Uwaga, dzisiaj dłuuugi post! Relacja z mojego pobytu w Wiedniu- przyjechałam tu do mojej przyjaciółki, która jest tutaj na Erasmusie. Ania spędzała pierwszą część dnia na praktykach, więc sporo chodziłam sama. Na początku pojechałam do centrum, zaliczając przy okazji mały window shopping.
Ale ponieważ byłam już w Wiedniu kilka razy, darowałam sobie zabytki i skupiłam się na odkrywaniu mniej znanych miejsc. Jednym z nich jest Babette’s- sklep z książkami kucharskimi, gdzie można także spróbować potraw przygotowywanych przez właścicielkę.
Odwiedziłam też Bobby’s, sklep z amerykańskim i angielskim jedzeniem. Chciałam kupić moją ulubioną czekoladę Cadbury, ale było tak gorąco, że wybrałam waniliową Colę. Rozczarowała mnie- prawie nie czułam różnicy w smaku.
Kupiłam przewodnik po nietypowych miejscach (głównie różnego rodzaju sklepach) i starałam się je po kolei odwiedzać. Na niektóre zabrakło mi czasu, ale sporą część zobaczyłam.
Niektóre z nich były dziwne…
Wczoraj miałyśmy okazję obejrzeć Wiedeń z wysokości piątego piętra. Mój kuzyn, który studiuje tu medycynę, zaprosił nas na świetne wrapsy, w takiej właśnie niecodziennej lokalizacji. Jedynym minusem była wątła, trzęsąca się drabinka po której musieliśmy wejść, a co gorsza także zejść.
Oprócz tego byłyśmy też w kinie pod otwartym niebem, pływałyśmy w Dunaju i robiłyśmy dużo innych rzeczy, których nie mam teraz czasu opisać, bo jutro z samego rana ruszamy do kolejnych miast- Grazu i Ljubljany.
47 thoughts on “Calling you”
Od centymetra czego? Jeśli chodzi o wzrost, od razu podaj adres :)
mogę się dowiedzieć jaki masz aparat i co to za obiektyw, o którym wspominałaś w poprzednim poście? :)
swietna tunika i buty!
http://laughing-in-the-purple-rain.blogspot.com/
Looks really fun! bardzo lubię ten outfit z „shit me” t-shirt! Have an awesome vacation!
nie bylam nigdy w wiedniu ale wyglada na swietne miatso. cola waniliowa jest pyszna! czekam na wiecej fotek z twojej podrozy bo uwielbiam takie relacje. ps. bardzo ladnie wygladasz na tych zdjeciach!
Ja rozważam wypad do Wiednia, a te zdjęcia zdecydowanie mnie do tego zachęcają.
Świetna bluzka z sercem :)
ojj zazdroszczę. Ostatnie zdjęcie jest cudowne, ten zachód słońca i Ty uśmiechnięta na dachu… ;)
U look gorgeous :) love the pics
http://tugbaseckin.blogspot.com/
http://tugbaseckin.blogspot.com/
so great, loving every bit of it
loving your blog as always
keep it up, thanks for sharing!
loving you as always darling
-cma
COSMICaroline.blogspot.com
Fajna opowieść i zdjęcia, bardzo lubię takie notki :-)
świetny post :)
jak to płaci się od centymetra? nie rozumiem :D
bardzo fajna relacja, czekam na więcej!
amazing pics and sweet tee! wow! <3
http://www.abitoffashion.com
amazing photos <3
and great places!
check out my blog if you have time.
its all about FASHION.
love,
sarah from http://madame-lala.blogspot.com
Skoro juz wszystko widzialas to faktycznie najlepszym wyjsciem jest wlasnie szukanie fajnych rzeczy :) Trafilas na straszne upaly, ja od conajmniej tygodnia chodze cala mokra i wymeczona.
Do Ljubljany jedziecie pociagiem?
Piękne zdjęcia! Wyglądasz uroczo :)
spędzam wakacje w wiedniu od dziecka, kiedyś rok w rok teraz gdy jestem juz starsza niestety tylko co dwa lata. jezdze tam do babci (mieszka w wiedniu 20 lat). kocham to miasto! ;) jest magiczne.
Wiedeń to piękne miasto. Zwiedzałam je w ubiegłym roku.
Czekam na dalszą fotorelację ;)
Pozdrawiam…
zdjęcia fantastyczne!
ty też super wyglądasz!
mam nadzieję że pobyt w wiedniu był super!
<3
Ach, jak Ci zazdroszczę tej podróży ;)
Ja miałam okazję zobaczyć Wiedeń nocą, lecz niestety tak się złożyło, że pogoda nie była zbyt łaskawa i strasznie lało. Za to Tobie dopisała, gdyż w końcu mamy słoneczne lato. ;))
Pozdrawiam serdecznie ;)
http://waronclothes.blogspot.com/
It’s good to have a travel.
fajne klimaty! czekam na relację z kolejnych wojaży!;)
http://thefashionreflections.blogspot.com/
Zazdroszczę wyjazdu :).
Bardzo lubię sposób pisania twojego bloga ;).
gratuluję udanej wycieczki :)
Nie mogę się doczekać dalszej relacji ;] wycieczka widać, że udana.
faajna wycieczka. tylko razi mnie to zdjęcie cocacoli. hej nie wspierajmy tych głupich koncenów.
wczoraj oglądałam pulp fiction i vincent vega na randce z mia zamówił waniliową colę
fajne fotki
Everything looks so very beautiful!
juliet xxx
Malena-> niestety od centymetra długości/grubości potrawy niestety:)
Kaja-> używam cały czas mojego starego aparatu (Olympus e-510) i obiektywu od Zenita 58mm/2
Absolutely Abtruse-> jest niesamowicie gorąco! Do Ljubljany jedziemy samochodem
Dominika-> tak, było świetnie!
Anonimowy-> myślę że to zdjęcie nie robi Coca-Coli żadnej różnicy:)))
hej:) od niedawna śledzę Twój blog i jestem pełna podziwu.. masz swietny gust i wiele odwagi by łaczyc stroje, kolory, wzory:)
Chciałam spytac, czy znasz jakies fajne sklepy z ciuchami we Wiedniu.. jakies fajne butiki.. tylko takie z przecietnymi cenami:)
bo wybieram się do cioci i chciałam zrobic male zakupy. pozdrawiam:)
the picture are amazing, looks like fun
hey, vienna looks lovely! i’m going to travel to vienna this summer too so i was wondering where the vienna shopping guide came from?
sama tak jeździsz czy z kimś Asiu ? :)
Mmmm the holy grail.. chanel. looks like lots of fun- and lusting that mint colored bag!
http://www.lovelywanderlust.com
Ja uwielbiam jeansy Cheap Monday. Moim zdaniem swietnie sie je nosi:)
Barfdzo fajny post :) a zstaw świetny na wakacje-prosto,dziwczęco, wygodnie :)
musi być świetnie :) jak będę miała okazje to wybiorę się.
a zdjęcia genialne.
myślę że jednak robi różnicę zdjęcie coca coli. to popularny blog nie tylko z modą, nazwałabym twojego bloga nawet lifestylowym. dzielisz się z nami także czymś więcej niż tylko modą. Fajnie by było zobaczyć np wodę z cytryną(prawdziwa cytryną)a nie tą okropną coca cole. założę się że to by jakoś podziałało na tych którzy tu zaglądają…ale to tylko tak…możesz oczywiście pić co chcesz. Ja bym bardzo chciała żeby młodzi ludzie przerzucili się z coli na tą wodę z cytrynką …haa taki nowy fajny trend by mógł powstać. pozdrawiam;-)
Wieden, miasto marzen.
Panna S.
Moja znajoma Ania też jest w Wiedniu na pewnego rodzaju seminarium. Tunika jest fantastyczna. Ja wyjadę dopiero 25 lipca i mam nadzieje, że natknę się na jakieś ciekawe sklepy. :D
Pozdrowienia z Warszawy.
oszukam-czas.blog.onet.pl
no no, Wiedeń robi wrażenie, kiedyś miałam okazję być. Ważne co napisałaś – zaglądanie w mniej znane rejony, odkrywanie dla siebie ciekawych zakątków. Wnikanie w miejska tkankę. Gdybyś nabrała ochoty na wyjazdy krajowe to polecam Toruń – to tu chętnie wszystkim pomagam zejść ze szlaku ;) Udanych wypraw i mnóstwa wrażeń życzę!
ta Twoja bluzka jest genialna!
poza tym pozazdrościć tej wyprawy do Wiednia i zakupów !
Ja też jestem rozczarowana Cheap Monday. Jak marka kosztuje, to masz nadzieję że będzie układało się samo i było megawygodne, a w tym przypadku jest odwrotnie. Smutne.
Hi! Czy mogłabyś podać adresy tych sklepów w Wiedniu w następnej notce?i który becyrk ;))
Piekne wspomnienia z podrózy. Świetny blog.
Dzięki za relację! Wyczuwam bardzo pozytywny klimat tego miejsca. Z pewnością kiedyś będzie trzeba się tam wybrać :)
waniliowa cola jest w Piotrze i Pawle … ;]