Od kilku dni ciągle słyszę same narzekania na deszcz. A ja tymczasem deszcz całkiem lubię. Jasne, taki zimny, jesienny bywa irytujący, ale deszcz letni czy wiosenny kojarzy mi się jak najlepiej. Z tym „dniem kiedy padało” podczas wakacji nad morzem, gdy grało się w Scrabble, czytało Pana Samochodzika albo którąś z książek Niziurskiego i piło litrami kawę zbożową. A kiedy tylko zaczynało się przejaśniać, główną atrakcją stawało się taplanie się w kałużach- na bosaka, ewentualnie w sandałach z galaretki. No i nie ma dźwięku, do którego zasypiałoby się lepiej, niż odgłos kropel bębniących o szyby. Nidy też nie doceniamy słońca tak, jak w te pierwsze dni po deszczu. Moje pozytywne nastawienie do opadów wynika pewnie także z faktu, że mam kręcone włosy- kto ma loki, ten wie, że duża wilgotność powietrza jest ich sprzymierzeńcem.
thrifted blouse and Kappahl dress / vintage Burberry kids coat / H&M men backpack / random rainboots
85 thoughts on “A trip into the wild and the free”
po przeczytaniu pierwszego akapitu spodziewałam się ostatniego zdjęcia właśnie takiego jakie jest :) kalosze bardzo mi się podobają.chyba głównie dlatego, że są pikowane.pozdrawiam
Rewelacyjna stylizacja, uwielbiam kalosze do zwiewnych sukienek i spódnic :)
No a ostatnie zdjęcie świetne :)
kaloszki – świetnie wyglądają przy takiej delikatnej spódniczce!
ja lubię deszcz,a le tylko taki ciepły, letni niczym z reklamy Nivea ;p a niestety taki nieczęsto pada…
fajowe te kaloszki !
Jako dziecko uwielbiałam się „bawić” w kałuży, biegać po deszczu i gonić tęcze;) A.
Szczerze uwielbiam każdy Twój post. Każde zdanie i każde zdjęcie. :) Ten też jest super, dzięki. <3 A fajnych kaloszy jeszcze się nie dorobiłam, chociaż pracuję nad tym. Mam chyba za to żółty płaszcz, o którym ostatnio pisałaś na fb. Muszę tylko zajrzeć do odpowiednich szaf w poszukiwaniu odpowiedzi. ;)
dziękuję bardzo, no i zazdroszczę płaszcza!
mimo,że fanką kaloszy nie jestem (chyba dlatego,że wyglądam w każdych po prostu śmiesznie)to te bardzo mi się podobają, wyglądają niczym kozaki, to chyba przez ten pikowany krój.
nie lubię jednak deszczowej pogody, moje włosy tym bardziej bo są z natury falowane, ale w sposób całkiem bez sensu, każdy kosmyk żyje swoim życiem burząc moje:)
i trochę trudno mówić o ciepłym deszczu wiosennym kiedy za oknem nie więcej niż kilkanaście stopni:(
lubię połączenia zwiewnych rzeczy, delikatnych z mocniejszym akcentami, jak u Ciebie, koronkowa sukienka z czapką, kaloszami i męskim plecakiem.
i jak zawsze zdjęcia pełne uroku:)
pozdrawiam
persona non grata
ajj, dziękuję! nigdzie nie napisałam nic o ciepły, deszczu, te reklamy kosmetyków to jednak zapadają w pamięc;) dzięki jeszcze raz, pozdrawiam
też mam takie kalosze, skusiłam się na tak mało kobiece buty tylko dlatego że nie są tak sztywne jak zwykłe kalosze a raczej ładnie okalaja łydke.
wyglądasz przeuroczo, choć ja nie odważyłabym sie na takie połączenie, ale u Ciebie wygląda rewelacyjnie!
taki uroczy zbłąkany wędrowiec z Ciebie ;) plecaka zazdroszcze ;P
Doskonałe zdjęcia! Pierwsza fotka jest jedną z lepszych jakie widziałam od dłuższego czasu, reszta zresztą też robi wrażenie ;)
A z opisem deszczowych dni łącznie z taplaniem się w błocku w pełni się utożsamiam, pamiętam jeszcze opcję jeżdżenia rowerem po kałużach tak żeby jak najbardziej się rozbryzgiwały paprząc przy tym ciuchy i wszystko dookoła ;)
Dzięki za ten post, przypomniałam sobie jak bardzo uwielbiałam przygody Pana Samochodzika – zaraz idę do biblioteki z misją ponownej lektury!
pzdr.
Uwielbiam Cię! Uuuuwielbiam! Niesamowite masz zdjęcia, klimat, wszystko czujesz. Choć pozornie niektóre elementy nie pasują i ja pewno nie zdecydowałabym się na takie połączenia – u Ciebie wszystko zajebiście gra.
Pozdrawiam,
Caroline
dziękuję:)
The last photo of you is especially magical!
Bardzo artystycznie, nie tylko w tym poście, ale wszędzie. Jestem oczarowana!
Nigdy więcej nie założę tych kaloszy :( Zachęcona niską ceną teraz żałuję tego co zrobiły moim stópką przez jesień :( Jeżeli Tobie też but dotyka górnej część stopy (nie wiem ak ta część się nazywa :D) to radzę je odłożyć w kąt.
stópkom – to liczba mnoga od stopa
Dzięki!;))
Hm, dotykają, ale nie bardziej niż inne buty, czasem mnie obetrą na kostce po długim chodzeniu, ale generalnie moja para jest jak najbardziej okej.
przyszyj guzik do płaszcza!!!
chodzi o grzybicę stópek?
Cudowne jest to ostatnie zdjecie. Ahh jak mnie sie teraz marzy taki lekki letni deszczyk..coz tu na Cyprze bede musiala poczekac przynajmniej do wrzesnia. Tak wiec taplaj sie w wodzie Kochana poki masz okazje, bo byc moze i do Was przywieje zar z nieba.
Zycze duzo usmiechu Kacha
Nie wiem gdzie były robione zdjęcia, ale jak na nie patrzę, to przypomina mi się zeszłoroczny wypad w Beskid Śląski w bardzo, bardzo, bardzo (baaaaaaaaaaaaaardzo;DDD) deszczowy dzień. Było super i dzięki Twoim zdjęciom te wspomnienia są jak żywe. :) Poza tym loki wyglądają niezwykle uroczo!:)
D.
Dziękuję bardzo, zdjęcia właśnie w tych okolicach:)
Wyglądasz wręcz cudownie. Zazdroszczę Ci takich nóg i w ogóle! ; )
pięknie te kalosze;) ciężko jest znaleść takie odpowiednie, jak nam się podobają, za dobrą cenę:) ostatnio jakimś cudem znalazłam Twoje filmiki na youtubie :) oglądnęłam wszystkie! :) bardzo mi się podobają, jedynie za bardzo wszystko gestykulujesz:) Kiedy dodajesz nowy? Jest jakiś dzień, czy wtedy kiedy dostaniesz natchnienia? :)
Przepiękne zdjęcia. Śledzę Twojego bloga od długiego czasu, jestem aż zielona z zazdrości o Twoje piękne włosy! Nikomu ich nie oddawaj :-)
love this look!
http://www.styleandshades.blogspot.com
kolejny plecak za który bym się zabiła :D dziewczyny przez was chyba popełnię samobójstwo :P
wystarczy się wybrać do męskiego H&M, samobójstwa nie będą potrzebne
jakbys sie zabila nie bylby ci potrzebny plecak
Zdecydowanie loczki lubią porę po deszczową. Moja babcia zawsze mówi mi, że mam zbierać tą wodę i płukać sobie nią włosy dla lepszych kędziorków. Nigdy tego nie zrobiłem, ale muszę się pokusić. Deszczówka u mnie na wsi powinna być czysta.
Wyglądasz genialnie! ; )
A deszcz letni jest jak najbardziej przyjemny. Tylko pogoda teraz bardziej jesienną przypomina. ; <
jesteś taka piękna, ach! :)
Pan Samochodzik górą! Cudowna spódnica :)
szukam wszędzie takiej właśnie czapki! skąd ona jest?
z Cubusa, ale kupiłam ją dawno temu
gdzie zgubiłaś guzik :D
no właśnie dopiero na zdjęciach zauważyłam, że nie mam!
Fajne są te kalosze:) uwielbiam deszcz, szczególnie ten letni, kocham zapach który unosi się po burzy :)
Można wiedzieć kiedy kupiłaś ten plecczek? Jest jeszcze dostępny w h&m ? :)
w tym tygodniu, więc powinien jeszcze być
Ciekawie. ;)
Zapraszam do siebie,
http://www.diane-fashion.blogspot.com
This outfit looks so cute.
Mam pytanie odnośnie plecaka. Czy pochodzi on z najnowszej kolekcji? Kiedy go kupowałaś?
chyba tak, kupiłam go w tym tygodniu
Kiedy kupiłaś sukienkę?
dawno, ponad 3 lata temu
Aww memories. :] I love your rainy day look :]
Wyglądasz cudnie! Wiesz może czy plecak jest jeszcze dostępny? Szukam dokładnie czegoś takiego :)
Kurczę, Asia, my musimy być podobny rocznik – te same wspomnienia ;) I kurczę też za młodu wakacyjny deszcz kojarzy mi się z Nienackim/Niziurskim, ewentualnie z Musierowicz albo Siesicką ;)
Oglądam po cichu bloga 'od zawsze’, ale stwierdziłam, że może w końcu skomentuję :)
gośka od pytań o islandię i fretek ;P
Gosia, właśnie opisałem u siebie swoją podróż na ISlandię, nie wiem jakie były Twoje wątpliwości, ale może do czegoś się przyda :)
Taaaak! A mailowe fretki oczywiście pamiętam, pozdrowienia!!
ślicznie wyglądasz! haha mam podobne wspomnienia i też całkiem lubię deszcz. I byłam wtedy w Krakowie też (: selector festival nie odbywał się przez to na Błoniach tylko na płycie starego lotniska na trasie do Nowej Huty :) To były wspaniałe dni!
Miłego wieczoru <3
mój chłopak też ma ten plecak, tylko beżowy, jest świetny:))) kupowaliśmy go jakoś miesiąc temu, ale ostatnio chyba jeszcze je widziałam;)
i zgadzam się – również uwielbiam zasypiać przy odgłosach deszczu!
http://www.youtube.com/watch?v=1pSyYhRYeIM <3
Bardzo fajnie to wszystko połączyłaś! Super wyglądasz!
Pozdrawiam :)
Strasznie podoba mi się ten post. I w końcu znalazłam osobę, która podziela moje zdanie co do letniego deszczu :)
A zdjęcia mają przecudowny klimat!
Zdjęcie w kałuży jest cudowne! Rewelacyjnie uchwycony moment:) Bardzo podoba mi się sukienka i płaszczyk, ale nie do końca jestem przekonana do bluzki. Lubie Cie w dziewczęcych strojach, a ta mam wrażenie, że trochę przytłacza i gasi efekt sukienki:)
Pozdrawiam i miłego wieczoru:)
Cześć Asiu,
Mam pytanie, za ile kupowałaś tą emulsję do twarzy Cetaphil w aptece?
ojj nie pamiętam, chyba trzydzieści parę złotych
I absolutely love your parka and how you styled your lace skirt!
Michelle
http://www.michelleesque.com
Ślicznie wyglądasz ! Po prostu nie mogę przestać się zachwycać : > Twoje włosy + ta czaka + czerwooone usta = marzenie ! :)
Bardzo ciekawie piszesz ;) Świetny plecak ;D
Zapraszam do mnie na mojego nowego bloga ;) http://kolorowe-jutro.blogspot.com/
Zaczynam Obserwować ;)
Poluję na podobne kalosze (za rozsądną cenę) ale jakoś do tej pory nie udało mi się. Płaszczyk i kalosze wspaniałe, bluzka też – zupełnie podobna do mojego dywanika w łazience :)
a ja mam pytanie, pewnie które już słyszałaś milion razy, co warto zobaczyć w Krakowie? i nie mówię tu o miejscach już kultowych, wiecznie pojawiających się w przewodnikach podróżniczych. zależy mi bardziej o second-handach, jakiś klimatycznych kafejkach czy nieznanych cudach architektonicznych. wybieram się jutro rano w podróż na jeden dzień do miasta Kraka i zależy mi na zobaczeniu czegoś nowego :) jeśli znajdziesz chwilę czasu, byłabym wdzięczna za pomoc
moze wpisz w google to cos znajdzie :/
Nie miałam czasu odpisać, bo też byłam na weekendowym wyjeździe, ale większość moich ulubionych miejsc w KRakowie jest opisana w cyklu Spot Digging- okrągły banner na boku bloga.
wyglądasz przuroczo i w ogóle bardzo cię lubię:D
Droga Styledigger!
Wiemy, że spotkałaś się niedawno z Tatą Muminka i Małą Mi, i ruszyliście na spotkanie Buce. Mamy na to dowód zdjęciowy. Czy możemy go opublikować?
Pozdrawiamy,
Redakcja Niemodnych Polek
niemodna.polka@gmail.com
umm myślę że tak, jak tylko Paszczak nie ma nic przeciwko
Okay, I’m your newest follower and I’m officially in love with your style! :)
★ (・∀・)
love pictures on your blog :) very nice layout. clean and charming. love your blog.
i am following you, would you like to follow me back? -:)
my blog (≧∀≦) σ : http://www.christianyuen.blogspot.com/
ile kosztował ten śliczny plecak? pozdrawiam :)
około 100 zł, pozdrowienia!
co oznacza czerwony sznurek na rece?
to makramowa bransoletka, dostałam ją kiedyś od Harel
Świetnie wyglądasz, szczególnie plecak i czapę ubóstwiam ;) no i włosów zazdroszczę!
Osobiście za kaloszami nie przepadam, ale za to letni deszcz uwielbiam ^^ Jeśli mogę spytać: znasz jakiegoś dobrego fryzjera w Krakowie, który UMIE ścinać loki? ;) Pozdrawiam.
Właśnie nie, po licznych traumatycznych przeżyciach chodzę tylko do starego znajomego, który pracuje teraz w salonie w Wwie.
Pikowane kalosze górą! Sama mam podobne Huntery i w deszczowe dni się z nimi nie rozstaję ;-)! A teraz narobiłaś mi smaku na koronkową spódnicę ;-)! Bosko!
Zdecydowanie jeden z lepszych outfitów, chociaż mam momentami wrażenie, że Twoja kobiecość jest tak duża, że w takich zestawach wyglądasz jak przebrana za dziewczynkę. To miał byc komplement…
Anyway, ja też zaczytywałam się w serii o Panu Samochodziku. Najbardziej emocjonował mnie Zakon Templariuszy .:)
Świetny strój ! :)
Dawno temu kupiłas tą sukienkę ??
A Czapka rowniez swietna , gdzie ja zakupilas?
I love the stylishness of these dressed down looks- so chic!
Xo/Allison