Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Nowa, jesienno-zimowa kolekcja Lunaby!

Hej! Dzisiaj chciałam Wam pokazać, co przygotowałyśmy w Lunaby na jesień i zimę. Gdybyście byli ze mną od niedawna, albo z przerwami, to wyjaśniam – Lunaby to marka piżamowa, którą prowadzę z pomocą mojej mamy.

Zdjęcia, jak przy większości naszych sesji, robiłam sama. Piękne miejsce, w którym powstały, to dom znajomych. Modelkami były Marcela, która na co dzień opiekuje się naszymi klientkami, i Paulina. Dziewczyny mają zupełnie różną urodę i dzieli je kilkanaście centymetrów wzrostu, więc fajnie pokazują różnorodność.

hejhos

cała nasza piżamowa ekipa, czyli moja mama, ja, Paulina i Marcela

Jak widzicie, podejście do organizacji sesji mamy mocno minimalistyczne. Mogłybyśmy wynająć modelkę z agencji, profesjonalne studio, mocny makijaż i retusz, ale właściwie po co? Mam wrażenie, że zupełnie nie pasuje to do charakteru naszej marki.

Moja ulubiona nowość to leśne piżamki z jasnej bawełny. Mają wzór w delikatne, szare liście, są uszyte nie tylko w Polsce, ale też z polskiej bawełny – podobnie zresztą, jak cała reszta kolekcji. Ten materiał tak nam się spodobał, że uszyłyśmy z niego trzy modele – koszulę nocną, piżamę z długimi spodniami i piżamę z szortami.

blog12

blog11

blog13

blog7

koszula nocna // piżama z długimi spodniami // piżama z krótkimi spodniami

Drugim nowym wzorem jest bardzo dziewczęca i bardzo twarzowa szaro-różowa kratka. Materiał to cienka i delikatna flanela, bardzo miękka, ale ciągle ciepła.

blog8

blog10

blog9

koszula nocna // piżama z długimi spodniami

Trzeci wzór możecie kojarzyć z zeszłego roku, to moje ulubione, klasyczne paski na flaneli, odrobinę grubszej niż ta w kratę. W zeszłym roku uszyłyśmy z niej koszulkę, w tym piżamę z długimi spodniami.

blog6

piżama z długimi spodniami

Zupełną nowością jest dłuższy model naszych owczych papci. Teraz można być ogrzanym aż za kostkę i ciągle się nie pocić. Zamszowa podeszwa zachodzi na boki buta, futerko nie brudzi się więc od podłogi. Właśnie mam je na stopach i czuję się idealnie jesiennie.

blog2

blog4

papcie z runa owczego


Prowadzenie własnej marki to trudna rzecz, najtrudniejsza z jaką miałam biznesowo do czynienia. Przygotowanie nowej kolekcji to mnóstwo roboty, i to wielu osób, nawet jeśli podchodzi się do sprawy minimalistycznie. Ale moment, w którym widzi się nową kolekcję na stronie jest za to niesamowicie satysfakcjonujący.

Dajcie znać, jak Wam się podobają zdjęcia! Całą kolekcję możecie zobaczyć tutaj.

PS Jeśli interesuje Was prowadzenie własnej marki odzieżowej od kuchni i chcecie dowiedzieć się więcej, zapiszcie się do specjalnej listy mailingowej, którą przygotowałam dla osób szukających wiedzy w tym temacie. Możecie to zrobić, używając banera poniżej. Za jakiś czas podzielę się z Wami swoim doświadczeniem.

 

 

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

54 thoughts on “Nowa, jesienno-zimowa kolekcja Lunaby!”

  1. Papucie są super <3 Jestem cichą fanką koszulek Audrey, proszę nie wycofuj tego modelu, bo na razie nie mogę go kupić a czaję się na jedną odkąd tylko je zobaczyłam… Za to ciężko mi się ustosunkować do modeli z guzikami, kieszonkami i podwijanymi rękawami – zawsze miałam proste piżamy i obawiam się, że będzie mnie coś w nocy uwierać. Podobają się bardzo, ale chyba musiałabym taka przymierzyć, żeby ostatecznie zdecydować się na zakup. Pozdrawiam!

    1. Nie martwcie się, Karoliny! Audrey na pewno jeszcze z nami zostanie :) A co do podwijanych rękawów i guzików – nikt dotąd nie zgłaszał uwierania.

  2. Ta Laura z listkami mnie urzekła! I z tego co widzę, materiał chyba jakby „cieplejszy” w dotyku niż klasyczna biała Laura? Szczerze żałuję, że mnie nie stać teraz na taką drogą piżamę:)
    I super, że te sesje są takie zwyczajne, w sensie nie robią onieśmielającego wrażenia profesjonalnych modelek w profesjonalnym studiu

  3. Śliczne zdjęcia i kolekcja!
    Mam tylko taki problem, że flanelowa koszulka Cassie Flowers, którą dostałam od lubego niestety po kilku praniach (2-3? pralka, 30stopni, więc normalnie) niefajnie się zmechaciła. Nic wielkiego, przeżyję, ale mam problem, żeby zdecydować się na kolejne piżamki, zwłaszcza te ciepłe. Mimo wszystko oczekiwałabym, że jakość materiału będzie trochę lepsza. A może po prostu flanela tak ma?

    1. Grubsza, bardziej włochata flanela tak ma, włoski zmieniają swój wygląd swój w czasie. To cecha, nie wada. Różowa, kraciasta flanela jest cieńsza i nie ma wystających włosków, więc nie będzie się tak zmieniać:)

      1. Ja myślę nad Laura Autumn, ale czy ona jest z tej samej flaneli co Cassie Flowers? Nie potrafię znieść mechacących się rzeczy, zwłaszcza za 240 zł ;)

  4. Ja mam np. ten problem, że potrzebuję góry w rozmiarze S a dołu M lub L. Myślę, że fajnym rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie sprzedaży każdej części osobno (koszulka od piżamy, krótkie spodenki, długie). To byłaby fajna opcja. I można by np. zakupić jedną górę i obie wersje spodni w cenie zapewnie niższej niż za dwie osobne piżamy. Myślę, że to mogłoby zwiększyć sprzedaż. Ja często szukam np. samych fajnych spodni bo jako góry używam zwykłego gładkiego topu. Pomyśl nad tym.

      1. Popieram pomysł! Ja również na ogół kupuję osobne elementy w dwóch rozmiarach, plus wczoraj właśnie myślałam, że szkoda, że nie ma zestawu góra + 2 doły.

        A w ogóle wzór Forest jest przepiękny! Od pewnego czasu zastanawiam się nad zakupem u Ciebie piżamy (bo moje już się powoli kończą, więc najwyższa pora na zmianę), ale właśnie nie jestem pewna tych rozmiarów + pozostałe wzory są ok, ale nie powalają, więc wolałam nie ryzykować. Teraz muszę sobie zaplanować liściastą w budżecie :)

        PS Jeśli ktoś się zastanawia nad kapciami to bardzo polecam – mam jedne z poprzednich, ale są świetne! Kupiłam już takie same dla siostry na prezent gwiazdkowy ;)

  5. Jak dla mnie trafiłaś w dziesiątkę ze zdjęciami! Pięknie i naturalnie- tak właśnie chcę wyglądać z rana, a nie jakbym wróciła z imprezy nad ranem i wskoczyła w piżamę by cyknąć fotkę;)

  6. Mam jedną piżamę z Lunaby – Shelly w ptaszki. Niestety przeszkadza mi w nocy to, że materiał jest taki sztywny i kiedy przekręcam się na bok, to materiał mnie „ciągnie”, muszę się podnosić, od nowa układać itd. Zastanawiam się, czy ta w szare listki też ma taki sztywny, nierozciągliwy materiał?
    Być może to ja po prostu nie umiem w takiej piżamie spać ;)

    1. Materiał „piórkowy” jet bardzo podobny do „ptaszkowego”, chociaż – to moje osobiste wrażenie – odrobinę delikatniejszy :) Najbardziej miękkie są flanele.

  7. Aż (chyba) wstyd przyznać, ale nie posiadam jeszcze ani jednej piżamy ;) Najwygodniej śpi mi się nago albo w koszulkach mojego mężczyzny. Papcie jednak wyglądają baaardzo ciepło i zachęcająco! Nie lubię kiedy domowe buty spadają mi ze stóp, bo wtedy prędzej będę chodzić boso. Nie obraziłabym się więc gdyby takie owieczkowe puchate dobro witało mnie za każdym razem jak wracam do domu ^^

  8. Nie zgadzam się, żeby robienie czegoś amatorsko było zaletą. Profesjonalna sesja zdjęciowa nie musi wiązać się z toną make-upu i wymuszonymi pozami modelek. Tu przykłady: http://www.oysho.com/pl/editorial/soft-basics-c1010155008.html
    http://www.estillmag.com/lookbook-pan-tu-nie-stal-agroturystyka-lato-2016/

    Dobra modelka potrafi dostosować się do klimatu sesji i podkreśli naturalność bardziej niż naturalna nie-modelka. Zwyczajnie jest profesjonalistką i wie jak pracować ciałem, aby pokazać zalety ubrania i sprzedać produkt (a ostatecznie o to przecież chodzi). Tak samo z fotografią: zdjęcia są poprawne, ale brakuje wiedzy o kompozycji i świetle, którą będzie miała tylko osoba zajmująca się tym zawodowo. Zakupy w Lunaby są robione w dużej mierze na podstawie zdjęć i wpływają one bardzo na całościowy wizerunek marki. Każda kolejna sesja powinna być spójna i konsekwentna.

    Nie lubię takiego podejścia w biznesie na zasadzie Zosia-samosia (sama się zresztą na tym łapię). Wg mnie jest to szczególnie wada polskich przedsiębiorców, co kończy się koszmarkami w stylu strona www zrobiona przez kuzyna. Mam nadzieję, że odbierzesz tą krytykę konstruktywnie. Naprawdę, daleko mi od hejtowania, życzę Ci jak najlepiej i nie chciałam Cię niczym urazić :)

    1. No jasne, na pewno można zrobić piękne, profesjonalne, naturalnie wyglądające zdjęcia, ale dla nas nie jest to priorytet. Potrzebujemy zdjęć do sklepu, zrobionych podczas sprawnie zorganizowanej sesji, które będą pokazywać, jak faktycznie wygląda nasz produkt. I chcę je pokazywać na „zwykłych” dziewczynach, bo pasuje do tego, jak widzę Lunaby.

    2. Generalnie bym się zgodziła, co do konieczności zatrudniania fachowców, w końcu fotografia to mój zawód. Ale skoro zdjęcia Joanny nie odbiegają poziomem od zdjęć z linków, to po co ten komentarz? Jak by nie patrzeć, jest raczej przykry.

      Akurat przykład Pan tu nie stał, który przytoczyłaś jest o tyle ciekawy, że pokazana sesja wcale nie jest spójna z poprzednimi zdjęciami marki. Jest świetna, ale bardzo luźno powiązana z wizerunkiem tej firmy. Zdjęcia Lunaby są dużo bardziej spójne, i świetnie komponują się z blogiem Styledigger – zarówno wpisami lifestylowymi, modowymi jaki i wnętrzarskimi.

      Joanno, moim zdaniem kwitniesz w zdjęciach detali, przedmiotów, wnętrz. Widzę to od dawna. Jeśli już coś zmieniać, to mogłabyś rozważyć współpracę z innym fotografem, choćby znowu Anitą, który wydobyłby trochę więcej z modelek. Wspólna sesja pod Twoją batutą byłaby chyba idealnym rozwiązaniem. Bo jeśli chodzi o pomysł na markę, styl i spójność, jesteś niedościgniona. A zdjęcia wyszły super – dziewczyny powinny być zachwycone.

      A, jeszcze wrócę do tego, co napisała aniut: po przykłady marki zbudowanej sprawnie na (celowo) fatalnych zdjęciach, zapraszam na profil https://www.instagram.com/thisismayan/

  9. Dwie białe, szczupłe, blond dziewczyny to nie jest różnorodność. Nie piszę tego żeby Cię krytykować, bo bardzo lubię Cię czytać. Jesteś inteligentną osobą i na pewno to wiesz. Wcale nie oczekuję, że w Twoich reklamach będzie prawdziwa różnorodność, bo pewnie Twój target tego nie wymaga, ale proszę nie powielaj w naszych głowach takiego przekonania.

    1. Dziewczyny są od siebie zupełnie różne, to dla mnie różnorodność:) Jeśli myślimy o różnorodności w sensie polityczno-społeczno-równościowym, to faktycznie to słowo tu nie pasuje. Za to należy nam się punkt, bo miałyśmy w naszej pierwszej sesji Laurę z Gwatemali:)

    2. Tu się zgodzę, nawet bez szukania w Gwatemali łatwo o większą różnorodność niż 2 śliczne blondynki :) Co naprawdę by się przydało, to dziewczyna w rozmiarze L lub więcej.

  10. Asiu, piękne są te zdjęcia! Bardzo naturalne, super, że zdecydowałaś się pójść w tę stronę. Daje to wrażenie, że nie tylko modelka o idealnych wymiarach będzie się dobrze prezentować w tych rzeczach, ale również zwykła dziewczyna. Wielki plus za to!

    Co do kolekcji, urzekła mnie koszula w listki. Ma w sobie coś zmysłowego, ale nie w taki oczywisty sposób, jak króciutkie koronkowe koszulki, na które nie raz można się natknąć w sklepach z bielizną. Cudowne są też papcie <3 W ogóle chłopak kupił mi kiedyś podobne (tylko design mniej wyszukany) na targu od górala i były to najcieplejsze kapcie, jakie miałam. Chyba sprawię sobie te z Twojej kolekcji na Święta, bo są naprawdę ładne.

  11. Pierwsze zdjęcie jest okropne. Modelka, mimo że ładna dziewczyna, wyszła staro, jej twarz wygląda niekorzystnie. Zdjęcia powinny pokazywać urodę ubrań ale i urodę dziewczyn, więc zdecydowanie bym je zmieniła.

  12. Zdjęcia mają bardzo chłodną tonację, moje pierwsze wrażenie to „brr zimno”. Modelki mogłyby mieć troszkę więcej make-up no make up, czyli delikatnie podkreślający to co najlepsze makijaż. Wyglądają na niewyspane.

  13. Hej! Mam pytanko! Z tego co kojarzę pisałaś w książce, że szyjecie też piżamy na miarę. Tak faktycznie jest? Bo nigdzie na stronie nie znalazłam tej opcji niestety. Twoje projekty bardzo mi się podobają, niestety jestem osobą większych rozmiarów no i.. sama rozumiesz :) Będę wdzięczna za odpowiedź :)

    1. Juss, niestety szycie piżam na miarę to kosztowny i czasochłonny proces – trzeba od podstaw stworzyć szablon rozmiaru. Nie szyjemy na miarę :(

  14. Właśnie czytam poleconą przez Ciebie książeczkę Alex Franzen – dzięki Ci za nią, Asiu. To tak w związku z opiniami, „dobrymi” radami i konstruktywną krytyką.
    Według mnie zdjęcia są ładne i spełniają swoją funkcję. Niech kolekcja się sprzedaje! :)

  15. A mnie sie najbardziej podobaja dziewczyny – sliczne, naturalne, realistyczne i wygladaja jak normalne (ladne) dziewczyny w pizamie. Tak trzymac Joanna:)

  16. Ja szukam czegoś Christmasowego ;) Wiecie, takie długie spodnie w czerwoną kratę z koszulką z reniferkiem. Stereotypowo ;) Do tego obowiązkowe ciepłe kapcie, te na zdjęciu akurat doskonale wpisują się w taką stylistykę :)

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *