Cześć! Dzisiaj mam dla Was kolejną porcję ciekawostek z Internetu. Jednak zanim przejdziemy do linków, dwa słowa na temat zdjęcia, które zrobiła mi mama podczas wizyty u babci. Mam na nim swój wełniany płaszcz, który dzielnie służył mi całą zimę, i czapkę, którą wydziergała dla mnie babcia mojej współlokatorki Olgi, kiedy byłam na pierwszym czy drugim roku studiów. Bardzo ją lubię, bo jest inna niż większość czapek, jakie widuję – ostatnio zatrzymała mnie na ulicy jakaś pani i robiła jej zdjęcia, by wydziergać sobie podobny wzór. Obie rzeczy uwielbiam, ale mam nadzieję, że szybko się pożegnamy na kilka miesięcy, już naprawdę wystarczy tego zimna!
- W nawiązaniu do poprzedniego posta: wywiad w WO z Adamem Filipowskim, pomysłodawcą Lifetrampa, w którym opowiada o genezie pomysłu i planach na rozwój
„Dużo podróżowałem po świecie i zauważyłem, że z tych podróży najmilej wspominam spotkania z ludźmi poznanymi przez B&B i Couchsurfing. Często pozwalali mi doświadczyć miejsca w dużo ciekawszy sposób, niż gdybym zwiedzał je jak zwykły turysta. Zwiedzając Tokio, byłem całkowicie zafascynowany tym miastem. Pomyślałem, że mogę pochodzić po nim i porobić zdjęcia budynków, ale cudownie by było, gdybym mógł iść na jeden dzień do kucharza w barze sushi i pomagać mu, zobaczyć, jak to jest. (…)
Na Zachodzie bardzo popularne są gap yeary, kiedy młodzi ludzie biorą sobie po studiach rok przerwy, żeby zdecydować, co chcą robić w życiu. Tylko że w praktyce taka osoba podróżuje rok po Europie lub Azji, bawi się na imprezach, wrzuca mnóstwo zdjęć na Facebooka i tyle. Lifetramp może im realnie pomóc znaleźć swoje miejsce.”
- Malvina Pe obala kilka mitów na temat crossfitu. Strasznie mnie kusi, żeby spróbować!
- W Anglii powstała strona pozwalająca dzielić cenę biletu na dłuższych trasach. Sprytne, ale nie jestem pewna, czy działałoby w Polsce – ostatnio odkryłam, że bilet (na Pendolino) na trasie Warszawa-Wrocław przez leżącą prawie w połowie Częstochowę kosztuje tyle samo, co bilet z Warszawy do Częstochowy.
- Jest wiele organizacji i fanpejdży pomagającym konkretnym rasom psów: SOS Borderom, Mopsy w Potrzebie, Boksery Niczyje. Jako wielka fanka rasy chrupek polski postanowiłam publikować ogłoszenia psów chrupkopodobnych, szukających domu. Na pierwszy ogień idzie Mieszko, wersja nieco mniej kudłata, za to wyposażona w ogon.
- Piękny edytorial w Vogue Australia. Aż chce się lata!
- I przy okazji – dlaczego lata siedemdziesiąte wracają w modzie?
- 300 darmowych narzędzi dla freelancerów i nie tylko.
- Krzysiu Gonciarz odwiedza japońskiego fryzjera.
- MOONS, czyli piękne, proste sukienki ślubne prosto z warszawskiej pracowni.
- Bardzo ciekawy wywiad z Zosią Chylak, warszawską projektantką z niesamowitą klasą. Opowiada o swojej ścieżce kariery i planowanym pokazie na NYFW jesienią.
„Wydaje mi się, że warto mieć mniej, ale lepszej jakości rzeczy, wtedy, o dziwo, łatwiej się ubrać niż jak masz ich pełną szafę. Przykładem dla mnie jest moja babcia, która była najbardziej elegancką, najpiękniejszą osobą jaką znałam, a jak otworzyło się jej szafę, to było tam może pięć sukienek.”
- Najdroższe marionetki świata, czyli zobaczcie jak stworzono Yodę, Jabbę i inne stwory ze starych Gwiezdnych Wojen.
- O starszym panu, którego pasją jest fotografowanie warszawskiego street artu.
- Konkretne wskazówki, jak ograniczyć ilość śmieci, które każdego dnia produkujemy w swoich domach.
- Energia Wewnętrzna o uważności. Warto przeczytać!
- Zwierz Popkulturalny o nietypowych wyznaniach miłości w filmach. Podnosi na duchu.
- Jednym z najpopularniejszych postów u mnie na blogu, jest ten, w którym udzielałam wskazówek na temat pisania. Mówiłam tam o pułapce idealnego momentu, czy czekania na wenę. Więcej na ten temat, i znowu bardzo trafnie, przeczytacie tutaj.
- Czy da się zamrozić bańki mydlane? Da się, i wyglądają przepięknie!
Tradycyjnie czekam na Wasze odkrycia! A jeśli chcecie być na bieżąco z tym, co się dzieje na blogu i w okolicach, zapraszam na FB i Instagrama.
30 thoughts on “Hatifnaty #22”
Piękny płaszcz. Tak samo jak i rzeczy, które mają swoją historię. Ja mam taki płaszcz Bożonarodzeniowy. Wydaje mi się zbyt poważny, żeby nosić go na co dzień, ale na święta jest w sam raz. Być może gdyby był to zwykły kupiony płaszcz, stwierdziłabym, że – przecież chodzę w nim raz do roku, więc kompletnie nie opłaca się trzymać go w szafie – ale był w mojej rodzinie odkąd pamiętam. Aż w końcu sama zaczęłam przewozić go z miejsca na miejsce.
A blog Energia Wewnętrzna bardzo lubię – ciekawe i rozbudowane wpisy, interesujące komentarze – jest świetny! Brakuje tylko czasu, żeby przeczytać od deski do deski. Choć przyjemność trzeba sobie dawkować.
Zastanawiam się jeszcze nad postem 300 narzędzi – bo wolę te z 10, ale takimi, bez których rzeczywiście nie możesz się obejść. Ale zajrzę pewnie. Dzięki!
Bańki :) musze sama spróbować :)
http://bymadameem.blogspot.com
A propos produkowania mniejszej ilości w śmieci to nie tak dawno powstał w Berlinie sklep Original Unverpackt (Oryginalnie Niezapakowane), który sprzedaje wszystko bez opakowań, a jest to nie lada wyzwanie, bo jest to sklep spożywczy. Do tego większość rzeczy pochodzi od regionalnych dostawców, więc spada wydzielanie CO2 podczas trasportu. Aha, no i dwie założycielki zebrały na ten sklep pieniądze za pomocą crowdfundingu, więc widać, że jest na to zapotrzebowanie :) Makaron do własnego słoika a nie do plastikowej torebki!
Tutaj link: http://original-unverpackt.de/
Kurde to był mój pomysł! Zrealizował go ktoś inny… :(
Hania, myślę że jest kupa miejsca na takie inicjatywy!
Uwielbiam czytać twojego bloga !
Zdjęcia z Vogue Australia są niesamowite i nawiązują klimatem i estetyką do „Pikniku pod Wiszącą Skałą”. Piękne!
Wada Lifetramapa jest taka, że aby towarzyszyć komuś w zawodzie np. Kucharz, prawnik, nauczyciel musisz miec specjalne pozwolenia i jest tio po prostu niemożliwe. Chociaż sama idea jest fajna, w większości odnosi się to do freelanerów ( właścicieli).
Któregoś dnia przy moich kombinacjach z szukaniem biletów, zorientowałam się właśnie, że w przypadku tutejszych pociągów można czasem zarezerwować coś taniej, kiedy podzieli się trase na kilka odcinków… Ale ta strona wydaje się średnia, np. zdaje się nie pokazywać tych faktycznie najtańszych biletów. Bilet który udało mi się kupić za 7 funtów, tam kosztuje 117gbp. I jeszcze na końcu doliczają opłatę w ramach „Share of split saving”, w tym przypadku 15 funtow…ugh… Nie wiem czy się przebiją w taki sposób…
Fajny wywiad z Zosią Chylak:). Miałam przyjemność ją poznać przy okazji szycia sukienki i to jest naprawdę estetycznie inspirująca osoba. W ogóle szycie na miarę sprawia, że doświadczenie zakupu ubrania jest całym wydarzeniem, z tymi wszystkimi przymiarkami, wyborem tkanin, projektu etc.
hejka, wiesz może ile trzeba mieć lat żeby uczestniczyć w tym laifetampie? :)
Zamrożone bańki mi zachwyciły!
Moim „odkryciem” z przedwczoraj – ale raczej takim do śmiechu, a nie rozwijającym – jest seria „Mean Tweets”, którą rokrocznie w urodziny Twittera robi w swoim programie Jimmy Kimmel. To osiem krótkich (około trzyminutowych) klipów, w których gwiazdy czytają złośliwości, jakie wypisują o nich internauci… Ich reakcje (najczęściej pokazujące ogromny dystans do siebie!) są bezcenne :)
Uwielbiam, mój ulubiony odcinek to ten z Johnem Legend:)
Podobne filmiki, w których gwiazdy naśmiewają się z hejterskich komentarzy na swój temat były publikowane swego czasu na Pudelku.
Piekny płaszcz i przydatny artykuł bedę miała co czytać do kawy w najbliższe dni :)
Zapraszam na post o „hejtowaniu w sieci”
http://striveforperfectionblog.blogspot.com/2015/02/co-dobrego-w-minionym-tygodniu-nowy-cykl.html#more
szkoda że tych baniek nie można powiesić na choince, super sprawa :)
I dzięki za podlinkowanie stronki z darmowymi narzędziami :)
♥
Płaczę ze śmiechu, to się podzielę:
http://blog.paczkomaty.pl/2015/02/dzien-dobry-dzwonie-do-paczkomatu.html
Wrzuć może do następnych Hatifnatów ;)
Jak się cieszę, że „na pierwszy ogień idzie Mieszko”! Ogłaszam go odkąd został przyjęty do schroniska, mam nadzieję, że teraz trafi w końcu na swojego człowieka :)
Wspaniały płaszcz, trudno się w nim nie zakochać :)
Bardzo lubię blog Energia Wewnętrzna, wiele naprawdę fajnych wpisów, ten o uważności również. Zwłaszcza spodobało mi się porównanie do Latarnika z „Małego Księcia” bardzo trafione :)
Bańki mydlane przecudne! Nigdy bym nie pomyślała, że można je zamrozić. I też z utęsknieniem czekam na wiosnę :)
Asiu, dzięki za link do Energii Wewnętrznej. Zaczęłam przeglądać, czytać i przepadłam :) Bardzo inspirujące miejsce.
naprawdę fajny post! podoba mi się, że zwróciłaś nim uwagę na to, by ograniczać ilość wytwarzanych śmieci (sama od dawna staram sie z tym walczyć, zaczęłam od niepakowania warzyw i owoców do cienkich foliowych siatek w sklepie – wszystko, nawet pieczarki, wrzucam luzem do koszyka i potem pakuję do materiałowej torby i mam w domu o połowe mniej zbędnych siatek. choć panie przy kasie nie potrafią zrozumieć, że nie chcę oddzielnego woreczka na każdą rzecz i ciągle starają się mi wszystko pakować)
http://mniejcukruisoli.blogspot.com/
Mylę się, czy dziś byłaś w DD TVN?
Byłam, byłam:)
Hej Asiu, piszę do Ciebie jako do znawczyni materiałów wszelakich ;) Otóż kupiłam sobie wczoraj na przecenie w Zarze narzutko-płaszcz, taki jak to nazywam „na żadną pogodę” ;) Dzisiaj spojrzałam na metkę i jest tam napisane „Nie prać.” O co chodzi :D? Jak to nie prać :D? A jak się pobrudzi to co zrobić :D? Szczerze mówiąc 1. raz się z takim czymś spotykam
Pewnie trzeba czyścić chemicznie, zanieść do pralni:)
Asiu uwielbiam Twoje Hatifnaty! Śledzę je od dawna, pomyślałam, że ten filmik mógłby się nadać do następnego wpisu, jeśli Ci się spodoba :) https://www.youtube.com/watch?v=4qvl1TdwAAs
śliczne włosy ! :)
zapraszam do siebie :)