Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Here comes the sun.

Wróciłam z cudownych wakacji z nowym przypływem energii- teraz przez chwilę łapię oddech w domu, wkrótce wyruszam do Wrocławia, nowej siedziby Bubble Factory. Otwieramy grafik na lipiec, także chętne Wrocławianki (i nie tylko!) proszone są o kontakt mailowy.Poniższy zestaw miałam na sobie podczas jednej z naszych ostatnich krakowskich sesji- sesji rodzinnej Agi i Przemka. Jestem pod ogromnym wrażeniem wygody moich Bronxów z ćwiekami- spędziłam w nich wtedy dokładnie 12 godzin, cały czas gdzieś biegając (z małą przerwą na napisanie egzaminu), i zupełnie nie czułam zmęczenia. Sukienka jest spełnieniem marzeń o prostej, nieco konstrukcyjnej kiecce- takich minimalistycznych krojów zawsze zazdrościłam Pyzie i Harel. Do szczęścia potrzeba mi jeszcze tylko jej beżowego i szarego odpowiednika. Pochodzi z H&M MAMA, ale proszę się tym faktem nie sugerować:)

PS I jeszcze jedna rzecz- zmiana adresu mailowego. WP doprowadza mnie do szału, mój nowy mail to joanna.glogaza@gmail.com.

 

 


dress- H&M MAMA, shoes- Bronx, necklace- H&M, bag- Zara
photos by Aife & Villk

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

64 thoughts on “Here comes the sun.”

  1. uwielbiam kwiaty! Są one niesamowitym dodatkiem i ożywiają każdy strój. Jestem ciekawa czy jeszcze dostanę ten naszyjnik,a może wybiorę inną jego wersję.Całusy
    /dominika

  2. uroczy zestaw i zdjęcia, taki dziewczęcy;bardzo podobają mi się te buty, ale nie mogłabym nosić sukienki z działu dla ciężarnych – sama myśl, by mnie dołowała, że gruby mamut jestem ;)

  3. tak sobie właśnie pomyślałam, czy to nie jest kuszenie losu, noszenie h&m mama ;D zart.. oczywiście. Męskie, damskie, dziecięce, dla ciężarnych, rozm 34 lub 46 to wszystko jest nie istotne, jeśli ciuch dobrze leży. W lumpie nigdy nie patrze na metkę tylko przymierzam :)
    pozdrawiam
    Justyna

  4. Nie wiem dlaczego, ale przy komentarzach Twojego bloga najbardziej mnie szarpie ;) Chyba domyślasz się przy którym szarpnęło mną mocniej?

    Całuję.

    P.S przywieź koniecznie tę kiecunię do Wrocka hyhy

  5. ślicznie! Cudne zdjęcia. Tylko mam wrażenie, że te buty + sukienka skracają Cię optycznie. Ale może tak to tylko na zdjęciu wygląda :)

  6. Uaa, ale Ci zazdroszczę tych buciszczy! Naszyjnika JUŻ nie, z powodów oczywistych- pan listonosz był bardzo zdziwiony, jak z obłędem w oczach wyszarpnęłam mu paczke z ręki, znaim zdołał cokolwiek powiedziec ;)
    A co do sukienki- to jest dobry pomysł. Jestem fanką worków i dotychczas kupowałam takież ciuchy w rozmiarach typu 46, H&M mamy jeszcze nie wypróbowałam ;)

  7. a ja ten dział omijam z daleka, zupełnie nie wiem czemu! Twoja sukienka jest cudna :) ps jeśli szukasz czegoś szraego & prostego to polecam (wyprzedażowe) ASOS’owe t-shirt’owe sukienki :)

  8. Ja tez sie rozgladalam za H&M Mama w sklepie:)Sama kupuje ubrania z rozmiarem 40 albo 42,wszystko dlatego,ze moglabym z mama sie wymieniac ubrania:)
    Zestaw jest po prostu…BOSKI!Piekny kazdy dodatek!Buciki,kwiatuszek we wlosach czy sukienka-PIEKNIE!!!Musze przyznac,ze ladnie ci w loczkach z tym kwiatuszkiem:)

  9. Śliczna sukienka, z gatunku tych, w których najlepiej jest drobniutkim osobom. I ten naszyjnik… ;-)
    To mój pierwszy komentarz na Twoim blogu od dawna. Ale właściwie pod każdą notką mogłabym pisać to samo: pięknie to waćpanna wymyśliłaś ;-)

  10. O mamo! ;) Świetna ta sukienka. Jak to nigdy nie wiadomo, gdzie się coś fajnego znajdzie.

    Z tymi butami oswajam się chyba rok i czuję, że jesienią oswoję je już na tyle, że sama się w nie zaopatrzę.

    A w ogóle to boski naszyjnik! ;)

  11. wszystko podoba mi się z osobna, ale uwazam, ze zestaw dosc mocno cie skraca. buty siegajace do 1/3 łydki + sukienka za kolana- nie w przypadku niewysokiej osoby:). gdyby sukienka siegala np. do polowy uda, czy mialabys na sobie inne buty, na pewno nie odnioslabym takiego wrazenia:).

  12. Zestaw fajny, ale masz trochę nie pasującą do niego figurę, zarówno do butów, które Ci skracają nogi, jak i do sukienki.

  13. Pierwsze zdjęcie jest niesamowite, magiczne i zapiera mi dech ;) Na drugim zdjęciu widać, jak sukienka w połączeniu z butami zaburzyła proporcję i nóżki wydają się być krótsze, ale to jest nic, bo całość wygląda oszałamiająco. Chyba zaczne odwiedzać dział mamy, skoro można tam znaleźć TAKIE urocze sukienki :) No i całość nie byłaby taka piękna, gdyby nie ten kwiat we włosach dodający uroku ;)

  14. Fajna ta sukienka, ale odczuwam delikatny efekt przeładowania: naszyjnik, kwiatek i buty razem to dla mnie zbyt wiele. Co nie zmienia faktu, że Twoja fryzura sprawia wrażenie idealnej dla takich kwiatków:)

  15. these pictures are just gorgeous
    im loving the whole outfit
    the flower, the bag, the dress, the shoes
    the necklace is gorgeous!

    -cma
    check out my blog @
    cosmicaroline.blogspot.com

  16. na 1 zdjęciu wyglądasz (zresztą twój strój też) przepięknie. mój zachwyt osłabł kiedy zobaczyłam zdjęcie 2 sukienka nie przekonuje mnie krojem może to kwestia długości albo butów. Niemniej do twarzy ci z tym kwiatkiem.

  17. jeden z najbardziej (dla mnie) inspirujących zestawów w Twojej szafie. taki klasyk,który mi utkwi w głowie i za jakiś czas zaoowocuje jakimś zestawem ;)

  18. ostatnio przechodzisz samą siebie,przy wpisie z kombinezonem wrzeszczałam w myślach z zachwytu a teraz znów jestem pod kolosalnym wrażeniem…i te buty…ojej,musze je mieć choć pewnie tanie nie były!!!…wielkie brawa

  19. Naszyjnik nie za bardzo mi się podoba, ale połączenie ciężkich butów z lekką sukienką- jedno z moich ulubionych.
    Zresztą, żałuję, że butów nie widać za bardzo..świetne są!

  20. to taki troche paradoks. wiele sukienek które z załozenia są normalne wygląda jak dla kobiet w ciązy. ta rzeczywiście jest – a nie wygląda. :)

    jako wrocławianka baaardzo się cieszę że bubble factory będzie działać u nas :)

  21. a nie za gorąca na takie buty? ;-) buty świetne, ale ja wolę biegać w japonkach :-) no a sukienka bardzo mi się podoba, lubię takie worki, zresztą wczoraj na moim blogu pokazałam coś podobnego z Zary

  22. chciałam tylko zauważyć, że nic Cię tu nie skraca, a ludzie naprawde mogliby czasem zauważyć, że w zestawie może chodzić o coś ważniejszego niż dokładne wyeksponowanie każdej z posiadanej cześci ciała w tym samym momencie…

  23. Bardzo fajna sukienka. Też kocham takie kroje. Podobną pokazywałam na moim blogu kiedyś, tylko w wersji z paskiem. Z SH a w oryginale z Dorothy Perkins. Pozdrawiam.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.