Wczoraj wróciłam z kilkudniowego wypadu do Londynu- byłam odwiedzić Olgę, zobaczyć to czego jeszcze nie widziałam i przy okazji zrobić małe zakupy. Wciąż uważam, że to najlepsze miejsce na shopping w jakim kiedykolwiek byłam, ale tym razem najbardziej zadowolona jestem z zakupów, których…nie zrobiłam. Brzmi dość przewrotnie, ale już się biorę za wyjaśnianie. Do tej pory bardzo często dotykała mnie „klątwa wyprzedaży”- kupowałam góry tanich ciuchów, tylko dlatego że były tanie i „całkiem fajne”. To zjawisko dotyczy nie tylko przecen, ale i second handów czy sklepów pokroju Primarku. Tym razem nie kupiłam nic, co naprawdę mnie nie zachwyciło, zdecydowanie poszłam w jakość nie w ilość i jestem z siebie dumna.
Co do londyńskiej ulicy, to dalej króluje na niej kwiecisty vintage, powoli wypierany przez rockowy look a’la Rihanna. W moim rankingu najbardziej zaskakujących nowości w czołówce plasuje się powrót sztruksów i kieliszkowego obcasa. A skoro już mowa o nowościach to właśnie pakuję walizki i na jakiś czas przenoszę się do Warszawy:)
PS. Na blogu Bubble Factory pojawiła się wrocławska sesja fontannowa:)
shirt- Hugo Boss vintage, sweater- captured:), shoes- Graceland, bag- Pieces
photo by Michał
34 thoughts on “Back from London”
Super fota! Świetny sweter!!!
Funny picture ! Love it ! :D
Sweterek taki w angielskim stylu jeszcze z tym kołnierzykiem, fajnie, fajnie!!
No no, brzmi obiecująco :)
ciekawe, skąd znam klątwę tanich i całkiem fajnych szmat. :>
pack-my-suitcase.blogspot.com
Cudowny ten sweter i rewelacyjne zdjęcie!!!!
pasuje Ci taki męski styl:)…świetne połączenie kolorów…a do tego ta sceneria-to chyba moje ulubione z twoich dotychczasowych zdjęć:)
O-o, znam ten rodzaj klątwy… Choć chyba powoli z tego wyrastam :) Ale sama w Londynie zakupy zrobiłam tylko w Primarku i małe w Top Shopie ;) A w tle rewelacyjne Muzeum Historii Naturalnej :)
So energy pic, i like!
Świetne zdjęcie. Ja do Londynu wyruszam w czwartek.Mam nadzieję, że będzie to kolejna, bardzo inspirująca wyprawa:)
fecodrobe.blogspot.com
Ostatnio z Villkiem doszłyśmy do podobnego wniosku. Do tego w głowie mam zaprogramowaną stylizację, którą muszę skompletowac.
PS apropo PS Ale się nie mogę doczekac publikacji naszych ostatnich lotniczych efektów :)
o proszę, a co Ty tak miasta zmieniasz? :)
Hehe, super fota!
Jak tak możesz rzucać Kraków dla Warszawy? hmm?? :)
love the sweater :D hope you had fun! and i can’t wait to see the shoes.. ;)
klątwa wyprzedaży -świetnie ją zdefiniowałaś, niestety dopadla i mnie, ehh
fajny sweter :)
kiedy pokażesz nowe buty? :))
Świetny sweter, bardzo pozytywny zestaw. :)
Ciągle gdzieś się przenosisz ;) Powodzenia w stolycy!
Great shot! I’m glad you had such an amazing time :)
wyprzedaże dopadły chyba wszystkie szafiarki.
Mimo to ja od zawsze mam taki nawyk, że kupiję rzeczy które naprawdę mnie zachwycą.
http://www.megwearsviolet.blogspot.com
pozdrawiam
meg
świetne zdjęcie ;))
wow ! świetne zdjęcie :D
It seems you had a really good time in London…well no surprise with all the shopping opportunities:) Love your blog…you have very inspiring style:)
[b]meg[/b], ja też tak mam.
A ten wpis mnie troszkę zaskoczył… Ja wróciłam z Londynu przedwczoraj, noszę to samo imię co Twoja koleżanka – i też nic nie kupiłam na wyjeździe! Powody mam nieco inne: jak zobaczyłam tłumy w Primarku, od razu mi się odechciało cokolwiek kupować… Z innymi sklepami było identycznie. Mam tylko koszulkę z napisem Mind the Gap.
Ruda-> dinozaury są rewelacyjne!
Aife-> ja też!!!
Blu-> dusza wędrownika się we mnie odezwała;)
Lena-> nic nie rzucam, wracam w październiku (a przynajmniej taki jest plan:))
6roove-> postaram się jak najszybciej:)
MySelf-> nie jest tak że nic nie kupiłam, bez przesady:) Tłumy w Primarku są męczące, ale można ich uniknąć wybierając któryś z mniejszych, nie ten „główny” na Oxford Street.
SWETER! piękny!
genialne zdjęcie, spontaniczne i wakacyjne!!
hmm…jaki to jest obcas kieliszkowy?
Gdyby nie ten durny Primark (z jednej strony znienawidzony, z drugiej kochany) to chyba jednak Sztokholm bylby dla mnie zakupowa mekką. Sztokholm wygrywa tym, ze ma wiele sklepow, których nie ma nigdzie poza Skandynawia:).
Powodzenia w Wawie, czy to przeprowadzka z powodów podobnych do tej wroclawskiej?:)
tłumów w primarku na oxford nie ma w dni powszednie ok godziny 10:)
ale okropne buty…
No prawie szpagat. Ale i tak myślę, że mostek byłby bardziej efektowny ;)
świetne świetne zdjęcie! *____*
masz jakieś zdjęcie z bliska tego zestawu? jeśli tak mogłabyś podać tu linka? :)
ten na Oxford Street nie jest „główny”, jest poprostu największy. Ma chyba 3 lata, a ten na hammersmith jest stary jak świat.
Jesteś świetna w tym co robisz. Masz klasę i styl.
Uwielbiam Cię za to, że tak bardzo przypominasz mi Hilarie Burton <3
Hi! This is kind of off topic but I need some guidance from an established blog.
Is it difficult to set up your own blog? I’m not very techincal but I can figure things out pretty fast.
I’m thinking about creating my own but I’m not sure where to start.
Do you have any tips or suggestions? Appreciate
it
Feel free to visit my blog post; Inlyte Cnet Reviews