Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

It’s not that easy being blogger…

Niewtajemniczeni pewnie myślą sobie, że prowadzenie bloga szafowego to bułka z masłem. Lekkie, łatwe i przyjemne, hop wskakujemy w ciuszki, pstrykamy kilka fotek i gotowe. Rzeczywistość jest o wiele bardziej brutalna. Po pierwsze, do miejsca, w którym znajduje się to właśnie jedyne, wymarzone otoczenie do zdjęć, często trzeba dojechać. Po drugie, w moim przypadku zrobienie nawet kilkunastu, ba! kilkudziesięciu zdjęć jest często niewystarczające (a to ze względu na idiotyczne miny i pozy– jestem w tym specjalistką). Często pojawiają się też nieprzewidziane trudności, zawsze znajdzie się jednak sposób, by je pokonać. Ponadto mój główny fotograf nie jest bezinteresowny. Mamy z Guźcem prosty układ- jedna sesja=jeden powiększony zestaw z Big Mac’iem. To wszystko jest do zniesienia, ale jak tu pracować w TAKICH WARUNKACH!?!

 

 


dress- Portobello Road Market, shoes– Primark, hat- H&M, bag- flea market
photos by Michał

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

48 thoughts on “It’s not that easy being blogger…”

  1. Siedzę tu już dobrą chwilę i za cholerę nie wiem co napisać! Jeżeli oczarowałaś mnie trabantem i ową, przy trabantową spódniczką to teraz to ja nie wiem co to jest? Miłość i to szalona! Absolutnie cudowna sukienka! Zwłaszcza ten kołnierzyk. (mówiłam że będą modne! mówiłam!)
    Nie mogę, nie wspomnieć o drugim zdjęciu które strasznie mi się podoba.

    Masz moje serce (chlip) o Pani. :D

  2. Lol! wonderful! You said it all my dear! Also you gotta love our men right?! My hubby is so cute, he’s always coming up with ideas for photo shoots!

    By the way I love the outfit! :o)

  3. tak, tak sukienka jest rewelacyjna, zwłaszcza z powodu głównego koloru i tego kołnierzyko-karczku.

    A co do zdjęć – mam to samo, głupie miny, głupie pozy, brak czasu i dobrej woli fotografującego, złe naturalne światło w domu, a raczej jego całkowity brak. i jak tu tak często (jka ty) aktualizować :)?

  4. Dla takich wpisów warto odwiedzać blogi i w ogóle bawić się w szafowanie! Zdjęcie, jak przechodzisz przez barierkę rozłożyło mnie na łopatki :)

    Co do meritum, zgadzam się całkowicie. Prowadzenie bloga to nie żadne hop-siup. Co się człowiek namęczy, to jego. Np. do idealnej ściany z czerwonymi liśćmi czailiśmy się dwa dni, bo ona jest przy parkingu i ciągle się tam ktoś kręcił (a ja nieśmiała i przy ludziach pozować nie będę). Tak to jest, że jak chce się coś robić porządnie, to „nie ma letko”. Ale za to jaka satysfakcja :)

    PS Do tej pory mój „fotograf” o zapłacie nie wspominał, ale jak się dowie, że tak można, to będę biedna ;)

  5. och, czy na tej sukience ja widzę muchomorki???!!! cudo! no i kołnierzyk of course! co do prowadzenia bloga- ja aż tak się nie męczę,ale też tak się nie staram aż takich ładnych fot nie mam. i tak się cieszę, że udaje mi się prowadzić z obczyzny, choć wiele zestawów przepada nieobfotografowanych bo główni spece zostaliw ojczyźnie. Ale ileż to było już płaczów i dąsów gdy moja mama pełniła zaszczytną funkcję nadwornego! a to światło, a to mina at o tło…nie ma lekko!

  6. Uwielbiam taki wpisy. Wyszło niemalże fotostory jak w Bravo (czy ktoś jeszcze czytuje Bravo i może potwierdzić istnienie fotostories?). Tak, wszystko prawda – ja i Arim do każdej sesji robimy czasem nawet po kilkaset zdjęć, żeby wybrać jedno-dwa, z których kapryśna modelka jest zadowolona ;-)
    Aha, i najważniejsze – masz śliczną, bajkową sukienkę :-)

  7. i remember you asked about the tshirt i made with the tree- and i checked it- will be only 4 usd. its not a heavy top..choose if you want a tank top or tshirt

  8. Zapomniałaś jeszcze wspomnieć o zimnie.
    Ja nie odważyłabym się chyba przy takich temperaturach na sesję z krótkim rękawkiem.
    W kurtce jest mi zimno, a co dopiero w takiej sukience.

    A sukienka jest śliczna. I ma ładny kolor. :)

  9. Bardzo, bardzo mi się podoba. Często wchodzę na Twój blog, ale to mój pierwszy komentarz. Pewnie to śliczny dzikowy ryjek mnie ośmielił. Rysunki na sukience są fantastyczne!

  10. Śliczna ta sukienka.Bardzo zabawny post, najbardziej podoba mi się zdjęcie z biegnacym psem. Szkoda ,że fotograf nie jest bezinteresowny.

  11. hahaha, great post! i always have a problem taking pics too, im always fighting with my self-timer and my boyfriend just makes fun of me :(
    love your blog x

  12. This is beautiful; I love fall foliage. Like the blog also. Favorites on this page include the black/white close-up, and the frilly socks with oxfords. SUPER cute.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.