Zacznę ten dość nietypowy dla mojego bloga post jeszcze bardziej nietypowym wyznaniem: nie lubię gotować. Nie dlatego, że nie umiem, mieszkam od kilku lat poza domem i mniej więcej kojarzę, że makaron lepiej się gotuje po dodaniu wody, a większość potraw zyskuje, kiedy nie zapomnimy dosypać do nich soli.
Ugotowanie prostej potrawy czy wykonywanie kolejnych poleceń z przepisu nie jest dla mnie problemem, ale sam proces przygotowywania potraw w 99% strasznie mnie nudzi. Postanowiłam jakoś temu zaradzić, przy okazji wykorzystując fakt, że mam w swoim najbliższym otoczeniu ludzi z całego świata, i w 2013 roku starać się gotować dania z kuchni rozmaitych krajów, według wskazówek znajomych.
Pierwszą (nieskromnie przyznam że udaną) próbą jest chlebek bananowy, popularny w USA i Ameryce Środkowej, który odkryłam dzięki Laurze. Przepis należy do tych nie dość że prostych, to jeszcze szybkich i bez babrania całej kuchni – zdecydowanie mój ulubiony rodzaj. W ramach moich comiesięcznych zadań dla Sony sfotografowałam cały proces i dzielę się nim z Wami na blogu.
– cztery dojrzałe banany (im bardziej dojrzałe, tym lepiej, stan jak na zdjęciu to zdecydowane minimum)- 1 jajko
– 1/3 szklanki rozpuszczonego masła
– 1,5 szklanki mąki pszennej lub razowej
– 1/2 szklanki cukru
– łyżeczka wanilii
– łyżeczka sody do pieczenia
– szczypta soli
– opcjonalnie orzechy, żurawina, suszone owoce czy cokolwiek innego co chcemy wrzucić do środka
Czas przygotowania: 8 minut
Czas pieczenia: 60 minut
52 thoughts on “Banana bread”
Super, uwielbiam chlebek bananowy i udaje sie zawsze choc mam dwie lewe rece (a moze w moim przypadku prawe?) do pieczenia. Swietny pomysl z nowa tematyka na blogu. Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku:)
Wszystkiego dobrego! Dokumentowanie moich kulinarnych przygód na blogu to raczej jednorazowy wybryk niż nowy dział na blogu, ale dziękuję:)
chlebek bananowy to takie piękny comfort food. uwielbiam. :)
smacznego nowego roku!
Ooooo! Jadłem ten chleb! Jest super w smaku! Może rób właśnie więcej takich postów?
Szczęśliwego nowego roku! I żeby twoje pasje mogły się bardziej rozwijać :)
http://mybeautifulphotography.blogspot.com/
Uuu trzeba będzie wypróbować :>
wygląda przepysznie!
ja dzisiaj piekę Krówkę :)
szkoda ze nie ma zdjecia kucharki;)
Jest na FB:)
JA lubię wegańskie (lub z dodatkiem jajka) racuchy bananowe, ale ten przepis na pewno też wykorzystam. Zdjęcia wyszły bardzo ładne, aż dziw, że nie były robione jakąś mega lustrzanką. Fotografia jedzenia to spory i atrakcyjny dział fotografii, mam nadzieję, że jednak jeszcze kilka razy taki „wybryk” na blogu się pojawi :-)
Jakiego masla uzywalas, solonego czy nie? Dzieki!
Niesolonego.
Ja lubię wegańskie (lub z jajkiem) bananowe racuchy, ale ten przepis wygląda również świetnie, więc na pewno go wypróbuję. Zdjęcia wyszły świetne, aż dziw, że nie były robione jakąś mega lustrzanką. Fotografia jedzenia to spory i atrakcyjny dział fotografii, mam więc nadzieję, że takie „wybryki” będą się jeszcze kiedyś przewijać u ciebie na blogu (nie mówię, że co miesiąc, ale może co Sylwestra;-)).
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!
Wygląda genialnie, muszę koniecznie spróbować w wolnej chwili!
http://madbrunette.blogspot.com/
wygląda smakowicie! trzeba będzie wypróbować ten przepis :) szczęśliwego nowego roku!
julia
itsjul.blogspot.com
mmm musi smakować wyśmienicie:)
Thumbs up! Świetnie :D Tego się u Ciebie nie spodziewałam :D Jako blogerka kulinarna – gratuluję.
Świetnie piszesz, ale poprawnie jest 'friends’ countries’, a nie 'friend’s countries’.
o, dzięki!
omg genialny przepis! nie jestem sobie nawet w stanie wyobrazić jak smakuje ten chleb :)
Szczęśliwego Nowego Roku! :)
Moja rada: im bardziej czarne są banany, tym chlebek lepszy. Ja robię chlebek jak np. po wyjeździe znajduję w domu całkiem czarne i do tego miękkie banany, to znakomity sposób na ich wykorzystanie. Poza tym, tak jak mówisz, nie ma opcji żeby się nie udał. A do gotowania zachęcam, fajnie jest umieć upichcić wszystko, co się je np. przy okazji podróży:) Ewa
Witaj :) Poczytałam sobie Twoje posty o kompletowaniu garderoby i może faktycznie ludzie nie zwracają aż takiej uwagi na nasz ubiór ( jak napisałaś w jednym z postów), ale chyba nie w mojej szkole :/ Jestem gimnazjalistką i chciałabym poprosić Cię o zrobienie jakiegoś postu o tym, jak ubrać się i zorganizować w moim wieku.
Serdecznie pozdrawiam oraz życzę Szczęśliwego Nowego Roku :)
Lepiej będzie, jak poszukasz jakiejś blogerki gimnazjalistki. :-) Wątpię, żeby Asia miała pisać o tym, skoro już dawno nie chodzi do gimnazjum.
Hej! Jak już ktoś napisał, nie jestem chyba najlepszą osobą do dawania takich rad, bo kiedy ja chodziłam do gimnazjum (co zresztą średnio już pamiętam, ciekawe, bo szkołę podstawową pamiętam bardzo dobrze) sprawy wyglądały inaczej (to było przed sieciówkowym i internetowym boomem). Zerknij na blog Weroniki z Raspberry and Red, która niedawno poszła do liceum, wspaniały jest też magazyn Rookie, przeznaczony dla nastolatek: http://rookiemag.com/
Dziękuję Bardzo :) Weronikę już znam, często wchodzę na jej blog i bardzo ją lubię :)
chcę
it looks so good!
http://www.styleandshades.blogspot.com
O, może i ja spróbuję coś upichcić. Choć ostrzegam, dwie lewe ręce.
ślinka mi pociekła! wyobraziłam już sobie smak razem z nutella <3
w gotowaniu właśnie najgorsze jest to, że potem dłużej sprząta się całą kuchnie niż przygotowywało potrawę. no ale liczy sie satysfakcja. chleb wyglada swietnie!
Bardzo lubię tego typu smakołyki :) Banany połączone z orzechami – cudo :) Wydaje mi się, że w Polsce chlebek bananowy jest rzadkością :)
Zabiorę się za niego jak tylko moje banany zrobią się dość czarne. :D
Wszystko super, ale niestety u mnie banany nigdy nie dotrwają do stanu idealnego temu ciastu.
Skojarzyło mi się z dwoma bananowymi przepisami, z których już korzystałam, a Tobie gorąco je polecam, szczególnie pierwszy!
http://everycakeyoubake.blogspot.ch/2010/08/dzem-bananowo-czekoladowy-z-kardamonem.html
http://whiteplate.blogspot.ch/2010/06/ciasto-czekoladowo-bananowe.html
mniam!
~green
wygląda bardzo smacznie. ;)
http://abc-hanger.blogspot.com/
ale on musi być pyszny:)
świetnie! musi nieźle smakować. ;D
zrobiłam. zajęło mi to parę minut i jedną miskę. było pyyyyyyszne. dzięki za przepis. trafia do mojej ksiegi wypieków. u siebie mam przepis na marchewkowe, jak lubisz. pozdrawiam
jakie cudne zdjecia (sciereczka w paski, ktora pojawia sie na kazdym zdjeciu chyba dodaje uroku :>)! no i sam chlebek bananowy, ktory jest znakomity, pieklam go wielokrotnie, ale nie wpadlam na to, zeby wrzucic tam orzechy, zurawine czy cokolwiek innego, nastepnym razem sprobuje, bo zwykly banana bread stal sie juz nudny, przynajmniej dla mnie. idealnie, upieke jutro. dzieki!
Przy wymienianiu składników chyba zapomniałaś napisać o jajku :)
A ja właśnie lecę wypróbować przepis.. :P
też miałam zamiar to napisać, że jajko gdzieś zaginęło;)
mam też kilka pytań:
– ile mniej-więcej kostki masła wchodzi do 1/3 kubka?
– czy łyżeczka wanilii = łyżeczka ekstraktu z wanilii? czy to chodzi o miąższ z laski wanilii a może jeszcze o drobno posiekaną laskę?
chętnie bym kiedyś skorzystała z tego przepisu, bo często spotykam się z przepisem na taki bananowy chlebek, ale jeszcze nigdy nie miałam okazji go spróbować, a wygląda pysznie!
Aaa, dzięki, już dopisałam! Ja miałam startą laskę, ale myślę że ekstrakt też da radę, tylko pewnie trzeba dodać go nieco mniej. Masło – koło 1/4 kostki, ale super dokładnie niestety nie pamiętam, trzeba probować. Powodzenia!
dzięki bardzo!
Genialny przepis, napewno wykorzystam bo wygląda bardzo smakowicie! :D Aż głodna się zrobiłam :P Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych ;)
Jeszcze nigdy nie miałam okazji spróbować. Pozdrowienia z Francji :)
Chlebek bananowy praktykuję od dawna, jest niezawodny! Najlepszy wyszedł z bananów wietnamskich, coś wspaniałego :)
Asiu droga, bardzo proszę o możliwość subskrypcji przez Atom. teraz wychodzi las literek.
Aż musiałam doczytać co to:) Dzięki za sugestię, zrobię tak na pewno na nowym blogu, na który niedługo się przeniosę. Pozdrowienia!
This looks delicious and the photos are so beautiful! xx
Joanna dodała przepis na bloga? No nie wierzę! Jak ja w ogóle mogłam to pominąć ;)
super przepis, szczerze polecam! oby więcej :)
Asiu, regularnie nabijam Ci statystyki przy tym poście, bo zamiast zapisać sobie przepis, korzystam z Twojej strony, a chlebek bananowy robię kilka razy w miesiącu, bo podbił nie tylko mnie, ale i moją rodzinę i chłopa.
Mam podobne podejście do gotowania, co Ty, więc z niecierpliwością czekam na jakieś kolejne przepisy na szybkie i niebrudzące dania. :)
PS Wczorajszy post o Peru zachwyca!
Kot Lama ponownie, pyszny chlebek om nom nom!