Jestem pod wrażeniem mody z ulic Wrocławia- aż dziw że nie poświęcono jej dotąd żadnego bloga. Jest odważna, różnorodna, ale jednocześnie nieprzesadzona. Zachwyca detalami- ostatnio biegłam przez cały Rynek za dziewczyną w cudownych butach, żeby zapytać o ich pochodzenie (co nie było takie proste, bo były płaskie i jak przypuszczam bardzo wygodne, a ja miałam na nogach killery z Zary). Czytaj dalej
My 20th Birthday.
Dzisiejszy post będzie musiał poruszyć wyjątkowo wiele kwestii, więc z góry przepraszam za lekki chaos. Po pierwsze, dzisiaj kończę 20 lat- wierzcie mi lub nie ale wcale się z tym źle nie czuję (choć podobno właśnie zaczęły zanikać mi włókna kolagenowe).Po drugie, prezentuję Wam mój ulubiony wyprzedażowy łup- pasiastą jedwabną marynarkę, na którą czaiłam się już od dłuższego czasu. Czytaj dalej
Hot hot summer.
Przeprowadziłam się do Wrocławia.Rozpakowałam walizki, powoli poznaję miasto i razem z Villkiem próbuję jakoś przetrwac niesamowity upał. Mój w pocie czoła wypracowany patent to lekkie, przewiewne ubrania, jasne kolory i minimum dodatków. W gorące dni znakomicie sprawdza się moja falbaniasta bluzka z Mango- jedna z nielicznych tegorocznych wyprzedażowych zdobyczy. Czytaj dalej
Just a Lil’ bit.
Ile szafiarek może się zmieścić na 8 metrach kwadratowych pokoju w panterkę? Jak nauczyło nasz doświadczenie, cztery nie stanowią absolutnie żadnego problemu. Bohaterką jednej z ostatnich czerwcowych sesji Bubble Factory była Lilu, krakowska piękność, którą miałysmy okazję spotkać już wcześniej- Aife i Villk już ją kiedyś fotografowały, ja poznałam podczas wspólnej podróży do Warszawy. Czytaj dalej
Trends autumn/winter 2009/10
Pisałam już o tym pół roku temu- wyprzedaże to dla mnie najlepszy okres, żeby złapać coś na nowy sezon w bardzo przyjemnej cenie. Jakiś czas temu przejrzałam pokazy i jestem bardzo pozytywnie nastawiona do nadchodzącej jesieni. Ba, jeżeli chodzi o kwestie ubraniowe to wręcz nie mogę się jej doczekać (bo tak “życiowo” to wolę jeszcze trochę poleniuchować na słońcu). Już na pierwszy rzut oka widać, że projektanci podążyli dwoma drogami- jedna z nich to pełen przepychu, barokowy szyk, jak w operowej kolekcji D&G (te t-shirty z Marią Callas!), druga to futuryzm i minimalistyczne konstrukcje. Czytaj dalej