Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Gdzie kupić skórzaną torebkę? Polskie i zagraniczne marki

Kiedy byłam mała, nie mogłam się nadziwić, że moja mama, skoro ewidentnie ma w portfelu wystarczająco dużo banknotów, żeby co rusz kupować jakieś nudy typu proszek do prania albo biały ser, nie pójdzie do sklepu i nie kupi tych wszystkich pięknych torebek, które tam leżą i czekają. Potem, kiedy byłam starsza, ale najwidoczniej niewiele mądrzejsza, myślałam że jak tylko zacznę zarabiać pierwsze sensowne pieniądze, to kupię sobie te wszystkie drogie torebki, które mogłam wtedy tylko tęsknie oglądać w gazetach.

Myślę, że tamta ja byłaby bardzo rozczarowana, gdyby wiedziała, że w momencie, kiedy już mogłam sobie na nie pozwolić, zupełnie wyleciały z listy moich priorytetów. W dzisiejszym poście nie będę Wam więc opowiadać o torebkach od najbardziej znanych projektantów, bo nie mam z nimi żadnych doświadczeń.

Kiedy szukam torebki dla siebie, zwykle zaczynam poszukiwania od polskich marek, które dobrze znam i lubię. Nie dzieje się to zresztą zbyt często. Kiedyś wpadałam w pułapkę kupowania bardzo efektownych, często wielokolorowych torebek, które później do niczego mi nie pasowały, więc kupowałam kolejne i kolejne… i tak bez końca. Teraz mam dwa shopery, czarny i jasny, których używam zamiennie, letni koszyk i kilka małych, bardziej wieczorowych torebek. Wszystkie gładkie i pasujące do tego, co mam w szafie. Dla wielu osób to pewnie nuda, dla mnie super wygoda.

gdzie-kupić-skórzaną-torebkę

  1. Klasyczny shoper – L.Credi 579,00 289,50 zł
  2. Minimalistyczna kopertówka – Whistles ok. 240 zł
  3. Elegancka ze złotymi okuciami – Lauren Ralph Lauren 999 zł
  4. Pleciona kopertówka – Marc O’Polo 649,00 324,50 zł
  5. Szara torba ze złotymi dodatkami, piękna! – Klaudia Rozwadowska, ok 700 zł
  6. Torebka worek – Liebeskind 959,00 653,00 zł
  7. Duży, super stylowy shoper – Molehill 689,00 zł

Jeśli chodzi o ceny, nie spodziewałabym się porządnej, dużej skórzanej torebki za mniej niż 300-350 zł. I mówię tu o najprostszych modelach. W poście, który wrzuciłam na FB, przygotowując się do wpisu, kilka dziewczyn polecało markę Fabiola, w której duże torebki ze skóry zaczynają się już od 200 zł – czyli wyjątki od tej reguły jednak istnieją, choć trudno mi sobie wyobrazić, jak małej marce udaje się zarobić, jeśli faktycznie są to porządne skóry. Torebek w okolicach tej kwoty można szukać też na allegro, w outletach albo w małych sklepach sprzedających nieznane szerzej włoskie marki – ich produkty często są bardzo porządne. No i oczywiście są jeszcze second handy!

Na co zwrócić uwagę? Na pewno na grubość skóry, również na uszach, szczególnie jeśli planujemy nosić w torbie ciężkie rzeczy. Im grubsza, tym większe szanse, że długo nam posłuży. Przyjrzyjmy się też przed zakupem, czy na skórze już w sklepie nie ma rys. Sprawdźmy też jakość dodatków, zerknijmy czy na okuciach nie ma zadrapań czy odpryśnięć, rozepnijmy kilka razu zamek.

Kolejna sprawa to zapach. Skóra, nawet prawdziwa, która mocno pachnie chemikaliami, raczej nie jest najlepszej jakości. No i warto pamiętać, że skóra licowa jest generalnie trwalsza niż zamsz i ładniej się starzeje. Tyle wiem. Temat skór i ich rodzajów jest naprawdę szeroki, więc jak się dowiem czegoś nowego i pewnego, to na pewno się podzielę.

Okej, to przechodzimy do sedna, czyli do tego, gdzie kupić skórzaną torebkę. Poniżej znajdziecie propozycje kilkunastu marek z Polski i z zagranicy, których stosunek jakości do ceny wydaje się sensowny. Pamiętajcie, że wszędzie zdarzają się lepsze i gorsze produkty i w przypadku problemów zawsze warto znać swoje prawa i z nich korzystać.


Gdzie kupić skórzaną torebkę polskiej marki?


  • Zuzia Górska – mała manufaktura z Podkarpacia. Miałam od Zuzi kilka modeli i ze wszystkich byłam bardzo zadowolona. Od ok. 500 zł za dużą torbę.
  • Klaudia Rozwadowska – kolejna polska marka, wzornictwo minimalistyczne, ale z pazurem, bardzo w moim stylu. Od 650 zł za dużą torbę.
  • Ryłko – w większości nie moja stylistyka, ale nie można im odmówić jakości. Moja mama jest fanką i wiele modeli nosiła latami. Od 400 zł za dużą torbę.
  • Słoń Torbalski – większość modeli zupełnie nie w moim stylu, ale da się też znaleźć proste torby bez udziwnień. To marka wyjątkowo chwalona za jakość. Od 350 zł za dużą torbę.
  • Dziki Józef – znający się na rzeczy duet tata&córka, z Łodzi. Minimalizm i porządna skóra, podobno nie do zdarcia. Od 500 zł za dużą torbę.
  • WARDABags – proste wzory i piękne kolory. Od 350 zł za dużą torbę (na przecenie).
  • OrsoNero – firma istnieje prawie trzydzieści lat, torebki wyglądają świetnie i mają bardzo przyjazne ceny. Od 270 zł za dużą torbę.
  • Baron – proste kształty i dobre skóry, mnóstwo model do wyboru. Od 500 zł za dużą torbę.
  • Przywara Strzałka – młoda dziewczyna z Krakowa, kontynuująca rodzinną tradycję. Od 500 zł za dużą torbę.
  • Molehill – duże, proste shopery i fajne płócienne torby. Od 650 zł za dużą skórzaną torbę.

skórzana-torebka-gdzie-kupić

  1. Biały kuferek bez udziwnień – Baron 500 zł
  2. Niebieski shoper, miałam go w wersji beżowej i był super – Zuzia Górska 529 zł
  3. Torebka-chmurka w stonowanych kolorach – Cambridge Satchel Company 450 zł
  4. Klasyczna ze złotymi dodatkami – Modalu 715 zł
  5. Piękna, brązowa, z postarzanej skóry – Marc O’Polo 989,00 593,00
  6. Duża, prosta, szara – MICHAEL Michael Kors 1369 zł

 


Gdzie kupić skórzaną torebkę zagranicznej marki?


  • Modalu – piękne torebki brytyjskiej marki, łączące klasykę i nowoczesność. Czasem pojawiają się w TK Maxx. Ceny – od 550 zł za dużą torbę (na przecenie).
  • Whistles – brytyjska sieciówka z wyższej półki, ze świetnym wzornictwem i jakością. Od 750 zł za dużą torbę (na przecenie)
  • Furla – super kolory i równie super jakość, mam z Furli portfel i jest niezniszczalny. Od 1000 zł za dużą torbę (na przecenie).
  • L Credi – eleganckie, klasyczne torebki, czasem pojawiają się w TK Maxx w niskich cenach. Trzeba sprawdzać metki, bo nie wszystkie modele są skórzane. Od 300 zł za dużą torbę (na przecenie).
  • Cocinelle – marka ceną i dobrą jakością zbliżona do Furli, mnóstwo ładnych modeli. Od 1000 zł za dużą torbę (na przecenie)
  • Vince Camuto – kolejna marka w stylu Furli i Cocinelle, nieco tańsza. bardzo ładne wzory. VC jest ze Stanów, ale można zamawiać przez brytyjski sklep Kurt Geiger i uniknąć cła. Od 1000 zł za dużą torbę.
  • Marc O’Polo – sieciówka, którą już wiele razy Wam polecałam w związku z ich super jakością, torebki też mają fajne. Od 650 zł za dużą torbę (na przecenie)
  • MICHAEL Michael Kors – jeśli nie przeszkadza Wam, że Korsy są wszędzie, to są sensowną, elegancką propozycją o w miarę rozsądnym stosunku ceny do jakości. zwłaszcza na przecenie. Ceny od 800 zł za dużą torbę (na przecenie). Podobną, tańszą linią bardzo drogiej marki jest Lauren Ralph Lauren.
  • Cambridge Satchel Company – jak ukradzione super stylowej uczennicy. Od 400 zł (na przecenie) za średniej wielkości torebkę.
  • Liebeskind – niemiecka marka z ładnymi, prostymi modelami. Od 680 zł za dużą torbę (na przecenie).

skórzana-torebka

  1. Shoper w niespotykanym kolorze – WARDA Bags 349,00 
  2. Mała i zgrabna – Rebecca Minkoff 1109 zł
  3. Jasny shoper ze złotymi dodatkami – OrsoNero 270 zł
  4. Niebanalny, ale pasujący do wielu rzeczy kolor – Cocinelle 1799 1349,00
  5. Zminimalizowana klasyka – Furla 2079,00 1663,20 zł
  6. Jeden z flagowych modeli – Furla 1029,00 zł
  7. Duży shoper z chabrowym środkiem – Furla 1469,00 

Dajcie znać, gdzie Wy szukacie porządnych i ładnych torebek – na pewno jest jeszcze wiele marek, o których warto wiedzieć, nie wiem na przykład prawie nic o małych, zagranicznych markach. Dzięki wielkie!

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

199 thoughts on “Gdzie kupić skórzaną torebkę? Polskie i zagraniczne marki”

    1. Mam klasyczną czarną torbę z czerwonym akcentem od Słonia Torbalskiego – od kilku lat służy dzielnie, a noszę tam naprawdę wszystko i często ciężkie książki – wygląda ciągle świetnie.

  1. Jestem zwolenniczką torebek tanich. Z tego względu, że traktowałabym taką drogą torebkę jak eksponat :) Co nie znaczy, że taka mi się nie marzy :) Torby Zuzi Górskiej są piękne i może kiedyś sobie takie jedno cudo kupię :)

    1. ja mam od nich granatowa Madame I nie polecam- po kilku tygodniach skora na torbie zaczęla się wycierac,, zrobiły sie plamy a granatowy kolor byl na moim ubraniu. Porazka. I jeszcze tygodnie czekania na dostawe. a na koncu nawet nie przyslali worka przeciwkurzowego (niby nic,ale skoro taka luksusowa marka)

  2. osobiście marzę o czarnym worku od Zofii Chylak. przemawia do mnie bardzo. „macałam” go kiedyś na żywo i wydaje się być bardzo porządny. jak kiedyś uzbieram wystarczająco dużo monet, to zrobię sobie tę przyjemność i go kupię ;)

    na razie jednak wydałam fortunę na porządny plecak :D taki po mieście, na podróże, do noszenia laptopa i aparatu, ale też jako mniejsza opcja w góry. materiał wydaje się niezniszczalny. i ma rączki ze skóry. polecam fjallraven kanken ;) szalenie wygodny.

    1. Torby Chylak byłyby super, gdyby miały podszewkę. Nie wiem jak w porządnej torebce można nie dać podszewki czy w inny sposób zabezpieczyć spodniej części skóry. Koleżance – właścicielce słynnego worka – non stop brudzą się przez to rzeczy.

      1. Zgadzam sie w 100%. Skorzana torba bez podszewki chocby nie wiem jakiej marki od razu u mnie odpada. Jakosc to jakosc, a nie jakas imitacja rodem z bacówki. Fajne torby ma Kazar, ale od paru sezonow ida w jakas cukierkową stronę, która nie do końca mi odpowiada. Generalnie nie jest latwo znaleźć oryginalną i dobrej jakości torbę … nie ma lekko ;)

    2. Mam małą torebkę od Zosi z pierwszej kolekcji i bardzo ją lubię. Jakość też doskonała. Za to blogowo-instagramowa popularność tych z kolejnych kolekcji działa na mnie jakoś zniechęcająco;). Żałuję strasznie, że nie szyje już ubrań.

  3. Jak o skórzanych torebkach – to jeszcze ja!

    Mam trzy Zuzie – brązowego perfecta (nawet dzisiaj mam ze sobą), czarnego nordica i małą pure i też polecam – trzeba tylko dokładnie wszystko ustalić na mailach, uzbroić się w cierpliwość (każda torebka jest szyta specjalnie!! to trochę trwa) i ma się niebanalną torbę. Perfect jest boski, bardzo vintage – chyba jedyna torebka, którą chciałabym mieć w kilku kolorach! Ale co do zasady fasony i skóry są „miękkie” – trzeba dopytać.

    Kors – co do zasady jest usztywniany (nadaje to mu elegancji), a przy tym lekki. Na poważne spotkanie biznesowe idealnie się nadaje. Tylko duża szansa, że na stole negocjacyjnym pojawi się kilka korsów:P

    Ralpha Laurena mam jednego i jest piękny, wspaniały i na spotkania biznesowe idealny, ale nieporęczny (trzeba go nosić w ręce, albo na łokciu, a swoje waży).

    Jeszcze jeśli polskie i skórzane – to FancyU. Obserwuję od pewnego czasu, tylko nie mogę się zdecydować, którą:) Widziałam na żywo i jestem zakochana.

    Moim zdaniem, jak chce się mieć porządną skórzaną torebkę na lata, to nie znajdzie się takiej ani w sieciówkach, ani w sklepach typu Parfois – jasne, można tam kupić coś ciekawego skóropodobnego i tańszego (sama miałam, i Zarę, i Parfoisa), ale po pewnym czasie już się nie nadawało do noszenia.

        1. Chyba, że torebkę się reklamuje… Moja niestety już po dwóch tygodniach wyglądała jakby przeżyła wojnę w zasiekach – napisałam maila (trzeba przyznać, że szybkość odpowiedzi pani Zuzi robi wrażenie). Po zdjęciach p. Zuzia stwierdziła, że rzeczywiście, skóra nie ta, chyba jakaś felerna partia, trzeba reklamować. Torbę odesłałam. No i potem czekałam dwa miesiące…
          Czyli najpierw miesiąc czekania na pierwszą, potem 2-3 tygodnie noszenia, a potem 2 miesiące czekania. Zamawiałam po Bożym Narodzeniu, z dobrą torbą chodziłam pod koniec kwietnia.
          Trochę mi było smutno, że wydałam 6 stów na torbę, a czekam w kolejce poza trybem normalnych zamówień.
          Także tak. Natomiast ta, którą mam teraz wygląda bardzo fajnie (taki worek – Nordic, czarna lita skóra). Tylko elementy złote, sprzączki przy pasku i takie tam już są pościerane.

          Szczerze? Nie wiem czy to jest warte takich pieniędzy.

          1. Ja miałam torebkę od Zuzi Górskiej ale tylko jeden dzień. Czekałam z niecierpliwością aż przyjdzie i był totalny zawód. Skóra twarda, porysowana, torebka niewykończona. Bylam bardzo zawiedziona a i odesłałam. Natomiast jestem zachwycona torebkami Klaudia Rozwadowskiej. Mam dwie i obie przepiękne i porządne

            1. Pamiętam ten uczuć ;-)))
              Myślałam, że mi urwie wszystko jak ją odpakuję, wszak p. Zuzia ma wręcz swoich wyznawców na Facebooku i wszyscy zachwyceni (tylko nie wiem czy przed czy po zakupie). Torba była fajnie zapakowana. No i miałam poczucie, że w końcu kupuję sobie PORZĄDNĄ RZECZ (wg filozofii ze Slow Fashion). Odpakowałam ją i było takie… „ech, to wszystko?”

  4. Waham się między Górską, Rozwadowską i Józefem już od dawna ;) chcę najpierw dodrzeć moją sztuczną torebkę z Parfois zanim kupię nową, porządną.

    1. Ja i moja siostra mamy po Józefie. Ja mam taką bardziej giętką torbę dużą, z kolei moja siostra czarną, sztywną, klasyczną i obie sprawują się świetnie – gruba, mięsista skóra, nie przeciera się i jest poręczna, także jak najbardziej polecam.
      W połowie maja kupiłam sobie Zuzię, nerkotorebkę i niestety ma już przetarcia na rogach i to „złoto” się starło do miedzi, więc naprawdę kiepsko za takie pieniądze. Skóra też jest raczej z tych cieńszych, bo i Józefy, Wittchen, czy Batyckie trzymają mi się bardzo dobrze. no cóż, idzie do reklamacji.

      1. Proszę, napisz czy Józefy są bardzo ciężkie? Bardzo mi się podobają, ale po włoskiej torbie, która sama w sobie ważyła ze dwa kilo, mam uraz…nigdy więcej …

        1. Mam Józefa od niedawna i miałam podobne obawy co do jego wagi. Kiedy odebrałam paczkę i niosłam ją do domu, zastanawiałam się, czy w środku na pewno jest duża, skórzana torebka, czy może zapomnieli ją jednak włożyć do kartonu. Okazało się oczywiście, że torba jest na miejscu i faktycznie waży tak niewiele. Józefy będę polecać na prawo i lewo, i w przypływie gotówki z wielką chęcią sprawię sobie kolejnego.

          Aha, a ceny Dzikiego Józefa zaczynają się od 300 PLN za podstawową czarną wersję poziomą. Torby wielkie to koszt od 500 PLN za czarną.

        1. Moja giętka jest lekka, ale naprawdę wytrzymuje spore ciężary. Natomiast sztywna mojej siostry jest cięższa, ale nie ma ogromnej różnicy. Dla mnie moja jest wygodniejsza przez to właśnie, że się bardziej wygina i dopasowuje. Plus jest taki, że mają dość długie rączki.
          No niestety, brak zapięć też mnie na początku zniechęcał, ale wiem, że wiele dziewczyn dokupuje sobie (nie wiem gdzie?) takie „wnętrze” na zamek, coś jak w obagach.
          Ogólnie – polecam. Aha, mojej siostry jest cała czarna i gładka, ale się nie rysuje, co jest na duży plus.
          Moja też nie, ale ja mam rodzaj łamanej, na której nie widać nic.
          Hm, zawiodłam się na Zuzi bardzo ze względu na to, że tak szybko zaczęła się niszczyć i ścierać, mimo że używam jej w taki sam sposób jak inne torby. Nie wiem jak wygląda sprawa z innym szyciem, innym modelem i inną skórą, ale za te pieniądze nie zaryzykuję ponownego zakupu.
          Jeszcze jest kwestia tego, jak rozpatrzą reklamację, bo jeszcze się w tej sprawie nie skontaktowałam.

          1. Ja też posiadam Dzikiego :) Czarną, sztywną. W listopadzie minie dwa lata i jestem mega zadowolona :D Zapłaciłam coś około 320 zł już nie pamiętam dokładnie. Jest to najlepsza torbą jaką miałam w swoim życiu. Wytrzymuje duże obciążenie, skóra jest gruba i wszystko jest porządnie zszyte. Ostatnio pokusiłam się na torbę skórzaną z innego sklepu, mimo iż pieniądze wydałam takie same, torba idzie do zwrotu – skóra się przeciera i mam wrażenie że to eko skóra. Także następna torba to też będzie DJ. Polecam Dzikiego z czystym sumieniem :)

            P.S. Jako wkład, kupiłam na DaWandzie filcową kopertówkę, która spełnia jego rolę.

  5. Spadłaś mi z tym wpisem jak z nieba :) Podobnie jak Ty wyznaję torebkowy minimalizm: mam skórzany piękny worek w kolorze koniakowym, im starszy tym lepiej wygląda i mam nadzieję, że posłuży mi jeszcze kilka dobrych lat. Czarny shopper był kupiony „w ciemno”, bez obmacywania i obwąchiwania skóry ;) i musiałam już dwa razy wymieniać uszy, chyba więc pora na nowy zakup – rozglądam się od kilku miesięcy (!) i nie umiem podjąć decyzji – po tym wpisie myślę, że coś wybiorę :). Mam też trzy torebki wieczorowe: ozdobną czarną pudełkową z paciorkami, odjechaną turkusową kopertę w wężowy wzór (perełka z second handu, skórzana za … 7 zł) i większą miękką skórzaną kopertę z metalizowanej miedzianej skóry z chwostem. Ten zestaw zaspokaja wszystkie moje torebkowe potrzeby :)

  6. Dręczy mnie jedno pytanie, oczywiście bez złośliwości: skoro torba jest skórzana znaczy jest dobra jakościowo. Zresztą post dotyczy takich torebek. Dlaczego o kilku piszesz w czasie przeszłym? ,,Miałam” . Czy w takim razie te torby nie przetrwały do dzisiaj biorąc pod uwagę te kilka lat od kiedy zaczęłaś robić świadome zakupy? Czy może pozbyłaś się ich? Ciekawi mnie po prostu co się z nimi stało, ze piszesz o nich w czasie przeszłym ;)
    D.

    1. Nie zgodzę się z pierwszym zdaniem:) Skoro torba jest skórzana, to jest skórzana – i tylko tyle. Skóra, jak wszystko inne, może być dobrej albo złej jakości, miałam parę kiepskich skórzanych torebek. Napisałam w czasie przeszłym o torebce od Zuzi Górskiej, bo mi się zniszczyła – ta. Była z nizbyt grubej, tłoczonej we wzór łuski, jasnej skóry, więc po kilku latach przestała dobrze wyglądać – to zupełnie normalne, każda torebka w końcu się zniszczy. Jeśli zależy nam na długowieczności, to gładkie, grube skóry są dobrym tropme:)

      1. ja mam dwie torebki – jedną dużą, jedną małą. Małą kupiła sobie moja mama kiedy miała 17 lat, czyli w roku 87 – nadal prezentuje się bardzo dobrze, to jest dopiero jakość ;)

  7. a Batycki? Mają teraz klasyczne shoppery za 329 zł – zastanawiałam się nad jednym, ale jednak brakuje mi zamka błyskawicznego u góry, niemniej jednak opinie i tak byłyby bardzo wartościowe:) Miałaś może?

    1. Do mnie niedawno przyszła torba o której mówisz w klasycznym czarnym kolorze. Jestem zachwycona jakością, wykonaniem i ogólnym wrażeniem jakie robi :) Mogę z całą pewnością polecić tę torbę marki Batycki :)
      Pozdrawiam

    2. Ja właśnie owego shoppera reklamuję – po pół roku użytkowania urwał się zaczep na długi pasek tuż przy szwie – wygląda to tak jakby skóra w tym miejscu była wyjątkowo cienka. Zaznaczę, że ciężarów w tej torebce nie nosiłam (czasy studenckie już dawno za mną), czasami wodę 0,5 l, małą kosmetyczkę. Zobaczymy jak pójdzie procedura reklamacyjna, bo na razie tak średnio (proszę dzwonić za tydzień, bo urlopy, potem proszę nie dzwonić , tylko napisać maila)…

  8. Ostatnio dostałam moją wymarzoną torebkę z Korsa, przyznam, że jest bardzo solidnie wykonana i pasuje do większości moich ubrań. Jak się będzie sprawować, to się okaże :) tak jak napisałaś można go 'dorwać’ na wyprzedaży za dużo mniej niż tysiąc złotych.
    Co do zagranicznych marek polecam Y not? – włoska marka, robią torebki ze skóry. Wzór nie dla każdego, ale są bardzo wytrzymałe.

    1. Moja przygoda z Korsem jest trochę rozczarowująca. Piękny turkusowy shopper zakupiony w Macy’s w Waszyngtonie po roku użytkowania zaczął pękać na uszach i na szwach. Noszę w swojej torebce dużo rzeczy więc rzeczywiście czasami był bardzo obciążony ale przy inwestowaniu w teoretycznie lepszej jakości rzeczy oczekuje się, że przynajmniej te kilka lat torebka wytrzyma. Oczywiście dalej go używam od czasu do czasu bo jest naprawdę piękny ale uszy po 3 latach ma w dramatycznym stanie. Za to mogę polecić torebki Rebecca Minkoff – podobna półka cenowa a mniej popularne niż Kors czy RL.

  9. Jestem absolutna fanka Michaela Korsa! Mam nawet tego shoppera z postu! W sumie mam już 5 torebek MK i choć wiec ze to rozbój w biały dzień to nie mogłam się oprzeć! :) po lekturze slow fashion sprzedałam pół szafy i za te pieniądze kupiłam MK i dobrze mi z tym ;) Zuzia Górska zawsze mi się podobała, ale jakoś nie kupiłam – może kiedyś jak Korsy się zużyją ( czyli za 100 lat ;))

  10. Torebki i buty to są jedyne rzeczy, które muszę mieć porządne i nie ma zlituj się. I nie kupię dopóki nie znajdę tej idealnej. Obowiązkowo skórzanej, ewentualnie z płótna/naturalnego materiału na lato. Moim hitem jest czarna rockowa torebka z frędzlami z Ochnika. Wbrew pozorom pasuje do wszystkiego, kupiłam ją w outlecie za 299zł. Mam ją już 4 lata i pomimo tego, że jest lekko powycierana, to nadal wygląda dobrze (skóra ładnie się postarzała).

      1. W Ochniku jestem zakochana. Po kilkumiesięcznym poszukiwaniu torebki, która spełni każdy warunek, jaki jej postawiłam – w końcu znalazłam ideał w outlecie Ochnika. Mój pierwszy u nich zakup, więc trochę w ciemno. Kupiłam ją 5 lutego tego roku, więc ma już pół roku :) Noszona dosłownie codziennie (oprócz 3 sytuacji, kiedy wzięłam inną). Wypakowana jest zawsze niemożliwie. Po tym pół roku ze mną nie widać na niej ani ryski. Mam nadzieję, że będzie tak tylko dalej, bo poprzednia z Accessorize była ze mną każdego dnia przez 6 lat, a pochodziła ze szmateksu. Miała naprawdę ciężki żywot, dała radę, więc spędza emeryturę w szafie, bo jeszcze nie jest z nią tak źle.

      2. Ochnik jest super. Mam dw torebki : jedna dosc sporą a la aktówka. Bardzo klasyczna, czarna, niezbyt elegancka ale też niezbyt frywolna: pasuje do moich wszystkich płaszczy i kurtek. Druga to bardzo klasyczny mały czarny model z paskiem, w sam raz na randkę, imprezę czy wesele. Tak dobieram torebki i ubrania, żeby miec niewiele w szafie, ale wiele możliwości. Oba Ochniki kosztowały ok 600zl, jeden służy mi juz 5 lat i nie widac, zeby cos sie z nim działo a jest to torebka, ktora znosi snieg, deszcz i slonce :)

      3. Ja kocham Ochnik całym swoim sercem. Serio, mogłabym niczym Małgorzata Kożuchowska stać na plakatach cała spowita w skórzane dodatki.
        Mam kilka ich torebek, łącznie (chyba ) 6. Torbę na komputer, klasyczną damską torebkę na ramię, dwie większe „przez ramię” (beżową i czarną) oraz dwie mniejsze „przez ramię” (na okoliczności imprezowe). Wszystkie sprawdzają się super i są w bardzo dobrym stanie. A są noszone cały czas. Kolekcja zbierana przez lata nadmienię. Polecam upatrzyć sobie w sklepie stacjonarnym i pilnować przecen w internecie, albo odwiedzać outlety. Ja zrobiłam biznes życia wstrzymując się z zakupem prezentu na święta, zaoszczędziłam ok. 300zł.
        Moja najstarsza torba ma 6 lat i miewa się świetnie.
        Ah i od niedawna posiadam walizkę na kółkach, która mieści się w samolocie jako bagaż podręczny. Co prawda jest z jakiegoś tworzywa i kosztowała ok. 200,00zł, ale skoro już tak tu wychwalam firmę, to polecę po całości ;)

        1. Też mam torebkę Ochnika i jestem zadowolona, chociaż po 2 miesiącach noszenia była już w reklamacji (pasek się odpruł). Ale poza tym fajny design i fajnie się nosi. Kupiłam w tym roku też u nich ramoneskę i będę na pewno wracać do ich sklepów.

  11. Szczerze polecam polską markę ECID. Mam od nich worki w większej i mniejszej wersji oraz shopper. Torby są doskonałej jakości! Zarówno materiały – skóra, podszewka, zamki, okucia, jak i wykonanie są na światowym poziomie:)))

    Poza tym przyglądam się z zainteresowaniem torebkom Slava Warsowia, ale jeszcze się nie zdecydowałam na zakup. Stylistyka intrygująca:)

    Kiedyś się kochałam w MAKO. Nadal sądzę, że jakościowo są bardzo fajne, ale trochę mi przeszła chęć na ich estetykę;)

  12. Polecam torebki Zofii Chylak- kupilam torbe w stylu wtorek I jest po prostu wspaniala. Przepieknie wykonana, nie ustepuje nic torebce typu wtorek od St Laurent. Mam tez ogromna ochote na torebke Abby od La Mania ale niestety nie mana PayPal a ja nie mam polskiego konta :(
    Ana

  13. Jesli chodzi o Orso Nero to mam i polecam. Jesli ktos jest z Krakowa to polecam udac sie do nich osobiscie, bo maja taki maly pokoik wystawowy przy swojej produkcji gdzie mozna pomacac wszystkie torby. Skory niektorych modeli znacznie roznia sie gruboscia (interesowaly mnie wtedy tylko te ze skory juchtowej). Jesli przyniesiona z magazynu torebka wydaje sie krzywo uszyta wtedy mozna od razu na miejscu poprosic o inna. Jestem bardzo zadowolona choc mogliby poszalec troche z fasonami. Skory sa jednak gorsze (jakby ciensze i suchsze co moze byc zarowno wada jak i zaleta bo torba przez to jest lzejsza) niz te juchtowe brytyjskich marek.
    Co do brytyjskich satchels to mam dwa plecaki: jeden z Cambridge Satchel (kolor oxblood, fajnie sie starzeje) a druga z nowej marki BritStitch (duzo mniejszy plecaczek niz ten pierwszy i wzornictwo tez jakby przyjemniejsze dla oka). Oba wspaniale! Wszyscy chwalili moj plecak portrait, tyle ze teraz oszczedzam ramiona i przerzucilam sie na mniejsze torebki. Mam tez shoppera z Leather Satchel Company (super i polecam), push lock bag z Cambridge (biala limitowanka, podoba mi sie to ze juchta farbowana jest w srodku na czarno wiec torebka nie brudzi sie tak wewnatrz) i moj maz ma duuuuza robiona na zamowienie satchel z Zatchels (najtansza opcja a jakosc ta sama, tyle ze jest wiecej opcji do wyboru np wzmocnienie na ramie lub zamiana otwarcia na magnesy). Jestem uzalezniona od toreb juchtowych! Niemniej po latach stwierdzam ze najwygodniejsze otwieranie to twist lock albo push lock. Pewnie dlatego tak rzadko teraz nosze swoje plecaki.

  14. W zeszłym tygodniu dotarła do mnie WARDA GENESIS – jest piękna i mam nadzieję, że będzie się świetnie nosić. Ogólnie zakochałam się w tych torebkach – chyba wszystkie modele mi się podobają, a to naprawdę rzadkość. Proste, eleganckie i ponadczasowe – myślę, że nie skończę na jednej. W dodatku właścicielka bardzo sympatyczna i pomocna, na Facebooku odpisuje z prędkością światła – nno, polecam! <3

    Reszta moich skórzanych torebek to też cudeńka ;) Duża PHOEBE z MODALU, czyli torebkowy ideał i mój najlepszy zakup w życiu, bo kupiona w promocji na Zalando służy mi od ok. dwóch lat i wciąż wygląda nieskazitelnie pięknie. Jeszcze wcześniej kupiłam torebkę WHISTLES na Asosie i też ją uwielbiam. Mam jeszcze skórzaną kopertówkę z RIVER ISLAND świetnej jakości, z jasnej miękkiej skóry, którą kupiłam za nieco ponad 100 zł. Ogólnie River Island potrafi czasem zaskoczyć :)

    Ogólnie na skórzanej torbie przejechałam się raz w życiu i to niestety od polskiego "projektanta" :( Była to kopertówka z RARAMODO – w środku tanie, bawełniane płótno, źle wszyte przez co ciągle "wkręcało" się w zamek. Ten z kolei strasznie ciężko chodził. Ale to wszystko nic, biorąc pod uwagę jakość skóry, która po jednym "użyciu" wyglądała fatalnie – pełno jakichś rys, ogólnie tragedia rosnąca z każdym kolejnym wyjściem. Po kilku razach torebka zaczęła wyglądać na tyle źle, że ją po prostu wyrzuciłam :(

  15. Wiosną kupiłam na DaWanda torebkę Bags4Joy i – póki co – jestem zachwycona. To model EMMA, jest pojemna, ale nie ogromna (jestem drobna i duże torebki mnie przytłaczają), wykonana z przyjemnej w dotyku skóry. Ma pasek i uszy, co jest bardzo praktyczne. Mam kolor czarny, ale są też inne. Szczerze przyznam, że skusiła mnie na równi cena (na promocji ok. 180 zł), jak i najprostszy z możliwych design.

  16. A Kazar? Dostałam ostatnio w prezencie urodzinowym małą na długim pasku. Noszę non stop i wszystko w porządku, ale to dopiero miesiąc :)

    1. A, zapomniałam o nich zupełnie! Kupiłam kiedyś mamie torebkę Kazara w prezencie, razem z tatą i bratem i jest zadowolona – ale to taka wieczorowa torebka, więc też nie za często ją nosi:)

  17. Jestem wegetarianka i nie noszę skórzanych rzeczy z powodów etycznych. Zdaję sobie sprawę, że wyroby nieskórzane są zwykle gorszej jakości i nie są tak wytrzymałe, a co za tym- niezbyt ekologiczne. Stąd moje pytanie. Czy w ogóle istnieją jakieś marki szyjace porządne torebki nieskórzane, które posłużą mi więcej niż sezon?

      1. Ostatnio widziałam w sieci marki Polskie szyjące ze „skóry” z ananasa i robiące „skórę” z przetworzonego papieru.

    1. Jest Pinana Bag, nie ze sztucznej skóry, tylko włókien ananasa, ale tylko kopertówki. I polska firma Alexandra K, również chwaląca się wysoką jakością, jednak jeszcze nie próbowałam.
      Jeśli chodzi o ekologiczność skóry naturalnej – proces jej wytwarzania jest skomplikowany i wieloetapowy, wymaga użycia silnych chemikaliów, szkodzących ludziom i środowisku. To kawałek ciała, który trzeba zakonserwować, żeby zatrzymać rozkład. Także ani skóra sztuczna, ani naturalna nie jest eko, tylko w przypadku tej drugiej dochodzi jeszcze cierpienie. Ja i tak wolę torby z tkaniny i te, które mam, okazały się niezniszczalne, więc na razie nie muszę się rozglądać.

    2. Louis Vuitton szyje torebki z bardzo wytrzymałej bawełny egipskiej, wyglada jak skóra, a nią nie jest, zwierzątka żyją, a przy tym nie szkodzi środowisku. Polecam każdej zapracowanej mamie, torby sa pakowne, wytrzymałe, a zabrudzenia schodzą jak z ceraty. Od kilku lat posiadam 2 modele i nie maja nawet ryski. Polecam.

    3. Również jestem wegetarianką i staram się dbać o środowisko. Bardzo trafia do mnie ideologia marki Bohou, która produkuje ręcznie robione torebki, wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu. Sama mam już kilka modeli i jakość jest wspaniała – mogę śmiało polecić!

  18. Jeśli szukacie jakichś bardzo klasycznych modeli to polecam zajrzeć do lokalnych kaletników. Ja kupiłam swoją torbę w zakładzie na Lawendowej w Gdańsku. To czarna teczka z grubej skóry, oprócz paska ma też odpinane szelki więc noszę ją czasem jako tornister. Dodatkowym plusem kupna bezpośrednio od rzemieślnika jest to, że Pan od razu dorobił mi dodatkowe dziurki w pasku. Mała rzecz, ale jestem niska i większość toreb ma dla mnie za długie paski. Mam ją od roku i używam prawie codziennie. W prawdzie kosztowała mnie 400 zł, co jak na studencki budżet małym wydatkiem nie jest, ale liczę, że posłuży mi wiele lat :)

  19. Od kilku miesięcy chodzą za mną torebki włoskiej firmy Uashmama, które wykonane są z… papieru :) Na żywo wyglądają super. O ile dobrze kojarzę to jest jeden sklep stacjonarny z ich produktami w Wwie.

  20. Hej! Czy masz może jakąś opinię o torebkach Longchamp? Te klasyczne nie są co prawda skórzane i podobnie jak Kors są wszędzie, ale wyglądają na dość trwałe,masz może jakieś własne doświadczenia z nimi? :) Właśnie przymierzam się do kupna pojemnej, nie za drogiej torebki, ale skórzane jakoś nie bardzo do mnie przemawiają. Z góry dzięki za odpowiedź!

    1. Mam i polecam. Elementy skórzane są dobrej jakości, ale uwaga, te ze sklepów w Polsce różnią się jakością od tych dostępnych we Francji na niekorzyść – tak jakby drugi gatunek. Swoją noszę non stop do wszystkich stylizacji i to mój klasyk. Jest jednoworkowa, na tylko mała kieszonkę na mini portfelbilet/chusteczki.

        1. Ja swojego longchampa mam już od 4 lat – nadal wygląda dobrze mimo, że robił nawet za torbę plażową. Jak się brudzi to woda z mydłem spokojnie wystarczy żeby wyczyścić. Jedyne do czego mogę się przyczepić to przecierające się rogi do tego stopnia, że pare razy zbierałam z ulicy długopisy/ołowki, ale może to tylko moja sztuka tak ma… W każdym razie zaszyłam i skoro przeżyła codzienne noszenie w liceum to może i studia przetrwa :)

    2. Znalazłam jakieś 12 lat temu w lumpie tweedową torebkę z Longchamp – kiedy mi po około 3 latach użytkowania przeszedł na nią nastrój, przejęła ja moja siostra a po niej kolejna siostra, a teraz leży gdzieś sobie w szafie czekając aż znów się komuś spodoba – bo skubana trzyma się świetnie (poza tym że jest lekko zmechacona – ale tak już miała w chwili zakupu i widac to tylko z bliska).

  21. A De Mehlem? Kiedyś z nimi współpracowałaś :-)

    Z torebkami skórzanymi mam tylko jeden problem: jak duże, to ciężkie! Mam kuferek od Zuzi Górskiej, który nawet pusty waży tonę (no dobrze, mniej niż tonę, ale znacznie więcej niż plastikowe torebki podobnej wielkości). A oczywiście im większa, tym bardziej kusi, żeby ją zapakować połową domu ;-)

    Teraz czekam na małą Zuzię :-)

  22. Moja siostra ma torebkę Sabriny Pilewicz (nie „diamencik”, tylko model na co dzień, średniej wielkości) i muszę przyznać, że jest to torebka doskonała! Byłam bardzo zrażona do tej marki, wydawała mi się pańciowata, nastawiona na celebrytki oraz oferująca głównie opatrzone do bólu „diamenciki”. Gdy więc dowiedziałam się, że siostra kupuje sobie torbę Pilewicz na urodziny, trochę się z tego podśmiewałam. Do czasu aż zobaczyłam torbę siostry na żywo – w przepięknym kolorze marsala, starannie wykonaną, z uroczą podszewką. Po roku intensywnego użytkowania na torbie siostry nie ma nawet ryski. Torebka jest bardzo zgrabna, ma piękną podszewkę i niezniszczalne rączki. Sama zamierzam wkrótce kupić sobie jakiś model na co dzień od Pilewicz – kilka wzorów jest naprawdę fajnych.
    Jestem też zadowolona ze swojego zeszłorocznego zakupu – torebki Lidii Kality (model wyglądający jak zrobiony z kartonu, z napisem This is not a simple bag). Bardzo dobrze się sprawdza, zwłaszcza latem i wiosną (nie ma zamka i jest w kolorze jasnego beżu). Jedynie rączki odrobinę wytarły i przed kolejnym (trzecim) sezonem zamierzam je jakoś podmalować.

  23. A ja polecam zdecydowanie torebki Furla oraz hiszpańską firmę Barada. Jest to marka selektywna, z tradycjami, ceny regularne ma dość wysokie, ale w Polsce można czasem upolować okazyjne egzemplarze na Allegro :)

    1. Furla – absolutny top, jeśli chodzi o jakość. Mam torbę kupioną wiele lat temu w Rzymie i nic się z nią nie dzieje. Swoją drogą warto, będąc we Włoszech, kupować Furlę na miejscu, bo cena jest jednak dużo bardziej atrakcyjna.

      1. Ja mam 5 Furli (w tym 2 duze candy, tylko czesciowo skorzane) i jedna, skorzana, mocno juz mi sie przetarla na pasku. Roznie wiec bywa. Albo moze wiele lat temu jakosc mieli lepsza.
        Mam tez Nordic Zuzi Gorskiej, to moja ulubiona torebka, niezniszczalna.
        Przywara Strzalka tez super ale bez podszewki. Torebki to moja slabosc ;-)

      2. I warto, będąc we Włoszech, kupować włoskie torebki. Cena: średnio ok. 50-60 €, dobra jakość, fajny design.
        Polecam szczególnie te ze skóry „saffiano” (pelle saffiano), z której m.in. wykonane są torebki Korsa. Skóra ta jest wyjątkowo odporna na zarysowania.

    2. Kupiłam torebkę i portfel jesienią zeszłego roku, udało mi się upolować połowę taniej i nic się z nią nie dzieje, chociaż noszę codziennie. Portfel troszkę mi się przybrudził przy bokach, ale to wina jasnego koloru. Obie rzeczy kupiłam w ich sklepie stacjonarnym na wyprzedaży, 50% taniej. :)

    1. Ja widziałam je tylko w sklepie i niestety nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia.. Skóra w niektórych modelach była poprzecierana, mocno zużyta…

    2. A ja mam dobre doświadczenia z marką Milate, trzyma się już drugi sezon i wygląda nadal dobrze, jak ze sklepu. Skóra, z której została uszyta, jest naprawde dobrej jakości

  24. MISOUI – super prosty design, wspaniała kreatorka Ewa. Oprócz skór sprowadzanych z Włoch, wszystko całkowiecie z Polski :) Uwielbiam i polecam :)

  25. Ja mam 2 skórzane duże torby – obie zamówione na allegro. Jedna ze sztywnej skóry (więc trzeba uważać na załamania), druga z takiej mięsistej, giętkiej. Pierwsza jest bardzo w porządku. co prawda zaniosę ją do szewca, bo ma trochę dziwnie wszyte zaczepy na długi pasek i wygina się przy ciężkich rzeczach, ale ogólnie nie mam z nią problemu. Druga niestety po ok. pół roku zaczęła pękać i łupać się na tym tworzywie, którym zabezpiecza się brzegi skóry. właściwie nie wiem dlaczego tego nie reklamowałam. Nie rzuca się to bardzo w oczy i nie przeszkadza w użytkowaniu. Jak się zrobi brzydziej, to po prostu zdejmę całe zabezpieczenie. Natomiast wyrwał mi się zaczep od długiego paska. Zaniosłam do szewca, i tu niespodzianka – okazało się, że torebka może i jest skórzana, ale nie do końca. Skóra została podzielona na warstwy i z wierzchu jest pokryta czymś sztucznym podobno. Nie wiem na ile wierzyć szewcowi, bo każda sztuczna torebka przecierała się od normalnego użytkowania, szczególnie na dole (często kładę w pracy na ziemi, nieraz szurnę po dywanie) – i jak dotąd zupełnie nic się nie przetarło. Ogólnie jak za cenę, za którą kupiłam, to mimo wszystko jestem zadowolona z tych torebek

  26. Kupuje głównie skórzane. Mam jedną nie skórzaną która wydaje się gruba i porządna Wolę trzy skórzane niż 10 bylejakich. Polecam DIPIU taki mały sklepik. Nie wiem czy jest w innych miastach. Oby więcej takich postów. Nigdy nie wiem gdzie są fajne sklepy. A takie posty pomagają.

  27. Delong.nu – piękne! modele, wszystkie bardzo mi się podobają. Niestety nie mam (jeszcze:) żadnej. Wiem już, że trudno będzie mi się zdecydować. Wyglądają na super trwałe. Najlepsze, że są zaprojektowane przez Polkę, która od wielu lat mieszka i pracuje za granicą. Dziewczynę, z którą dzieliłam mieszkanie na studiach 15 lat temu:) i od tamtego czasu nie miałam z Nią kontaktu. Jestem z Niej bardzo dumna i gorąco jej kibicuje. I to chyba dobry czas, żeby się do Niej odezwać.

  28. Ja mam shopper’a KRAFLA Natural od Molehill i jestm zachwycona! To jest tak wytrzymała torba, mogę nosić w niej wszystko (wiadomo, wtedy trochę waży) i jestem pewna, że nic się nie oderwie, nic się nie rozpruje. Torba zrobiona jest z jednego płata skóry, zamiast standarowych nitów ma super miedziane nity i skóra jest taaaak naturalna. I mega pachnie :))) Fajnie, że ją wziełaś pod uwagę, naprawdę polecam! Ale jak ktoś poszukuje błyskotek i dodatków, to w tej torbie nie znajdzie. Jeszcze jedno – ona pięknie cimnieje. Mam po babci małą torebkę, która pięknie się zestarzała. Moja KRAFLA też taka zapewne będzie <3 Bardzo polecam :)

  29. W weekend natchniona postem na fb na temat torebek przeszukałam internet i znalazłam nie wspominaną jeszcze markę http://www.etui-vintage.pl/ z Poznania. Zamówiłam kopertówkę w kwiatki i nie wiem jak wytrzymałość, bo dopiero dzisiaj dostałam, ale torebka jest piękna, z porządnej skóry, czuć w niej jakość, jest sztywniejsza, kolory piękne, ma kieszonkę na zamek i łańcuszek. Torebka przyszła w pięknym woreczku, torbie papierowej, i papierze ozdobnym i dołączony był jeszcze breloczek. Firma chyba jest z Poznania, z tego co widziałam na fb, tam mają swój sklepik. Jak ktoś szuka torebek w stylu vintage, to serdecznie polecam. Ja jestem zauroczona – szczególnie wzorami torebek z kwiatami. Mam nadzieję, że moja będzie mi długo służyć :D poza tym posiadam tylko torebki david jones lub z firmy topBags, niestety nie są polskie, ale ceny były niskie a torebki świetnie mi służą.

  30. Mam Liebeskind wzór Silvi i kocham ta torbę na zabój! Jest dość ciężka bo skóra jest gruba ale wykonanie jest fantastyczne, ta mięsista podszewka i milion kiszonek. Mam ją od ponad roku , używam przez większośc dni parcujących i wiem że posłuży mi długo. Po roku skóra trochę podeschła i zdecydowałam się nałożyć kremu do skór, od tej pory wygląda jak nowa! Nie widać ani jednego zadrapania a nie jestem zbyt delikatną włąścicielką. To u mnie jest wyznacznik dobrej skóry: taka która pry odpowiedniej pielęgnacji nadal wygląda wspaniale. Ta sama zasada sprawdza się przy skórzanych butach.

  31. Mam skórzaną torebkę z sieciówki Oasis i jest nie do zdarcia, choć noszę w niej zakupy spożywcze od trzech lat. Coccinelle przez dwa „c”.

  32. Ja jestem wielka fanka Liebeskind. Mam kilka torebek (mniejsze i wieksze), portfel i jestem bardzo zadowolona. Super jakosc. Mam je juz kilka lat. Mnie sie najbardziej podobaja te wczesniejsze modele, ale wiadomo, gusta sa rozne.
    Pozdrawiam

  33. Planuję zakup porządnej i przede wszystkim dużej skórzanej torebki. Ma ona służyć ma mi głównie do noszenia na uczelnię. W oko wpadła mi torebka firmy VOOC z serii Vintage. Nie mam jednak pojęcia jak u nich z jakością, dlatego chciałam spytać, zarówno ciebie Joasiu, jak i czytelniczki, czy miałyście do czynienia z tą firmą i czy ich produkty są warte uwagi? :)

      1. Joasiu, szacun. Dostałaś tylko nazwę a i tak następnego dnia rano czytelniczka usłyszała Twoją opinię. Wielu osobom nie chciałoby się szukać produktu, o którym wcześniej nie słyszały. Teraz lubię Cię jeszcze bardziej

    1. Ja mam torbę Vintage z Vooc od pół roku i bardzo dobrze się nosi. Sztywna skóra juchtowa, ładnie wykończona z podszewką. Bardzo dobra jakość skóry i wykonania. Minusem jest plastikowy suwak, psuje efekt wizualny. Ja wybrałam torbę naturalną, bez barwnika co oznacza, że jej kolor zmienia się z miesiąca na miesiąc pod wpływem światła, powietrza i dotyku. Kupiłam cielisto-różową, teraz jest w kolorze tan a docelowo po latach bedzie karmelowa. Nasyca się kolorem niejednolicie, jest lekko cieniowana.
      Gdyby nie ten suwak nie miałabym zastrzeżeń. W przeciwieństwem do sztywnego shoppera z Wittchena, ķtóry mi popękał z wierzchu po kilku miesiącach umiarkowanego używania. Ewidentnie warstwa skóry pokryta była syntetykiem, ale bez żadnych pytań uznano mi reklamację i otrzymałam zwrot pieniędzy.

      1. Marrus, przepraszam że dopiero teraz odpisuję na Twój komentarz, ale dopiero wróciłam z wakacji, gdzie starałam się odetchnąć mediów. Bardzo dziękuję za odpowiedź odnośnie torby. Najbardziej przypadła mi do gustu ta w kolorze koniaku (mam nadzieję, że z czasem pięknie ściemnieje) i właśnie naturalna, ale chyba zdecyduję się na tę pierwszą, ponieważ boję się, że naturalna może się szybko pobrudzić. Jeszcze raz dziękuję! :)

  34. Mam piekna trzykomorowa czarna listonoszke z klapa w kolorze metalicznej kawy i jest nieduza, pakowna, porzadnie wykonana i uwielbiam jej zapach naturalnej skory. Po wielu bezowocnych godzinach spedzonych na posukiwaniach torebki idealnej na stronach internetowych, wybralam sie do sklepu w moim malym miescie i olsnienie. Jest idealna, swietna jakosc sprawia, ze dlugo bede mogla sie nia cieszyc. A marka to polaka firma Verso.

    1. Także gorąco polecam Verso. Mam od nich plecak i dwie torebki, kupione na przestrzeni chyba dziesięciu lat. Piękna, naturalna skóra, nienaganne wykonanie , ładnie się starzeją. Ceny nie zwalają z nóg

  35. Polecam Zofię Chylak – mam worek-krokodyl i noszę go non-stop, absolutnie do wszystkiego. Jeśli uzbieram, to planuję też kupić go w wersji wężowej. Poza tym bardzo lubię Furlę, mam torebkę i portfel i są nie do zdarcia.

  36. Jestem ciekawa co myslisz o drozszych torebkach od projektantow. Czaje sie na Gucci Soho Disco Bag. Bardzo mi sie podoba, odlozylam na nią kasę, ale boję się, że nie będzie warta swojej ceny, ze się zniszczy itp. Kosztuje 3,5 k więc niemało. Myslisz ze warto zainwestować?

    1. Nic nie myślę, bo nigdy żadnej nie kupiłam – więc nie mogę się podzielić wrażeniami:) Szkoda by mi było takiej kasy na małą torebeczkę, wolałabym pojechać na wakacje. Nie sądzę żeby pod względem trwałości mogła być znacząco lepsza niż dobra torebka za średniej półki za 1/10 ceny, moim zdaniem to po prostu kwestia wyglądu i metki. Jeśli to Twój priorytet i możesz sobie na nią pozwolić, to bierz, ja bym sobie nie kupiła, ale to dlatego że mam inne priorytety i metki/moda/trendy generalnie nie mają dla mnie większego znaczenia.

  37. A moje prawie wszystkie skórzane są z Wittchen. Kupowane kolejno w różnych latach, ale nawet najstarsza trzyma się nadal świetnie i nie widać pomiędzy nimi różnicy „wieku”:)
    Do tej pory się na nich nie zawiodłam, ale też trzeba uważać przy zakupie, bo mają sporo torebek nie ze skóry i można się pomylić:)

    1. Zgadzam się, torebki Wittchen są rewelacyjne, nie kupuję innych. Zamawiam na ich stronie internetowej, linia Elegance i Torebki klasyczne wszystkie są ze skóry, linia Young z eko, ale świetnie wykonana i na mniej zasobną kieszeń. Dostawa świetna, pakowanie i zabezpieczenie towaru rewelacja. Nigdy nie zdarzyło mi się zwracać torebki, więc nie wiem, jak działa ta opcja.

      1. O tak, zapomniałam pochwalić ich dostawę. Na tym punkcie też jestem wyczulona a oni zawsze zdają egzamin na 5:) Też niczego nie zwracałam, ale mam przeczucie, że nie byłoby kłopotów:)

  38. Ciucholandy! To tam upolowałam moje „Lamborghini” czyli skórzaną torebkę L. Credi, która wygląda jak milion dolarów i wszyscy na nią zwracają uwagę. „Za ile?” zapytałam. „29 złotych powiedziała pani i natychmiast dodała: – ale sprzedam ci za 25, ja wiem jak to jest, studenci nie mają pieniędzy”. Dodam, że byłam już wówczas daaawno po studiach. Grzebcie w second handach!

  39. Słoń torbalski – nie do zdarcia! Ostatnio torby wymieniłam na ładny plecak – plecy mi są za to bardzo wdzięczne! Tylko ciężko znaleźć ładny plecak ze skóry, na razie noszę materiałowy z croppa. I tak się zastanawiam kto to wymyślił, że plecak może być tylko sportowy a ciężka torba to już elegancja. I dlaczego cały świat w to uwierzył ;)

  40. Aleksandra Sana

    Bardzo cenie sobie klasyczne wzory i wysoką jakość wykonania, zarówno w ubraniach jak i w dodatkach. Jeśli torebka to tylko skórzana i od pewnego czasu tylko jednej marki – Baron. Wpadłam na tę firmę na Facebook’u, zainteresowała mnie prezentacja takich karmelowych torebek i aktualna promocja na -35% :D. Oczywiście torebkę kupiłam (noszę do dziś) :). Od tego czasu kupiłam jeszcze torbę taką na urlop poprzez ich sklep online e-baron, bo mają bardzo często rabat 30 % i grzech byłoby przejść obojętnie. No i tak kończąc bo troszkę się rozpisałam – wolę kupić jedną, porządną torebkę skórzaną niż kilka ze sztucznych materiałów, które… no wiadomo :) Pozdrawiam! :)

  41. Fajny artykuł, mam jeszcze prośbę na przyszłość: czy możesz kiedyś poruszyć temat pasków do spodni i sukienek? Byłoby super!

  42. Super propozycje! Na pewno tu wrócę, przy zakupie torebki (dotychczas chciałam coś od Zuzi Górskiej, ale widzę, że może warto zwrócić uwagę też na inne propozycje:) ).
    Póki co są inne priorytety zakupowe, a ja chodze głównie z plecakiem (płóciennym ze skórzanymi wstawkami), albo płócienną torebką.

    Asiu, a może to jest pomysł na cykl?
    Gdzie kupić porządne skórzane buty i nie zbankrutować, dobra bieliznę itd?

    Pozdrawiam serdecznie:)

      1. SmokSzczerego

        Napisz! Jak ja potrzebuję takiego posta! (Unfancy trochę ostatnio pisała o bieliźnie ale to cięgle za mało!)

  43. Mega przydatny post – właśnie rozglądam się nową torebką :)
    Ja wiem, że Twój blog to nie jest koncert życzeń – ale czy mogłabyś pomyśleć nad ideą analogicznego posta, ale dotyczącego…. zegarków? Mam z tym ogromny problem: dotychczas nosiłam stary zegarek taty (uratowany u zegarmistrza) ale chyba potrzebuję czegoś nowego i z jednej strony nie chcę tandetnego bubla niczym z bazaru a z drugiej nie do końca mam możliwość wydania fortuny na Omegę Jamesa Bonda :)
    Pozdrawiam, Kinga :)

  44. Ja mogę jeszcze polecić torebki od Paula Costelloe, ale zachęcam do zamawiana z ich strony, przychodzą w wielkim pudle, doskonale zapakowane z dodatkowa płócienną torbą do przechowywania. Na przecenie można je dostać już od 350 zł.

  45. Asiu, więcej takich postów. Dla mnie, przerzucającej się z budżetu studenckiego na swoje utrzymanie, kiedy wreszcie mogę sobie pozwolić na więcej, (ale chodzi tu o kupowanie rzeczy lepszej jakości) temat jest idealny :)

  46. Ja ze swojej strony mogę polecić torebki polskiej marki Witchen, bez szału w dizajnie, ale bardzo porządne. Natomiast, owszem, Furle są piękne, ale mam dwie i w obu szybko poobrywały się ucha (ponoć torebka ma właśnie ucha, a nie uszy :). Nie wiem czy miał na to wpływ fakt, że kupowałam je w outlecie.

  47. Asiu, ciekawy wpis, ale przyznam, ze brakuje mi wersji… wege :) Niestety torebki ze zwierzecej skory nie zaloze za nic w swiecie i chetnie poznalabym marki, ktore produkuja dobrej jakosci torby ze sztucznych materialow.

    Choc tak naprawde torebki to pol biedy, prawdziwe wyzwanie to buty ze sztucznych materialow (zwlaszca botki i kozaki).

    1. Ja mam trzy torby z eco skóry firmy constar, nie wiem jak to zrobili, ale są niezniszczalne. Tę lubię najbardziej: http://twojetorebki.pl/Torebki-damskie/Torebki-eko-skora/Model-135.html
      Zepsuł mi się w niej zamek, ale pan, który to szyje i siedzi sobie w takim pokoiku na poddaszu, naprawił mi bez problemu i bez opłaty. Chodzę po internecie i szukam sobie jednak torby skórzanej, bo brązy w eco skórze wyglądają wg mnie nienajlepiej. Jednak jednego z moich constarów (brązowego właśnie) nie dam rady zajechać i z czystym sumieniem wyrzucić. Trzeba będzie komuś podrzucić :)

  48. Polecam torby Massimo Dutti, w każdej kolekcji są piękne, ponadczasowe modele, jakość bardzo dobra. Mam czerwony duży shopper sprzed kilku lat i czarną torbę z miękkiej skóry ze złotymi okuciami – wyglądają rewelacyjnie.

  49. Sama proponowałam torebki Fabioli ;) znam je od niedawna, ale jestem zachwycona. Co do jakości to mam najlepszego człowieka pd tego- moja mamę pracująca w branży skórzanej 20lat przeszło. I jesli ona myśli nad zakupem tej torebki po jej „pomacaniu” to dla mnie najlepsza rekomendacja :-)

  50. Od roku szukałam czarnej skórzanej torebki. W końcu ją znalazłam. ? Mój wybór padł na L.Credi. Kupiłam ją TK Maxx za 58€ w Niemczech. Minęły już 4 miesiące i nadal jestem nią zachwycona. Nie uważam jej za często, więc trudno mi powiedzieć jak będzie z jakością, ale póki co daje rade.

  51. Spadłaś mi z nieba, bo od 2 tygodni przeszukuję internet a jutro jadę na poszukiwania torebki idealnej. Najpierw Fashion House w Piasecznie. Zobaczymy, czy wygra polska marka, włoska a może stanę się kolejną 'Korsiarką”…

  52. Ja mogę polecić torebki Czajkaczajka. Porządna mocna skóra, z podszewką i furą kieszeni. Nie jest to znana marka ale właśnie takich warto szukać, często są lepsze niż te markowe. Cena średnio to ponad 300zł, za swoją dałam 370. Jedyny minus jaki znalazłam to fasony- często bardziej retro, niektóre teczki są jak z prl, więc nie każdemu to odpowiada.

  53. Chcialam wrzucic komentarz na tema torebek Modalu. Niestety nie wytrzymuja one bardzo intensywnego uzywania typu worek kartofli. Kupilam sobie w grudniu czarna wersje torebki ktora prezentujesz i niestety nie dosc ze uszy sie wytarly (co jest normalnym objawem przy intensywnej eksploatacji) to jeszcze torebka sie poskrecala na kieszeni a spod „wypada” od dolu. Z mojego punktu widzenia zakup jest nieudany. Ale byc moze osoby ktore nie wrzucaja polowy swojego dobytku do torby beda zadowolone. Za to niekoniecznie w temacie bo nie do konca skorzane: klasyczny Longchamp „lotniskowy” wytrzymuje wszystko. Nie wszystkim pasuje jako „glowna” torebka ale zdecydowanie wytrzymalosci nie mozna mu odmowic. I nic po nim nie widac.

  54. Ja jestem zakochana w torebkach amerykańskiej marki Cuyana. Jeszcze żadnej nie kupiłam, ale ich projekty są cudowne w swojej prostocie. Niestety nie mają międzynarodowej dostawy :(

  55. Mam 2 torebki Dzikiego Józefa – obie miękkie, ”poziome”. Sa lekkie, ale wytrzymałe. Nie zauwazylam przetarć… Czaję się na kolejną (aaa to nie jest SLOW :p).
    Mam też jedna torebke Zuzi Gorskiej (litte hobo) z miekkiej, tloczonej w dziurki skóry – ogólnie OK, ale w porównaniu z Józefami wydaje się byc taka delikatna… boję się do niej wrzucać cięższe rzeczy.
    Mam też jedna torebke DKNY (najdrozsza, ktora kupilam w calym swoim zyciu), sztywny kuferek, ale jakoś mi ona nie leży i od roku myślę, czy się jej nie pozbyć… (no to już jest SLOW :p).

    Pozdrawiam :)

  56. Świetne, naprawdę świetne zestawienie! Ja jestem „jednotorebkowcem” – nie cierpię przekładać rzeczy z torebki do torebki i jedną użytkuję „do zdarcia” – posiadam zazwyczaj dwie-trzy sztuki – jedną dużą, jedną średnio-małą albo jedną średnią i jedną małą. Od pół roku użytkuję Dzikiego Józefa i jestem niesamowicie zadowolona z jakości, wygody i całokształtu tej torebki. Na co dzień jest idealna! Obecnie ciągle szukam ideału torebki średnio-małej, a Twoje zestawienie na pewno w tym pomoże.

    I chciałam sprostować, ceny Dzikiego zaczynają się od 300(!) zł za dużą torbę!

  57. Zakupiłam dwie torebki w TkMaxx ie: czarna-JOBIS, granatowa-Rowallan; a takich, które prosiły się o zakup było tam mnóstwo… nie znam się specjalnie na skórach, ale jedna z torebek była w kolorze granatowym i akurat od strony wewnętrznej-czyli tam, gdzie się ociera o ubranie bardzo wyblakła, zjaśniała-inny rodzaj skóry albo inny barwnik został użyty… ?? !!
    Druga-czarna cały czas w świetnym stanie mimo częstego użytkowania :-D

    Całkiem niedawnym moim nabytkiem- prawie 5 m-cy ze mną ;-) – jest FABIOLA – jak w linku:
    http://torebki-fabiola.pl/produkt/torebka-skorzana-fabulous-black-saffiano/
    to moja ulubiona torebka :-D !! niewielka, ale mieszcząca podstawowe, potrzebne każdej kobiecie rzeczy (średniej wielkości portfel, telefon, chusteczki, pomadka, mały notesik, klucze, grzebień,mały krem do rąk, gumy do żucia) ; wykonana bardzo estetycznie i dokładnie ; pasek z niepodwijanej do środka skóry i stąd też oszczędność czasu i materiału (co potwierdził mi pracownik firmy) ; w zestawie pasek z łańcuszkiem, ja dokupiłam cały skórzany i ten najczęściej noszę
    Jestem osobą wymagającą, SZCZERZE , z pełną odpowiedzialnością polecam tą firmę

    pozdrawiam
    Jagoda

  58. Tak bardzo uwielbiam sekcję komentarzy <3 źródło wiedzy. Chyba zrezygnuję z Górskiej ze względu na ogrom negatywnych opinii, chociaż wzornictwo jest, nie powiem, bardzo w moim guście. Czy ktoś wie co jest z Klaudią Rozwadowską? Jej sklep jest zamknięty

    1. Po czasie: w ciągu tego roku zaopatrzyłam się w dużą torebkę Wittchen (ze mną od pół roku), plecak OrsoNero (mam od dwóch miesięcy), malutkiego Batyckiego (też pół roku) i średni worek Fabioli (przyszedł 10 minut temu) :D Polecam wszystkie firmy, bardzo!

  59. Mam torbę MuMu, ale dopiero kilka miesięcy, więc za wcześnie by wypowiadać się o trwałości, jednak pierwsze wrażenia bardzo na plus, począwszy od samej skóry, wykończeniu z dbałością o detale, jak i samym pakowaniu torby do wysyłki :)
    Teraz zauroczyły mnie modele od Bags by Lenka i Przywara Strzałka :)

    1. Ja mam z Mumu ich klasyczna granatowa Madame i zaluje wydanych pieniędzy.Niestety torba po kilku tygodniach od zakupu zaczela sie przecierać na środku i granatowe mam ubrania podczas gdy torba mocno zbladla i wygląda brzydko,kontaktowalam sie juz z producentem i kiepsko to widzę, trwaja przepychanki slowne a raczej mailowe

  60. A Puccini :) ? Przyznam, że długo do nich nie zaglądałam, ale pozytywnie mnie zaskoczyli. Fajny design i przystępna cena jak za skórę naturalną ( Sprzedają też torby z eko skóry). Trochę za wcześnie by sądzić o ich wytrwałości, na razie noszę ich torbę od 2 miesięcy i póki co wygląda świetnie.

  61. Dzikiego Józefa kupiłabym dla samej nazwy. Koleżanka pyta: – skąd masz torebkę, fajna! A ja odpowiadam: Z Dzikiego Józefa.

  62. Mój typ to męskie torby: są na pasku, który można przerzucić przez ramię (innych moje plecy nie tolerują), mają dużo kieszonek w środku, nie mają dziwacznych popierdółek (cekiny i inne wichajsterki) i są znacznie tańsze niż ich damskie odpowiedniki.

  63. A ja polecam po prostu Allegro i bezimienne torby. Sama kupiłam jakis czas temu dużą, zamszową za 190 zł z wysyłką. Jest piękna, solidna, jakosć skóry miażdzy niejedną markową, szycie, metalowe elementy, srodek – wszystko na najwyzszym poziomie. Na prawde metka nie jest nam do niczego potrzebna, na allegro do 300 zł można kupić porządną, skórzaną, dużą torbę.

    1. Zobacz tutaj http://www.arwena.com/oferta.php
      W hurtowni znajdziesz torebki na paski, do ręki, filcowane, skórzane, to pewnie i ze znalezieniem torebki worka nie powinno być problemów. Niestety jest ograniczenie, bo przyjmują zamówienia od 5 sztuk za minimum 300 zł, ale może warto skrzyknąć koleżanki i zrobić zamówienie grupowe.

  64. Dziewczyny, a czy Waszym zdaniem warto kupować zamszowe torebki? Mam na oku czarny zamszowy worek z Ecid, ale zastanawiam się, czy to dobry pomysł.

  65. Nie wiem czy mogę polecić bo marka wegańska, ale torebki mają świetnej jakości – alexandrak. Naprawdę polecam, nie odbiegają niczym od skórzanych i bardzo porządnie wykonane. Co do tanich skórzanych torebek (takich poniżej 200 zł), są one często robione ze skór sprowadzanych z Chin (nawet napis made in Italy, nie świadczy o tym, że skóra jest włoska, tylko, że jest uszyta we Włoszech). A z czego są skóry robione w Chinach każdy wie. Dlatego radzę się zastanowić i unikać tanich torebek no name z naturalnych skór.

    1. Hej Kasiu! Nic Ci niestety na odległość nie pomogę w sprawie jakości, ale nie słyszałam nigdy nic złego o torebkach Batycki, wręcz przeciwnie, dziewczyny wiele razy chwaliły w komentarzach. Jedyne, co mnie by przeszkadzało, ale to kwestia czysto estetyczna, to białe przeszycia, ale jeśli Tobie się podobają, to bierz śmiało, cena super:)

  66. Polecam młodą, polską projektantkę torebek Kamilę Limę, świetne połączenie klasyki z ciekawymi rozwiązaniami w amerykańskim stylu country. Ceny bardzo przystępne.

    Dzięki za tak sumienne zestawienie!

  67. To jeszcze ja :).
    Mam dwie torebki od MAKO bags i obie sprawują mi się świetnie. Jedna z nich to mały worek nabity od spodu ćwiekami, który mam już kilka lat i dalej wygląda jak nowy, irytujące jest dla mnie tylko wiązanie go – nie tak łatwo dobrać się do wnętrza torebki :). Druga to model Harmony i tą po prostu uwielbiam za miękką skórę i milion przegródek w środku!
    Jestem też szczęśliwą posiadaczką Dzikiego Józefa i tak jak dziewczyny potwierdzam, że torba jest nie do zdarcia. Tyrana niemiłosiernie, od 3 lat ze mną, po małym czyszczeniu dalej wygląda świetnie :).
    Jeśli chodzi o firmy zagraniczne jestem wielbicielką marki Henri Bendel. Te torebki były moim małym marzeniem od czasów serialu „Plotkara” i od niedawna firma w końcu oferuje przesyłkę do Polski.

  68. Orso Nero nie polecam, ze względu na totalny brak kontaktu. Najpierw 3 dni się nie mogłam dodzwonić. Kontakt mailowy fatalny. Byłam zdecydowana na kupno torby ale nie mogłam się dopytać szczegółów i zrezygnowałam.

  69. A czy Przywara Strzałka jest warta swojej ceny? Design ma świetny, ale te torebki wyglądają na delikatne, co to nie można do nich załadować nic cięższego jak do różnych shopperów i np. Dzikiego Józefa. I pasek chyba tez nie za gruby. Czy macie coś od niej?

  70. Ja w temacie trochę tańszych torebek :) Ale równie pięknych! Zastanawiam się nad zakupem torebki w sklepie internetowym – nigdy tego nie robiłam, bo zawsze wolałam zobaczyć na żywo…. Ale wypatrzyłam na jednej z grup na fejsbuku przepiękną torebkę jakiej nie widziałam w żadnym innym sklepie http://www.mamtorebke.pl/torebki-skorzane/554-damska-torebka-kuferek-listonoszka-pikowana-szara.html (taki model) i chyba pierwszy raz się skuszę bo niesamowicie mi się podoba! Na co zwracać uwagę przy zakupach tego typu przez internet?

  71. Nie jestem pewna czy ktoś już nie wspomniał, ale osobiście jestem fanką firmy Wittchen. Posiadam 2 torebki skórzane. Jedną dużą shopperkę i średni kuferek. Cena jak najbardziej oddaje jakość. Noszone praktycznie na zmianę non stop jedna juz od 3 lat i wciąż jak nowe! Żadnych zarysowan czy pekniec. Natomiast dostałam skorzany kuferek od Gino Rossi… po 3 wyjściach popękala skora przy raczce, reklamacja- wymiana na nową i… to samo! Każdemu może zdążyć się wpadka. Ale najgorzej ze ekspedientki potwierdziły po 2 zwrocie ze wszystkie mają te wadę. A wciąż można je kupić w outletach wiec moje pierwsze zetknięcie z Gino Rossi i od razu niesmak :-/

  72. Odradzam L. Credi i Furlę. Ta pierwsza posłużyła mi rok (kupiona w TK Maxxie za 350zł). Skóra saffiano, po roku przetarły mi się metalowe elementy, musiałam wymienić, długi pasek się poprzecierał, rączki popękały, odpadła ta a’la guma na łączeniach/krawędziach, ogólnie zawiodłam się na tej marce. Furlę miałam małą, też w skórze saffiano, mam ją 1,5 roku, właśnie parę dni temu przetarł mi się metalowy element długiego paska, co czyni ją teraz bezużyteczną, bo do noszenia do ręki jest za mała. Porysował się też breloczek z „F” i literki z przodu minimalnie się zaróżowiły na krawędziach. Ok, nie oszczędzałam jej, ale też dobrze o nią dbałam, myślałam, że posłuży mi dłużej. Jeśli Furla to te z gumy – niezniszczalny materiał, już widzę że posłuży mi o wiele dłużej niż skórzana.

  73. Mam skórzany pokrowiec na laptopa od Klaudii Rozwadowskiej w pięknym karmelowym kolorze. Służy mi już klika lat i jestem z niego mega-zadowolona. Czasem zamiast laptopa nosze w nim dokumenty. Naprawdę to fajne i eleganckie rozwiązanie.
    Ostatnio kupiłam jednak torebkę zagranicznej marki z włoskiej skóry https://www.zeskory.com/home/919-pudrowo-rozowa-duza-wloska-torba-skorzana.html Jestem zachwycona jej wykończeniem i jakością. Zobaczymy jak się sprawdzi w użytkowaniu. Widziałam tam też kilka torebek ze skóry na razie chyba mało znanej polskiej marki Betlewski. Planuje kupić w przyszłości i również przetestować :) Pozdrawiam

  74. Super torebki kupuję na zeskory :) Mam już dwie i jakość jest super. A cena tez zadziwiająco niska jak na skorzane rzeczy :)

  75. Piękne, klasyczne torebki. Większość z miłą chęcią przygarnęłabym do swojej szafy, ale niektóre ceny jednak mnie zbijają z tropu :( dlatego ja z reguły kupuję torebki z Wojasa, bo moim zdaniem jakość jest adekwatna do ceny :) Pozdrawiam

  76. Kupiłam torebkę fabiola dramat !!nie maluje pasków w torebkach z krokodyla jakość nie spełniła moich oczekiwań nigdy nie kupię tego chłamu …natomiast koleżanka poleciła mi markę która w ogóle jest nie znana i sama ja nie znałam ale sie zakochałam w niej nazwa jest Mi&bags tzn chyba teraz skrócili bo ja mam napisane Metozzi -Polska marka chyba są słabi marketingowo bo nigdy wcześniej nie słyszałam ale Metozzi to jest jakość światowa naprawdę polecam mam jeszcze Witchen ale już nie nosze od kiedy w lidlu można kupić ;)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.