W każde Święta największy problem mam z kupieniem prezentów dla babć, w urodziny czy imieniny (żeby nie było za łatwo, jedna połowa rodziny obchodzi jedno święto, druga drugie) i Dzień Babci robi się jeszcze gorzej. Teoretycznie mogłabym zdecydować się na jakiś prezentowy evergreen typu płyn do kąpieli i balsam, ale zawsze wydaje mi się to pójściem na łatwiznę. Staram się też pamiętać, że celem prezentu jest sprawienie komuś autentycznej radości. To obdarowanej osobie ma się podobać i przydawać, nie mnie – niby oczywista rzecz, a jednak łatwo o niej zapomnieć. Podobnie jak o fakcie, że prezent ma pokazywać że ciepło o danej osobie pomyśleliśmy, nie udowadniać jacy jesteśmy fajni.
Mimo tych wszystkich pułapek i trudności, a może właśnie dzięki nim, myślenie nad prezentami sprawia mi dużą frajdę. Zawsze staram się to zrobić odpowiednio wcześniej i traktować cały proces jak sztukę. Dlatego z przyjemnością przyjęłam bojowe zadanie od Merlin.pl i stworzyłam dla Was subiektywny przewodnik prezentowy na nadchodzący Dzień Babci i Dziadka, jak najbardziej do wykorzystania również przy okazji innych świąt.
Sama mam co prawda dwie fantastyczne babcie, ale propozycje dla dziadków też się pojawiają, wiele z nich jest zresztą zupełnie uniwersalnych. No i mała legenda na koniec tego przydługiego wstępu, czuję że jest potrzebna, bo sprawa imion babć jest, jak wiele innych rzeczy w mojej rodzinie, dosyć skomplikowana. W przewodniku pojawiają się: babcia Margot, zwana zawsze babcią Małgosią i babcia Teresa, zwana zawsze babcią Haliną – to właśnie ją widzicie na zdjęciu w pięknej sukience.
SUBIEKTYWNY PRZEWODNIK PREZENTOWY
1. Kije do nordic walking – widuję sporo starszych osób spacerujących z kijami, ale w miasteczku w Niemczech, w którym mieszka babcia M., nordic walking to prawdziwe szaleństwo. Popołudniami trudno jest spotkać osobę idącą bez kijków. A skoro panuje moda na coś tak zdrowego i pozytywnego, to aż żal byłoby nie wykorzystać okazji.
2 i 3. Książki: „Gwiazdy II Rzeczypospolitej” i „Kino, teatr, kabaret w przedwojennej Polsce” – babcia H. zawsze z przyjemnością wspomina czasy swojej młodości i opowiada nam o sklepie kolonialnym przy swojej ulicy lub o spotkaniu z Lodą Halamą, znaną tancerką słynącą z niezwykle zgrabnych nóg, przy okazji jakiegoś bankietu w latach trzydziestych. Regularnie kupuję jej więc w prezencie książki dotyczące kultury i obyczajów dwudziestolecia międzywojennego. Te dwie są następne w kolejce, właściwie to sama bym je z przyjemnością przeczytała!
4. Forma do lepienia pierogów – to chyba mój hit, przedmiot, który wręcz prosi się, żeby go podarować babci. Takiej samej formy używa babcia M., niekwestionowana królowa kuchennych gadżetów, podobno sprawdza się super. No i pomyślcie, jest szansa, że taki prezent może oznaczać, że babcine pierogi będą się częściej pojawiać na stole!
5. Audiobook „Na wschód od Edenu” – moje babcie często narzekają, że czytałyby więcej, gdyby nie męczył im się tak szybko wzrok. Babcia H., starsza o niemal dekadę, dodaje że zdarza się, że boli ją nadgarstek od trzymania ciężkiej książki. Świetnym rozwiązaniem tych problemów są audiobooki, zwykle tak dobrze nagrane, że naprawdę przyjemnie jest ich słuchać, siedząc z herbatą w fotelu. Wybrałam „Na wschód od Edenu”, bo sama od dawna mam ten tytuł na liście „do przeczytania” i mam wrażenie, że bardzo by się babciom spodobał.
6. Kindle – to kolejna propozycja rozwiązania problemów z małym drukiem czy ciężkimi tomami. Flagowy czytnik Amazona pozwala na zmianę wielkości liter i jest bardzo lekki. Wyświetlacz w niczym nie przypomina tych, które znamy z telefonów czy laptopów, i nie męczy wzroku. Czytnik jest też bardzo prosty w obsłudze. Sama niedawno stałam się szczęśliwą posiadaczką Kindla, konkretnie modelu Paperwhite, i jestem absolutnie zachwycona – poświęcę mu z pewnością osobny post. Rozmawiałam niedawno z kolegą, który namówił na Kindla dziadka i podobno dziadek podziela moją entuzjastyczną opinię. Warto nakłonić dziadków, żeby opuścili swoją strefę komfortu i dali się skusić na tę technologiczną nowinkę. A Amazonowi dziwię się, że nie wypuścił jeszcze wersji dedykowanej dla seniorów.
7. Płyta The Very Best of Kilar – w przerwach od czytania czy audiobooków babcia czy dziadek na pewno chętnie zrelaksują się przy dobrej muzyce. Moje babcie są fankami klasyki i muzyki filmowej, dlatego idealna wydała mi się płyta z najbardziej znanymi utworami zmarłego niedawno kompozytora.
8. Zestaw do gry w boule – o grze pierwszy raz usłyszałam w jakoś pod koniec podstawówki, kiedy moja koleżanka przywiozła komplet z wymiany szkolnej we Francji. Później miałam okazję podglądać grających starszych panów w Ogrodzie Luksemburskim w Paryżu – wyglądali jakby naprawdę świetnie się bawili. Zasady są nieskomplikowane, można się trochę poruszać, nawet brak ogrodu w niczym nie przeszkadza – zestaw można łatwo zabrać do najbliższego parku i przy okazji zwerbować nowych graczy. Z grą, zwaną też La Petanque, wiąże się dużo kulturowych ciekawostek, warto poczytać, no i spróbować samemu, a najlepiej wciągnąć dziadków!
9. Karty do gry z dużymi i wyraźnymi numerami. Moje babcie to BFF, są absolutnie najlepszymi koleżankami. Dzwonią do siebie kilka razy w tygodniu, jeżdżą razem na wakacje, kupują sobie prezenty na każde urodziny czy imieniny. Jestem do tego tak przyzwyczajona, że dopiero niedawno zaczęłam ze zdziwieniem odkrywać, że to nie jest „domyśla opcja” i taka zażyłość między teściowymi zdarza się dość rzadko. W każdym razie, babcie przyjeżdżają do nas na każde święta i od rana do wieczora grają w karty – nie są to do końca sprawiedliwe rozgrywki, bo babcia M. jest niemal profesjonalistką i regularnie ogrywa koleżanki z niemieckich emerytur, ale bawią się świetnie. Problem w tym, że po kilku godzinach babcie zaczynają narzekać, że męczy im się wzrok i trudno im rozróżnić numerki na kartach. Może to mieć też coś wspólnego faktem, że partyjki umilają sobie popijaniem beherovki. W każdym razie, talia z dużymi, wyraźnymi znaczkami byłaby dla nich prezentem idealnym.
10. Lornetka – kiedy byłam mała, spędzałam długie godziny na spacerowaniu z dziadkiem po lasach i łąkach. Budowaliśmy latawce, zbieraliśmy grzyby i szukaliśmy zwierząt – pamiętam że kiedyś udało nam się zobaczyć zimorodka, innym razem trafiliśmy na bobra. Rzadko braliśmy ze sobą lornetkę, bo była wielka i ciężka i często później żałowaliśmy. Dlatego taki mały, zgrabny model, wydaje mi się być świetnym prezentem dla dziadka czy babci lubiących przyrodę.
11. Perfumy – prezentowy pewniak, choć dopiero ostatnio udało mi się przekonać babcię do używania ich na co dzień, nie tylko od święta. Udało jej się więc zużyć większość gromadzonego przez lata zapasu i powoli robi się miejsce na nowe zapachy, w przypadku mojej babci koniecznie kwiatowe.
Mam nadzieję, że moje babcie nigdy na ten wpis nie trafią, a ja będę miała bazę pomysłów na następną dekadę. Jak macie jakieś ciekawe propozycje albo przykłady prezentów, z których ucieszyli się Wasi dziadkowie, dajcie znać, chętnie sobie dopiszę do listy, może zainspirują też innych Czytelników!
46 thoughts on “11 propozycji prezentów na Dzień Babci i Dziadka”
Moja babcia robi tak przepiękny wzorek przy lepieniu pierogów, że grzechem byłoby dawać jej taką formę ;). Próbowałam się od niej nauczyć, ale nie wychodzi mi to tak dobrze, jak jej.
Pozostałe pomysły naprawdę fajne :)
Mój Dziadek często wraca wspomnieniami do miejsc w których się urodził i dorastał. Tak więc album o danym mieście wraz z historią albo kalendarz ścienny ze zdjęciami sprzed około 100 lat był tym co go ucieszyło :)
Świetne propozycje. :) Sama mam zawsze największy problem z prezentami dla babci, niezależnie od okazji.
Uwielbiam Twoje posty reklamowe. Na żadnym blogu nie spotkałam tak subtelnej i pasującej do bloga reklamy. Jeśli kiedyś zdarzy mi się dojść do takiego poziomu jak Ty i będę otrzymywać jakieś propozycje współpracy, będziesz moim wzorem jak pisać posty reklamowe. :)
gdyby nie Twój komentarz to w ogóle bym się nie zorientowała, że jest jakaś reklama -aż musiałam wrócić do początku posta :P
Świetny post aż mi się łezka zakręciła bo nie mam już dziadków, ale myślę że kwiaty zawsze są miłym dodatkiem i szkoda że coraz mniej osób je kupuje. A jeżeli chodzi o osoby już w podeszłym wieku to przeczytałam ostatnio że chętnie otaczają się niebieskimi rzeczami, co jest spowodowane żółknięciem soczewki, przez co ograniczona jest umiejętność widzenia barw niebieskiej i fioletowej. Co wyjaśniałoby dlaczego moja babcia Halina tak lubiła chabry :) Taki bukiecik na pewno ucieszy każdą babcię, no chyba że akurat nie lubi niebieskiego ;p
U mojej babci najlepiej sprawdzają się różne książki jakieś chrześcijańskie książki.
Świetne pomysły :). Dla moich dziadków niestety niezbyt dobre, ale ogólnie – jak najbardziej. Powiem tylko, że te karty byłyby dla mojej babci fajnym prezentem. Stawianie pasjansa to, oprócz telewizji, jej jedyna rozrywka. Moja babcia to strasznie zabiegana kobieta.
Moja Babcia, tak samo jak Babcia Beaty K. robi tak piękne pierogi, że chyba obraziłaby się na mnie na śmierć gdybym jej wręczyła taki prezent.Ja zawsze stawiam na sentymentalizm. Zdjęcia całej rodziny, wnucząt, prawnucząt. Nagrania, kalendarze czy zegarki z rysunkami albo zdjęciami.
Choć i tak wydaje mi się, że najpiękniejszym prezentem dla babci jest kiedy się z nią usiądzie, odstawi sesję na bok, zaparzy kawę i pójdzie poplotować (miałam tak w zwyczaju mawiać ta plotkowanie, gdy byłam mała) o chłopakach, o denerwującej mamie lub tacie, o studiach, o tym, że kotlety wychodzą nie takie. Odrobina zainteresowania.
Bo babcie to jedyne osoby które kochają nas bezwględnie, mimo wszystko i co by się nie działo zawsze zrobią wszystko z korzyścią dla nas.
mow za siebie i swoja babcie. niestety nie zawsze tak jest. ja obie babki mialam wredne, jedna wciaz mam. wyzwiska,pretensje, faworyzowanie to u niej norma. ciagle sie o cos czepia – bezpodstawnie, wyzywa swojego malego jeszcze opoznionego w rozwoju wnuka i jedyne co robi calymi dniami to slucha radia maryja i klepie rozance i inne modły i gada o ksiezach i kosciele o niczym innym nie da sie z nia porozmawiac :/ raz nawet zanioslam jej prezent na dzien babci,jako jedyna z 13 wnuczat i oczywiscie byly pretensje, ze to nie takie, tamto niepotrzebne,a po co jej to itd itp. tak tez zazdroszcze wszystkim fajnych, myslacych babc ale nie gadaj,ze babcie to jedyne osoby ktore kochaja nas bezwzglednie.
Wspaniałe pomysły, na pewno przydadzą mi się w przyszłości ;).
Ps. Zauważyłam pewne podobieństwo między twoją babcią a tobą :).
Naprawdę? Też się nad tym zastanawiałam, ale nie widzę za bardzo żadnego, to mama mojej mamy, a ja jestem podobna raczej do taty:) Dzięki!
jesteś o tyle lat starsza ode mnie a masz obie babcie! ja mam tylko 15 lat i nie mam ani dziadków ani babć :c zazdroszczę osobom, które na dzień babci/dziadka kupują prezenty
Moja babcia , podobnie jak Twoja wciąż śmiga w szpilkach:) Cały czas też żywo interesuje się światem, szczególnie polityką i historią, dlatego ja zwykle kupuje książki. Myślę, że fajnym prezentem może też być zabranie jej gdzieś – np do kina lub teatru. Sama raczej się nie wybierze:)
„opcja domyślna” mnie bardzo rozbawiła:D
i mała uwaga – babcia M. dla babci H. jest swatową, nie teściową
są teściowymi dla swoich dzieci
wiem wiem, chodziło mi o to, że krzyżowo są teściowymi swoich dzieci, tak jak ktoś wyżej napisał – swatowe pewnie byłoby dużo prostszym rozwiązaniem, ale nigdy w życiu nie słyszałam, żeby ktoś tej nazwy u mnie w rodzinie używał i jakoś mi nie pasowało:)
Fajne pomysły. Kindle to bym nawet i sobie kupiła, ale jakoś tak zawsze kasy brak… A co do prezentu to wspólne zdjęcia i albumy są zawsze dobrym pomysłem. Ja planuję w tym roku namalować jakąś akwarelę dla babci :)
Asiu myślę, że babcie będą zadowolone z wpisu i mam zamiar pokazać go babci H.
:D Dzięki mamo!
Widzę, że rodzina jest aktywna w blogosferze!! Aż zazdroszczę :) pozdrawiam
Kwestię prezentów determinuje zawsze kilka czynników (także finansowy), trudno czasem wymyślić coś dla osób, które „wszystko mają, a tak niewiele potrzebują”. Jednej babci często prezentuję książki, drudzy dziadkowie już niestety mają problemy z oczami, więc książki odpadły z listy potencjalnych zakupów kilka lat temu. Przyjęłam kryterium praktyczności, bo wiem, że wtedy prezent będzie przydatny – np. jakiś delikates lub frykas, którego sami by sobie nie kupili (kiedyś dostali francuską musztardę z żurawiną przy jakieś okazji) lub kosmetyk (nie mają siły chodzić i szukać preparatów na ich różne problematyczności, więc babcia dostanie w tym roku olejek arganowy)
Oo, super, szczególnie pomysł z wyjątkowym jedzeniem mi się spodobał, myślę że odgapię przy jakiejś okazji:) Pozdrowienia!
w tym roku na święta mamie mojego chłopaka (która jest już trochę starsza) kupiłam właśnie różne różności z krakowskiego kredensu i bardzo jej się ten prezent spodobał. także również polecam:)
babcię mam już tylko jedną, dziadka żadnego i przeważnie kupuję jej kwiaty (cięte, ale czasami też i doniczkowe) + coś słodkiego, ale myślę, że i tak najbardziej ją cieszy, że po prostu ją odwiedzam;)
Powiem jedno: zazdroszczę. Nie chcę przyćmiewać tego pozytywnego postu smęceniem, ale obudziłaś we mnie tęsknotę za czymś, czego nigdy nie miałam. Nie zdążyłam dorosnąć do dojrzałych prezentów dla Dziadków. A przede wszystkim do historii, poznania ich charakterów wykraczających poza miłość do wnucząt.
Cieszę się, że mówisz o swoich Babciach z taką miłością i szacunkiem. Wiele osób nie ma tej kombinacji szczęścia i rozsądku.
W przypadku mojej babci najlepszym prezentem były wszelkie ocieplacze: elektryczne kapcie, ponczo i chusty z domieszką kaszmiru, koce czy pledy. Zdaje się, że zmarzluchem jestem po niej :-)
Jestem teraz na etapie robienia prezentów dla Babć i Dziadków w imieniu jeszcze-nie-do-końca-poradnego dziecięcia (20m-cy)… W tamtym roku był wierszyk, o taki: http://rymowalnia.blogspot.fr/2013/01/dzien-dobry-dzien-babci.html w tym roku pewnie jakis kolaż zdjęciowy (mieszkamy za granicą i Dziadkowie nie widują Wnuka za często)
Twoje propozycje świetne:)
dla mojej Kochanej Babci najlepszym prezentem zawsze było coś przeciwzmarszczkowego :)
Asia jak zawsze pomocna, dzięki! :)
Bardzo fajne pomysły. Szukałam czegoś sentymentalnego i stare zdjęcie z tego artykułu natchnęło mnie do przygotowania fotoalbumu. Chciałabym przygotować coś bardzo fajnego na Dzień Babci. Wiem że ona niczego nie oczekuje, ale i tak bym chciała ją wzruszyć.
Ja zawsze obdarowywałam dziadków albo książkami albo jakimiś przedmiotami do domu ;) Twoje pomysły są bardzo fajne, można spokojnie coś wybrać :)
Z mojej strony proponowałabym zwyczajnie zabrać dziadków na spacer, na kawę, do kina, a może wykupić prywatną wizytę u lekarza, na która czeka od lat? Może nowe okulary? prenumerata jakieś gazety?- pytanie w jakim wieku są dziadkowie?
Mój dziadek (jedyny już, niestety) ma prawie 90 lat, nie potrzebuje rzeczy, tylko zainteresowania, czasu, rozmowy- a tego niestety brakuje na co dzień i ze strony dzieci, jak i wnuków.
pozdr:)
Od wieku na pewno, ale od stosunków w rodzinie też – ja przy układaniu listy założyłam, że zainteresowanie, rozmowa itp. są podstawą i codziennością, ale wiadomo że niestety nie zawsze tak to się układa.
Kije do nordic walking to faktycznie hit wśród starszych osób. Szczególnie tych, które wstydzą się tego, że potrzebują laski. A te modne kijki, co tak z nimi młodzież gania, to już zupełnie inna sprawa i nie wstyd na mieście pokazać :)
Aż żałuję, że moja Babcia (>90 lat) ma zwyczaj oddawania wszystkich swoich prezentów, „bo ja już stara jestem, nie potrzebuję, a Tobie się przyda”. Więc zwyczajowym prezentem jest ładny kwiatek, taki w doniczce żeby długo stał i umilał czas :)
Dokładnie! A piękny doniczkowy kwiatek brzmi super, aż samej mi się zachciało jakiś kupić dla siebie.
Niestety moja babcia jest już chora ale gdyby była taka jak dawniej kupiłabym jej forme do pierogów :) Myślę, że jak każda babcia by się bardzo ucieszyła :)
http://www.madameblossom.blogspot.com
Można też do dziadków zadzwonić. Upiec ciasto własnoręcznie. Ulepić pierogi. Zaprosić na obiad. Dać kwiaty… Nie raz wystarczy ich odwiedzić… Dziadkowie cieszą się z drobiazgów.
Na pewno, i warto o tym pamiętać też na co dzień:)
Ja dla dziadkow zamowilam piekny tekst o nich jako o najlepszej babci i najlepszym dziadku na swiecie na pierwszej stronie gazety
Sama zredagowalam super tekst ,choc sa i gotowe,dorzucilam ich zdjecie i gotowe ,zaplacilam ze 100 zl z przesylka.
Czytali i plakali ze wzruszenia,gazeta sie trzesla im w rekach wiec dalej musialam czytac sama,to byl ich najsliczniejszy prezent
Ooo, brzmi fantastycznie:)
Wzruszyłam się. Ja nie mam już ani babci ani dziadka…
Moich dziadków już dawno nie ma z nami – części nawet nie poznałam. Dlatego nie przykładałam nigdy wagi do tego święta. Do tego roku. Od kilku miesięcy pracuje na świetlicy i właśnie jesteśmy w trakcie przygotowań do obchodów Dnia Babci i Dziadka. Organizujemy przedstawienie („Mały Książę”), jednak trzeba było pomyśleć też o jakiś drobnych upominkach. I tak wybór padł na świece z plastra miodu. Banalnie proste (bo kiedyś już robiłam) i dzieciaki będą mogły same wykonać świece i je przyozdobić. Już nie mogę się doczekać, jak będziemy wspólnie tworzyć prezenty. :)
Od jutra rozpoczynam odchudzanie, kto sie odchudza ze mną?
Wyszperałam w necie dobry sposób na odchudzanie, wygoglujcie sobie – xxally mój
sukces w odchudzaniu
Doskonałą lekturą, która ucieszy każdą babcię i dziadka jest także książka Małgorzaty Mossakowskiej-Górnikowskiej – „Pani Nela z Saskiej Kępy”. Niepodważalnym atutem pozycji pozostaje uniwersalna treść i autentyczni bohaterowie. Fabularyzowana opowieść o tytułowej pani Neli, czyli Anieli Bińkowskiej która w roku 1928 przyjechała z Łodzi do Warszawy, by rozpocząć nowe życie, porusza do głębi. Wątki opisane w książce sprawiają bowiem, że jedynie od czytelnika zależy, czy potraktuje lekturę jako książkę o miłości, i o niezwykłej kobiecie obdarzonej ogromną siłą charakteru, czy jako pozycję o losach ludzi żyjących zaraz po wojnie lub o Warszawie i Saskiej Kępie.
http://bonito.pl/k-1962434-pani-nela-z-saskiej-kepy
Bardzo ciekawe pomysły :) Ja w tym roku trochę zaszalałam i razem z moim rodzeństwem kupiliśmy im materac ekologiczny. Nigdy nie mieli porządnego łózka, narzekali na ból kregosłupa. Teraz sa bardzo zadowoleni i wreszcie nie narzekaja na ból :) Praktyczny prezent ale długo go bedą wykorzystywac :)
Mam tylko jedną babcię, zawsze kupuje jej coś słodkiego. Fajne są prezenty personalizowane.
Zestaw do gry w boule :) no nieżle, moja babaci aby chyba nie grała ale fajna gra widziałem we france, my kupilismy babci wspólny preznet odkurzacz roomba 680, żeby sie tyle nie musiała schylać