Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

In the morning

Jest jakaś perwersyjna przyjemność w chodzeniu w piżamie w ciągu dnia. Ludzie dookoła patrzą i myślą „o, obcasy, futro, ale się odstawiła”, a ja mam świadomość tego, że bazą mojego stroju jest nic innego jak najzwyklejsza w świecie piżama. Może nie do końca taka zwykła, bo wcześniej należała do mojej mamy i jest naprawdę piękna- wygląda bardziej jak sukienka niż koszula nocna. Jej delikatność w połączeniu z grubym splotem swetra i męskim zegarkiem tworzy kontrast, który sprawia że czuję się w tym zestawie tak dobrze, jak już dawno nie czułam się w żadnym ubraniu. No i jest to strój który wpisuje się w moją ukochaną konwencję „luźna, oversizowa góra plus mega obcasy”. Buty są chyba najwyższe z dotychczasowych, ale zostały już przetestowane i mogę spokojnie powiedzieć że jak najbardziej nadają sie do chodzenia…przynajmniej po płaskiej powierzchni.


 

 

 

 


dress- vintage from my mum, tee- Camaieu, sweater- Jacqueline Riu, bag- Zara, shoes-Casadei
KONKURS
A na koniec chciałam ogłosić konkurs, w którym do wygrania są perfumy Christiny Aguilery „By night”. Zastanawiam się jakiej muzyki słuchacie nocami- zadanie konkursowe jest więc bardzo proste. Wysyłacie mi mailem (joanna.glogaza@gmail.com) tytuł i wykonawcę swojej ulubionej imprezowej piosenki, a autorzy dwóch maili których propozycję najbardziej przypadną mi go gustu zostaną nagrodzeni perfumami. Na Wasze maile czekam do 1 grudnia, a następnego dnia ogłoszę wyniki. Tutaj znajduję się oficjalny regulamin. Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie i z niecierpliwością czekam na maile:)

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

84 thoughts on “In the morning”

  1. i to chyba jest najlepsze w takich zestawach – opozycja, co myślą ludzie, a co Ty wiesz;) ja uwielbiam zakładać płaszcz na bieliznę, kiedy idę do osiedlowego sklepu ;)

    bardzo fajny zestaw!

  2. hah, spodziewałam się jakichs dresowato-piżamowych spodni, a tu takie zaskoczenie ;)
    nie kokietuj :P ta piżama wcale nie wygląda na koszulę nocną, a już na pewno nie ten dół, który tak pięknie gra spódniczke
    piękny zestaw, uwielbiam Cię taką! na to czekałam
    pzdr!

  3. zanim zobaczyłam zdjęcia kołatało mi w głowie wspomnienie mojej mamy, której lata temu zdarzało się odwozić mnie do szkoły w futrze narzuconym na piżamę ;)
    a tu taka niespodzianka…

  4. przepieknie zestawienie. kto by pomyslal, ze pizama…:) to wlasnie lubie w naszym blogowaniu, mozliwosc dzielenia sie malymi sztuczkami. tak jak ja np odkrylam wczoraj, ze istnieje blyszczyk, ktory mozna nalozyc na lakier do paznokci, pokryc utwardzaczem, i mamy piekna, delikatnie brokatowa warstwe na paznokciach:) oby wiecej takich swietnych odkryc. a sweterek i buty przeboskie!

    pozdrawiam, Emi z SimplyForFashion

  5. Piękna stylizacja. Szeroka góra i wysokie obcasy to także mój faworyt. No i przede wszystkim podziwiam Cię za umiejetność chodzenia w butach z taaak wyskimi obcasami. Chapeaux bas!!!

  6. Świetna ta koszula nocna, chociaż i tak twierdzę, misie na deskorolkach byłyby lepsze ;)
    A buty to hardkor nad hardkory! Ale podobają mi się (super jest ta marszczona cholewka) i po spiłowaniu obcasa sama mogłabym takie nosić :)

  7. Super! Uwagę przyciąga męski zegarek. Dodatkowo wspaniale współgra z torebką.

    A co do koszul nocnych, to zdecydowanie niektóre świetnie służą w roli tuniki czy sukienki – sama mam dwie i jeszcze nikt nie zorientował się, czym tak naprawdę są :>. Jedną z nich prezentowałam nawet ostatnio na blogu.

  8. zawsze z niecierpliwością czekam, co nowego nam pokażesz ;p Twoje stylizacje wywołują fajne wrażenie (które dla mnie świadczy o ich „mistrzostwie” :)) – pierwszy rzut oka, szybko myślisz – „hmm, co to?” albo „hmm..chyba nic specjalnego”, po czym za sekundę patrzysz drugi, trzeci, dziesiąty raz i masz już jedno w głowie „wow, to genialne” ;p

    ps. boskie butyyyy!!!!!!

  9. Nie napisałaś skąd zegarek :)
    Buty mi się nie podobają, ale połączenie sweterka, bluzki i koszuli bardzo fajnie wygląda.

    P.S. ja też liczyłąm na misie :)

  10. brawo za odwage. Zestaw jest perfeksyjny. Niczego za dużo, ani za mało. Zazdroszę, że możesz chodzic w takich butach przy moich 180cm to byłoby karykaturalne. Wszystko mi się podoba, to połączenie lekkiego z grubym, rockowego z romantycznym. Sama jednak nie czułabym się dobrze w tym ubraniu właśnie przez myślenie innych „ale się wystroiła”. Ty też często tak masz, że aż głupio się czujesz, ba! chcesz się zapasc pod ziemei za to, że świetnie wyglądasz? Ela.

  11. Koncepcja dobra, aczkolwiek biel tej spódniczki, mnie nie przekonuje.Mogło być elegancko, a wyszło trochę normalnie, wręcz pospolicie.
    Ale przecież, nie wszystko co nam [internautom; czytelnikom] pokazujesz, ma się podobać, prawda?
    Innymi słowy, nie wszystko ma spełniać nasze prywatne modowe-założenia.

    http://fashionissimple.blogspot.com

  12. ja nie czaje co wszyscy widzą w tych butach, moim zdaniem wyglądają… jak to ująć, wyglądają na „buty lekkich obyczajów”:D
    reszta jak zwykle spoko, fryzura wyczesana no.
    Asieńka

  13. Ojjj nie wiem jak dajesz radę chodząc w taaakich butach po naszej bielskiej (o ile sie nie mylę) kostce ;)) ja ilekroć wychodze na miasto rezygnuję z tej „przyjemności”… wygladasz świetnie, idealnie wszystko połączyłaś, uwielbiam Twoje zestawy i zawsze podziwiam :)Ev

  14. Są sukienki, które wyglądają jak piżamy, wiec czemu nie można w drugą stronę: piżama jako sukienka:) Zastanawiam się tylko, czy dobrze wygląda też bez swetra. Mega obcasy! Mogłabym chodzić w takich nonstop, a już myślałam, że lepszych niż te z poprzedniej notki nie znajdziesz, miłe zaskoczenie

  15. pierwszy rzut oka – nieźle to wygląda;), ale jednak delikatna sukienka, kropki, gruby sweter, ćwieki/dżety i futro to dla mnie zbyt duży misz masz;) – kmm

  16. Właśnie założyłam bloga, bo spać nie mogę. A o tym czynie myślałam długo dość. Przyznaję bez bicia, że Twój blog był jednym z dłużej śledzonych z ukrycia :) teraz tak mniej z ukrycia a więcej z przyczajenia będzie póki co, bo się jeszcze rozkręcić muszę.

  17. Podoba mi sie Twój sweter plus sposób w jaki zestawiłaś kolory i faktury ubrań.W ogóle jesteś ubrana bardzo „po mojemu” (tylko nie wiem,czy odważyłabym się na piżamę).Pozdrawiam


  18. Ryfka, Caelum, Agatiszka-> na misie jeszcze przyjdzie czas!

    Aife-> dziękuję, na pewno się przyda

    Francuzeczka-> moja mama podwoziła mnie w dresie i szpilkach. Trendsetterki;)

    So Simple-> wiadomo:)

    Ela-> heh, nie mam tak:)

    Oliwka-> to Tissot mojego taty.

    Anonimowy-> nie, dlaczego miałabym czuć się dziwnie? Jest sztuczne i jak jest zimno chodzę w nim non stop.

    Ev.-> bielskiej, bielskiej. Jakoś daję radę, choć nie jest łatwo:) Kraków też pod tym względem do najprzyjaźniejszych nie należy.

    Anonimowy-> kupiłam je od kogoś, na kogo były za małe (to rozmiar 35, ale dziwnym trafem pasują idealnie), za ok. 100 zł.

    No i bardzo dziękuję za wszystkie zgłoszenia do konkursu- jest ich już sporo ponad 100 a ja nie robię nic innego tylko słucham imprezowych hiciorów:)

  19. Imprezowych hiciorów??!! :) O kurcze… to chyba się lekko nie wstrzeliłam w „muzykę nocną” z moim utworem :P No ale nic to, jestem jaka jestem – parafrazując artystę Michała W.

  20. śliczny zestaw, nigdy bym nie pomyslała że to piżama i do tego te cudowne rajstopy ( od dłuższego czasu szukam takich)
    Gdzie je kupiłaś?

  21. Powtórzę za Anuszką: Casadei za stówę? Nienawidzę Cię :D. Outfit świetny. Sama noszę „kurtkę” od piżamy jako koszulę- jest z czystego jedwabiu plus guziki z may perłowej, więc nadaje się do tego.

  22. bardzo drapieznie… i wogóle nie widać że to piżama…
    zazdroszczę ci tej zdolności zrobienia z siebie Kociaka w pozytywnym tego słowa znaczeniu…

    U mnie najgorszym problemem są włosy, za bardzo w tym momencie zniszczone żebym mogła się chwalić czym kolwiek…

  23. Ślędzę Twojego bloga od dawna, często tu zaglądam w poszukiwaniu inspiracji:)Tym razem jedyną rzeczą, jaka mi się nie podoba w całym zestawieniu to buty. Po prostu nie przepadam za butami na platformie.Według mnie cała stylizacja wyglądałaby lepiej w botkach na słupku czy szpilce. Outfit a la Deborah Harry. Summa summarum fajnie:)Pozdrawiam serdecznie!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.