Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

|Tuesday smile|

Dzisiaj ostatnie video z serii – dziękuję Wam bardzo za cały poświęcony czas i za wszystkie uwagi i komentarze, miłego oglądania!

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

70 thoughts on “|Tuesday smile|”

  1. Mam dla Ciebie radę jeśli chodzi o szycie. Pamiętam moje początki, które zaczęłam mało profesjonalnie, otóż przestudiowałam konstrukcję jedenj z moich sukienek, a następnie odrysowałam ja na tkaninie, którą potem nazwałam sukienką. Był to jednak poważny błąd, bo materiał co chwilę mi się ześlizgiwał. Sukienka wyszła nierówna, w dodatku elektryzowała się i od 3 lat leży w szafie.
    Po pierwsze pytaj o materiał, bo czasem coś ma fajny wzrór lub kolor, ale zupełnie nie nadaje się do uszycia z tego spodni, lub elektryzuje się czego nienawidzę!
    Po drugie polecam ćwiczenie robienia równych szwów i ściegów na skrawkach materiałów. Przyznam, że sama wpadłam na to dopiero po trzeciej nieudanej próbie szycia, ale teraz z każdą kolejną jest coraz lepiej. Jednym słowem wpariwłam się.
    Pewnie czytałaś o tym miliony razy, ale co tam :P
    Nie polecę Ci stron, gdyż z nich nie korzystam. Zazwyczaj, gdy chcę coś uszyć najpier robie projekt, a potem przegrzebuje szafę w poszukiwaniu czegoś o podnobym kształcie, na którym się wzoruję.
    Mam nadzieję, że trochę Ci pomogłam ;)
    Pozdrawiam

  2. Od dawna marzę o rozpoczęciu „kariery” krawieckiej, ale nie wiem jak się do tego zabrać – mam wrażenie, że pochłonęłoby to potwornie dużo czasu! Mam jednak nadzieję, że dostaniesz pod tym postem mnóstwo rad, które będę mogła podkraść :D
    Ślicznie wyglądałaś w tym odcinku – czekam na kolejny sezon!
    pozdrawiam :)

  3. Dlaczego koniec sezonu? Kiedy możemy się spodziewać następnego? A pamiętam te cudowne, letnie odcinki nagrywane na łonie natury z poprzedniego. ;) Mam nadzieje że szybko wrócisz z filmikami :)

    Gdzie nagrywany był dzisiejszy odcinek?

  4. Ja do szycia zabieram się już chyba 3 miesiąc, od kiedy babcia postanowiła mnie obdarować swoją starą nieco vintage maszyną ;p. Jak narazie nie za bardzo mi wychodzi, więc chętnie będę potpoatrywać Twoje początki ;).a mogłabyś podać jeszcze raz tytuł tej książki, bo nie mogłam go odszyfrować ;p

  5. kurcze jak to pięknie brzmi jak tak o tym szyciu opowiadasz takie to wręcz artystyczne :) ja szyciem zajmuje się od lat może gdyby nie przygoda z firmą krawiecką, która z jednej strony nauczyła mnie wszystkiego, a z drugiej skutecznie zniechęciła do szycia może doceniałabym że potrafię to i owo ale jak na razie troszkę mi zbrzydło. Mam tzw zboczenie zawodowe po co wydawać 100zł na kiepskiej jakości bluzkę skoro taką samą mogę mieć za 15 zł i cały czas czuję że muszę coś uszyć bo inaczej nie mam w czym chodzić, a ja nie lubię musieć :) Niestety nie znam żadnej fajnej strony ale kurs krawiecki to dobry pomysł powodzenia :)

  6. Jakiś dwa miesiące temu dostałam nowiutką maszynę a w szyciu byłam zupełnie zielona. Moim pierwszym krokiem było oswojenie z maszyną czyli dokładne przeczytanie instrukcji oraz nawlekanie nici. Potem z pomocą dziadka stawiałam pierwsze ściegi i tak przeszyłam firany w salonie czy poduszki na kanapę. Początki są zawsze trudne ale polecam zacząć od najprostszych rzeczy ;)

  7. ostatni?! no nie, byłaś na spółkę z Gossip Girl moim wtorkowym rytułałem okołośniadaniowym :) jesteś świetna w tym co robisz, czekam na kolejną serię

  8. Mnie też do szycia ciągnie ale nieco leniwie do tego podchodzę. Mam wrażenie, że po pierwszych nieudanych próbach mogę się zniechęcić – tak to już ze mną jest.
    Czekam na kolejny sezon :)

  9. Świetne DIY. Mogę wiedzieć gdzie znajduje się to stoisko/sklep z farbami przed którym nagrywaliście? ;)

    Pozdrawiam, Mel.

  10. GiannyL robi dobre tutoriale, ale nie podobają mi się rzeczy, które szyje. Wszystkie projekty opierają się na bardzo prostych i nie do końca ponadczasowych formach, a nie na najnowszych trendach.
    Kiedyś pokazywałaś w filmiku jak uszyć spódnicę z takimi ciekawymi supełkami z przodu, więc myślałam, ze umiesz szyć :)
    Jak to OSTATNI filmik!? Szkoda, bardzo lubię Cię oglądać.

  11. Mnie niestety po złamaniu igły i wymianie jej na nową cały czas wychodzi nitka i nic się nie szyje więc entuzjazm mnie stosunkowo opuścił.
    Świetny sezon i mam nadzieje, że nie o ostatni. :)

  12. Co prawda mówiłaś tylko o stronach internetowych, takich niestety nie znam, bo jak zaczynałam szyć, to też takich szukałam i nie znalazłam niczego pożytecznego. Nie wiem jak jest w Burdzie szycie krok po kroku, ale nie sugeruj się instrukcjami z normalnej Burdy – wiele osób potwierdza moje zdanie, że są zbyt zawiłe i niezrozumiałe. Gdy będziesz szyć z Burdy, uważaj też na rozmiary. Wykroje są robione na trochę inny rodzaj kobiet. Spódnice są szerokie w talii, a wąskie w biodrach, bluzki też dosyć szerokie na górze, a opięte na biodrach, więc ciężko sobie dobrać rozmiar i trzeba potem przerabiać. Ten fakt potwierdza też kobieta, która jest zawodowym konstruktorem odzieży;) Natomiast jeśli byś chciała iść na kurs, to ja mam sprawdzony ten: http://www.crea-edu.com/kurs_kroju_i_szycia.htm na pierwszym stopniu masz do wyboru albo uszycie spodni albo spódnicy. Prowadząca jest bardzo miła, ale ogromnie wymagająca. Myślę, że warto tam iść, bo można poznać podstawowe zasady, które potem można trenować:) Jeśli chciałabyś dowiedzieć się więcej na temat tego kursu, to możesz napisać do mnie o_niedo@interia.pl :)

    1. Właśnie uczęszczam do tej szkoły, ale na kurs półroczny, z większym programem :) Jak na razie też mi się podoba, samemu wybiera się rzeczy do uszycia (na początek właśnie z 'Burdy’), więc można od razu robić to, w czym będziesz chodzić. Do realizowania projektów 'z głowy’ jeszcze nie dotarłam, ale zajęcia z konstrukcji też są przewidziane, więc po nich napiszę ci, gdzie i jakiej literatury na ten temat szukać :)

  13. O kurde, jestem sławna! :D Jestem też niepocieszona, bo wcale mi się nie podoba, że to koniec sezonu. Mam nadzieję, że będzie jakaś kontynuacja.

  14. ubranko jak stara malutka, fryzura – masakra, co jest z toba dziewczyno? o szyciu opowiadasz a sama jestes ubrana jak ta 60-letnia ciocia O_o z drugiej strony – spoko ze cale mnostwo lasek wyzej sie pochwalilo ze chce szyc albo lamie igly – komentarz do zadanego pytania widze moze jeden

    1. nieprawda, ładnie się wystylizowałaś – podobają mi się kolory, bo wszystko nadaje Ci świeżości, a ponadto widać, że nie starasz się ubrać tak, żeby na siłę podkreślać swoją atrakcyjność i ostatecznie nadaje Ci to w tej stylizacji dużo wdzięku (przypuszczam, że to jest płaszczyzna, do której odnosi się określenie „stara malutka” i że jest ono podszyte postulatem dosłownej ładności, która – moim zdaniem -jest domeną tipsiar i fryt solariowych). N.

  15. Będzie kolejny sezon? Powiedz że tak!
    Niestety nie dobrnęłam jeszcze do momentu kiedy sama zabieram się za szycie, więc podziwiam tylko Marchewkową (i szczerze zazdroszczę Jej talentu, a co!), niestety więc nie mogę Ci polecić żadnych stron, ale życzę powodzenia i czekam na efekty!
    Pozdrawiam!

  16. Ja najpierw skończyłam kurs, a potem zainteresowałam się modą, odwrotnie niż Ty :) mam z kursu doświadczenie takie: jeżeli chcesz uszyć swoją spódnicę, to najpierw musisz nauczyć się szyć klasyczną spódnicę, i tak samo z każdą częścią garderoby. bo wszystko opiera się na technikach, które są w klasycznych formach zawarte :) jeśli byłabyś zainteresowana to mogę wysłać ci na e-mail kilka 'krok po kroku’ z kursu i ze sporej kolekcji burdy :)
    http://www.bookmaster.pl/proste,i,modne,szycie/connie,amaden,crawford/ksiazka/537168.xhtml to jest bardzo fajna książka w której jest dużo cennych porad w formie słownika :)

  17. Bardzo porządnie zrealizowane wideo, może tylko te zdjęcia modelek pokazujące się na Twoim kadrze podczas gdy opowiadasz – warto byłoby popracować nad innym wejściem tych plansz, wyglądałoby wszystko jeszcze bardziej profesjonalnie. Thumbs up! M (i P)

  18. O nie Aśka! Przegielas!! Ja się nie zgadzam!!! Więcej filmików chcemy ;) Ciebie sie tak przyjemnie słucha, że aż łeżka się w oku kręci na myśl że zaś trzeba będzie czekać na kolejny sezon o ile zrobisz ;( Dobrze że przynajmniej blog zostanie ;)

  19. Mam nadzieję na kolejny sezon!
    A co do szycia zastanawiam się co mogłabym polecić na początek, ja zaczynałam z Mamą krawcową (i tak nie słuchając jej rad, głupia ja). Chyba uszycie zwykłej torby typ „ekologiczny”, pamiętanie o zabezpieczaniu początków szwów szwem powrotnym (to banał, ale ciągle zapominałam i wszystko się rozwalało, buuu), szycie raczej z materiałów których nie szkoda gdy coś nie wyjdzie (na początku raczej nie wychodzi niż wychodzi), zabezpieczanie brzegów żeby się nie strzępiły, http://www.burdastyle.com/. Z blogów osób które szyją moim faworytem jest zdecydowanie http://urbandon.blogspot.com/. Jeśli chcesz skoczyć na głęboką wodę (co sugeruje to co mówisz o Twoich celach w filmiku) i od razu zacząć samodzielnie konstruować to jakieś porządne książki o konstrukcji + fenomenalne pattern magic, z tym, że nie mam doświadczenie w tym jak taki skok się skończy. Jeśli wolisz metodę małych kroczków to burdy krok po kroku, burdy+ własna inwencja jeśli chodzi o instrukcje z burd i za jakiś czas pattern magic. Aha, jeszcze nie wyrzucanie pierwszych „wypocin”. Po latach nie tylko rozczulają, ale i pozwalają dostrzec postępy które się zrobiło, a które ciężko czasami dostrzec.

  20. A ja z innej beczki: moim zdaniem jesteś NAJSYMPATYCZNIEJSZĄ polską blogerką i chyba jako jedyna prowadzisz prawdziwy dialog z czytelnikami. Nie chodzisz porozbierana w marcu wmawiając ludziom, że jest ciepło, nie wciskasz kitu że buty na 20 cm obcasach są wygodne, nie upierasz się, że wyglądasz w czymś dobrze, kiedy nie wyglądasz i nie odpowiadasz opryskliwie na negatywne komentarze.

    Wydaje mi się, że jako jedyna rozumiesz, że nie wszystkim musi się podobać, a oglądać ma prawo każdy i chyba jako jednej z niewielu sodówa nie uderzyła Ci jeszcze do głowy. I za to wieeeeeeeelki szacunek i dużo sympatii!

  21. Ja też polecam by zacząć od burdy, jak wykroisz coś co jest za duże zawsze można to zwęzić/zmniejszyć. Poza maszyną naprawdę przydatny jest owerlok, niektóre maszyny mają taką funkcję wbudowaną. Na początku ćwicz równy ścieg, ja miałam duży problem ze zrobieniem bardzo prostej linii na moim łuczniku, bo pedał był mało czuły i albo maszyna działała bardzo wolno albo bardzo szybko. Kup sobie kredę krawiecką i bardzo dobre nożyczki:) I jak mawiała moja nauczycielka „rękodzieła”, nigdy nie tnij w powietrzu:)

  22. Trafiłam tu po przeczytaniu wywiadu z toba w Ultra żurnalu. Mowilas o tym ze duzo osob krytykuje twoj sposob mowienia. rzeczywiscie mozna by nad tym popracować;) ale mysle ze to wlasnie sprawia ze jestes autentyczna. bardzo milo się ciebie oglada i nie ma się wrażenia ze robisz z siebie wynioslego eksperta, ktory zjadl wszystkie rozumy. Czekam na następne odcinki. oby tak dalej!

  23. Ja też zamarzyłam o tym,żeby umieć szyć i od września realizuję to pod okiem wspaniałych nauczycieli w moim mieście. Generalnie nigdy nie nauczysz się szyć profesjonalnie tylko z książek, warto korzystać z rad fachowców i zapisać się na kurs:)

  24. Witaj Joanno, wchodzę tu często, ale nigdy nie komentuje, jedna widok Twojego zapału sprawił, że poczułam potrzebę podzielenia się z Tobą moją osobista refleksja na temat szycia. Gdy zobaczyłam Twój zapał, przypomniałam sobie siebie z liceum, zaparłam się jak osioł, że zostanę projektantką ubioru, awangardową i ekscentryczną. W związku z tym zakupiłam stertę wielgachny ubrań w lumpeksach oraz starych zasłon (w moim mniemaniu nadających się doskonale na fantazyjne suknie) wyciągnęłam z piwnicy maszynę mojej babci i zaczęłam kaleczyć! Większość, rzeczy uległa zniszczeniu. Moje pojecie o kroju i szyciu było żadne, babcia jak zobaczyła wyczyn chwyciła się z głowe! Postanowiłam więc, że pójdę na kurs kroju i szycia. Przyznam się szczerze, że tam udało mi się uszyć, pod okiem Pani Marii trzy naprawdę ładne rzeczy. Jednak, nakład czasu, aby wykonać ołówkowa spódnicę z podszewka – jest absolutnie przytłaczający, a efekt? W najlepszym wypadku zblizony do sklepowego. Nie przeciągając – Kurs na który przyszłam ciągle jeszcze pełna zapału, zdemaskował wszystkie moje manualne braki. Uzmysłowi, że szycie to dokładność, dokładność i jeszcze raz dokładność i nie ma tu miejsca na pospiech! Najpierw przerysowywanie wykroju, później wycinanie go i szpilkowanie na materiale i znowu przerysowywanie na materiał, wycinanie, fastrygowanie i obszywanie. Niech przy każdej z tych czynności ucieknie 1- 2 milimetry a wówczas całość wychodzi koślawa i wstrętną. Ja osobiście nie chciałam Cie zrazić mnie kurs kroju i szycia uzmysłowił, ze szycie nie jest dla mnie. A ceny w sklepach proporcjonalnie niskie – do nakładu pracy. Napisałam to by oszczędzić Ci własnych rozczarowań. Jednak jeśli mimo to chcesz spróbować. To z czystym sumieniem mogę polecić Ci Kurs Kroju i szycia na Nowym Kleparzu w Krakowie. Pod okiem pani Marii – można nauczyć się w tej dziedzinie wszystkiego. Polecam również Burde – dobra do własnych ćwiczeń w domu.
    Trzymam kciuki,
    pozdrawiam serdecznie

    (http://www.crea-edu.com/kurs_kroju_i_szycia.htm ) www kursu kroju i szycia

  25. outfit na tzw. grzeczna dziewczynke tudziez ciocie klocie dobrany idealnie do tematu i wnetrza;) poczatek bardzo szybko i niewyraznie mowiony,ale widac jak bylas zaaferowana ideą wlasnorecznego szycia.;)

  26. Asiu, to co mogę Ci doradzic to napewno poprostu zacząc szyc, czy przerabiac rzeczy.. Nic tak nie uczy jak praktyka:) ja od dziecka ciełam wszystko dookola, wiazalam, upinalam itd:D ale oczywiscie jakas kontrola nad tym jest wazna, mysle ze powinnas zaczac od czegos prostego.np. t shirta – ale nie polecam na poczatku sliskich, lejacych materiałów, jedwabiu ani mocno rozciągliwej dzianiny – są trudne w szyciu, skręcaja się, jesli chodzi o jedwab jest jeszcze drugi aspekt- szkoda takiej tkaniny na nasze pierwsze kroki;) Najlepiej uzyj tkaniny ktorej masz duzo, ktorej nie szkoda Ci az tak bardzo, ale nadal jest na tyle ladna, ze bedzie Cię motywowała do dalszego szycia – to bardzo wazne:) lub zacznij od przerobek rzeczy z second handów – choc tu tez ostrożnie – nie zaczynaj od tych ” perełek” :) Jesli chodzi o kroje, zacznij od np T shirta z kimonowym rękawem , nie bedziesz musiala się męczyc z wykrojem, lub szerokiej spodnicy na pasku, czy sukienki tuby. Poziej krok po kroku za te bardziej skomplikowane rzeczy:) no i wspaniala jest zawsze pomoc mamy lub babci która ma doswiadczenie i która moze Ci pokazac „na żywo” o co chodzi:)
    Nie znam zadnych dobrych stron o szyciu,nigdy nie szukałam.. większosc rzeczy które szyję nie mają skomplikowanych wykrojów, bo większośc tworze poprzez upinanie i drapowanie na manekinie, ale szyc w miarę potrafię, jeśli miała bys jakies pytania, byc może ja będę mogła pomóc – mozesz napisac do mnie – dorotkaziebinska@gmail.com

    pozdrawiam i powodzenia:) Dorota

  27. Asiu, to co mogę Ci doradzic, to poprostu zacznij – nic tak nie uczy jak praktyka:)
    Wybierz na poczatek jakąs nie skąplikowaną tkaninę ( nie polecam na pierwszy raz jedwabiu:D , mocno rozciągliwej dzianiny, czy jakiegos lejącego materiału) , oczywiscie niech będzie to coś ladnego, nigdy nie rozumialam idei szycia pierwszych rzeczy z materiału ” do wyrzucenia” – jeśli Ci się nie pdooba, w ogóle nie motywuje;) No i niech to będzie np. Tshirt.. najlepiej z kimonowym rękawem – nie musisz się wtedy męczyc nad konstrukcją.. pozniej moze z rękawem, mozże rozkloszowana spodnica na pasku z 2 prostokątów, sukienka tuba..Coś co uszyjesz w miarę szybko, żeby nie zdemotywowac się w połowie roboty:) później wybieraj rzeczy bardziej skomplikowane.. dobrze jest miec od czasu do czasu jakąs mamę czy babcię do pomocy, ktora na „żywo” pokaże Ci o co chodzi:)
    Ja szyję i przerabiam rzeczy od dziecka, ale do tej pory nie „szarpnęłam” się na spodnie, marynarkę czy koszulę z kołnieżykiem szytym od zera, większosc rzeczy ktore szyję są trochę prostrze lub ich komplikacja polega na upinaniu na manekinie i drapowaniu ( pozniej szyciu recznym) ale…

    Jesli miała byś jakieś pytania byc moze będę mogła pomóc – dorotkaziebinska@gmail.com

    pozdrawiam i powodzenia, Dorota :)

  28. Cześć :) obserwuję Twój blog od bardzo dawna i jestem jego ogromną fanką. Bardzo lubię filmiki, które dodajesz i chociaż większości przeszkadza sposób w jaki mówisz, według mnie jest to całkowicie urocze. Zwróciłam jednak uwagę, że za każdym razem każdy filmik zaczynasz tak samo („Dziś będziemy mówić…”, „Dzisiejszym mikrotrendem jest…”. Miło byłoby też gdybyś informowała nas gdzie filmik jest nagrywany, bo widać, że za każdym razem znajdujesz się w innej, kawiarni, restauracji itp.
    Pozdrawiam
    Ola

  29. I slusznie ze nie bedzie wiecej filmikow. Strasznie nieprzyjemnie sie Ciebie slucha, mowisz szybko, niewyraznie z taka dziwna maniera nie wymawiania koncowek. Nie powinnas wystepowac w tv. Lubie czytac twojego bloga, ale gdy obejrzalam ten filmik…. emisji glosu mowie nie.

  30. Naprawdę popracuj nad dykcją, bo mówisz szybko, niewyraźnie, słowa zlewają się ze sobą i trzeba dobrze się wsłuchać w to co mówisz, żeby wiedzieć co mówisz. To nie jest złośliwość tylko obiektywna wskazówka :) Bo możesz mówić rzeczy naprawdę fajne i ciekawe, a przez taki sposób mówienia odwracasz od tego uwagę i zniechęcasz do oglądania. Wolniej i wyraźniej!! i otwieraj buzię jak mówisz, przez zęby naprawdę nie wychodzi to najlepiej…

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.