Bally to ponoć najstarsza na świecie firma produkująca luksusowe buty i torebki. Została założona w 1851 r. przez Szwajcara Carla Franza Bally’ego. Jej produkty charakteryzuje wysoka jakość i brak widocznego loga, co praktycznie eliminuje problem podróbek. We wrześniu na warszawskim Nowym Świecie otwarty został pierwszy butik tej firmy w Polsce. Ceny ich butów oscylują wokół 1000-1500 zł. Brzmi nieźle, ale dla mnie całkowicie abstrakcyjnie, z tego prostego powodu, że nie stać mnie na tak drogie obuwie. A właściwie brzmiałoby, gdyby nie Alice. Wynalazła dla mnie sznurowane męskie trzewiki w komisie odzieżowym na ul. Karmelickiej. Panie ekspedientki chyba nie poznały się na wartości butów i tym sposobem za nieco ponad 100zł mam w swojej garderobie właściwie nieużywane buty Bally, idealne do noszenia ze skarpetkami z falbanką w stylu Shirley Temple.
shoes- vintage Bally
photos by Guziec
28 thoughts on “Call me Shirley.”
zazdroszczę, po prostu.
cudne są te butki! :)
cudowne są!! jesteś mega szczęściarą :) ciekawi mnie bardzo gdzie kupiłaś te skarpetki, bo poszukuję już kilka tygodni i nic.. :(
super polaczenie – te buty ze skarpetkami :).
a co do Bally, to tez jestem szczesliwa posiadaczka torebki tej firmy i kozakow – wszystko zakupione w na szmatach :) za grosze.
Umieram z zazdrości po prostu! Cudne buty.
No i samo zdjęcie świetne.
piękne! a skarpeteczki jeszcze lepsze!
The shoes are soooooo cool and the white socks with frills sooo cute.
Well done.
xoxo
dlaczego ja nie mieszkam w Krakowie :[
i love these! i hope they’re as comfy as they look!
śliczne. Uwielbiam tego typu buty, ale u siebie nigdzie ich nie znalazłam. Chociażby odrobinę podobnych.
Piękne! *_* Są płaskie, czy na obcasie?
Gdzie jest ten komis? To ten blisko apteki, po stronie Rossmanna?
Dość często widuję buty tej firmy w lumpeksach, niestety nigdy mój rozmiar. W przeszłości chyba takiego nie produkowano ;-)
Oh, they are so shiny and pretty. It’s also such a great idea to wear the shoes with socks like that – I’ll try that sometime :)
Świetne buty. :)
Osobiście widziałabym je w stylizacji z garniturem.
The shoes are such a great find. I remember wearing these socks when I was younger.
Piękne!
Szczerze mówiąc, Twój model mi się akurat nie podoba, bo jest zupelnie nie w moim guście, ale swego czasu moja mama znalzła w lumpeksie damskie na obcasie, czarno- białe… z tej koelkcji: http://www.shoes.com/productimages/Shoes_iSEC1053854.jpg tylko, że na obcasie…. zapłaciła za nie 20 złotych :) Tez nówki.
A tu, gdzie ja teraz studiuję Bally ma swój wielki sklep, w którym jest „nieco” taniej, ponieważ sprzedają rzeczy z kolekcji z zeszłego sezonu… aż, że każdy ich sezon jest klasyczny, not to cóż…. co za różnica? Tym niemniej…. nawet na przecenione kolekcje mnie nie stać. :)
przepiękne i buciki i skarpetki :)
OMG SO CUTE!
I adorez iit!
love the white socks with those shoes
są świeeeeeeeetne!
a w polaczeniu ze skarpetkami jeszcze świetniejsze! ;))))))))))))))
Po pierwsze, boskie buty! A po drugie, dzięki za doedukowanie mnie. Właśnie dziś na Placu Nowym znalazłam fajne karmelowe botki i pewnie napis BALLY nic by mi nie powiedział, gdyby nie Ty :) Co prawda nie są w takim idealnym stanie jak Twoje, ale kobieta chciała tylko 25 zł, więc nie wybrzydzałam. Na mnie co prawda o 3 numery za małe, ale wzięłam je z myślą o innych szafiarkach i już znalazły nową właścicielkę :) Cel na przyszły tydzień: znaleźć coś dla SIEBIE! :)
I bought white socks with little yellow frills and was struggling with how to wear them but you have inspired me, thank you!
też upolowałam podobne w sh, twoje są śliczne
A takie skaaarpeety falbaniaste też nosiłam hehe ale jak byłam maciupka:))…butki fajne…lepsze ta pantera w tle:)
Gratuluję udanego nabytku :)
ok, i dont know if youve ever seen the movie Airplane, but it reminded me of this scene from the movie:
http://www.youtube.com/watch?v=midrADL_kHI
plus, i love those shoes.
moja przyjaciolka kupila buty tej firmy w lumpeksie (ale glownie ja je nosze;)), takie typowe oxfordy czarno biale. nie wiedzialam ze ta firma jest tak stara! :)
najbardziej zazdroszcze ci tych skarpetek w stylu 50’s, ja takich nigdzie dorwac nie moge.
bardzo fajny blog, bede wpadac czesciej. pozdrawiam :)
a gdzie kupilas te odwijane skarpetki?;)