Niesamowite, jak zakolanówki, czyli właściwie rodzaj najzwyklejszch skarpetek(!), potrafią odmienić cały strój, nadać mu charakteru. Często pojawiają się w blogach streetfashionowych, a także na wybiegach (np. u Prady f/w 2007, choć w nieco skróconej i zmodyfikowanej wersji).Ja zestawiłam je z sukienką o luźnym kroju, chustą w drobne kwiatki i czapką wydzierganą przez moją babcię.Znów zdecydowałam się na stare dobre oxfords i kuferkową torebkę- akcenty w stylu retro.
buty- galeria centrum, sukienka- stradivarius, chusta h&m, torebka sh
8 thoughts on “Overknees.”
Jest wiele rzeczy, ktore mi przeypadly do gustu. W pierwszej 10 sa berety i musztardowy kolor, ty masz 2 w 1 CZAD.
Polaczenie kolorow swietne, z tym beretem odwazne, ale podoba mi sie.
Bardzo mi sie podoba :SUKIENKA! Czapka(beret…) i te „nadkolanówki” fajne połączenie kolorów :) Śliczny strój!
no, bardzo mi się podoba.
fajny masz styl, oj fajny. (:
Bardzo mi się podoba. Wszystko. Zazdroszczę zwłaszcza czapki i torebki. No i ta sukienka – takie się chyba przede mną chowają…
Czapa mnie zauroczyła.
nadkolanówki to chyba najlepsza „modowa” nowość. Niestety ciężko zestawić je tak by nie wyglądały kiczowato. W Twoim zestawie wyglądają dokładnie tak jak powinny, czyli SWIETNIE!!!
Uwielbiam takie czapki, do twarzy ci w niej:) Cała stylizacja super!
HA:) tak myślałam,że skądś kojarze sukienkę z aktualnej notki ;-) No i masz zakolanówki! rany…ja sobie właśnie kupiłam i się martwię czy i jak je będę nosić, ale podobajami sie straaasznie :)