Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Black silk

W tym roku postanowiłam dziarsko zabrać się do realizacji postanowień noworocznych, zamiast tylko o nich mówić i planować, co zajmowało mi zwykle około dwunastu miesięcy. W jednym z ostatnich postów napisałam: „jedną z moich misji na 2013 jest przemycenie większej ilości kobiecych elementów, nie spodziewajcie się jednak zwrotu w kierunku obcisłych sukienek, dekoltów i szpilek – w takiej odsłonie zdecydowanie nie czuję się dobrze”. Musiałam wyrazić się niejasno, bo kilka osób pytało mnie w komentarzach, jak to jest że kiedyś nosiłam obcasy, a teraz nie będę i co to w ogóle ma znaczyć. Prostuję więc – żadnych obcasów czy sukienek nie planuję porzucać. Chciałam tylko podkreślić, że mój noworoczny lekki ślizg w stronę bardziej kobiecych elementów stroju nie oznacza, że zobaczycie mnie w wydekoltowanej mini i dopasowanej, błyszczącej kurtce, bo to zdecydowanie nie ja. Tak ubrana czuję się przesadnie wystrojona i jedyne na co mam ochotę, to siąść i płakać. Lubię zbalansować strój jakimś luźniejszym, bardziej codziennym elementem.

 

Czarne, jedwabne spodnie są jednych z moich dwóch wyprzedażowych zakupów. Kupiłam je jako alternatywę dla czarnych rurek, które są zwykle moją opcją na dni „zaspałam na zajęcia” albo „nie chce mi się myśleć w co się ubrać”. Są równie uniwersalne, a czuję się w nich mniej zwyczajnie i bardziej elegancko. Buty i najbardziej miękki sweter na świecie pożyczyłam od mamy (uroki podróżowania z bagażem podręcznym pełnym książek, aparatów i laptopów), i o ile klasyczne czarne szpilki udało mi się zaanektować na stałe (moja mama twierdzi, że są dla niej niewygodne), to ze swetrem nie poszło tak łatwo. Będę musiała rozejrzeć się za odpowiednikiem, bo mój własny szary sweter powoli zaczyna mieć więcej dziur i przetarć niż treści. Na górę dorzuciłam jeszcze klasyczną dżinsową kurtkę – wyjątkowo podoba mi się połączenie jasnego dżinsu i czerwonej szminki.

 

 

 

 

Massimo Dutti pants, Mango heels, vintage sweater and jacket, Mulholland Drive bag, Elixa watch

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

102 thoughts on “Black silk”

  1. Zazdroszczę ci spodni, może uda mi się jeszcze takie znaleźć. Cała stylizacja prezentuje się świetnie. Podobają mi się warstwy i kolory, wygodne, ale nie banalne zestawienie.

  2. Czerwona szminka z jasnym dżinsem – tak. Ale uważam, że ta kurtka nie dość, że nie pasuje do reszty stroju, to go zwyczajnie psuje. Lubię przełamywanie prostoty, ale tutaj mi to po prostu nie pasuje. Pierwsze zdjęcia w swetrze i szaliku sprawiły, że westchnęłam z zachwytu.
    Zestaw bez kurtki – oh wow.
    Kot Lama

    1. Dziękuję! Długo szukałam odpowiednika mojej szminki idealnej z Nouby, którą przestali produkować i znalazłam w najmniej oczekiwanym miejscu – to Miss Sporty, kolor 053 watch out, kosztuje grosze, a kolor jest piękny. Minus jest taki że trochę wysusza usta.

  3. Piękny outfit! Ja bym wrzuciła na górę coś dopasowanego i właśnie z większym dekoltem, ale i tak wyglądasz świetnie.

    1. Przepraszam, że tak Cię dopytuję, o takie szczegóły, ale weszłam na stronę Massimo Dutti i wynika z niej, że mają oni nieco zaniżoną rozmiarówkę. Mogłabyś powiedzieć, jaki masz rozmiar tych spodni? Czy taki, jak bierzesz normalnie, czy własnie trochę większy? Byłabym wdzięczna, bo możliwe, że zamówię te spodnie przez internet (chyba mamy podobne wymiary ;)).

    2. Nie ma problemu:) Mam rozmiar 36, są nieco mniejsze niż typowa rozmiarówka, tzn lepiej wziąć większe niż mniejsze. Kupowałam je jakoś przed Nowym Rokiem, chyba za 170 zł.

  4. Ale pięknie wyglądasz! Zazdroszczę kształtu ust, bo naprawdę dobrze wyglądają pomalowane – ale się miło na te zdjęcia patrzy,no! ;) Mam jeszcze pytanie – ponieważ spodnie wyglądają dokładnie tak, jak mój ideał gdzieś z tyłu głowy, którego szukam z dwa lata, zdradź tylko – czy to tegoroczny łup, jakoś z początku wyprzedaży? Nie wiem,czy jest sens szukać :)

    1. Poliestrowe już w kilku miejscach widziałam, ale zajrzę – H&M nauczył mnie, że nie można nic zakładać, bo można znaleźć tam naprawdę wszystko! Dzięki :)

  5. Oh come on, how could you even WISH to be more feminine? You are a definition of that word feminine means, at least to me. Not too overstyled, not too hectic, just the perfect combination of relaxed, elegant and chic. I just love it.

  6. Zdecydowanie jeden z piękniejszych postów, jakie widziałam na Twoim blogu. Wyglądasz tu przepięknie, zjawiskowo. Czerwona szminka zdecydowanie podkreśla Twoją urodę, a całej stylizacji nadaje treści. Jestem zachwycona.
    Pozdrawiam!

  7. Zajrzałam do FAQ i pierwszy raz dotarło do mnie, że jesteś mojego wsrostu. To głupie odkrycie, ale zupełnie inaczej patrzy się na idealnie ubrane i piękne kobiety, niż gdy do tego wszystkiego dochodzi informacja, że mają dokładnie tyle wzrostu, co ty. :)

  8. Asiu, nie wiesz gdzie najczęściej można trafić na takie włóczęgowskie, luźne ubrania (oprócz second-handów/ sklepów vintage ;) ?

  9. Tak. czerwona szminka w połączeniu z dżinsem wygląda wyśmienicie. Też do dżinsowych dodatków świetnie pasują czerwone pazurki ( ty chyba takie masz, ale obecnie jestem chora i nie moge rozróżnić podstawowych kolorów). Czerwień jest fajna ze względu na to, że umie rozbić szrości, które duża część populacji ubóstwia. Wracając do stylizacji uważam, że jest one świetna. Taka codzienna. Jest w niej wszystko zawarte. Nadaje kobiecości, ale z umiarem. Mam jedno pytanie. Na bloggerze, gdy dodaję zdjęcia, tzn. nie moge ich dodać, bo „prostokącik” wyszukaj jest martwy. Mogłabyś mi coś na to poradzić? Z góry dziękuję;)

  10. Uwielbiam Cie w takich zestawieniach, szpilki, materiałowe spodnie i do tego te usta! Jest kobieco i jednocześnie po mimo szpilek, zupełnie w Twoim stylu. Nie pasuje mi tylko ta katana, w całym tym harmonijnym stroju jest jakby trochę z innej bajki. widziałabym tu raczej bezowy trencz, który pokazywałaś jakiś czas temu na zdjęciach z Londyńskiej ulicy. pozdrawiam ciepło

  11. ten zestaw jest tak bardzo w moim stylu, że aż nie mogę się nadziwić:) nno może poza czerwoną szminką, której nigdy nie używam – niestety wyraźny kolor na ustach wygląda u mnie zawsze jednakowo tragicznie.

    spodnie są cudowne, szukam właśnie czegoś w tym stylu, bo moje jedyne o podobnym fasonie są już stare, wytarte i dziurawe, i chodzę w nich tylko po domu, kiedy robię porządki. niestety (a może i stety?) mam długaśne nogi i większość spodni w sklepach jest na mnie zdecydowanie za krótka:/

    i dziwią mnie komentarze, że kurtka nie pasuje – właśnie ta kurtka robi całą robotę!:)

  12. Jasny jeans i czerwona szminka! Matko, przez Ciebie jeszcze zacznę w końcu się malować:D idealnie wszystko zbalasowałaś:) Jest kobieco, pięknie i iście Stylediggerowo:) I szalik miodzio!

  13. Hej Asia!
    mam pytanie. czy znasz może jakiś serwis który przesyła majle kiedy ty dodajesz nowego posta? (ale bez opóźnień:)) )
    z góry dzięki za odpowiedź. :)
    Olga

    1. Czytnik Google – może nie przysyła na maila, ale według mnie nawet jest nawet bardziej funkcjonalny – dodajesz strony, blogi, które chcesz obserwować i wyświetla Ci nowe posty + bardzo intuicyjna , prosta obsługa ;)

    2. Ja korzystam z Bloglovin.com i bardzo polecam. Działa tak samo jak Czytnik Google. Spośród blogów, które obserwujesz, pogrubia Ci te, na których pojawiło się coś nowego, i dodatkowo pokazuje liczbę postów, których jeszcze nie przeczytałaś.

  14. Bardzo w moim stylu, mam dokładnie tak samo, lubię przełamać coś bardziej eleganckiego jeansową kurtką, okularami, czapką itd. Zauważyłam, że teraz nie przesądzają, jakiś rok temu wygladałaś jak przebrała -te wielkie futra, ciężkie buty, złoto, zastanawiałem sie wtedy czy nie czujesz się dziwnie taka wystrojona:) teraz uważam, że twój styl poszedł w dobrym kierunku.

  15. Anonimowy, a powinien wyglądać bogato? ;-) Tylko wystrzałowe zestawy mogą pojawiać się na blogu? Przecież to blog z kategorii „personal style”.

    Asiu, gdzie znajdę kapelusz idealny? Na co w ogóle zwracać uwagę przy zakupie?

    Marti

  16. Ach, nasza bielska starowka ;-) a gdzie kupilas ta szminke? Takiej czerwieni jeszcze nie widzialam! No i za ile, bo zdarzalo mi ie widywac szminki drozsze od butow…

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.