Joanna Glogaza

strona główna > artykuły

Shine a light

Moja szafa składa się prawie wyłącznie z rzeczy w kolorach szarym, czarnym, białym, beżowym lub granatowym. Jakiś czas temu, zainspirowana m.in. stylizacjami Susie Bubble, postanowiłam wprowadzić do niej więcej koloru. Pełna dobrych chęci przekroczyłam więc próg showroomu Zemełki&Pirowskiej- świetnych krakowskich projektantek, których pokaz dane mi było niedawno podziwiać. Przymierzyłam mnóstwo różnych ubrań, aż w końcu zdecydowałam się na delikatnie pomarańczową sukienkę, po czym w dosłownie ostatniej chwili zmieniłam zdanie i wzięłam szarą. Urzekła mnie jej prostota, uniwersalność, ale przede wszystkim drapowane rękawy. Szukam do niej szerokiego paska złożonego z kilku mniejszych (wydaje mi się że widziałam taki w zapowiedziach kolekcji Jimmy’ego Choo dla H&M). Jak nie znajdę, będę nosić po prostu kilka cienkich jednocześnie. A coś bardzo kolorowego wcześniej czy poźniej dopadnę!

PS. Właśnie wyszłam od fryjzera, mam miejscami włosy długości mniej więcej 1,5 cm i jestem niesamowicie zadowolona:)


 


dress- Zemelka&Pirowska, shoes- River Island, bag- Zara, necklace- Primark

Dzięki za lekturę!

Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail:

90 thoughts on “Shine a light”

  1. od niedawna mam przyjemność śledzenia Twojego bloga i jestem pod wrażeniem.
    co do dzisiejszych zdjęć – urzeka mnie niezmiernie sukienka i współgrający z nią dodatek.

    Em.

  2. Całkiem niedawno miałam czas ciągłego zaopatrywania szafy w kolorowe rzeczy i teraz, kiedy mi się przejadły, nie mam się w co ubierać. A szarości są genialne!

  3. ha, jakbym czytała o sobie – moja szafa składa się głównie z szarości, czerni i bieli, a jedyne jako tako kolorowe akcenty to przeważnie dodatki (lub płaszcze – choć mój jesienny jest, oczywiście, czarny, ale i tak niesamowicie mi się podoba)
    sukienka jest prześliczna (zakochałam się w rękawach, ostatnio mam szał na takie i dopadłam w Zarze czarną [czyżby] bluzkę z bufiastymi rękawami, które w dodatku mają lekko-koronkowe prześwity), a naszyjnik bardzo ożywia całość ;)

    podoba mi się, choć jest prosto i codziennie. A może właśnie dlatego?

    a, i miałabym małą prośbę – wybieram się na tydzień do Londynu; mogłabyś mi może polecić kilka ciekawych miejsc, gdzie można dostać naprawdę interesujące ciuchy w niezbyt wygórowanych cenach? Bo planuję miedzy innymi i takie odwiedzić, w stylu butików „dla wtajemniczonych” ;)

    pozdrawiam!

  4. I really like all your outfit ! This dress is simple but amazing, especially the detail of the shoulders…
    I’m french, I try to understand you even if my english is bad, (I don’t speak about polish! :) ), and so it seems to me that you’ve got difficulties to choose an haircut and a colour. And I just want you to know that I’m in love with your hair, especially the colour, it’s not russet, not blond, between the both, and it’s beautiful. I’ve got curly hair too, and you inspire me a lot, I think for a moment to get the same haircut, that’s more original than my blond long hair !
    Sorry for this long post ! That’s my first one. I love your blog !
    xoxo

  5. No i wreszcie widzę tę sukienkę :) Pasuje do Ciebie – ja niestety w bufach i prostej reszcie wyglądam jak terminator.

    Poza tym piękne światło na zdjęciach. Nie za dobrze Ci z tym nadmiarem szafowych fotografów? A Grześ niech bloga zakłada ;)

  6. LOVE the look
    so gorgeous and flawless
    the necklace is a great pop of color and such a fun architectural piece
    gorgeous!!!!!! keep up the blog, love it as always gorgeous darling!

    -cma
    visit my blog @
    cosmicaroline.blogspot.com

  7. gdybym miala taki zestaw, dopicowalabym go jakas kontrastujaca z kolorem naszyjniku torebka, zeby urozmaicic te ciemne odcienie. badz paskiem w ostrym kolorze, np zielonym

    zapraszam do mnie

  8. nie ma się co przejmować- u mnie w szafie też szary, czarny i biały, może z odrobiną zieleni i granatu, ale na tym się kończy.
    odważna stylizacja i świetna sukienka


  9. Anonimowy-> pokażę niedługo!

    Modna Komoda-> pewnie że daję:)

    Anonimowy-> 300 zł

    Alicja-> najwięcej sklepów jest na Oxford Street- Topshop, Primark, Urban Outfitters itp. Na jednej z przecznic, niedaleko stacji metra Oxford Street jest COS- genialny sklep, polecam. Jeżeli chodzi o vintage to w różne vintage shopy obfituje okolica Portobello Road, świetne rzeczy można też znaleźć na Portobello Road Market, sobotnim(chyba) targu. Róznego rodzaju dziwactwa typu lateksowe body czy wielokolorowe tutu można znaleźć na Camden Town. Mam nadzieję że pomogłam:) Udanych zakupów!

    Ryfka-> przekażę:)

    Karolina-> o, dokładnie ten!

    Anonimowy-> dzięki, mój (głupi) błąd

  10. Pięknie, śliczne zdjęcia (plener), przy okazji. Bardzo podobają mi się rękawy tej sukienki, to jak się układają. Mimo wszystko, zdania co do kolekcji jesienno-zimowej jednak nie zmienię.
    To sukienka z aktualnej kolekcji? Chyba nie było jej na pokazie..?

  11. A gdzie sklep z takimi cudami można znaleźć?
    Przepięknie wyglądasz, śliczna sukienka i naszyjnik cała stylizacja jest po prostu bezbłędna, chyba Twoja najlepsza!!

  12. Tak sie zastanawiam, czy to na prawde jest sukienka? Przecież to ledwo za pupe sięga. Czy czujesz sie komfortowo w niej nosząc ją jedynie do rajstop? Bo ja mam nawet opory przy noszeniu takich rzeczy do legginsów…
    Pozdrawiam.

    1. Nie każda ma takie warunki jak Autorka i nie każda będzie tak rewelacyjnie wyglądała w takim komplecie. Trzeba przyznać, że Autorka w tej sukience i rajstopach do długich kozaków wygląda bosko.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.