Kilka miesięcy temu, szukając przejścia na skróty, przypadkiem znalazłam się na tym starym podwórku. Wszystko się tam sypie i po okolicy krąży mnóstwo meneli, ale jest niesamowicie klimatyczne. Niestety lata też mnóstwo gołębi, których panicznie się boję. Te wyłupiaste oczy i łyse nóżki, błe. Po raz kolejny postawiłam na ludowe wzory, tym razem na jedwabnej sukience. Zestawiłam ją z jasnobrązową torebką i butami na małym obcasiku, a na górę narzuciłam beżowy kardigan- chyba najbardziej uniwersalny ciuch w mojej szafie. Na dole zdjęcie podwórka, niestety nie udało się uchwycić krzatającej się wokół pani autochtonki, zaniepokojonej zamieszaniem wokół swojego prania.
shoes- Ryłko
bag- Ryłko
sweater- Cubus
photos by Blażej W. aka Kurde Balans aka Guziec
66 thoughts on “Backyard.”
hrum hrum zdjecia bardzo proca,
choć najlepszych i tak nie wystawiłaś :)
Wspaniała sukienka! Takie właśnie lubię.
A podwórka takie zawsze mnie przerażają, szczególnie gdy kryją sie za wspaniale odrestaurowaną kamienicą. Totalnie inny świat
co za magiczne zdjęcia!
Wyglądasz cudownie, zestaw pierwsza klasa ale aja nie mogę oderwać oczu od tych skarpetek!
z jaka finezja i dokładnością zostały rozwieszone! Coś wspaniałego :)
What an awesome dress – you look great as always!
aż ma się ochotę powiedzieć „a to Polska właśnie” ;) w odniesieniu oczywiście do rzeczonego podwóreczka, jak i Twojej ludowej sukienki (super zestawionej z rajstopami i kardiganem). Promuj dalej nasz wspaniały kraj, bo nieźle Ci to wychodzi :)
Cudowne wzorki na sukience, i połączenie fioletu ze „skórzastym” :-)
Takie podwórka, jak dla mnie, rodowitej mieszkanki dzielnicy Nowa Huta, mają jednak swój urok.
Wydawało mi się, że widziałam Cię przedwczoraj późnym wieczorem w Kefirku, czy tam Oczku na Karmelickiej, byłaś (?) w białoczarnym płaszczyku w krateczkę, z koleżanką.
To byłaś Ty?
Gabba- nie, to nie ja, do Krakowa przeprowadzam sie dopiero we wrześniu:)
strój oczywiście fantastyczny, piękna sukienka, taka melancholijna.. ale podwórko jest jeszcze lepsze, uwielbiam takie miejsca ..klimatyczne..a nie centra gdzie wznoszą sie biurowce ze szkła i płyt.
świetny klimat, te zdjęcia, ahh.
a ta torba to po prostu wymiata!
bardzo ładnie wyglądasz.
no i gratuluję fotografa. ;D
Ale klimat… pełen profesjonalizm, aż miło się ogląda… to pi pierwsze
po drugie Ty wyglądasz tak ” nowo” tak kobieco i dziewczęco, tak delikatnie i tworzy się niezwykły kontrast- kocham kontrasty
po trzecie super dodatki
po czwarte mam taki kardigan tylko czarny, żałuję, że nie kupiłam jasnego buuuu :(
po piąte – jestem Twoją fanką ;)
That dress is wonderful!
1) Mam identyczny stosunek do gołębi i niedługo przekształci mi się to w jakąś ogólną ornitofobię. Trochę mi ulżyło, że nie tylko ja tak mam.
2) Klimat zdjęć fantastyczny (rząd białych skarpetek – czyżby fanklub Michaela Jacksona zrobił zbiorowe pranie?). W ogóle mi się tu podoba, zaglądam już od jakiegoś czasu.
3) Jak się robi taką fryzurę? ;)
Rzeczywiście klimatyczna dzielnica. A twoje zestawienie naprawdę świetne.Mimo iż nie jestem za dopasowywaniem koloru torebki do butów akurat w twoim przypadku wypadło to znakomicie. A sukienka urocza! Bardzo mi się podoba;)
Ferret- tak tak, gołębie to przerażające bestie. A co do fryzury- prostuje się grzywkę, a resztę włosów spina się z tyłu gumką:)
Sukienka niesamowita, taka dziewczęca. Wyglądasz uroczo :)
Kolor i krój kardiganu też fajny. Musze udać się do cubusa, mam nadzieję, że jeszcze będą!
Ta torebka coraz bardziej mi się podoba!
P.S. Czy wszystkie szafiarki nie lubią gołębi?
Lovely dress.
Lovely, you have such great style.
I love that dress, what a beautiful outfit!
wow amazing backyard!!!
K
ubóstwiam wręcz takie podwórka, stare kamieniczki i skrzypiące podłogi na ich poddaszach!
przepiękna sukienka, świetnie prezentuje się w połączeniu z kardiganem.
ach, będę często teraz gościć, wspaniała szafa.
pozdrawiam!
świetny ten zestaw!super sukienka, kardigan i oczywiściezdjęcia:)bardzo klimatycznie:)
Wszystko pięknie, klimatycznie, ale w ten cały obraz wpisałby się świetnie jeszcze jakiś guziec… :)
Gdzieś go schowała?
Wow, pięknie, wprost cudownie i mówię tu i o stylizacji i o plenerze. Ach, ta sukienka jest boska! :)
Hi! Thanks for your comment ! I love your blog and your outfits are awsome!
I love Poland too ;]
I went in „Bilgoraj” when I was 16 for juste one week but it was amazing !
I stayed in a family and they were so accomodate, nice and simple!
I love the spirit of Polish people and I’ll never forget this trip and I want to go back in Kraków to visit more!
Kisses from a girl who love Poland and „Lech” Bier :p
strasznie ladna sukienka. i zdjcia tez mi sie podobaja.
kapelusz chetnie bym wlozyla, ale utrudnil to wysoki kok ^^
niestety ;)
Oj, ja też nie lubię gołębi. Zawsze boję się, że mi narobią na głowę (raz prawie im się udało – trafiły w ramię).
Sukienka śliczna, a na taki rozpinany sweterek właśnie poluję.
A pani gospodyni ma u mnie duży plus za rozwieszanie skarpetek parami. Pełen profesjonalizm :)
ale masz piękną torebke!! własnie takiej szukam!
od dłuższego czasu oglądam twojego bloga i jestm nim coraz bardziej zachwycona! wszystkie twoje stroje są poprostu świetne!
a co do ostatniego stroju to sukienka jest śliczna:)
Fantastyczne! Sukienka i świetnie dobrana do niej reszta. Ten zestaw to mój zdecydowany faworyt! :) Aż musiałam napisać po raz pierwszy u ciebie. :) A takie podwórka znam z autopsji. Szybko sie wyprowadziłam z takiej kamienicy. :)))Hazel
wsukienka super!
kurczę,
wyglądasz fantastycznie.
fenomenalna sukienka ze względu na swoją delikatność i intensywność w szczegółach zarazem. a z kardiganem to zestaw idealny ;-)
Nie ma to jak stare klimatyczne podwórka…
Bardzo podoba mi się ten zestaw, urocza sukienka!
love these pics. you look so beautiful. amazing photoplace as well. The dress is cute
pewnie myślała, ze chcesz jej ukraść skarpetki;p;p
bardzo podoba mi sie Twoj zestaw.. przede wszystkim kolorystyka :) bardzo lubię wszelkie odcienie beżu, brązu, złota. sweterek bardzo fajnie komponuje sie z sukienką, a do tego te rajstopy – super!
aha… wiedzialam, ze cos jeszcze chcialam napisac! jesli chodzi o golebie to tez ich zdzierzyc nie moge – mam ich zawsze pelno na balkonie i nie moge sie pozbyc.ugh;/ powybijalabym je wszystkie pistoletem na kulki:D
thank you for commenting me! i love coming across great new blogs, even if i can’t read half of them!
i looove your style. especially this dress. i always wanted this one last year…
sliczne zdjecia!!!
Sukieneczka bardzo ladna, taka dziewczeco-ludowa. odolnie rzecz biorac: zestawik – rewelacja:))
Naprawdę klimatycznie! Znalazłaś piękne tło, a te skarpetki… :)
tak prosto, ale z czymś:)
ładna sukienka! wszystko dobrałaś do siebie idealnie!
a podwórko ciekawe, kręciliśmy kiedyś teledysk na opuszczonych podwórkach… fajnie i trochę strasznie było:)
The scenery for your little shoout is perfect. All the laundry hanging in the backyard. Nice. And so is your blog – just had to add you to my blogroll. Will come back soon. Oh yes!
absolutely gorgeous ensemble, looks great on you. I love your backyard, what a great setting! I am also insanely jealous of your hair!
1) śliczna z Ciebie dziewczyna
2) świetnie ubrana
3) podwórko faktycznie klimatyczne ;]
i się styledigger zaplątała w praniu. ;)
bardzo fajna sesja. dzięki temu, że się pojawiłaś na tej ulicy, nie było na niej tak ponuro, jak pewnie jest na co dzień.
sukieneczka – hit! :)
I love your photography! Great bag!zdgehc
Alas, I cannot comment of the beauty of the prose, but atleast the incredibly pictures are universal. LOVE the dress, LOVE the bag, LOVE the hair (so charming!)
Great Blog
Great dress, so wonderful with the tights and bag. Your pictures are lovely as well. I love the derelict building.
that bag is fabulous :)
CUTE DRESS AND LOVELY BAG
What a great dress! You look fantastic!
Też mi się marzy sesja na jakimś starym podwórku, ale moja jedyna fotografka się leni i daleko jej się nie chce wychodzić, a na blokowisku klimatycznych podwórek brak ;) Zestaw świetny jak zwykle, ależ ty masz włosy :)
you look so pretty in this dress! :-)
mrr, świetne, więcej nie umiem powiedzieć
oh, i love the color on the pantyhose! where do you come from? (:
ludowo i odważnie :) ja nie miałabym odwagi tak się ubrać ;p
pozdrawiam ;)
Piekna sukienka, bardzo pasuje do twojej delikatnej urody. Mialam ja na oku, jak wisiala w sklepach, ale sie jednak nie zdecydowalam.
Bardzo urokliwe tlo, takie podworka swietnie wychodza na zdjeciach :)
sukienka świetna, ogolnie cala sesja mi sie podoba, nie bede oryginalna :). a klimatyczne podworko – rewelacja ;)!
That’s one amazing outfit!!!!
I love the dress so much!
wow!
i love your style, but that place it´s all about fun!
amazing idea!
a kiss
thanks a lot for all,
add to your blogroll ;)
see you,
Kira
Mmm plener dość osobliwy, aczkolwiek ma coś w sobie. Zestaw bardzo fajny. :)
Świetna ta sukienka, bardzo mi się podobają wzory an niej. A zdjęcie podwórka – urocze, też lubię takie zdjecia.
e.milia
Masz urode stworzona do takich kolorów i stylizacji. Po prostu pieknie.
pretty look.. so romantic.. and i love your curls :)
Kiedys wlasnie na tym podworku krecili zdjecia do „na wspolnej”
i have no idea what you are saying..hehe..
but i do know when i spot a nice dress..
lovely..
xoxo…
and thanksomuch for dropping by my blog..
I wish I could understand what you are saying…but words aren’t needed with this lovely ensemble!!
So beautiful, ladylike, and retro – I love it!
Hej jak patrzę na Ciebie i te wiszące za Tobą białe skarpetki robi wrażenie.Jeśli na codzień w nich chodzisz to miło było Cię poznać.