dziewiarskiego hobby, włóczki swoje kosztują, ale przynajmniej wiem, za co płacę.
Moim zdaniem nie jest tak źle, tylko trzeba wiedzieć, gdzie szukać. Dobrej jakości swetry (same naturalne włókna) ma np. Wólczanka, sama mam trzy swetry tej marki (jeden 100% kaszmiru z zeszłej zimy i dwa jedwabno-kaszmirowe z kolekcji wiosennej). Noszą się naprawdę bardzo dobrze. Cena wyjściowa może trochę odstraszać, ale warto poczekać na jakieś promocje czy przeceny, bo są tam non stop (teraz będą różne weekendy zakupowe z kobiecymi magazynami, w Wólczance zazwyczaj -30%). Z bardziej niszowych marek jest np. Muji, warto kupować na posezonowych wyprzedażach. W większych miastach są sklepy multibrandowe (Peek&Clopenburg, Van Graaf), wybór wełnianych swetrów jest tam naprawdę bardzo duży, np. w P&C polecam markę Christian Berg.
Oczywiście, że za tysiąc złotych można dostać wszystko, ja mówię o swetrach w zwykłej cenie.
Ale ceny w Wólczance nie są takie najgorsze.
Ale marki, które podałam, nie mają swetrów za 1000 zł. Nie wiem, skąd ten wniosek po moim wpisie? Za 200 zł można już kupić naprawdę przyzwoity sweter, nie jest to na pewno 100% kaszmir (chociaż dzięki promocji rok temu w Wólczance swój kaszmirowy sweter kupiłam chyba za 250-270 zł), ale spokojnie 100% wełna.
Wełniane swetry bez sztucznych domieszek można już za 50 zł kupić w outlecie Benettona.
Najlepszym źródłem są oczywiście second-handy, ale wiadomo, że nie każdy lubi, nie każdy ma czas i cierpliwość. Ja akurat często trafiam na merynosy i kaszmiry (zazwyczaj nowe lub bez żadnych śladów użycia) za około 15 zł / sztukę.
Dzięki za zestawienie marek, kompletnie nie wpadłabym na Wólczanką i Muji :)
Asiu, ja czekam na post o swetrach! :)
Popieram post o swetrach! Też takie bardziej eleganckie kardigany do pracy by mi się osobiście przydały. Oraz czapki wełniane, ale takie przez które nie przewiewa wiatr (więc chyba musialyby mieć jakąś podszewkę) :)
Pozdrawiam!
Ok, będę się starać:)
post o swetrach ostatnio był na Simplicite, że tak się wtrącę, i całkiem fajne propozycje padły :)
Asiu, mam do Ciebie pytanie troszkę nie na temat.
Twoje aktualne stroje odrobinę różnią się od tych pokazywanych kilka lat temu. Mam wrażenie, że teraz po prostu ubierasz się prościej, stroje nie są tak mocno wystylizowane jak kiedyś.
W związku z tym mam pytanie. Czy nadal podobają Ci się tamte zestawy, tylko po prostu nie nosisz ich bo są niepraktyczne/niewygodne/cokolwiek, czy zmieniła Ci się estetyka i teraz wolisz prostsze zestawienia niż kiedyś?
pozdrawiam Cię serdecznie
Ha, trudne pytanie. Na pewno mam tendencję do upraszczania, ale chyba bardziej wynika ona z lenistwa i zmiany stylu życia. Nie chce mi się biegać na co dzień w szpilkach, zwłaszcza że zwykle biega ze mną pies (a na studiach mi się chciało), uprościłam paletę barw, żeby łatwiej było mi dobierać do siebie ubrania i pakować się na podróż i zupełnie nie tęsknię. Na pewno są też takie rzeczy, których w życiu bym teraz nie włożyła, zebrałam je tutaj w ostatniej zakładce „???” :)
Dziękuję za odpowiedź :)
Zapomniałam o tym poście, faktycznie fajnie to zestawiłaś :)
Asiu, „pasiak” tylko w odniesieniu do elementów stroju ludowego lub stroju więźniów obozów koncentracyjnych.
O, dlaczego?
Taka jest po prostu definicja tego słowa :) Używana w kontekście ubrań w paski jest błędne.
Ha! Mam białą prostą z La Redoute, tylko granatową (jako lato idę zazwyczaj w granaty i szarości i powstrzymuję się od szastania bielą). Czuję się do niej trochę za niska (mam 158 cm, sięga przed kolano) i za drobna, ale powoli się ośmielam. :)
Ja ostatnio kupiłam taką sukienkę: http://www.promod.pl/kobiety/sukienki/sukienki-na-co-dzien/sukienka-lniana-niebieski-R5200035716.html
jest idealna na jesień/ zimę, ale mam to szczęście że jestem wysoka i szczupła, więc leży bardzo dobrze, pewnie trochę niższe osoby taki krój i materiał może przytłaczać. W każdym razie polecam!
Przepiękna sukienka :) Już od pewnego czasu szukam dla siebie niebieskiej szmizjerki, a ta jest idealna :) Mam pytanie – ta kolekcja jest już dostępna w sklepach stacjonarnych? Wolałabym najpierw przymierzyć zanim zamówię, tym bardziej, że koszule są na mnie zawsze za wąskie w ramionach, i to samo niestety się przekłada na sukienki koszulowe :P
Skoro już pytasz czy czegoś szukamy… :)
Od dwóch lat już chyba szukam dobrych swetrów. Chodzi mi o takie typowo zimowe, grube, zarówno bardziej kobiece jak i ciepłe duże wory :) Ale takie, które nie gryzą, nie sprawiają, że się pod nimi 'pocę zimnym potem’ (nie ma to jak akryl :) ).
Jak takie kupować, gdzie ich szukać, ktoś coś? :)
Lumpeksy i tesco :)
Świetne sweterki upolowałam latem właśnie w lumpkach i to każdy za szaloną cenę 2 zł ;)
A ostatnio widziałam piękne swetry w tesco, oczywiście mojego rozmiaru już nie było.
Aczkolwiek nie pamiętam czy były z akrylu czy z czegoś lepszego.
To prawda. Sweter 50% bawełna i 50% wełna merino za 6 zł. No jak za darmo :p
Apropos, co sądzicie o marce Unisono? W ubiegłym roku znalazłam tam całkiem fajne czapki i szaliki oraz płaszcze wełniane.
Sukienka rzeczywiście jest najlepsza na każdą okazję :-) Nie polecałabym sukienek na jesień bez rękawów- niespecjalnie się sprawdzają ze względu na temperaturę :-P
Sukienki lubię nosić właśnie jesienią, a jeszcze bardziej zimą. Skąd to nietypowe upodobanie? Uwielbiam zestaw – grube rajstopy+botki za kostkę. A jesienna czy zimowa stylizacja z sukienką, to idealny motyw by wykorzystać ten motyw. Mój nr 1 to czarna a la Paryżanka :)
A wiesz może gdzie znaleźć takie z wąską cholewką? :)
Rozważam zakup dzianinowej, prostej sukienki z Zalando – wpadła mi w oko jeszcze przed Twoim postem :)
BARDZO chetnie zobaczę przegląd botków w stylu workers/bikers, na płaskim obcasie. Szukam intensywnie od miesiąca, ale wszystkie fajne modele są z eko skóry, a że skóry do 350zł nie mogę na nic trafić :(
Sukienki!!!!
Asiu, z nieba mi właśnie spadałaś z tymi sukienkami na jesień, bo dosłownie dzisiaj głowiąc się nad tym, że spodnie okropnie wychodzą mi z butów zaczęłam zastanawiać się nad alternatywą i padło właśnie na sukienki. Niby taka oczywistość a mnie odkrycie tego zajęło sporo czasu. Tylko znowu mam inny problem… Większość butów na jesień ma szerokie cholewki a moje nogi są bardzo chude i dziwnie się czuję w zbyt szerokich cholewkach ;(
A ja mam taka prosbe – moglabys pokazac wspominana w ksiazce granatowa drapowana sukienke?
probowalam wyobrazic ja sobie podczas czytania a potem odnalezc na blogu ale nie mialam szczescia (choc kilka innych ubran z ksiazki znalazlam;)
jestem bardzo ciekawa czy moja wyobraznia pracuje w zgodzie z rzeczywistoscia
Janka
Oooo tak, dołączam się do prośby :)
Tak, odkopie dzisiaj zdjęcie z urodzin:)
Koniecznie! nie moge sie doczekac :))
Co do dylematu gdzie kupić dobre swetry – w lumpeksach nie udało mi się jeszcze upolować żadnego wełnianego (choć będąc kiedyś w Kazimierzu Dolnym kupiłam jeden 100% kaszmirowy na ryneczku od Pani, która sprzedawała właśnie takie znaleziska wyszukane przez siebie w lumpeksie ), za to w Tesco (F&F) ze 2 lata temu kupiłam też 100% kaszmirowy piękny sweter granatowy w białe paseczki. To była linia Signature, taka lepsiejsza :) kosztowała w promocji ok 150 zł, co dla takiego ubraniowego skąpca jak ja było akceptowalną ceną. także od tego czasu zawsze liczę na F&F, i chodzę do tesco w nadzieji że znajdę coś jeszcze. W ogóle uważam, ze można tam czasem znaleźć perełki, tak samo z lin signature kupiłam tam miękki koronkowy stanik, i to jeszcze zanim stały sie tak modne jak teraz :) liczę też, że w końcu uda mi się w szmateksie upolować jakieś fajne. Poleceam te dwa źródła :)
Mnie bardziej ciekawi jaki skład powinien mieć dobry płaszcz lub trencz. Kompletnie nie mam pojęcia. Większość to poliester :/
Jak najwięcej wełny, może być z niewielką domieszką poliamidu (<30%), taki klasyczny trencz przejściowy najlepiej z bawełny. Faktycznie trudno jest znaleźć porządne płaszcze na zimę.
Nigdy nie nosiłam sukienki podczas jesieni, ale Ty mnie teraz przekonałaś, aby jakąś kupić :) Jestem zmarźluchem więc potrzebuje jakiejś ciepłej sukienki z długim rękawem ;) Z Twoich propozycji wpadła mi w oko granatowa z krótkim rękawkiem chyba w ptaszki :p Dzięki i pozdrawiam :)
A ja mam takie dwa pragnienia jeśli chodzi o Twoje przewodniki zakupowe Joanno- post o koszulach, a wiem, że jesteś ich wielbicielką oraz post o …. rajstopach. Aaaaaa pewnie teraz wszyscy stukają się w czoło, bo jaka trudność może tkwić w kupieniu rajstop, a jednak… dla mnie to nie jest łatwy zakup, ja jestem typ wrażliwca, większość rajstop mnie irytuje, drapie, nie znam się na ich składach i może nie umiem dobrać odpowiednich.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja mam problem z rajstopami – zawsze dostawałam wysypki od nich. Celuję, że winnym jest elastan, bo również spodniach jeśli jest w domieszce, to powoduje u mnie wysypkę na nogach. Przerzuciłam się całkowicie na pończochy nylonowe/poliamidowe (do pasa) i tym sposobem mogę nosić sukienki i spódnice gdy kończy się sezon na gołe nogi :)
O rajstopach był kiedyś bardzo fajny wpis na blogu Lady and the Dress, chyba się nie postarzał jakoś bardzo:)
Zawsze bardzo lubię przeglądać Twoje przewodniki zakupowe! Nawet mimo tego, że mamy zupełnie różne style. :) Wprawdzie baardzo rzadko kupuję ubrania (dzięki Twojej książce :P), ale za to lubię je oglądać ze względu na kroje i na kolory, więc Twoje przewodniki są dla mnie inspiracją samą w sobie. Pozdrawiam ciepło, zwłaszcza, że przyszła już do nas jesień :D
Uwielbiam sukienki i spódnice do tego stopnia, że zostało mi w szafie 5 par spodni (w tym jedne jeansy), które noszę dość rzadko.
Podobnie jak dziewczyny wyżej, chętnie przygarnę wpis o swetrach, a szczególnie takich, które kończą się na wysokości talii, bo wszystkie te, któe kończą się na linii kości biodrowych bardzo brzydko wyglądają przy spódnicy rozkloszowanej, czy jakiejkolwiek, któa ma zaznaczoną talię.
Póki co, to udało mi się zdobyć jeden w Visavi a drugi w Benettonie i od dwóch lat nie mogę nic więcej znaleźć (tak by jeszcze miał dobry skład)
Przez podlinkowany post z płaszczem z Zary trafiłam na Twoje stare wpisy (2008 i 2009 r.). Naprawdę byłaś kiedyś szaloną blogerką w szpilkach i pstrokatych ciuchach! :) Trudno w to uwierzyć, patrząc na Twoją dzisiejszą garderobę. Made my day!
:D
Asia w nowej kolekcji Marco polo jest podobny beżowy płaszcz. Trochę drogi ale jest super jakości.
Dzięki! Ten? Bardzo ładny, ale ja szukam dwurzędowego + te kieszenie chyba nie wyglądałyby na mnie najlepiej.
ten ten „na żywo”wygląda o wiele lepiej, ale to jednak kwestia indywidualna no i te 20 % kuszące :)
Ja co do płaszczy, żakietów jestem rozpieszczoną użytkowniczką szytych na miarę, od lat. Mój prawie 80 letni tata nadal szyje na miarę.. w małej pracowni w Częstochowie. Całe życie w zawodzie krawca :).
Mam tylko jeden kupiony płaszcz, który uwielbiam, kupiony w zeszłym sezonie jesiennym w Mango, wełniany, jasno szary, krój szlafrokowy… bosko się nosi.
Te jesienne sukienki są cudowne!! Ja swoje już odkopałam, zaraz sprawdzam rajstopy, bo tak mnie zachęciłaś, że jutro idę do pracy w kiecce! :-)
Pozdrawiam
Droga Asiu,
właśnie zobaczyłam Twój nowy wpis w RSS feedzie.
Jako autor wpisu podana jest „marcela” – pierwszy raz widzę coś takiego w odniesieniu do Twojego bloga, czy oznacza to, że wpis został przygotowany przez kogoś innego niż Ty?
Będę wdzięczna za odpowiedź.
Kurcze przeczytałabym coś o swetrach i ich składach.. pora swetrowa, ja robię zakupy raczej przez internet więc nie mogę dotknąć i czytam te składy i nie wiem ile procent akrylu powinnam zaakceptować, czy jakiś polieturen (czy coś) mnie nie zabije? Jakbys znalazła czas na taki post to bym się cieszyła :) pzdr
Im mniej tym lepiej, zaś górna granica którą ja przyjmuję to 30% akrylu/innych sztuczności. :-)
Jesienią zdecydowanie preferuję te z długim rękawem :)
http://www.evdaily.blogspot.com
Ja chetnie przeczytalabym posta o swetrach/narzutkach/marynarkach z dlugim rekawem Czyli co zarzucic na gore w chlodniejsze dni To jest chyba moj garderobiany problem i podstawowy brak w szafie.
Świetny post! Idealnie trafiony pod moje poszukiwania jesiennej sukienki idealnej. Bardzo odpowiada mi zieleń z R Essential, ale nie znam tej marki… Jakieś opinie/ doświadczenia? Ktoś coś?
Kochana, znalazłam płaszcz ze składem 48 % wełny, 52 % poliester. Myślisz, że byłby wystarczająco ciepły na zimę? Bardzo mi się spodobał, chciałabym żeby mi trochę posłużył. Kosztuje około 480 zł, dla mnie to sporo. A Ty jak myślisz, warto za taką cenę?
Mam pytanie – czy któraś z Was mogłaby polecić sprawdzoną krawcową w Warszawie? Chciałabym uszyć sukienkę – biurowy futerał, za kolano, z rękawkiem. Niby standard, ale w sklepach nie ma tej długości, jeśli się trafia, to z beznadziejnym składem lub wykończeniem (przeklinam fakt, że zauważam takie rzeczy). Serwisy online mnie nie interesują. Potrzebna mi mądra krawcowa, która ogarnie kształty nie-modelki i lekką asymetrię ciała. Help?
Nie korzystałam nigdy, ale ile razy przechodzę to zachwycam się – przy rondzie Wiatraczna, przy al. Waszyngtona na Grochowie jest coś takiego jak Agencja Ochrony Mody :) nawet pisali gdzieś w gazecie o nich, to jest teoretycznie sklep z tkaninami, ale szyją też tam, nawet w witrynie widziałam niegłupia sukienkę ślubną i kilka ładnych sukienek na manekinie
Dzięki! Ja też kiedyś o nich słyszałam, ale bardziej ogólnie, dzięki Tobie chyba się wreszcie zdecyduję:)
Poszukuję dobrej jakości rajstop na jesień -takich, które nie skręcają się, nie błyszczą, nie mechacą się i ogólnie jak najwygodniej się noszą.
Chciałabym napisać o jednej rzeczy, która mi chodzi cały czas po głowie jak czytam Twojego bloga czy oglądam zdjęcia, czy czytam Twoje książki.
Super piszesz i doradzasz i Slow Fashion i Slow Life. Mam jedno ale, albo raczej prośbe. Dużo piszesz o swoim stylu i nawet jak dajesz przykłady to swojego stylu i oczywiście rozumiem to. Mój styl jest kompletnym przeciwieństwem od Twojego i staram się odnosić do swojego stylu ale jednak czesto brakuje mi jakiś przykładów, odnośników do bardziej luźnych ubrań, które ja nosze do pracy, mniej eleganckich rzeczy itd. Może mam po prostu prośbe czy nie mogłabyś pisać bardziej odnosząc się do innych styli, które zapewne wiele czytelniczek ma.
Pewnie, mam nawet pomysł, jak to rozwiązać:)