Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

|Born in July|

Wczoraj obchodziłam swoje 23. urodziny. Zapowiadały się naprawdę nieciekawie, bo w piątek miałam jeden z bardziej krwawych i absurdalnych wypadków, jakie mnie kiedykolwiek spotkały. Po wykonaniu ślizgu z półobrotem na mokrej podłodze, z laptopem w ręce uderzyłam stopą w ostry kant, skutecznie zmniejszając swój rozmiar buta, przynajmniej jeżeli chodzi o szerokość. Laptop wyszedł bez szwanku. Po raz kolejny potwierdza się głoszona przez Liona teza, że najwięcej wypadków zdarza się w domu. Kiedy moja stopa została posklejana przez lekarza i mniej więcej wróciła do poprzednich wymiarów, ale wciąż nie mogłam (zresztą dalej nie mogę) na niej stawać, postanowiłam zredukować swoje plany urodzinowe do małego pikniku w ogrodzie. Nie miałam jednak szansy go zorganizować- tuż przed północą w piątek znienacka zjawiła się u mnie Ania z wiosłem w ręce: „wpadłam dzisiaj, bo w niedzielę mnie nie będzie. A właśnie, ciebie też nie będzie. Pakuj się, jedziemy na Urodzinową Niespodziankową Wyprawę Kajakową.”

 

 

 

 

So we spent a wonderful weekend kayaking on Pilica, a beautiful polish river. I couldn’t ask for anything more- scandinavian printed sweater and rain boots as my birthday outfit, simple yet delicious food (nothing tastes better than a fresh vegetable soup, cooked on a bonfire after a whole day of paddling) and laughing all weekend long. I can’t imagine a material gift, which would make me happier, thank you!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

54 thoughts on “|Born in July|”

  1. Wszystkiego najlpszego Asiu! Rozwijaj się i bądź szczęśliwa.
    Zdjęcia genialne, nie mam zielonego pojęcia jak je przerobiłaś, ale klimat mają niesamowity. Jakoś to wszystko skojarzyło mi się z Anią z zielonego wzgórza… Dlaczego? Nie wiem. Nie wiele dziś wiem :) To pewnie przez ten upał
    Trzymaj się i niech stopa radośnie zdrowieje!
    Julia

  2. Pilica piękna rzeka trochę leniwa ale jak chorą nogę w sam raz :) takie prezenty urodzinowe są najlepsze zostają długo w pamięci. Ile kilometrów udało wam się przepłynąć? Życzę szybkiego powrotu do zdrowia trzymaj się ciepło.

  3. Wszystkiego najlepszego! :) Prezent wyborny, sama bym taki chciała, ale niestety mam urodziny w listopadzie. :/ Szybko wracaj do zdrowia. A tak btw. plaster muminkowy! Też mam. <3

  4. Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń i szybkiego powrotu do zdrowia!:)
    PS. Po prostu kocham Twoje posty, jesteś jedną z moich ulubionych blogerek!:)

  5. Asia, wiesz za co cię lubię? Za to że nigdy nie udajesz kogoś lepszego, mądrzejszego, bogatszego itd. A zwyczajnie jesteś sobą. I to wychodzi Ci najpiękniej na świecie.

  6. To już tyle czasu… Pamiętam, jak pisałaś o swoich 20. urodzinach, Twojego bloga znalazłam zresztą na długo przed nimi i był pierwszym blogiem szafiarskim, który kiedykolwiek widziałam- nie miałam wtedy pojęcia, że takie w ogóle istnieją, ale od tamtej pory zaglądam do Ciebie regularnie i mam do Twojego bloga ogromny sentyment. Miałam wtedy niespełna 15 lat, teraz mam 19 i czuję, jakbym wraz z tym blogiem dorastała. Dzieki Ci za to i wszystkiego najlepszego;)

  7. Ty jesteś taka młoda? :) Jeeej :) My dinozaury :D
    A tak serio to nic lepszego od spływu kajakowego nie wynaleźli w lecie :) Muszę się wybrać i w tym roku :)

  8. Asiu, ja też byłam na spływie miesiąc temu w tym samym miejscu :). Było świetnie, więc nic dziwnego, że uznałaś takie urodziny za bardzo udane :).

  9. Widzę, że nie tylko ja zdolna jestem do takich wypadków. Ostatnio, tuż przed obroną, zaliczyłam upadek w środku miasta, razem z płotkiem, który otaczał ogródek pizzeri. Skończyło się na pogotowiu ;) Na szczęście szpital był blisko.

  10. Z okazji Twoich 23. urodzin życzę Ci wszystkiego co najlepsze! A urodziny mimo niezbyt ciekawego początku obchodziłaś z przytupem, tak trzymać – takie prezenty są najlepsze :) No i Pilica też ma swój urok, miałam okazję po niej pływać (też kajakiem) :)

  11. Asia, życzę Ci więcej takich przygód! I żebyś nam je opisywała bo przecież dają tyle inspiracji :)! Zdjęcia przerobione w photoshopie?

  12. Sto lat! Ale mnie zaskoczyłaś tym 23! Zawsze myślałam, że jesteś starsza i mówię to w dobrym tego słowa znaczeniu. Przynajmniej w kontekście z innymi „szafiarkami”. Mądrzejsza, rozsądniejsza, w główce masz poukładane, a w ogóle to ochy i achy :D Pozdrawiam serdecznie :)
    N.

  13. sto lat życzę :) p.s. nie mogę się doczekać kolejnych odsłon spotdiggingu związanego z Krakowem, mam nadzieję, że masz jeszcze jakieś miejsca do polecenia oraz chęć na ich rekomendację ;)

  14. Publikacja tych zdjęć ostatecznie wyjaśniła, że bezlitośnie przerżnąłem zakład z moją dziewczyną, która rozpoznała Cię jako członka załogi tego białego stylowego (chyba składanego) trzyosobowego kajaka. Też spływaliśmy Pilicą w ten weekend i mijaliśmy Was, a nawet co gorsza bezwstydnie zwolniliśmy, żeby jeszcze raz Wam się przyjrzeć. Marny ze mnie obserwator, ale za to jaką bystrą mam dziewczynę:) Miło było spotkać…

    1. Łooo, nie wierzę- ja chyba sama siebie bym nie poznała z tym rozczochraniem i ogólnym rozmemłaniem:) Szkoda że chociaż nie pomachaliście! No i gratulacje i pozdrowienia dla Twojej dziewczyny:) PS Kajak, owszem, składany.

  15. Wszystkiego NAJ!!!
    Rękę dałabym sobie uciąć, że jesteś starsza, ale nie zdjęcia mi to sugerowały, ale niezwykle dojrzały i ciekawy styl :))
    Szybkiego powrotu do zdrowia!!
    Już nie mogę doczekać się Twoich londyńskich relacji :))

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.