Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Hatifnaty – najciekawsze linki z sieci

Cześć! Dzisiaj kolejne Hatifnaty, czyli porcja inspirujących treści, na które wpadłam w ostatnim czasie w Internecie. Udanego weekendu!

look

obr

 

lu

 


 

PS Mała powtórka z ostatnich wpisów – czytaliście już o dziewczynach, które zawsze wyglądają perfekcyjnie, o sukienkach, które warto kupić na wiosnę i o pięknym miejscu na południu Polski?

 

 

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

31 thoughts on “Hatifnaty – najciekawsze linki z sieci”

  1. Twoje sposoby na ułatwienie sobie życia jak zwykle inspirujące! Ale tak łatwo się o tym zapomina, na przykład podcasty, zawsze sobie o nich przypomnę, gdy ich przy sobie nie mam ;) Dlatego na jutrzejszą podróż ściągam całe trzy!

  2. Polecam wszystkie filmy Miyazakiego! chciaż animację utożsamia się z filmami dla dzieci, to Miyazakiego stanowczo nie można jedynie do tej kategorii zakwalifikować. z ostatnich filmów polecam „Zrywa się wiatr” i „Howl’s moving castle” :)

    a z klasyków „Księżniczkę Mononokę”

    i stanowczo filmy w wersjach anglojęzycznych.

      1. japońskie orginały są oczywiście najlepsze, ale jak ktoś nie ma ochoty na czytanie napisów, to angielskie wersje proponują lepsze tłumaczenia i dubbingi niż polskie ;)

  3. Powtórzę to, co wszyscy mówią: Amanda i jej pies! Świetny filmik :D. Pooglądałam też zwierzątka i zakochałam się w małych nietoperzach i hienie! Przesłodkie! :).

  4. Dla mnie odkryciem jest instagram o nazwie wolfgang2242- facet żyje z ośmioma psami i jedną świnką, cudne i prześmieszne!
    Polecam :)

  5. Barbara Pióro

    Akcja z T-shirtem z 2 euro za-je-b*-sta! Powinni to wszędzie postawić, w całym „cywilizowanym, zachodnim świecie”!

  6. A mi się ta kampania 2 euro kompletnie nie podoba. Uważam ją za bez sensu, czyżby naprawdę ktoś jeszcze w Europie nie wiedział skąd się biorą nasze tanie rzeczy? To nie jest jakaś wielka tajemnica że nasz materialny dobrobyt wspiera się produkcji z krajów 3 świata, gdzie łamie się prawa pracownicze, prawa człowieka, olewa ochronę środowiska. Co dalej wg twórców kampanii? Pozostając w temacie ubrań nawet szycie własnoręczne dużo by nie dało, bo większość surowców też pochodzi z tych krajów. Więc serio, co proponują, bo wzruszyć jest bardzo łatwo.

    1. Może większość ludzi wie, może nie. Nie znam wyników badań świadomości konsumentów, więc na ten temat nie będę dyskutować. Chciałam tylko zwrócić uwagę, że w kampanii pokazana jest konkretna, wymieniona z imienia osoba. To zawsze bardziej ludzi rusza niż informacje o tysiącach wyzyskiwanych pracowników, analogicznie do „Śmierć jednego człowieka to tragedia, śmierć miliona – statystyka”. W tym widzę siłę tej kampanii i dlatego mi się podoba. Ale zgadzam się z Tobą, że nie bardzo wiadomo, co dalej. Zawsze, kiedy myślę o bojkocie sieci sprzedających tak produkowane ubrania, zadaję sobie pytanie: a co się stanie z robotnikami? Czy moje decyzje sprawią, że potentat się przestraszy i polepszy warunki pracy, czy pracownicy trafią na bruk i nie będą mieli w ogóle za co żyć?

      1. Mi właśnie nie podoba się to „wzruszanie” pojedyncza osobą. Równie dobrze można by nakręcić poruszające filmy o śwince dla osób nieświadomych skąd się wzięła kiełbaska na grillu.
        Na pewno potrzebne są jakieś zmiany systemowe, tylko jakie – sprawa jest bardzo złożona, nie wiadomo czy lepiej by ci ludzie byli wyzyskiwani ale w ogóle mieli jakieś pieniądze, czy bojkotować firmy odzieżowe ( i nie tylko bo cała nasza elektronika też przyjeżdża ze wschodu, zresztą mało które towary są faktycznie made in EU…) i posłać ich na bezrobocie.

  7. Wszystkie filmy Studio Ghibli sa warte polecenia :) My kochamy u nas w domu My Neighbour Totoro oraz Graves of the Fireflies…nie….WSZYSTKIE kochamy hihi

  8. Uwielbiam Amandę od czasów 'Mamma Mia’, a potem jeszcze odkryłam, że ma mixa owczarka australijskiego, co totalnie podbiło moje serce, nie wiedziałam, że popełnili coś tak rozkosznego, dzięki! :)

  9. Zaskoczyła mnie metamorfoza tego mieszkania z lustrem. Jestem przyzwyczajona do „polskich” metamorfoz, gdzie wnętrza brzydkie, eklektyczne, zaniedbane i/lub przeładowane są zmieniane w coś sensownego. A tutaj wnętrze „przed” było stylistycznie dopracowane i ładne (choć to nie mój styl). Wnętrza „po” nadal są ładne, tylko w zupełnie innym stylu. :)
    Podobają mi się też Twoje porady. Proste i w punkt. Zwłaszcza ta o 15 minutach sprzątania każdego dnia jakoś do mnie trafiła. Uświadomiłam sobie, że intuicyjnie tak robię, teraz przyjmę to za regułę. Zdecydowanie bardziej wolę wyczyścić umywalkę „przy okazji”, niż robić sprzątanie całej łazienki. Albo wyprasować wysuszone rzeczy od razu (a niektórych w ogóle nie prasować, jeśli się da), niż robić wielkie prasowanie sterty rzeczy, które zdążyły się dodatkowo wygnieść pod własnym ciężarem.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.