Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Banana bread

Zacznę ten dość nietypowy dla mojego bloga post jeszcze bardziej nietypowym wyznaniem: nie lubię gotować. Nie dlatego, że nie umiem, mieszkam od kilku lat poza domem i mniej więcej kojarzę, że makaron lepiej się gotuje po dodaniu wody, a większość potraw zyskuje, kiedy nie zapomnimy dosypać do nich soli.

Ugotowanie prostej potrawy czy wykonywanie kolejnych poleceń z przepisu nie jest dla mnie problemem, ale sam proces przygotowywania potraw w 99% strasznie mnie nudzi. Postanowiłam jakoś temu zaradzić, przy okazji wykorzystując fakt, że mam w swoim najbliższym otoczeniu ludzi z całego świata, i w 2013 roku starać się gotować dania z kuchni rozmaitych krajów, według wskazówek znajomych.

Pierwszą (nieskromnie przyznam że udaną) próbą jest chlebek bananowy, popularny w USA i Ameryce Środkowej, który odkryłam dzięki Laurze. Przepis należy do tych nie dość że prostych, to jeszcze szybkich i bez babrania całej kuchni – zdecydowanie mój ulubiony rodzaj. W ramach moich comiesięcznych zadań dla Sony sfotografowałam cały proces i dzielę się nim z Wami na blogu.

Potrzebne składniki:

– cztery dojrzałe banany (im bardziej dojrzałe, tym lepiej, stan jak na zdjęciu to zdecydowane minimum)- 1 jajko

– 1/3 szklanki rozpuszczonego masła

– 1,5 szklanki mąki pszennej lub razowej

– 1/2 szklanki cukru

– łyżeczka wanilii

– łyżeczka sody do pieczenia

– szczypta soli

– opcjonalnie orzechy, żurawina, suszone owoce czy cokolwiek innego co chcemy wrzucić do środka

Czas przygotowania: 8 minut

Czas pieczenia: 60 minut

Banany rozgniatamy widelcem – im bardziej są dojrzałe, tym łatwiej nam to pójdzie. Dodajemy do nich roztopione masło, a następnie cukier, jajko i wanilię. Mąkę mieszamy z sodą i małą ilością soli i mieszamy z masą bananową. Całość wlewamy do podłużnej formy jak do keksa czy piernika i wkładamy na godzinę do piekarnika nagrzanego do 175 stopni.

Po wystygnięciu chlebek można podawać sam, w akompaniamencie dobrej kawy, herbaty czy szklanki mleka, albo cienko posmarowany masłem czy lekkim białym serkiem. Oprócz wskazówek Laury korzystałam z tego przepisu.

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

52 thoughts on “Banana bread”

  1. Super, uwielbiam chlebek bananowy i udaje sie zawsze choc mam dwie lewe rece (a moze w moim przypadku prawe?) do pieczenia. Swietny pomysl z nowa tematyka na blogu. Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku:)

  2. JA lubię wegańskie (lub z dodatkiem jajka) racuchy bananowe, ale ten przepis na pewno też wykorzystam. Zdjęcia wyszły bardzo ładne, aż dziw, że nie były robione jakąś mega lustrzanką. Fotografia jedzenia to spory i atrakcyjny dział fotografii, mam nadzieję, że jednak jeszcze kilka razy taki „wybryk” na blogu się pojawi :-)

  3. Ja lubię wegańskie (lub z jajkiem) bananowe racuchy, ale ten przepis wygląda również świetnie, więc na pewno go wypróbuję. Zdjęcia wyszły świetne, aż dziw, że nie były robione jakąś mega lustrzanką. Fotografia jedzenia to spory i atrakcyjny dział fotografii, mam więc nadzieję, że takie „wybryki” będą się jeszcze kiedyś przewijać u ciebie na blogu (nie mówię, że co miesiąc, ale może co Sylwestra;-)).
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!

  4. Moja rada: im bardziej czarne są banany, tym chlebek lepszy. Ja robię chlebek jak np. po wyjeździe znajduję w domu całkiem czarne i do tego miękkie banany, to znakomity sposób na ich wykorzystanie. Poza tym, tak jak mówisz, nie ma opcji żeby się nie udał. A do gotowania zachęcam, fajnie jest umieć upichcić wszystko, co się je np. przy okazji podróży:) Ewa

  5. Witaj :) Poczytałam sobie Twoje posty o kompletowaniu garderoby i może faktycznie ludzie nie zwracają aż takiej uwagi na nasz ubiór ( jak napisałaś w jednym z postów), ale chyba nie w mojej szkole :/ Jestem gimnazjalistką i chciałabym poprosić Cię o zrobienie jakiegoś postu o tym, jak ubrać się i zorganizować w moim wieku.
    Serdecznie pozdrawiam oraz życzę Szczęśliwego Nowego Roku :)

    1. Lepiej będzie, jak poszukasz jakiejś blogerki gimnazjalistki. :-) Wątpię, żeby Asia miała pisać o tym, skoro już dawno nie chodzi do gimnazjum.

    2. Hej! Jak już ktoś napisał, nie jestem chyba najlepszą osobą do dawania takich rad, bo kiedy ja chodziłam do gimnazjum (co zresztą średnio już pamiętam, ciekawe, bo szkołę podstawową pamiętam bardzo dobrze) sprawy wyglądały inaczej (to było przed sieciówkowym i internetowym boomem). Zerknij na blog Weroniki z Raspberry and Red, która niedawno poszła do liceum, wspaniały jest też magazyn Rookie, przeznaczony dla nastolatek: http://rookiemag.com/

  6. w gotowaniu właśnie najgorsze jest to, że potem dłużej sprząta się całą kuchnie niż przygotowywało potrawę. no ale liczy sie satysfakcja. chleb wyglada swietnie!

  7. zrobiłam. zajęło mi to parę minut i jedną miskę. było pyyyyyyszne. dzięki za przepis. trafia do mojej ksiegi wypieków. u siebie mam przepis na marchewkowe, jak lubisz. pozdrawiam

  8. jakie cudne zdjecia (sciereczka w paski, ktora pojawia sie na kazdym zdjeciu chyba dodaje uroku :>)! no i sam chlebek bananowy, ktory jest znakomity, pieklam go wielokrotnie, ale nie wpadlam na to, zeby wrzucic tam orzechy, zurawine czy cokolwiek innego, nastepnym razem sprobuje, bo zwykly banana bread stal sie juz nudny, przynajmniej dla mnie. idealnie, upieke jutro. dzieki!

  9. Przy wymienianiu składników chyba zapomniałaś napisać o jajku :)
    A ja właśnie lecę wypróbować przepis.. :P

    1. też miałam zamiar to napisać, że jajko gdzieś zaginęło;)

      mam też kilka pytań:

      – ile mniej-więcej kostki masła wchodzi do 1/3 kubka?
      – czy łyżeczka wanilii = łyżeczka ekstraktu z wanilii? czy to chodzi o miąższ z laski wanilii a może jeszcze o drobno posiekaną laskę?

      chętnie bym kiedyś skorzystała z tego przepisu, bo często spotykam się z przepisem na taki bananowy chlebek, ale jeszcze nigdy nie miałam okazji go spróbować, a wygląda pysznie!

    2. Aaa, dzięki, już dopisałam! Ja miałam startą laskę, ale myślę że ekstrakt też da radę, tylko pewnie trzeba dodać go nieco mniej. Masło – koło 1/4 kostki, ale super dokładnie niestety nie pamiętam, trzeba probować. Powodzenia!

  10. Genialny przepis, napewno wykorzystam bo wygląda bardzo smakowicie! :D Aż głodna się zrobiłam :P Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych ;)

  11. Asiu, regularnie nabijam Ci statystyki przy tym poście, bo zamiast zapisać sobie przepis, korzystam z Twojej strony, a chlebek bananowy robię kilka razy w miesiącu, bo podbił nie tylko mnie, ale i moją rodzinę i chłopa.
    Mam podobne podejście do gotowania, co Ty, więc z niecierpliwością czekam na jakieś kolejne przepisy na szybkie i niebrudzące dania. :)
    PS Wczorajszy post o Peru zachwyca!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *