Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

|Yellow halo|

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

66 thoughts on “|Yellow halo|”

  1. w końcu ktoś jasno i rzeczowo wyjaśnił jak to się robi z tym serduszkowym rozmyciem! Dzięki!!! Widziałam że są do tego nawet specjalny program komputerowy ale efekty są dość sztuczne..

  2. hej. Możesz jeszcze raz podac pełny link do tego poradnika Ryfki? Nie znalazłam go w opisie filmu
    pozdrawiam,
    J.

  3. Właśnie za to tak Cię cenię – przez cały już dłuuuugi czas zaglądania na Twojego bloga, nigdy nie poczułam się jak wyznawca. Jesteś naprawdę jedną z nielicznych znanych mi blogerek, która ma taką postawę. I pewnie dlatego to na Twoje posty czekam niecierpliwie ;)
    Katarzyna Irmina

  4. herbatka, ciasteczko i Twój filmik :) idealna przerwa w pracy ;) mogłabyś powiedzieć skąd pochodzi kurteczka, którą masz na sobie? I czy dobrze zauważyłam, że jest zamszowa? :) Pozdrawiam! Dagmara

  5. oglądam polskie blogi modowe (może nie tyle namiętnie, bo jednak temat mody, trendów etc. jest mi w gruncie rzeczy obcy, ot tam sprawdzam gdzieś w sieci jakie kolory i fasony teraz na chodzie, a te „polskie szafy” bardziej oglądam dla zdjęć, dla tekstów etc. niż w kwestii porad dot. stylizacji (jeśli chodzi o nią, to patrząc na siebie w lustrze powinnam czerpać najprędzej z leblogdebigbeauty :D), i chociaż nigdy nie komentuje, to tym razem muszę – gratuluję, zarówno całokształtu blogowego (sto plusów za ostatnio nowy dział – spot diggin’), jak i naprawdę mądrego podejścia.
    good work, girl!

    pozdrowienia :)

  6. Asiu, błagam zrób coś z włosami. Ładna z Ciebie dziewczyna, ale nigdy nie masz jakiejś porządnej fryzurki na głowie, tylko takie wielkie „niewiadomoco”:( Na cholorę Ci ta wsuwka z boku? I w ogóle ten cały przyliz? Masz śliczne loczki, powinnaś stawiać na wydobycie z nich skrętu i tyle.

    1. właśnie miałam to napisać! jesteś prześliczna ale dużo ładniej Ci w loczkach lub falach niż w takim… przylizanym czymś : )

  7. w pełni zgadzam się z tym co powiedziałaś o blogowaniu. Najśmieszniejsze u niektórych blogerek jest to, że przy każdym konkursie jednym z warunków uczestnictwa jest polubienie na FB, a potem każda z nich piszę: „11.000 <3 kocham was, dziękuje, że ze mną jesteście" z czego połowa fanów to tylko konkursowicze a nie Ci prawdziwi, że tak powiem czytelnicy...

    czekam na wtorek :)

  8. hej :) swietny opis, zgadzam sie, ze autentycznosc jest niezwykle istotna w blogowaniu. Sama czytam tylko te blogi, z ktorych da sie wyczuc pasje, wiedze i radosc tworzenia. Niedawno tez zalozylam bloga i Twoje oraz Ryfki rady sa bardzo cenne.
    Pozdrawiam,
    Aleksandra
    psychologiamody.blogspot.com

  9. Cieszę się, że poruszyłaś ten temat.
    Jeśli o mnie chodzi to często spotykam się (często jak często…) komentarzami typu: „Obserwujemy?”, których… hmm… nie rozumiem. Bo jeśli coś cię ciekawi to obserwuj, polub czy pozostaw komentarz itp. Ale funkcjonowanie na zasadzie wymiany jest dla mnie, co najmniej, naciągane. Zbieranie obserwatorów w ten sposób nie jest zbyt chwalebnym wyjściem.
    Czekam na kolejną odsłonę :)

  10. Abstrahując od Twojego stylu, fryzury, makijażu czy jakichkolwiek innych rzeczy na których zazwyczaj skupione są komentarze na blogach modowych, muszę stwierdzić, że sprawiasz wrażenie tak przesympatycznej osoby, że aż nie potrafię sobie wyobrazić, że mogłabyś się na kogoś gniewać czy złościć (chociaż pewnie bym się zdziwiła :D). Uwielbiam Twojego bloga, bo (zapewne dzięki Twojemu podejściu, które zaprezentowałaś w filmiku) ma niepowtarzalny klimat, jest bardzo spójny a jednocześnie w żadnym wypadku nie monotonny. Trzymaj tak dalej, nie daj się i bądź zawsze taka ciepła i szczera! Pozdrawiam
    Gosia

  11. Bardzo fajny filmik, a konkretniej jego tematyka. To miłe, że Ty-blogerka potrafisz mówić o tym wprost, bez owijania w bawełnę- szacun ;)
    Sama myślałam o rozpoczęciu blogowania, bo chętnie bym pokazała co nieco ludziom, ale niestety „konkurencja” jak na razie mnie nieco przeraża bo mimo wszystko jest duża grupa blogów (szafiarek) które już się wybiły i tylko by brały z tego korzyści a czytelników już olewają i chyba ciężko się przebić. (oraz być oryginalnym w tym tłumie owiec)

  12. Bardzo mi się podobało to, co powiedziałaś o kopiowaniu innych blogerek. To smutne, że są wśród nas dziewczyny, które ślepo naśladują np. Rumi i myślą, że nikt tego nie zauważy :) Podobał mi się również tekst o popularności, która niektórym blogerkom przyćmiła rozum. A wystarczyłoby brać przykład z Ciebie. Dzięki Ci panie, za Styledigger!

  13. Bardzo dobrze się Ciebie ogląda. :) O serduszkowym efekcie kiedyś dużo czytałam i miałam też straszną „fazę” na filtr gwiazdkowy i takie tam inne, ale ostatnio TYLE się narobiło zdjęć wrzucanych przez blogerki z rożnymi efektami dorobionymi w PS, że trochę mi się to już opatrzyło. ;/

  14. STYLEDIGGER- uwielbiam Cie niesamowicie! Za Twoje rozasdne i profesjonalne podejscie do blogowania oraz za bijacy z kazdego elementu Twojej strony- szacunek do czytelnika. Wielkie brawa ;))

    Dziekuje rowniez za nowa energie potrzebna do kreowania cżegos raczej osobistego moim zdaniem

  15. Wreszcie ktoś ze zdrowym poglądem nt. blogowania. To widać na Twoim blogu, dlatego tak dobrze się go czyta, a każdy kolejny post jest wyczekiwany.
    Pozdrawiam ciepło :)

  16. Jezu, klikam lajka, chce kolejną część, bo zastanawiam się, jak zbić fortunę na blogasku : D
    A tak na serio, solidny potadnik, chętnie obejrzę część drugą : P

  17. Ekstra !!! Bardzo mi się podobał ten nowy odcinek !:)
    Należą Ci się trzy serduszka ;) ♥ ♥ ♥

    Magda

  18. Super porady! i może nieco przyhamujesz dzięki temu wysyp blogów z błaganiami o lajki i nadzieją na karierę szafarki, której każdy sklep wysyła gifty, każdy projektant zaprasza i w ogóle każdy uwielbia. Cieszę się, że nadal masz tak jasne, trzeźwe myślenie:) pozdrawiam gorąco:)

  19. Obserwuję Twojego bloga od dawna i zawsze przyjemnie się czytało a od czasu jak masz program super się słucha tego co masz do przekazania. Bardzo podoba mi się Twoje podejście do blogowania. Sama prowadzę bloga nie modowego, tam ilości komentarzy i lajków powinno się mierzyć mniejszą skalą, ale niestety też widać kto robi coś bo lubi a kto na pokaz ;)

  20. Zawsze lubiłam Cię oglądać, ale dzisiaj przebiłaś samą siebie! Wyszło super naturalnie, na luzie i tak bardzo 'Twojo’ (tzn 'Twojo’ ;-) zawsze jest ale dzisiaj było 200% Asi w Asi, hehe) Pozdrawiam serdecznie, trzymaj tak dalej!!!
    Natalia

  21. Najbardziej w Twoim blogu doceniam właśnie odpowiadanie na komentarze. To bardzo miłe z Twojej strony bo niektórym już woda sodowa uderzyła do głowy i głupiego „dziękuję” ciężko wyklepać.

  22. Bardzo ciężko się Ciebie słucha (choć masz ciekawe rzeczy do przeczytania)- bełkoczesz, a nie mówisz! Lekcje dykcji bardzo by Ci się przydały!

  23. Nie znam Cię, więc mogę tylko przypuszczać, jednakże wydaje mi się, że jesteś bardzo ogarniętą i inteligentną osobą. Brawa za Twoje podejście do blogowania! Jeśli chodzi o Twój sposób mówienia, którego tak niektórzy uporczywie się czepiają – ja uważam, że jest bardzo uroczy:) Zatem proszę te osoby o zaprzestanie generalizowania! Poza tym najważniejsze jest to, co się mówi, a dopiero na drugim planie jest sposób wypowiedzi. Pozdrowienia z Poznania:)

  24. Bardzo lubię twojego bloga i twoje zdrowe podejście do mody i blogowania ale BŁAGAM nie czesz się tak! Wyglądasz jak zmokła kura z tłustymi włosami, a taka ładna z ciebie dziewczyna, nie rób sobie krzywdy. A jeśli już to trochę podnieś włosy u nasady, nie przyklepuj ich tak.

  25. Hey!
    Mam do Ciebie pytanie odnośnie Twojego poziomego manu pod nagłówkiem. Mogłabyś powiedzieć jak je wyśrodkowałaś? Męczę się nad tym już od dobrych kilku dni, a pożądanego efektu jak nie było tak nie ma. Byłabym naprawdę wdzięczna za odpowiedź!

    Pozdrawiam!

  26. Hejżeee!
    Kurcze, zawsze jak tu jestem to się głowię jak to się właściwie stało, że jesteś jedyną polską szafiarką, która nie uważa się za bóg wie kogo (a na tzw. żywo napotkałam jednak już trochę z nich), nie robi sobie fot iphone’m w lustrze na każdym kroku i nie oczekuje wianuszka fanek skandujących jej imię…
    Podcastaaa fajnaa, czekam na ciąg dalszy.
    Jedna myśl mi się nasunęła tylko…Jako wciąż szczyl niejako na blogach szafiarskich się wychowałam i pamiętam początki jeśli nie każdego, to większości z tych, które tworzyły na początku Polskie Szafy (kiedy było ich tam zaledwie ok.40) i mam wrażenie, że dziewczyny nie prezentujące obiektywnie nic ciekawego, baa, nie mające nawet pojęcia o modzie wybiły się po prostu jako jedne z pierwszych w Polsce, co jest dla mnie trochę hmm…(w sumie to nie mam pojęcia jakie, może przymiotnik dziwne by tu pasował). Trudno pojąć specyfikę blogosfery i prawa nią rządzące, doprawdy…mnie np.nie przestaje zastanawiać jak blog fashiontoast zyskał aż taką popularność. I kolejna wydawać by się mogło szokująca obserwacja- bardzo wychudzone dziewczyny zyskują szybciej (lub większą) popularność.
    Skłony!

  27. a ja się zastanawiałam jak zrobić taki efekt serduszek… gdzieś już coś takiego widziałam, ale zgubiłam adres strony. dzięki!

  28. Hej masz bardzo fajnego bloga, tylko jesli chodzi o wideo to mam tylko jedno ale – prosze popracuj nad dykcja! Opowiadasz bardzo ciekawe tematy, jednak sluchajac tego mam odrocona uwage do Twojego sposobu wypowiadania sie. Jest masa cwiczen na poprawe wymowy. Zachacam do poszukiwan w internecie.
    Pozdrawiam serdecznie

  29. Boże, Asia, dzięki że jesteś. I choć nie wiem czy przeczytasz ten komentarz z uwagi na to, że jest pod starym postem mam nadzieję że coś komuś przekażę.
    To będzie zdecydowanie długi komentarz dlatego że czuję, ż jest to przełomowy moment dla mnie
    Zacznę od nietypowej historii jak trafiłm na twojego bloga. Oglądam podcast lekko stronniczy od ponad roku i wiele razy słyszałam o podcascie 35mm jaki Karol Paciorek prowadził jakiś czas temu. Z wakacyjnej nudy za granica, gdy musiałam sama siedzieć w domu postanowiłm go obejrzeć. Wciągnęłam się, aż doszłam do odcinku 19 (a zapomnialam ze bylas w jego odcinku o portretach) i gdy wpisałam go w wyszukiwarkę youtube wyskoczył mi odcinek twojego vloga. Obejrzałm kawałek i niestety, nie przypadła mi do gustu twoja niewyraźna wymowa
    Zapamiętałm jednak nazwę StyleDigger. Sama bloguję od jakichś 3 miesięcy i dzięki tobie zaświeciła jakaś nadzieja. A to dlatego, że oczywiście starałm się dodawać posty codziennie pod naciskiem koleżanek – jedynych wiernych czytelniczek i tak na prawdę są one żłosne. Po drugie wpadłam w manie kupowania, a ze pieniedzy nie mam za duzo wszelkie moje nowe oszczednosci zaczęłm wydawać na bezsensowne ubraania do załoźenia jeden raz typu bluzka z krzyżem lub legginsy galaxy. Oczywiście na każdym napotkanym blogu zostawiałm głupie komentarze typu super. Zapraszam . I milion linkow do mojego bloga. A na moim calym blogu wśród 90 glupkowatych postow na palcach jednej reki mozna zliczyc komenatrze bez zakonczenia adresem czyjegos bloga
    Bardzo kocham mode i czytam wiele popularnych blogow jej poswieconychp zzerala mnie tez zazdrosc za te wszystkie darmowe ciuchy i vouchery a pomyslow na styoizacje mam nieskonczonosc i totalnie wpadlam w szal dziwact jemerced czy street looku maffashion. I wtedy przez przypadek, ogladajac wspomniany wyzej podcast wpadlam na ciebie. Ubierająca się z klasą, młoda dziewczyna, pisząca mądre pouczenia, jej blog nie jest banerem reklamowym… i cos mnie uderzylo. Ze jeśli dalej będę tak bezsensownie psuła blogosferę nic z tego nie wyjdzie. Uwielbiam blogowanie ale teraz juz wiem, ze njie ma co liczyc na jakies kokosy, sesje do magazynow czy inne darmowe przyjemnosci. Tym bardziej ze wiekszosc nudnych szafiarek ubiera sie w pastele, baskinki i jest tego taka masa, ze nie mozna juz sie polapiac. Gratuluje ci najbardziej wartosciowego bloga jaki spotkalam po paru dobrych latach przegladania polskiej blogosfery

    1. hej! przeczytam, przeczytam, po to mam włączoną moderację, żeby widzieć komentarze pod archiwalnymi postami:) bardzo miło mi to czytać, ale hej, kto powiedział że „njie ma co liczyc na jakies kokosy, sesje do magazynow czy inne darmowe przyjemnosci.”? Dream big! Pozdrowienia.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *