Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

6 polskich marek odzieżowych, które powinny być bardziej znane

Kolejny raz mam dla Was kilka polskich marek, które lubię i polecam. Poprzednią porcję znajdziecie tutaj. Bo o ile samo polskie pochodzenie czy polska produkcja nie gwarantuje nam automatycznie dobrej jakości, o tyle mamy całkiem sporo marek, które zasługują na zdecydowanie większy rozgłos. Niektóre są nowe, inne istnieją od lat, ale funkcjonują w “nieinstagramowej” rzeczywistości. Jedziemy!

Maciejka – na pierwszy ogień idzie marka obuwnicza, którą od lat polecacie mi w komentarzach. Jakiś czas temu potrzebowałam zimowych butów, więc w końcu nadarzyła się okazja, żeby ją przetestować. I tutaj uwaga: większość ich butów jest okropnie, koszmarnie brzydka. Nie “interesująco brzydka”, jak z Instagrama Jessiki Mercedes, tylko bazarkowo kiczowata. Ale jest haczyk – jakość mają super. I na szczęście da się znaleźć parę prostych modeli, które mają do tego bardzo przyzwoite ceny w stosunku do tego, jak są wykonane. Ja kupiłam sobie te botki i jestem bardzo zadowolona. Nie obtarły mnie ani razu, a moje stopy obcierają nawet Emu i japonki.

 

Piumo – partner dzisiejszego wpisu i siostrzana marka marki Loman, z którą niedawno współpracowaliśmy z Chrupkiem w charytatywnym projekcie na rzecz potrzebujących zwierzaków. Piumo to marka premium, produkująca świetnej jakości szale i czapki z kaszmiru i merino. Jeśli mieliście kiedyś na sobie rzecz z którejś z tych wełen, to wiecie, że to zupełnie inna cieplna jakość – owijam szyję szalikiem i od razu czuję, jak rozlewa się po moim ciele przyjemne ciepło. Nic się nie elektryzuje, jak w przypadku akrylu, nie pocimy się. Mój szalik mam od kilku miesięcy i wcale się nie mechaci, co jest częste w przypadku wełen, nawet tych szlachetniejszych, z sieciówek. Zwykle są po prostu kiepskiej jakości i mają krótsze włókna, przez co szybko robią się na nich kłaczki.

Piumo ma też naprawdę rozsądne ceny, jak na znakomitą jakość i szlachetny skład swoich wyrobów. O ile kaszmirowy sweter da się znaleźć w second handzie, o tyle czapki czy szalika w dobrym stanie nie spotkałam jeszcze nigdy. Chętnie więc będę się zaopatrywać u tej rodzinnej marki, tym bardziej że są z mojego miasta, z Bielska-Białej, więc włącza mi się lokalny patriotyzm. Są naprawdę fajni i to nie tylko moja opinia – dwa lata temu Kasia z Simplicite stworzyła wraz z Piumo mini kolekcję szali

Szal, który ja mam na sobie, to model Mania w kolorze grafitowym. Jest idealny – ani za długi, ani za krótki, to mój jedyny szalik i pasuje mi do wszystkiego. 

szal z wełny merino Piumo, czapka z wełny merino Loman, spódnica H&M, bransoletka Umiar, buty – mam je tyle lat, że nie jestem w stanie ich namierzyć, a szkoda bo są super

fot. Arlena Witt

Elementy – chyba najczęściej wymieniana polska marka odzieżowa, która stara się działać transparentnie i odpowiedzialnie. Estetyka Elementów trochę przypomina mniej wydziwiony, bardziej dziewczęcy COS. Miałam okazję posłuchać właścicieli w panelu o odpowiedzialnej modzie i mówili naprawdę konkretnie i z sensem.

Elementy słyną z wygodnych sukienek i oversize’owych płaszczy – na mnie zdecydowanie za dużych, ale taki już urok zuniwersalizowanej rozmiarówki, zawsze znajdzie się ktoś, na kogo nie będzie pasować. Na szczęście z Elementami można się dogadać na przeróbki krawieckie czy nawet uszycie czegoś na miarę.

 

Ewa Wiśniewska – Ewa jest kursantką z mojego kursu online “Jak założyć własną markę odzieżową” i projektuje przepiękną biżuterię. Jestem nią absolutnie zachwycona. Wreszcie ktoś wykorzystuje nasz piękny bursztyn w nie-emerycki sposób. Biżuteria Ewy jest subtelna, ale jest w niej coś naprawdę wyjątkowego.

Muuv – pytałam Was parę tygodni temu na Instagramie o polecane fajne marki produkujące odzież sportową. Kilka razy przewinęło się Muuv. Trafiłam też na warsztatach jogowych na dziewczynę, która miała na sobie ich legginsy z wysokim stanem i wyglądała pięknie. Postanowiłam więc postawić właśnie na nich i jak na razie jestem bardzo zadowolona. Legginsy są porządnie zrobione, z grubej, nieprześwitującej dzianiny i wygląda się w nich naprawdę ekstra. Tu z kolei rozmiarówka jest trochę zaniżona, jeśli się wahacie, weźcie większy rozmiar.

Nago – kolejna polska marka odpowiedzialnie podchodząca do produkcji ubrań. Czaję się na koszulki z długim rękawem z Nago od kilku dobrych miesięcy, ale zawsze znika mój rozmiar, nie mam więc jeszcze osobistych doświadczeń. Ale wiem, że przy powstawaniu marki zaangażowanych było wielu specjalistów od zrównoważonej mody, więc mam duże nadzieje i oczekiwania. Świetnie, że marka specjalizuje się w tak zwanej bazie, bo wcale nie jest łatwo znaleźć zwykły, ale porządny t-shirt czy koszulkę z długim rękawem.

 


 

Dajcie znać, jakie są Wasze ulubione polskie marki. Mam wrażenie, że mamy wiele perełek, które mają świetne produkty, ale niezbyt rozwinięty marketing i warto, by usłyszało o nich szersze grono osób.

 

 

 

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

140 thoughts on “6 polskich marek odzieżowych, które powinny być bardziej znane”

  1. Jeśli chodzi o koszulki z długim rękawem czy t-shirty, ja lubię Marie Zelie. Niestety nie do końca odpowiada mi ich ideologia (a raczej historia założyciela marki – że stworzył sklep dla żony, która w sieciówkach nie mogła znaleźć ubrań „odpowiadających godności katolickiej”), ale materiały są naprawdę dobrej jakości i ładnie leżą na ciele. Z sukienkami różnie, ale koszulki – klasa!

      1. Jakie marki „loungewear” polecasz? Na razie chodzę w bawełnianych legginsach z H&M i koszulkach mojego chłopaka, ale postanowiłam poszukać czegoś ładniejszego, ale nadal wygodnego. :)

    1. az z ciekawosci zajrzalam na ich strone

      faktycznie to tzw z angielska „modest clothes”, ktore kupuja osoby bardziej religijne …ale nie tylko..

      a o ktore w sieciowkach momentami naprawde trudno

      moim zdaniem fajna nisze sobie znalezli :)

  2. Muuv to moje największe rozczarowanie. Kupiłam u nich płaszcz przeciwdeszczowy za wiele wiele monet, po dwóch tygodniach materiał podarł się pod pachami. Wymienili mi go na nowy egzemplarz i ten wytrzymał trzy tygodnie po czym rozwalił się w tych samych miejscach. Albo wina oversizowej konstrukcji albo ja jestem wybitnie nieforemna. Oddali mi pieniądze a ich customer service zachował się na medal, ale nie wiem czy zdecyduję się na coś jeszcze od nich mimo że mają fajne ciuchy :/

        1. Ja też zamówiłam z MUUV i mam mieszane uczucia. Wzięłam sportowe body bez rękawów, niestety materiał nie przepuszcza powietrza – bardzo szybko poci się pod nim skóra, i na jasnym kolorze to bardzo widać. Dziwne jest to, że jak na tak gruby materiał, widać pod nim każdy szczegół stanika – nie nadaje się do noszenia koronkowej bielizny, bo oznacza jej kształt. Drugi strzał – sukienka letnia oversize rozmiar mini – jest ogromna! Prawdopodobnie się do niej przyzwyczaję, materiał jest dobrej jakości, świetna bawełna. Jeszcze nie nosiłam, ale kupiłam z zamiarem używania luźno na wakacjach – mam nadzieję, że się sprawdzi. Jednak pierwsze wrażenie średnie – ni to sukienka, ni to worek. Na długość jest ok, ale zdecydowanie zbyt szeroka. Dodam, ze mam 163 wzrostu, dlatego wzięłam rozmiar mini w obu przypadkach – w body ledwo wchodzę (jest ciasne ;) jak druga skóra), no a sukienka jest wielka. Trzecia rzecz to stanik do kąpieli xs/s – bardzo ładny, piękny granatowy kolor, mocno wycięty i wygodny. Jednak liczyłam, że ma jakiekolwiek usztywnienie, niestety materiał jest cienki. Mam dość małe piersi, więc sama nie wiem, czy go nie odesłać. na razie tylko przymierzałam. Wysyłka ekspresowa, od zamówienia do dostawy jeden dzień. Dziewczyny, piszecie w takich superlatywach o legginsach, na prawdę warto? Nie są za ciasne, za długie? Są na prawdę elastyczne? Po pierwszym zakupie mam mieszane uczucia. Pozdrawiam

    1. Strona internetowa wygląda super kusząco, nawet zamówiłam sobie u nich strój. Niestety kompletnie mi nie przypadł do gustu, w showroomie mierzyłam mnóstwo rzeczy, pracownik był odrobinę zbyt nachalny jak dla mnie a na koniec zapomnieli mi zrobić zwrot na konto. Dlatego mimo że na stronie wszystko mi się spodoba, raczej nie zdecyduje się ponownie na zakupy.

  3. Muszę sobie zapisać ten post na przyszłość! Fajnie, że pojawiła się Maciejka, mam od nich tylko jedne buty, za to… od 2013 roku! Klasyczne czarne baleriny nie postarzały się przez te prawie 7 lat. Te botki, które wybrałaś, sama też chętnie bym kupiła! Zachwyciła mnie też biżuteria Ewy Wiśniewskiej, na pewno przyda się jako opcja do wyboru prezentów dla bliskich kobiet :) Bardzo fajne zestawienie!

  4. Ja z kolei nie bylam zadowolona z butów firmy Maciejka. Kupilam miękkie, skórzane baletki z ozdobnym szwem. Super wygodne, ale przetarły mi się po jednym dłuższym wyjściu, reklamacja została uwzględniona, buty naprawione, ale nie wydaje mi się, że to przedłuży ich żywotność w znacznym stopniu. No cóż, mam trochę niewymiarowe stopy, może tak delikatne buty nie są dla mnie :)

    1. Ja to samo! ? Wydeptalam sobie dziury w dwa miesiace intensywnego chodzenia, ale kurcze to byly najwygodniejsze buty swiata!

    2. Ja niestety też nie mam dobrych doświadczeń. Kupiłam 2 pary baletek. 1 musiałam reklamować po pierwszym wypastowaniu. Okazało się, że skóra była jakaś felerna w 1 bucie i zrobił się matowy. Wymienili, ale czekałam chyba 1,5 miesiąca… Natomiast obie pary po niecałym roku koszmarnie się rozciągnęły. Nie „trochę”, jak skórzane buty, tylko powiększyły się o co najmniej jeden rozmiar :/

    3. Również nie byłam zadowolona z butów marki Maciejka. Pierwsze były baleriny. Były bardzo wygodne, ale bardzo szybko popękały w wielu miejscach na krawędziach. Reklamacja nie została uznana, a sposób w jaki zostałam potraktowana pozostawiał wiele do życzenia. Mimo tego jakiś czas później zakupiłam półbuty tej samej marki. Także bardzo wygodne. Mogłabym nawet pokusić się o stwierdzenie, że były to najwygodniejsze buty jakie miałam. Tyle tylko, że pękła podeszwa. Tym razem reklamacja została uznana. But został naprawiony, ale podeszwa znów pękła. Jakość tych butów dla mnie jest marna i już raczej nie dam im kolejnej szansy.

  5. :) :) :) A ja właśnie siedzę nad postem o polskich markach, którym pozostałam wierna pomimo przeprowadzki do DE
    Z wymienionych przez Ciebie znam tylko Piumo – ehhhh te szale i czapy…

  6. Mam sandałki z Maciejki, są super! Zwykle, z gumeczkami, ale trzymają się już długo.

    Ze sportowych polskich marek uwielbiam Nessi Sportswear. Super jakość, super obsługa klienta i lubię ich wzornictwo.
    Bluzy lubię z PLNy Lala a ładne i wygodne z Risk Made in Warsaw.

    Kiedyś muszę się szarpnąć na buty z L37 albo z Pasao a Paso. Bardzo się mi podobają, ale póki co whkanczam te, które mam :).

      1. hej, hej mam botki Paso a Paso kupione 2 lata temu na promce , chyba za 240 zł po jakiś kolosalnych obniżkach, są cudowne, wzór, skóra, jakość.

  7. Na pewno wymienione marki są bardzo ciekawe – część mi znana, np. bardzo lubię biżuterię od Ewy. Natomiast osobiście coraz częściej odchodzę od kupowania gotowych ubrań. Przy odrobinie chęci i cierpliwości mogę uszyć dla siebie coś, czego nie kupię nigdzie z tkaniny i w kolorze jakim chcę i lubię. Sama jestem swoją mikro marką modową i to jest super. Ostatnio uszyłam sobie piękną małą czarną z gołymi plecami z lyocell’u o fantastycznej jakości i nosi się super. Wszyscy pytają, gdzie kupiłam, a ja z dumą mówię, że uszyłam. Dlatego warto znaleźć fajny sklep z tkaninami i spróbować diy. Sama mogę polecić np. https://popcouture.pl , gdzie jakość materiałów nigdy mnie nie zawiodła.

  8. W kwestii butów nie trzeba iść na kompromis z estetyką czy specjalnie wyszukiwać ładnego modelu – przynajmniej w moim przypadku, bo odkryłam Zapato. Buty piękne, wygodne, super obsługa. Bardzo polecam.

    1. Bardzo Ci dziękuję za komentarz, właśnie takich butów szukałam :) W końcu firma która szyje piękne buty w rozmiarze do 42. Zamówiłam i czekam aż dotrą, ciemnozielony zamsz, oby tylko jakość wykonania nie zawiodła.

  9. Metr64, mam kurtkę, bluzo-sukienke i plecak- przewygodna sprawa!
    Pulpa- mam piękna, lniana sukienkę. Stery niestety droga, ale jakość nie z tej ziemi :-)

  10. Odkryłam Piumo rok temu, kiedy szukałam dobrej jakości, ładnej czapki dla mamy w prezencie. Czapka ma rok i dalej wygląda czadersko, jak nowa, gdzie moja (marki reklamowanej hucznie przez celebrytow i influencerów) po jednym sezonie jest zmechacona, a była sporo droższa. Barrrrdzo serdecznie polecam!

  11. Ja też polecam Tyszert, który już się przewinął w komentarzach. Niby basic, ale uważam, że mają niesamowicie dopracowane kroje i nawet najzwyklejsze rzeczy pięknie leżą.

  12. Zdecydowanie brakuje mi tu szczecińskiej Fanfaronady ;) Choć ceny są może mniej rozsądne bo to ubrania na extra okazje. Za to to chyba jedyna albo jedna z niewielu marek, która nie produkuje w ciemno. Szyją każdorazowo na zamówienie – w tym na miarę. Dla mnie to jest prawdziwe slow podejście :)

    https://fanfaronada.eu/

    1. Podpisuje się pod opinią Angeliki! Cudowne, wyjątkowe projekty, mocno spersonalizowane pod każdą klientkę, bo oprócz standardowych modeli z kolekcji można uszyć sobie kreację na miarę zaprojektowaną specjalnie przez Projektantkę – Panią Darię.
      Kreacje szyte są z najwyższa precyzją i w najlepszej jakości. Wspaniała alternatywa dla wymagających klientek, które chcą nosić coś niepowtarzalnego. Polecam bardzo bardzo! :)

  13. Ja od siebie polecam markę GAU (www.gaubrand.pl), której chyba jeszcze nikt tu nie wymienił. Poznałam ją dzięki Harel, która zachwalała ją u siebie i mam od GAU kilka koszulek i bluzek i powiem, że materiał jest doskonały i do tego ekologiczny, super proste kroje basic ( a o to trudno dziś niestety). Na duży plus to, że pomimo wielokrotnego prania koszulki wyglądają jak nowe.

  14. Mnie urzekły sukienki wieczorowe TALYA. Mają wprawdzie dziewczęce kroje, ale akurat takie pasują do mojego raczej dziecięcego wyglądu :)

  15. Ja polecam firme Akardo, robią super buty skorzane w bardzo fajnych cenach. Mam 2 torebki Fabiola i tez jestem bardzo zadowolona. Ubran nowych nie kupuje od ponad roku, bo nie chce zaśmiecać świata kolejnymi szmatami, a jak mi czegos potrzeba to zawsze znajde to w sh, na olx albo vinted

      1. Ale przecież Fabiola to chamska podróbka Chylak – nawet logo firmy i numer seryjny wybijają w tym samym miejscu, nie wspominając o identycznych kształtach i rodzaju skóry.

  16. Ja z kolei ostatnio trafiłam na wrocławską markę Bombshe – też świadomie produkującą i jestem zakochana jakością wykonania. Mam od nich koszule i sukienkę i na pewno wrócę po więcej.

  17. Ja osobiście jestem oczarowana Piumo! Kupiłam ich kaszmirowa czapkę i szalik z merino na prezent świąteczny dla męża. Jakość absolutnie wspaniała, ale to co mnie ogromnie zaskoczyło to bardzo staranne pakowanie i przepiękny zapach, jakim perfumowane są ich produkty. Normalnie nie zwracam na takie kwestie uwagi, chyba też dlatego że nigdy wcześniej nie otrzymałam tak starannie przemyślanego packagingu – radość dla zmysłów :) jeśli będę kupować kiedys nową wełnę to tylko u nich!

  18. Uwielbiam płaszcz z Elementów. Kieszenie są tak duże i elegancko schowane pod maską, że można nie nosić torebki/plecaka.

  19. PANTALONES i bielizna z bawełny organicznej GOTS, etycznie i lokalnie szyta w Poznaniu. Jakość na lata i gratka dla wszystkich w #teambawełnianegacie

    1. zainteresowałam sie tymi majtami, i te z limitowanej edycji bardzo mi sie spodobały. Ale skąd wiadomo, że to jakość na lata, skoro firma istnieje od paru miesięcy?

  20. Bardzo trafny komentarz o Maciejce – niestety, większość modeli jest wg mnie zwyczajnie brzydka. Wyjątek potwierdzający regułę – kilka lat temu trafiłam na skórzane półbuty od nich, całe czarne na płaskiej podeszwie ze skóry cielęcej, takie w stylu 'minimal chic’ i do dzisiaj mi służą, ogólnie bardzo udany zakup. Zachęcona odwiedziłam ich stronę i się załamałam innymi modelami ;) były/są zupełnie nie w stylu butów, które kupiłam. Mimo wszystko od czasu do czasu sprawdzam, czy znowu nie ma jakiejś perełki w ich kolekcji.
    Polska marka obuwnicza, na którą myślę, że warto zwrócić uwagę to Noevision – na razie nic od nich nie mam, ale modele w większości przypadków odpowiadają mojemu gustowi. Być może kiedyś się skusze :)

  21. Dla mnie buty Maciejka są odskocznią od monotonnego i tak, można wypatrzeć u nich perełki. Jeśli chodzi o akcesoria lubię markę aleWorek, dzięki nim zamieniłam torebkę na nie jeden plecak-worek i mam ręce wolne.

  22. Mam butki z Maciejki, mega wygodne – też ani razu nie obtarły. Niestety to model letni i potrafią strasznie zafarbować skarpetki/stopy na czarno :<

    1. Niestety, to nie tylko kwestia butów. Po prostu skład naszego potu(uzależniony od diety, genów, skłonności do potliwości) powoduje uwalnianie się ze skórzanego buta barwnika. Dlatego farbowanie nie jest podstawą do reklamacji.

  23. Nie pojawila sie tu jeszcze marka monikakaminska Mam kilka rzeczy z naturalnym materialow: dwie welniane czapki, welniane spodnie dopasowane w butiku, dwa welniane swetry (niestety jeden zle upralam i sie sfilcowal ) , koszule i buty. To nie sa tanie rzeczy, ale z naturalnych surowcow i w klasycznych fasonach , wiec na pewno bede je dlugo nosic, wiec uwazam ze zakup sie oplaca Mozna kupic on line, a w Warszawie jest butik warty odwiedzenia.

  24. Dobrze wiedzieć, że kolejna ciekawa marka (Piumo) rośnie w naszym pięknym mieście! Pozdrowienia od drugiej bielszczanki ?

  25. Urkye – Polska marka szyjaca porządne ciuchy dla kobiet o większym biuście :) idealne kroje , ciekawa rozmiarówka uwzględniająca rozmiar biustu …. wierzcie mi ze to koszmar dla kogoś szczupłego i z dużym biustem kupić coś w czym sie nie wygląda jak w worku ;/ poza tym mogę polecić jakość . Może nie ma szaleństwa we wzorach ale cieszę się ze w ogóle powstał taki pomysł !!

  26. Macieja to jest dla mnie zagadka, jakieś hmm.. 10? 8? lat temu mieli naprawdę bardzo ładne i bardzo klasyczne fasony bez żadnych ozdobnikow, bajerów, wydziwionych podeszew i tego bazarkowego sznytu, po prostu świetna klasyka z dobrej skóry i dobrze uszyta (miałam od nich 2 pary genialnych mokasynow, buty na zimę, w których przechodziłam z 5 sezonów i nadal nie wstyd w nich do ludzi i jedne sznurowane wiosenne – wszystkie arcywygodne, mięciutkie i nie do zajechania. I ładne!). Wzornictwo popsuło im się mam wrazenie z dnia na dzień, czy raczej z kolekcji na kolekcje, szkoda strasznie.. Ale dobrze wiedzieć, że jakośc nadal dobra ?

  27. Ja wciąż zgłębiam temat polskich marek produkujących odzież – outodoorową. Nie jest łatwo iść w góry bez czegoś z metka „made in china”. Na razie znalazłam firmę Pająk, Cumulus i Małachowski. Jednak specjalizują się obi w puchowych ciuchach. Pająk czasem zrobi sofhella. Jest firma Tagart produkująca odzież dla myśliwych ale zdąży się coś fajnego dla górołazów. Może Tobie uda się znaleźć jeszcze kogoś :) Szczęśliwie bielizna merino jest już na rynku polskich producentów w doskonałej jakości. :)

    1. Attiq obczaj, Milo jest doskonałe. Polecam też poszukać po forach turystycznych i na festiwalach górskich. Polacy szyją naprawdę dużo świetnego outdooru.

      Z niepolskim – Patagonia jest etyczna i nie szuje w Chinach ani Bangladeszu.

  28. W świecie w którym połowa ludzi chodzi ubrana w te same rzeczy z Reserved, H&M i Mohito fajnie poznać kilka polskich marek :) Słyszałaś kiedyś o Blue Shadow?

    1. Reserved i Mohito, to polskie marki :) produkcja jednak w większości azjatycka, aczkolwiek w Reserved zdarzają się ubrania 'made in Poland’.

  29. Piumo odkryłam oczywiście dzięki tobie. Kupiłam szalik i czapkę -szare, żeby pasowały do wszystkiego. Jestem bardzo zadowolona. Im niższa temperatura, tym ciepłej mi w czapce. Nie elektryzuje się i nie mechaci. Cena wysoka, ale nie zwala z nóg. Komplety z akrylu to porównywalny koszt…Proste, ponadczasowe wzornictwo, bez pomponików i kryształków. W dodatku firmowe pudełko zrobiło na mnie dobre wrażenie. Polecam wszystkim, którzy cenią jakość.

    1. Ewo, dziękuję Ci za przypomnienie tej marki! Miałam od nich najukochańszą bluzkę, w której przechodziłam całe studia, a jakoś nie wpadłam na to by ich poszukać w necie.

  30. No cóż – Piumo reklamuje swoje wyroby jako kaszmirowe, lecz w rzeczywistości składają się one z wełny merynosa z zaledwie 10-procentowym dodatkiem kaszmiru. Nie mam nic przeciwko wełnie z merynosów, jest miękka i bardzo przyjemna, sama kupiłam sobie merynosowe podkoszulki z długim rękawem (niestety, nie polskiej marki), ale nie zmienia to faktu, że mieszanka, która ma w składzie 10% kaszmiru, NIE JEST kaszmirem. Na co zresztą wskazuje cena wyrobów Piumo.
    Dobrze chociaż, że informację o rzeczywistych proporcjach wełny z merynosa i kaszmiru można przeczytać na stronie internetowej firmy.

  31. Freeshion. Mam wrażenie, że nikt nie kojarzy. Dużo fajnych oversajzów. Mam od nich kilka „elegantszych” sukienek, nie płowieją po praniu, mają intensywne kolory cały czas. Spodnie dresowe szargam ile wlezie, przetrwały budowę i malowanie, nie straciły fasonu, ani się nie zmechaciły, za to zyskały kilka plam po farbie i bejcy ;-). Wszystkie ciuchy mam kilka ładnych lat, część posłuży spokojnie kilka kolejnych, część właśnie się zużywa i już mi żal, że nie ma podobnych modeli.

  32. Mam dwa tiszerty od nago i golf. Tiszerty są przewspaniałe, pierwszy kupiłam całkiem przypadkiem (na kiermaszu IKP dla uchodźców z rok temu). golf jest ok, jedyne zastrzeżenie mam do ciasnoty samego golfowego kołnierza, ale ja też mam dość dużą głowę :)

  33. Słuchajcie, nie zdążyłam jeszcze przejrzeć wszystkich marek o których piszecie w komentarzach, ale zapytam: ja szukam marki, która jest polska, transparentna, najlepiej szyjąca w PL, certyfikowana bawełna i ogólnie fair trade – ale męska! Możecie coś polecić? Casual, smart casual, niekoniecznie garnitury, bluzy, long sleevy, t-shirty, koszule, swetry. Będę wdzięczna :)

  34. Czytalam wszystkie komentarze, przelecialam Wasze propozycje, ale wciaz nie moge znalesc w miare basic rozpinanej bluzy dresowej dla nastolatki…lubi las i motocyklowe printy. Prosze o podpowiedzi.

  35. A znacie jakieś fajne marki szyjące bardziej kobiece ubrania dla niższych osób? Wszędzie widzę albo bardziej sportowe ubrania albo oversize

  36. Z Maciejką mam ten problem, że po sprawdzeniu na gowork firma wypada słabo. Według opinii pracownicy muszą pracować po 9 godzin 5 dni w tygodniu + 8 w każdą sobotę. Jeżeli to jest prawda (a nie ma opinii zaprzeczającej) to nie chcę finansować tej działalności. Wiadomo, że gowork to nie jest najlepsze źródło wiedzy o działalności firm, ale zazwyczaj wśród morza frustracji można wyłapać istotne informacje. Podobnie np. z Rylko. Opinie pracowników nie tworzą dobrego obrazu sytuacji tam panujacej.

  37. Uwielbiam retro stylistykę, ale z przyczyn ideologicznych w mz nic nie kupuję ;) Ostatnio szukałam jakiejś sukienki bardziej eleganckiej, niekoniecznie w kwiatki czy inne wzorki i tam trafiłam na Kirke Cracow. Ceny trochę wysokie, ale mają fajne i bardzo kobiece projekty z aksamitu i wszystko w duchu slow fashion. Z podanych przez Ciebie marek kojarzę Elementy i Nago i bardzo cenię ich za transparentność i ekologiczne materiały. Niestety, nie moja stylistyka, bo jednak wolę bardziej dopasowane kroje.

  38. Z obuwniczych outdoorowych szczerze polecam Nagabę. Od pięciu lat intensywnie użytkuję czerwone trekkingi i i nic, ani jednego przetarcia, a podeszwy jak nówki. Koleżanki, które mi Nagabę poleciły, gwarantowały niezdzieralność ich butów. Z kolei mąż kupił u nich buty wizytowe i to była porażka – w ciągu kilku tygodni buty się dosłownie rozsypały. Albo jakiś felerny przypadek nam się trafił, albo firmie nie zagrały materiały i modele wchodzące poza ich sztandarowy, trekkingowy profil. Ale trekkingi robią super.

    1. Też gorąco polecam. Mam od Nagaby skórzane czerwone adidasy i sandały. Jakość i wytrzymałość mnie bardzo pozytywnie zaksoczyły.

  39. Osobiście z polskich marek lubię Tyszerta (mam m.in. 3 Longstory i katuję je na bieżąco), Zygzaka. Zwłaszcza bluzy Zygzaka lubię. Mam też jedną koszulę od Natty Looker i nosi mi się super. W temacie sukienek warto zerkać na Karolinę Garczyńską, mam dwa modele ale za mało prane, żebym mogła podsumować jakość. Rozważam NAGO, ale w tym roku postanowiłam zrobić odwyk zakupowy, więc poczekam trochę;)

  40. Jeszce kilka lat temu kupowałam większość rzeczy w sieciówkach nie zwracając uwagi na ich jakość i pochodzenie.
    Odkąd poznałam kilka rodzimych marek, zaopatrzyłam się w ich produkty, zostałam z nimi i z całego serca rekomenduję :)
    Sama tworzę i produkuję odzież w branży sportowej, więc bardzo ważna jest dla mnie jakość, detale i trwałość produktów.
    I tak:
    Ubóstwiam za świetną jakość, wzornictwo i indywidualne podejście do klienta markę Glamursy.pl https://glamoursy.pl/pl/
    Za piękne wzornictwo, jakość i produkty w moim stylu Dzień Dobry https://dziendobrysklep.com/
    Świetne, równie najwyższej jakości torby i torebki Alicja Getka Lab https://shop.alicjagetka.com/
    Wymienione w artykule NAGO, też się czaiłam i w końcu kupiłam i też mocno polecam :D
    MUUV też pozytywnie przetestowane :D

  41. Dzięki za polecenia, nieustannie rozbudowuję swoją listę slow fashion. Płaszcz z elementów mnie kusi, ale zależy mi jednak na tym, aby był dopasowany – jestem większa od Ciebie, ale obawiam się, że i tak będzie mocno oversize :(
    Za to kupiłam czapkę z Piumo dzięki Tobie! Od dawna szukałam ideału o dobrym składzie w cenie poniżej 100zł i w końcu się udało, yeah! :) Oby w tym sezonie się już za bardzo nie przydała, ale poczeka sobie na jesień w razie czego :)

  42. Ja polecam sportową markę Nessi. Bardzo kolorowa i funkcjonalna odzież, stworzona przez pasjonatów sportu. Kolekcje są niewielkie i sezonowe, ale wiem, że ludzie odkupują/sprzedają używane ciuchy nawet po kilku latach – jakość, w tym niebleknące kolory, jest świetna.

  43. Hej, mam pytanie, które nurtuje mnie od dawna. Jako że jesteś wiarygodnym źródłem wiedzy i bardzo dużo czerpię z Twojego bloga i kanału na YouTube myślę, że mogłabyś pomoc rozwiać wątpliwości. Często szukam dobrych jakościowo rzeczy w sh. Dużo jest rzeczy, które metki przy karku mają jakby były z chińskiego marketu, coś jak „firma krzak” tandetnie wyglądające a w bocznym szwie okazuje się super skład – mieszanka silk, cashmere, wool i kilka % czegoś sztucznego. Sweterek miły, mięki, ale tak podejrzanie to wygląda, możliwe że to jakaś ściema z metkami? Czy po prostu wyjątkowy fart?. Pozdrawiam?

  44. Ja uwielbiam polskie marki zarówno te produkujące ubrania dla dorosłych jak i te dla dzieci. Odkąd mam córkę staram się wybierać dla niej jak najlepsze ubrania i artykuły takie jak butelki czy laktator. Sięgam głównie po rzeczy polskich producentów.

  45. Oooo własnie na święta otrzymałam ciuchy firmy MUUV, a teraz ty o tej marce piszesz. Jestem pod wrażeniem ich jakości. A co do wpisu jak zawsze cudowny.

  46. Więc zapraszam do mojego sklepiku:
    https://allegro.pl/uzytkownik/SaharaHenna

    gdzie znajdują się naturalne henny do włosów indyjską RAJ BAQ, marokańską Saharę Tazarine, kosmetyki naturalne do włosów hennownych oraz farbowanych. Antyperspiranty naturalne oraz maści ziołowe firmy Himalaya. W sklepie znajduje się wiele kosmetywów w cenie do 10 zł sztuka.

  47. Chciałam dodać bloga do bloggera ale nie mogę tego zrobić. Nie wiem dlaczego. Mogłabyś sprawdzić?

    Pozdrawiam ?

  48. Ja polecam markę mojej koleżanki z rodzinnego miasta – Bellera :) szyje bardzo ciekawe paski ze skóry naturalnej, w różnych kolorach, świetne jakościowo!

  49. Ja bym jeszcze dodała markę Impress Me.To doskonale skrojone ubrania wysokiej jakości, które nie tylko są ładne, ale też wygodne :)

  50. Bardzo ciekawe propozycje polskich marek, które powinno się promować. Nie tylko zagraniczne firmy liczą się w tym biznesie, Polacy też mają coś do powiedzenia. Dobrze, że się pojawiają w internecie takie artykuły.

  51. Ostatnio zamówiłam top poprzez aplikacje saler.pl, szczerze nawet nie wiedziałam, że to polska firma. Jestem tak bardzo z tego topu zadowolona, a teraz czytam o nim :)

  52. W kategorii ubrań sportowych polecam Femi Stories – mam sukienkę winter massa blw, spodnie i bluzę, noszę od kilku sezonów, super jakość.

  53. Właśnie otrzymałam sandały Maciejka i tu szok. Jak można spartaczyć buty wystającymi z wnętrza metalowymi elementami? Ewidentna niedoróbka w procesie produkcji, gdzie te szewskie nity powinny jednak być trzymane daleko od stopy człowieka. Córka ma ich trapery i są ok – chociaż musiałam jej podkleić żelowymi poduszeczkami w miejscu, gdzie się styka tył stopy z butem. Ale sandały to wielki zawód. Muszą poprawić wykonanie. Ostateczną decyzję do zakupu podjęłam po przeczytaniu tego wpisu (i na podstawie trwałości posiadanych już traperów/botków), dlatego pozwoliłam sobie skomentować pod nim.

  54. Polecam sklep z Poznania – GEGO (gego.world), bardzo dobrej jakości koszulki. Mam jedną od 2014 roku, nosiłam w różnych okolicznościach (upał, jako dres do domu, pod sweter) i dopiero teraz trochę widać po niej upływ czasu. Koszulka z nadrukiem, który został porządnie wykonany i nie zbladł w międzyczasie.

  55. Ja nie śledzę za bardzo transparentności marek, ale podczas kwarantanny poszukiwałam fajnych polskich sklepów, które szyją w Polsce z polskich materiałów. Robiłam to w ramach popierania rodzimych firm.
    I tak znalazłam:
    Republic of parterze – kupiłam koszulkę, ale przyszła dopiero wczoraj, zatem nieprana, ale piękna. Firma ma też bardzo przemyślane podejście do klienta. Dla mnie bomba. Druga to Nubee, świetne bluzy i swetrzyska. Mam bluzę, początkowo kłaczyła od spodu, ale teraz jest super. I stałam się właścicielką cudownej swetrowej-sukienki. 50% wełny. Ciepła jak diabli.
    Świetny jest wymieniany już Freshion. Moja własność to skórzana nera wielkości XXXL. Cudo!
    Polecam Zygzak i Sisters (świetne dresowe,, bawełniane sukienki).
    Jest też Lillow, Mojkrajtakipiekny (MKTP), i podoba mi się Monologo. Nie wiem czy one są bardzo eko, ale za to są polskie. Niezbyt popularne, a szkoda.

  56. Przepraszam, nie zauważyłam błędu, który się wkradł do nazwy pierwszej firmy.
    Republic of patterns

  57. Z obuwniczych marek to jestem zakochana w Zapato. Piękne, modne modele i ten wybór wzorów i kolorów powala. Ja osobiście mam złote jazzówki, w których tańczę swinga od dwóch lat. Super wygodne!

    1. Ano. Gdzieś mi się przewinęła marka Yellow Meadow. Bardzo ładne szlafroki, ale nie upadłam na głowę, żeby wydać 5 stów na szlafrok do chodzenia po domu.

    2. Znam super markę, która ceny ma przystępne patrząc na zarąbistą jakość, a jest nią Anselo. Przełamałam się, zamówiłam i przyznaję, że nigdy, ale to nigdy nie miałam takiej jakości ubrań. :-) Musimy szukać dalej polskich firm ze spoko cenami, bo takie są! ;-)

  58. Bardzo fajne zestawienie. NIe wiem czy jest artykuł o męskich markach ale na pewno Yanush by się wpasował jako jedna z nowych i niszowych polskich marek :)

  59. Dodam łódzką firmę Czarny (https://czarnyszyje.pl/). Robią plecaki, torby, nerki. Mam od nich wielki czarny plecak, którego używam prawie codziennie od około 3-4 lat. Jedyne, co mu się stało to trochę rys, które wykonałam szurając nim o szorstką ścianę piwnicy :/. Poza tym przetrwał bycie wyładowywanym do pełna książkami czy zakupami, leżenie na powierzchniach wszelakich i osiusianie przez kota (oprócz ekspresu nie przemaka!). Znam drugi, użytkowany jeszcze dłużej, wygląda niemalże jak nowy. Także polecam zdecydowanie :). Właściciele, czyli jednocześnie szyjący i obsługa też bardzo mili. Jak jest z materiałami nie wiem, piszą, że część jest z odzysku, część nowa, pewnie jeśli kogoś bardzo nurtuje, opowiedzą bliżej.

  60. Ach, i jeszcze Pikiel! (https://pikiel.shoplo.com/). Dwie pary spodni w użyciu od lat. GIGANTYCZNE kieszenie, da radę schować nie tylko telefon, ale i portfel, klucze, wstydliwe wspomnienia, żel do dezynfekcji, chusteczki, długopis, gumę, dumę, pomadkę i jeszcze zostanie miejsce na włożenie rąk.

  61. Ja uwielbiam sukienki Dominiki Młyńczak. Świetnie leżą i jakimś cudem zawsze wyszczuplają (nawet te fasony, które teoretycznie powinny mi „robić źle” jak bufiaste rękawy). Świetna jakość tkaniny, zupełnie się nie mnie ani nie obiera (mam trzy psy, wiem co mówię). Buty i torebki z Balagan. Mam czółenka na obcasie tak miękkie i wygodne, że można zapominam o tym, za mam je na nogach. Mam tez od nich torebkę – po dwóch latach wyglada jak nowa, a użytkuję ją intensywnie. Mam też świetną „kręconą” spódnicę, koszule i bluzkę z filcowanym motywem z firmy ArtMotyw. Czasem trafi mi się coś ciekawego w Risku ale fasony często na mnie nie leżą. Świetne jakościowo biustonosze ma Ewa Michalak, czaję się też na przetestowanie marki Avocado. Ciepły i wygodny płaszcz mam z firmy Pro be.
    Z bardziej „popularnych” polskich marek bardzo lubię ByInsomnia, wygodne spodnie, bluzy i codzienne sukienki z dresówki. Jeśli chodzi o odzież męską zwykle mąż zaopatruje się w Lancerto. Ale brakuje nam polskiej firmy produkującej ciekawe i dobre jakościowo sportowe ubrania męskie: bluzy dresy itp. Znacie?

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.